Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 28 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Poziom zatrudnienia w Polsce wyższy niż w Belgii
Belgia: Tutaj mieszkańców przybywa najszybciej
Belgia: Tylko 5 pracodawców zgłosiło się do pilotażowego, 4-dniowego tygodnia pracy
Przydatne skróty: EHBO
Belgia: Tutaj prawie połowa mieszkań i domów ma ponad 100 lat!
Świat: Rok 2024 będzie rekordowym pod względem sprzedaży samochodów elektrycznych?!
Niemcy znajdują się na szczycie listy "najlepszych, nieanglojęzycznych miejsc do pracy"
Belgia, auto: Nowy „elektryk” za mniej 25 tys. euro? To możliwe
Belgia: Wypadki w pracy - nowo zatrudnieni z największym ryzykiem

Belgia: Były minister oszustem? „Pożyczał i nie oddawał”

Belgia: Były minister oszustem? „Pożyczał i nie oddawał” fot. Shutterstock, Inc. / zdjęcie ilustracyjne

- To się musi skończyć. Dlatego poszliśmy do sądu - tak jedna z pokrzywdzonych przez Luca Martensa tłumaczy decyzję o wytoczeniu procesu byłemu ministrowi.

Kobieta pożyczyła 77-letniemu politykowi w sumie 150 tys. euro. Znali się od lat, więc miała do niego zaufanie. Kiedy jednak nadszedł czas zwrotu długu, kontakt z Martensem się urwał.

Jak się okazało, nie była jedyną ofiarą byłego ministra. Według dziennika „Het Laatste Nieuws” pokrzywdzonych jest kilkadziesiąt osób, a Martens zalega ze zwrotem co najmniej miliona euro długów.

Martens w ciągu długiej kariery politycznej poznał wielu przedsiębiorców i to właśnie głównie do nich zwracał się z prośbami o pożyczki.

- Były minister, honorowy burmistrz Roeselaare, wielbiciel sztuki, erudyta i przyjaciel wielu ludzi. Jeśli taki człowiek prosi o pomoc, to trudno odmówić - „Het Laatste Nieuws” cytuje jednego z pokrzywdzonych.

Sam Martens zdecydowanie zaprzecza, że chciał kogokolwiek oszukać. 77-latek twierdzi, że doszło do „nieszczęśliwego zbiegu okoliczności”. Polityk inwestował w kryptowaluty, na czym sporo stracił, a w tym samym czasie kupił luksusowe mieszkania nad morzem. Także w tym czasie miały doświadczyć pewnych „kłopotów rodzinnych”, o których nie chce w szczegółach opowiadać, ale które również negatywnie wpłynęły na jego sytuację finansową.

Martens obiecuje, że zwróci wszystkie pożyczone pieniądze. Potrzebuje na to tylko więcej czasu niż zakładał. Przeprosił wszystkich, których zaufanie zawiódł. Wielu z pokrzywdzonych przedsiębiorców nie wierzy już jednak 77-latkowi i weszło na drogę sądową.

- Ze względu na serię pechowych wydarzeń jestem teraz nazywany oszustem. Wyobraźcie to sobie: mam 77 lat, w życiu nic od nikogo nie ukradłem, także teraz - powiedział, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

28.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież