Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 27 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Fuzja banków zagraża 150 miejscom pracy
Belgia: Prąd w ubiegłym roku potaniał. I to znacznie
Polska: Jesteś po zakrapianej imprezie? Tyle musisz poczekać, żeby znowu wsiąść za kółko
Belgia: Jest nas coraz więcej. Są wyniki spisu ludności
Pracownik belgijskiej agencji rozwoju zginął w zamachu bombowym w Strefie Gazy!
Belgia, biznes: Firm wciąż przybywa. Już ponad 1,1 mln!
Słowo dnia: Tasje
Niemcy podnoszą prognozę wzrostu PKB do 0,3% w 2024 roku
Belgia: 6 walońskich gmin zobowiązało się do wspierania dialektów regionalnych

Belgia: 13-latek pomógł zabić. „Dostał 50 euro”

Belgia: 13-latek pomógł zabić. „Dostał 50 euro” fot. Shutterstock

A zaczęło się od problemów w małżeństwie lesbijek… Cała ta historia brzmi jak scenariusz tragicznego rodzinnego melodramatu.

Belgijski sąd zajmie się w przyszłym tygodniu głośną sprawą śmierci Brendy Rollier, poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. 26-letnią kobietę znaleziono w 2010 r. na klatce schodowej budynku, w którym mieszkała. Powiesiła się, samobójstwo, smutna sprawa – tak to początkowo wyglądało. Po niespełna dwóch latach doszło do zwrotu akcji.

Latem 2010 r. Cindy D.L., żona Brendy (w Belgii od 2003 r. małżeństwa osób tej samej płci są możliwe) wróciła ze spaceru ze swoim wujkiem i psami do domu przy ulicy Dijkstraat w Melsele, gdzie oficjalnie mieszkała ze swoją partnerką. Tam dokonała makabrycznego odkrycia: Brendy powiesiła się na klatce schodowej. Policja również uznała, że to samobójstwo.

Najbliżsi zmarłej myśleli tak przez prawie dwa lata. Aż do chwili gdy matka Cindy zgłosiła się na policję w miejscowości Zwijndrecht. Kobieta zeznała, że wie, jak naprawdę wyglądała śmierć żony jej córki. Zabiła ją Brigitte V.R., kochanka jej córki. Według matki Cindy przyznała jej to sama Brigitte.

Pod koniec 2011 r. wznowiono śledztwo, a do rozwiązania zagadki doszło w pierwszej połowie 2012 r. Śledztwo wykazało, że do śmierci Brendy przyczyniło się więcej osób. Główna podejrzana, Brigitte V.R, skonfrontowana z zeznaniami innych osób, szybko przyznała się do winy. Dodała jednak, że także jej ówczesna kochanka Cindy D.L., czyli żona zabitej, pomogła w popełnieniu tej zbrodni.

Feralnego wieczora Cindy ukradkiem wrzuciła środki nasenne do napoju podanego swej ówczesnej żonie. Następnie specjalnie poszła na spacer z wujkiem i psami, by mieć alibi. Kiedy wracała ze spaceru do domu, wiedziała więc co zobaczy: powieszone zwłoki swej partnerki.

Między Cindy a Brendą od dłuższego czasu nie układało się najlepiej, opisuje „Het Laatste Nieuws”. Panie mieszkały już właściwie osobno, a Brendy chciała definitywnie zakończyć ten związek, ponieważ Cindy wielokrotnie ją zdradzała. Według Cindy było zupełnie inaczej: Brenda wpadła w depresję i rzekomo błagała ją, by Cindy jej nie opuszczała. I to właśnie z tego powodu popełniła w końcu samobójstwo – tłumaczyła Cindy, kiedy jeszcze wszyscy wierzyli w wersję z samobójstwem.  

Także samo morderstwo było gruntownie przygotowane. Brigitte V.R. do zabicia rywalki w walce o serce Cindy zaangażowała… swego wówczas 17-letniego syna oraz, co może jeszcze bardziej szokujące, jego 13-letniego kolegę. W zamian za pomoc obiecała chłopakom pieniądze.

13-latek zeznał później, że po wejściu do mieszkania, Brigitte rzuciła się na siedzącą na krześle ofiarę, a zadaniem jego i 17-letniego syna morderczyni było przytrzymanie ofiary. Brigitte udusiła ofiarę, a następnie jej zwłoki powieszono na smyczy w klatce schodowej. 13-latek dostał za to 50 euro.

Ponieważ w chwili popełnienia tej zbrodni najmłodszy ze sprawców miał jedynie 13 lat, nie odpowie on przed sądem. Inaczej jest w przypadku obecnie 22-letniego syna Cindy. Z kolei Cindy, która wcześniej przyznała się do dokonania tego morderstwa, później wycofała swe zeznania. Teraz twierdzi, że myślała wówczas, że Brigitte chciała jedynie nastraszyć Brendę.

We wtorek 12 stycznia sąd ustalił skład jury, które będzie orzekać w tej sprawie, informuje „Het Laatste Nieuws”.

 

13.01.2016 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież