Do tragedii doszło w poniedziałek 14 sierpnia w godzinach porannych w gminie Laeken należącej do Regionu Stołecznego Brukseli – poinformował flamandzki dziennik Het Nieuwsblad.

Około godziny 10:00 rano z dziewiątego piętra budynku znajdującego się przy ulicy Amethisstraat w dzielnicy Modelwijk spadła kobieta. Ofiara wypadła z okna mieszkania, informuje gazeta Het Laatste Nieuws. Upadek z tak dużej wysokości okazał się śmiertelny.

Brukselska prokuratura uznała tę śmierć za „podejrzaną” i wszczęła w tej sprawie śledztwo, mające ustalić, czy kobieta wypadła przez nieuwagę, sama zdecydowała się na śmiertelny skok czy też została wypchnięta. Najprawdopodobniej we wtorkowe popołudnie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok ofiary; jej wyników można się spodziewać najwcześniej w środę.

Według mieszkającej w okolicy kobiety, z którą porozmawiał dziennikarz Het Laatste Nieuws, ofiara miała około 38 lat i wychowywała ośmioletniego syna. Według tej sąsiadki, kiedy ofiara wypadła z okna rozmawiała ona przez telefon, opisuje flamandzki dziennik.

15.08.2017 ŁK Niedziela.BE

W ubiegłym roku belgijskie firmy oraz belgijskie filie międzynarodowych koncernów trzymały na kontach w tzw. rajach podatkowych w sumie aż 221 mld euro – poinformował belgijski dziennik Le Soir.

Gazeta opiera się o dane z ministerstwa finansów. Wynika z nich, że w 2016 roku co najmniej 853 belgijskich firm miało konta bankowe w rajach podatkowych. Przedsiębiorcy są zobowiązani do zgłaszania takich kont w przypadku kwot powyżej 100 tys. euro, przypomina flamandzki dziennik De Standaard.

221 mld euro to olbrzymia kwota. Belgia liczy około 11,5 mln mieszkańców, co oznacza, że w przeliczeniu na jednego mieszkańca przypada prawie 20 tys. euro przeniesionych przez belgijskie firmy na konta w rajach podatkowych.

Ministerialna lista tzw. rajów podatkowych liczy 31 krajów. Najpopularniejszymi z nich są wśród belgijskich przedsiębiorców Kajmany, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Bermudy.

Na liście ministerstwa nie ma kilku państw, które również mogą się pochwalić bardzo atrakcyjnym przepisami podatkowymi dla obcokrajowców i zagranicznych firm. Chodzi tu na przykład o Singapur, Hongkong czy Panamę, czytamy w De Standaard.

Dlatego belgijskie ministerstwo finansów pracuje nad aktualizacją listy. Również Komisja Europejska chce stworzyć wspólną, unijną listę rajów podatkowych.

16.08.2017 ŁK Niedziela.BE

Jeśli chodzi o łamanie prawa poprzez przechodzenie przez tory kolejowe, Belgowie robią to nagminnie. Jak pokazują dane zebrane przez przedsiębiorstwo infrastruktury kolejowej Infrabel, coraz więcej osób nielegalnie wędruje po torach. W ciągu pierwszych 6 miesięcy roku 2017 przyłapano aż 417 osób (3 osoby poniosły w ten sposób śmierć), prawdopodobnie więc padnie nowy rekord.

W całym ubiegłym roku odnotowano 679 zgłoszeń dotyczących przechodzenia przez tory kolejowe. W tym roku, pod koniec czerwca, liczba nielegalnych wędrówek osiągnęła już liczbę 417 przypadków. W okresie pomiędzy styczniem a czerwcem trzy osoby zginęły na torach kolejowych, zaś trzy kolejne zostały poważnie ranne.

Przedsiębiorstwo infrastruktury kolejowej Infrabel jest zaniepokojone, szczególnie że już od dłuższego czasu spółka wkłada sporo energii w tworzenie kampanii prewencyjnych, przestrzegających przez niebezpieczeństwami wynikającymi z przechodzenia przez tory. Również Belgijska Kolej Państwowa (SNCB) usiłuje uniemożliwić ludziom wejście na niebezpieczny teren – powstają nowe ogrodzenia, ustawiane są znaki, kamery oraz specjalne maty, które mają sprawić, że przechodzeń przewróci się, nim zdąży nielegalnie przekroczyć tory.

Jak pokazują statystyki, 90% osób, które wchodzą na tory kolejowe, to mężczyźni w wieku od 18 do 34 lat. Zwykle decydują się zaryzykować ponieważ albo chcą skrócić sobie drogę, albo otoczenie jest wyjątkowo atrakcyjne. Niekiedy też zwyczajnie boją się przejść przez tunel.

Wejście na tory jest w Belgii przestępstwem. Przyłapanym osobom grożą wysokie kary finansowe.

16.08.2017 KK Niedziela.BE

Ruch u ujścia Skaldy i dostęp do portu w Antwerpii został zablokowany po tym, jak ogromny statek towarowy utknął na rzece. Kontenerowiec o długości 366m zablokował się w pobliżu holenderskiej miejscowości Bath.

Kontenerowiec zablokował się na rzece zaraz po wypłynięciu z portu. Pierwsza próba wyciągnięcia statku nie powiodła się. Łodzie holownicze spróbują po raz kolejny około 20:00, kiedy zacznie się przypływ.

Ruchliwy odcinek pomiędzy Morzem Północnym, a portem w Antwerpii został zablokowany, co spowodowało zawieszenie pracy portu.

16.08.2017 MŚ Niedziela.BE