Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
Wycieczka z Belgii do Paryża z polskim przewodnikiem, 28-30 czerwca 2024
Niemcy: Trwa śledztwo w sprawie prania pieniędzy przez prawicowego polityka
Polska: Więcej pieniędzy! To dobra wiadomość do wielu osób. Wzrosły progi dochodowe
Belgia: Wokół zakładu 3M dojdzie do „wymiany” 137 tys. ton gleby
Belgia: Pogoda na sobotę 18 maja (Bruksela, Antwerpia, Brugia)
Belgijska skrzypaczka w półfinale Konkursu Królowej Elżbiety
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 18 maja 2024, www.PRACA.BE)
Film „Putin”, w reżyserii Patryka Vegi [zobacz ZWIASTUN 2:30min]
Polska: Kiedy wakacje, ile jeszcze wolnego do końca roku szkolnego?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Mężczyzna ugodzony nożem w centrum handlowym w Charleroi

Według prokuratury w Charleroi, w poniedziałek po południu (13 listopada) w centrum handlowym Ville 2 w Charleroi w prowincji Hainaut, mężczyzna został ugodzony nożem w udo. Podejrzany pozostaje na wolności i nie udało się go jeszcze zidentyfikować.

Na miejsce wezwano służby ratunkowe, które zajęły się rannym mężczyzną. Wstępny raport sugerował poważne uszkodzenie tętnicy udowej. Jednak później okazało się, że obrażenia są nieco mniej rozległe.

Według prokuratury, obydwie osoby mogą być nielegalnymi imigrantami. Ofiara przebywa pod opieką medyczną w szpitalu i zostanie później przesłuchana.

Trwa śledztwo w sprawie ataku.

14.11.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Wzięli się za fałszywe opinie w sieci. Tak nakręca się sprzedaż

UOKiK przedstawił zarzuty firmie zajmującej się produkowaniem opinii o sklepach i produktach. To z kolei zachęcało klientów do kupna.

Przed nami gorący okres zakupowy. Najpierw będzie Black Friday, czyli wyprzedażowy ostatni weekend listopada, a potem już istny szał związany z mikołajkami i Bożym Narodzeniem. Dla handlu to najlepszy okres w roku, a sklepy zażarcie walczą wtedy o klienta.

Zalecenie podręczników internetowego klienta

Praktyką jest już to, że wielu Polaków robi zakupy w sieci. Zgodnie z najnowszym raportem SW Research na zlecenie Allegro – 77 proc. badanych czeka z zakupem określonych produktów na okazje. Podczas wyprzedażowych festiwali Polaków interesuje głównie moda i elektronika. Na celowniku są także prezenty świąteczne, które klienci chcą upolować w dobrej cenie.

Nie jest też tajemnicą, że przed dokonaniem zakupów warto sprawdzić w sieci opinie o produkcie czy sklepie. To wręcz zalecenie znajdujące się w każdym „podręczniku internetowego klienta”. Tylko czy takie opinie są prawdziwe?

Jakie opinie, takie zakupy

– Transparentność komunikatów zamieszczanych w internecie stanowi coraz większe wyzwanie dla przeciętnego użytkownika. Nawet elementy, które miały zapewniać wsparcie przy podejmowaniu decyzji i weryfikowaniu oferty,  jak opinie czy recenzje, stają się polem naruszeń – ocenia Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

I zwraca uwagę na fałszywe opinie w sieci.

Urząd przypomina, że każdy klient kieruje się w zasadzie takimi samymi czynnikami, kiedy podejmuje decyzje o zakupie. To cena, skład produktu, parametry techniczne i właśnie opinie o danej rzeczy. A takie recenzje w sieci znaleźć można łatwo. Szukamy sklepu i produktu, który ma pięć gwiazdek i jest polecany.

UOKiK sformułował i przedstawił zarzuty

Generowaniem takich opinii zawodowo zajmowała się m.in. firma Best-Review – ujawnił UOKiK. W jego ocenie wprowadzała konsumentów w błąd, sprzedając gotowe recenzje bez uprzedniego przetestowania produktów czy sprawdzenia rzetelności zleceniodawców.

Co więcej, zlecający często mieli wpływ na brzmienie publikowanych opinii, a nawet sami je tworzyli – dodaje urząd.

I tłumaczy: „Klienci trafiali do przedsiębiorcy przez jedną z paru należących w tym czasie do niego stron opartych na podobnym mechanizmie. Repertuar wszystkich tych stron internetowych był do siebie zbliżony. Każda zawierała ofertę publikowania m.in. „opinii Google z treścią” i „opinii [Google] bez treści (same gwiazdki)” na popularnych portalach i serwisach.

Wykupione przez klientów pozytywne opinie zamieszczano w wizytówkach Google Maps czy na portalach takich jak: znanylekarz.pl, opineo.pl, oferteo.pl, ceneo.pl, wakacje.pl, TripAdvisor, Google Play, a także na serwisach społecznościowych (Facebook). To klient decydował o częstotliwości zamieszczania i długości opinii, a tym samym finalnych kosztach usługi”.

Dlatego firmie przedstawiono zarzuty. Grozi jej teraz kara w wysokości do 10 proc. obrotu.

Nie pierwsza firma, nie pierwszy raz

Ta firma nie jest pierwszą, jaką na tego typu działaniu nakrył UOKiK. Wcześniej głośne były sprawy fałszywych opinii wystawianych przy pomocy Agencji City Damian Trzciński (kara 40 tys. zł), J&J Jakub Brożyna, Opinie.pro czy SN Marketing.

Łączna wysokość kar wyniosła 70 tys. zł.


19.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Szybko ubywa taksówkarzy. Kto nas będzie woził do pracy czy lekarza?

W Polsce jest coraz mniej taksówkarzy. Oni sami prognozują, że za kilka lat nie będzie komu wozić pasażerów. Tę lukę szybko wypełniają obcokrajowcy.

– Sytuacja branży jest fatalna. A nastroje wśród taksówkarzy jeszcze gorsze – oceniają sami kierowcy.

I rzucają zawód lub zawieszają działalność gospodarczą.

Pasażerowie już to odczuwają

Jak podaje „Rzeczpospolita”, 85 proc. taksówkarzy źle ocenia kondycję firm. Przeciwnego zdanie jest prawie 15 proc. kierowców. Powody do zadowolenia mają najczęściej kierowcy dużych korporacji w największych polskich miastach.

Ta sytuacja przekłada się także na komfort pasażerów. W internecie nie brakuje krytycznych opinii na temat jakości usługi. Piszący skarżą się na odwoływanie kursów, szczególnie w godzinach szczytu, i czas oczekiwania na przyjazd taksówki.

W ocenie ekspertów Polacy coraz chętniej wsiadają do taksówek, ale nie ma ich komu wozić.

Lista robi się coraz krótsza

Kłopoty branży zaczęły się podczas pandemii koronawirusa.

• W 2020 r. działalność zawiesiło aż 1953 kierowców;
• w 2021 r. z pracy zrezygnowało 1928 osób;
• w 2022 r. zawód porzuciło ponad 2300 osób;
• w ciągu 3 kwartałów tego roku liczba taksówkarzy zmalała o kolejne  3000 kierowców.

To nie koniec złych wieści z tej branży. Z ustaleń wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet wynika, że od stycznia do września tego roku z rynku zniknęło niemal 700 firm, najczęściej jednoosobowych spółek. „A od momentu wybuchu pandemii taki los spotkał 5 tys. przewoźników” – podsumowuje dziennik.

Dlaczego tak się dzieje?

Według 44 proc. taksówkarzy – głównym powodem tego stanu rzeczy jest wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.
30 proc. ankietowanych wskazuje słabnący popyt na takie usługi.
27 proc. narzeka na wzrost kosztów energii i paliwa.

Do tego dochodzą wysokie podatki, biurokracja, presja budżetowa.

Eksperci dorzucają jeszcze działania wielkich platform łączących kierowców z pasażerami.

W tę lukę szybko wchodzą cudzoziemcy, którzy według Rz stanowią już ponad połowę (56 proc.) taksówkarzy w Polsce. Co piąty z nich jest Ukraińcem, a co 12 Białorusinem. 28 proc. pozostałych kierowców pochodzi z innych państw.

18.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Nie płacił za mieszkanie jego właścicielowi. Są uznał go za oszusta

Dzięki temu wyrokowi lokatorzy, którzy wynajmują mieszkania, ale za nie nie płacą, nie mogą już spać spokojnie. Jednego z nich sąd skazał właśnie za oszustwo.

Grozi za to – dodajmy – nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Ten wyrok oznacza, że właściciele mieszkań nie są zupełnie bezbronni.

W tej grze lokator jest górą

Gdy lokator nie płaci i nie chce się wyprowadzić, właściciel mieszkania niewiele może zrobić. Bo polskie prawo chroni wynajmującego. Właścicielom mieszkań pozostaje tylko jak najskuteczniej zabezpieczyć się w podpisywanych umowach.

Zmiany tego stanu prawnego domagają się i najemcy, i zrzeszające ich organizacje. Czy nowy rząd to zmieni? Nie wiadomo, ale na pewno zrobił to już Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie.

Co prawda wyrok dotyczył zdarzenia z 2018 roku, ale tyle trwał proces, co jest najlepszą recenzją „reformy” sądownictwa autorstwa Zbigniewa Ziobry.

Przed więzieniem uchroniło go dziecko

W tej konkretnej sprawie – jak podał Rynekpierwotny.pl – sąd stwierdził, że mężczyzna popełnił oszustwo, czyli dopuścił się złamania art. 286 paragraf 1 Kodeksu karnego. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.

Sędzia uznał winę skazanego, bo w wyniku niepłacenia czynszu właścicielowi mieszkania doprowadził go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 14 tys. zł.

I skazał wynajmującego mieszkanie na karę 2 lat ograniczenia wolności. Skazany musi nieodpłatnie przepracować 40 godzin miesięcznie. Dodatkowo musi wpłacić 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i pokryć koszty sądowe w wysokości ponad 4,4 tys. zł.

A to, że nie trafił za kraty, zawdzięcza tylko temu, że niedawno został ojcem.

Dowody winy dostarczył sam skazany

W ocenie ekspertów kwalifikacja działania najemcy jako oszustwa jest kluczowa w tym wyroku – podkreśla Rynekpierwotny.pl. Oszustwo, zdaniem sądu, polegało na tym, że najemca wprowadził właściciela lokalu w błąd co do zamiaru wywiązania się z zawartej umowy najmu, a następnie zaprzestał płatności czynszu.

Jego poczucie bezkarności szło jeszcze dalej. Bo chociaż nie płacił za wynajmowane mieszkanie, to w tym samym czasie robił drogie zakupy. Dowodów na to dostarczał sam skazany, bo chwalił się tym w filmikach publikowanych na YouTube.

To pierwszy w Polsce wyrok sądu, w którym niepłacący najemca został skazany na podstawie artykułu 286 kk i uznany za oszusta.


14.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed