Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: W tym regionie najwięcej nowych mieszkań
Belgia: Mniej podróżujemy? Spadek liczby rezerwacji hotelowych
Parlament Europejski opowiada się za zrównoważonymi opakowaniami
Belgia: Praca gorsza niż wykształcenie? To częste
Belgia: Te gminy się wyludniają
W ciągu ostatnich 20 lat w Belgii wykryto pięć razy więcej nowotworów skóry
Niemcy: Nadszedł czas na ograniczenie prędkości na autostradach?
Belgia: Tylu ludzi kupuje książki i czasopism przez Internet
Słowo dnia: Teek
Polacy nie liczą już na ZUS. Wolą liczyć na siebie. Jakie mają sposoby?

W Brukseli ruszył proces dwóch mężczyzn oskarżonych o udział w ludobójstwie w Rwandzie

W Brukseli ruszył proces dwóch mężczyzn oskarżonych o udział w ludobójstwie w Rwandzie Fot. Icedmocha, T / shutterstock.com

W poniedziałek, 9 października, przed brukselskim sądem przysięgłym rozpoczął się proces Séraphina Twahirwy i Pierre'a Barabosé, dwóch Rwandyjczyków oskarżonych o ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości – poinformował dziennik Le Soir.

Proces ma miejsce prawie 30 lat po ludobójstwie w Rwandzie. Masowe mordy na ludności Tutsi z rąk Hutu miały miejsce pomiędzy 7 kwietnia a 17 lipca 1994 roku.

Twahirwa jest oskarżony o dowodzenie ekstremistyczną grupą bojówek Hutu (Interahamwe), odpowiedzialną głównie za atak na Tutsi w Kigali, a także o popełnienie szeregu morderstw i gwałtów. Według Le Soir, była żona Twahirwy będzie zeznawać przeciwko niemu, twierdząc, że Twahirwa otwarcie przechwalał się przed nią mówią o młodych dziewczynach, które zgwałcił i zamordował.

Twahirwa jest opisywany jako potężny, okrutny i brutalny mężczyzna bliski byłej rodzinie prezydenckiej w Rwandzie, mający problemy ze spożyciem alkoholu, a przez niektórych świadków nawet jako „zwierzę”. W akcie oskarżenia, którego kopię zdobył dziennik Le Soir, czytamy: „Jest duży, silny i bardzo potężny. Dotychczas wszystko mu uchodziło na sucho i nikt nie był w stanie go powstrzymać”. Zespół prawników Twahirwy będzie twierdził, że mężczyzna fizycznie nie byłby w stanie nikogo zgwałcić, ponieważ od wielu lat nosi protezę nogi.

Z kolei drugi oskarżony, Pierre Barabosé, jest biznesmenem i byłym żołnierzem rwandyjskim oskarżonym o finansowanie grup Interhahamwe zarówno poprzez przekazywanie im pieniędzy, jak i broni. Jednakże, jak wynika z aktu oskarżenia, nie stawił się w poniedziałek w sądzie, ponieważ cierpi na „otępienie, które uniemożliwia mu zrozumienie sytuacji i kontrolę nad swoimi czynami”. Wygląda na to, że Basabosé był także drugim co do wielkości (po byłym prezydencie) udziałowcem w RTLM (Radio-Télévision Libres des Mille Collines) – stacji radiowej, która notorycznie nawoływała do przemocy wobec Tutsi.

Zarówno Twahirwa, jak i Barabosé przybyli do Belgii po ludobójstwie w Rwandzie, odpowiednio w 2006 i 1996 roku. Byli rzekomo sąsiadami w Rwandzie, regularnie spotykali się także w Brukseli. Zostali zatrzymani we wrześniu 2020 roku.

Największym wyzwaniem w procesie będzie ustalenie ponad wszelką wątpliwość faktów niemal 30 lat po ich zaistnieniu. Rozprawa ma potrwać co najmniej dwa miesiące. Po tym czasie ława przysięgłych będzie musiała zdecydować, czy Twahirwa i Barabosé zostaną uznani za winnych.

11.10.2023 Niedziela.BE // fot. Icedmocha, T / shutterstock.com

(kk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież