Polska: Fizjoterapeuci ostrzegają przed oszustami. Lepiej sprawdzić uprawnienia
- Written by Redakcja
- Published in Polska
- Add new comment
Krajowa Izba Fizjoterapeutów ostrzega, że w sieci można trafić na „specjalistów” bez uprawnień.
Kilka lat temu głośna była historia kobiety z rakiem piersi, którą zajmował się 74-letni fizjoterapeuta bez uprawnień. Chorobę chciał wyleczyć masażami. Kiedy sprawą zajęła się policja i prokuratura, to biegli ocenili, że takim działaniem mężczyzna naraził kobietę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Już wtedy policja ostrzegała, że jeżeli ktoś udaje się do fizjoterapeuty, powinien sprawdzić czy ta osoba może wykonywać ten zawód.
Teraz ostrzega także Krajowa Izba Fizjoterapeutów i uczula, że w internecie można znaleźć ogłoszenia, których autorzy wcale nie są specjalistami. Izba, zasłaniając się przepisami prawa, nie informuje, w ilu przypadkach już interweniowała. Ale przypomina, że przed udaniem się na zabieg lepiej sprawdzić daną osobę w w Krajowym Rejestrze Fizjoterapeutów.
- Jeżeli taka osoba nie widnieje w Rejestrze, należy zabezpieczyć dowody np. zapisać zdjęcia czy nagrania wideo podejrzewanych osób, zrobić tzw. zrzuty ekranu stron internetowych potwierdzających podejrzenia – podaje KIF i instruuje, że należy zawiadomić prokuraturę lub samą Izbę.
KIF dodaje także, że zgłoszenie powinno zawierać imię i nazwisko osoby, adres miejsca udzielania świadczeń, adres i kopie stron internetowych, gdzie osoba bez posiadania prawa wykonywania zawodu fizjoterapeuty oferuje świadczenia z zakresu fizjoterapii. Odpowiedni formularz znajduje się na stronie Izby.
06.09.2023 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. iStock
(sw)
Latest from Redakcja
- Polska: 10 tysięcy nauczycieli straci pracę? To realny scenariusz
- Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
- Polska: Kiedy wakacje, ile jeszcze wolnego do końca roku szkolnego?
- Polska: Zasiłek pogrzebowy będzie wyższy. Znamy kwotę
- Polska: Kobiety staną przy ołtarzu w czasie mszy. Mocna deklaracja arcybiskupa