Belgia: Wojna i sankcje? Krwawe rosyjskie diamenty wciąż trafiają do Antwerpii. Kosztują miliony

Tylko w styczniu tego roku do Antwerpii trafiły rosyjskie diamenty warte około 132 mln euro - poinformował portal nu.nl. To nawet więcej niż w styczniu roku ubiegłego, czyli jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę,

W styczniu 2022 r. do Antwerpii trafiły z Rosji diamenty warte 97 mln euro. Ceny diamentów poszły w minionych miesiącach znacząco w górę, więc większy eksport tych szlachetnych kamieni do Antwerpii to przede wszystkich skutek wyższych cen, a nie większej ilości.

To właśnie Antwerpia jest od wieków jednym z głównych centrów handlowych diamentami na świecie. Przez to miasto przewija się około 80% wszystkich diamentów sprzedawanych na całym świecie! Rosja to z kolei ważny eksporter tych kamieni.

Wielu komentatorów, polityków i dziennikarzy zarzuca belgijskiemu rządowi, że ten wciąż toleruje handel rosyjskimi diamentami w Antwerpii. Od czasu inwazji na Ukrainę na Rosję nałożono wiele sankcji, ale kraje Zachodu na razie nie zdecydowały się na wprowadzenie zakazu importu rosyjskich diamentów.

Szef belgijskiego rządu Alexander De Croo sprzeciwia się jednostronnemu bojkotowi rosyjskich diamentów przez Belgię. De Croo chce wprowadzenia bardziej restrykcyjnych zasad dotyczących tej kwestii, ale powinny one obejmować nie tylko Belgię, przekonuje premier.

- Chcemy, żeby handel krwawymi rosyjskimi diamentami się skończył, ale nie osiągniemy tego mówiąc: kończymy z tym tu w Belgii - mówił już kilka tygodni temu szef belgijskiego rządu. Według niego konieczne jest zawarcie szerszego, międzynarodowego porozumienia w tej sprawie.

05.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)