Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: W tym regionie najwięcej nowych mieszkań
Belgia: Mniej podróżujemy? Spadek liczby rezerwacji hotelowych
Parlament Europejski opowiada się za zrównoważonymi opakowaniami
Belgia: Praca gorsza niż wykształcenie? To częste
Belgia: Te gminy się wyludniają
W ciągu ostatnich 20 lat w Belgii wykryto pięć razy więcej nowotworów skóry
Niemcy: Nadszedł czas na ograniczenie prędkości na autostradach?
Belgia: Tylu ludzi kupuje książki i czasopism przez Internet
Słowo dnia: Teek
Polacy nie liczą już na ZUS. Wolą liczyć na siebie. Jakie mają sposoby?

Belgia: „Tajne miejsce modlitw” na uniwersytecie w Brukseli. „To wbrew zasadom”

Belgia: „Tajne miejsce modlitw” na uniwersytecie w Brukseli. „To wbrew zasadom” Fot. Yupa Watchanakit, Tajlandia / shutterstock.com

Od kilku lat na Wolnym Uniwersytecie Brukselskim ULB (Université libre de Bruxelles) funkcjonuje „nieoficjalne, ukryte miejsce modlitw” - ujawniło francuskie czasopismo „Marianne”.

Kwestię kontrowersyjnego „miejsca modlitw” na brukselskiej uczelni poruszyła w felietonie w „Marianne” Nadia Geerts, filozofka związana z liberalną partią MR. Istnienie miejsca modlitw na ULB jest wbrew zasadom obowiązującym na rzekomo laickim, religijnie neutralnym uniwersytecie - argumentuje Geerts.

„Miejsce modlitw” działa nieoficjalnie, ale wielu pracowników i studentów ULB wie o jego istnieniu. W godzinach modlitw np. muzułmanów gromadzą się w nim wierzący. W obecnych tam pudłach przechowywane są dywany, fiszki z modlitwami i tradycyjne stroje dla kobiet - relacjonuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Władze uczelni przyznały, że wiedzą o istnieniu tego miejsca. Jednocześnie podkreśliły, że nie ma ono oficjalnego statusu, a „prośby o urządzenie na terenie uczelni miejsc modlitw lub medytacji nie są akceptowane”. „Nasz kampus ma być przede wszystkim miejscem nauki i badań”, podkreśliły władze uczelni.

Według Geerts to jednak za mało. Władze uczelni wiedzą o istnieniu tego miejsca od dawna, ale przymykają na to oko - twierdzi filozofka. W pewnym sensie władze ULB przyznały jej rację.

- Początkowo miało to dyskretny i marginalny charakter, więc nie chcieliśmy reagować jak jakaś „policja moralności”. Na początku nowego roku akademickiego przypomnimy jednak studentom, że nie pozwalamy na funkcjonowanie na terenie uczelni miejsc modlitw - powiedział Jean-Philippe Schreiber, doradca rektora ULB, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

30.08.2023 Niedziela.BE // fot. Yupa Watchanakit, Tajlandia / shutterstock.com

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież