Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Dalsze strajki w więzieniach we Flandrii i w Brukseli
Polska: Jedyna taka noc w roku. Muzea za darmo po zmroku
Belgia: Ofiara została 17 razy postrzelona z Kałasznikowa. Teraz aresztowano podejrzanego
Polska: Prawo jazdy kat. B także na cięższe samochody? Jest taki przepis
Belgia: Eksplozja przed domem na przedmieściach Antwerpii
Polska: Szok na poligonie. Żołnierz WOT zgubił karabin
Niemcy: Ważny polityk polskiego pochodzenia opuszcza prawicową partię AfD
Belgia: Pogoda na 15, 16 i 17 maja
Polska: Robot zdał maturę. Jego pracę oceniało trzech nauczycieli. Znamy wynik
Belgia: Mężczyzna uniewinniony w sprawie "gwałtu z Tindera"

Belgia: W tych kawiarniach zapłacisz za minuty, a nie kawę

Belgia: W tych kawiarniach zapłacisz za minuty, a nie kawę fot. Shutterstock

Czyżby nadeszły trudne czasy dla klientów kawiarń spędzających w nich pół dnia (korzystając przy tym np. z darmowego Wi-Fi), a wypijających jedynie jedną kawę? – zastanawia się portal express.be.

Właściciel kawiarni Broer Bretel w Antwerpii zdecydował, że od teraz wysokość rachunku, jaki otrzyma klient opuszczający jego lokal, uzależniona będzie nie od ilości wypitych kaw czy herbat, ale od czasu, jaki dana osoba spędziła w kawiarni. Podobny system opłat działa już w kawiarni Le Récré w miejscowości Elsene, niedaleko Brukseli, a także w wielu zagranicznych sieciach kawiarń, opisuje portal express.be.

Coraz więcej osób traktuje kawiarnie jako np. dobre miejsce pracy. Dotyczy to oczywiście osób, które do pracy potrzebują jedynie przenośnego komputera. Osoby takie często spędzają w kawiarniach całe dnie, niewiele przy tym zamawiając. Dla właściciela kawiarni to dramat: stolik pozostaje przez cały dzień zajęty, a zysk z tego niewielki.

Dlatego  Toon Craen, prowadzący antwerpski lokal Broer Bretel, zdecydował, że będzie pobierał opłaty nie za wypite napoje, ale za czas spędzony w kawiarni. Pierwsze pół godziny kosztuje 3 euro, a za każdych kolejnych 10 minut trzeba będzie dopłacić 50 centów.

Według Fonsa Van Dycka, specjalisty ds. marketingu z brukselskiego uniwersytetu Vrije Universiteit Brussel, za przykładem Broer Bretel oraz Le Récré podążyć mogą inni właściciele belgijskich kawiarń, a taki system opłat nie odstraszy klientów.

Nie zgadza się z nim Malaika Brengmen, specjalistka ds. zachowań konsumenckich, również z Vrije Universiteit Brussel. Według niej ludzie w kawiarniach szukają właśnie spokoju i wytchnienia, a płacenie za każdą kolejną minutę zaburzy ten spokój. I klient pójdzie chętniej do innego lokalu, gdzie nikt nie będzie sprawdzać, jak długo zajmuje mu wypicie kawy…

 

05.12.2015 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież