Przedstawiciele Jongsocialisten, czyli młodzieżówki flamandzkiej partii socjalistycznej Vooruit zapowiedzieli, że nie będą w najbliższym czasie pojawiać się w siedzibie partii.

Młodzi socjaliści chcą w ten sposób wyrazić swoją dezaprobatę wobec Connera Rousseau, lidera Vooruit. Polityk przepraszał niedawno za swoje obraźliwe słowa o Romach, wypowiedziane pod wpływem alkoholu w pubie w Sint-Niklaas.

Według dziennika „Het Laatste Nieuws” polityk mówił wtedy o „brązowych mężczyznach” i prosił policję, niby żartem, by częściej używała wobec Romów pałek. -To jedyny sposób, by wymusić ich szacunek - miał powiedzieć.

Rousseau mówił potem, że był „zszokowany własnym zachowaniem”, ale nie podał się do dymisji, bo jego „polityczne zaangażowanie waży więcej niż jeden zły incydent” - przyznał.

Nie zadowoliło to młodych socjalistów z Gandawy i Brukseli, którzy domagali się jego rezygnacji. Partia socjalistyczna Vooruit ma na sztandarach walkę z rasizmem i dyskryminacją, a wypowiedzi jej lidera, nawet jeśli za nie przeprosił, pozbawiają ją wiarygodności na tym polu - tłumaczyli przedstawiciele młodzieżówki.

Rousseau pytany o to w programie telewizyjnym „De Zevende Dag” powiedział, że chodzi tu o krytykę ze strony „nie więcej niż dwudziestu ludzi”. Takie umniejszanie roli organizacji młodzieżowej jeszcze bardziej zdenerwowało młodych socjalistów, którzy w reakcji na te słowa zapowiedzieli bojkot partyjnych spotkań w siedzibie Vooruit.

09.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Ponad 50 związków zawodowych reprezentujących pracowników transportu, w tym belgijski UBT-FGTB, rozpoczęło kampanię na rzecz poprawy praw i zwiększenia bezpieczeństwa na drogach.

Konkretnie związkowcy wzywają do wprowadzenia stawek wynagrodzeń, które „gwarantują bezpieczeństwo”. W czwartkowym komunikacie prasowym stwierdzono, że podwyżka wynagrodzeń o 10% może zmniejszyć liczbę wypadków o 30%.

Według kampanii, wspieranej przez Międzynarodową Federację Pracowników Transportu (ITF), warunki pracy kierowców ciężarówek przy niskich zarobkach i długim dniu pracy często zmuszają ich do niebezpiecznych zachowań.

„Na całym świecie międzynarodowe koncerny potrzebują pracowników transportu drogowego, ale ograniczają wydatki, obniżając płace w pogoni za coraz większymi zyskami” – potępia Stephen Cotton, Sekretarz Generalny ITF. „Te działania podejmowane w imię chciwości nie tylko komplikują codzienne życie pracowników, ale także powodują tragedie na naszych drogach”.

Związki wzywają zatem rząd i podmioty zaangażowane w sektor transportu drogowego w Belgii, do wsparcia nowego systemu, który poprawiłby warunki pracy i zwiększył bezpieczeństwo na drogach.

Organizacje wyjaśniają, że gwarantująca bezpieczeństwo stawka wynagrodzenia, oparta na wcześniej ustalonych standardach, zapewniłaby pracownikom sprawiedliwe wynagrodzenie za cały czas pracy. Podobny mechanizm wdrożono już w Australii, Korei Południowej, Kanadzie i Brazylii, gdzie osiągnięto „doskonałe wyniki” w zakresie lepszych warunków pracy i poprawy bezpieczeństwa, a także rentowności sektora – podkreślają związkowcy.

Członkowie związków oświadczyli, że są gotowi współpracować z rządami, pracodawcami i klientami w celu zdefiniowania tych standardów i zapewnienia ich przestrzegania w branży.

14.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W 2021 r. w krajach Unii Europejskiej pracowało 5,24 mln nauczycieli szkół podstawowych i średnich. Prawie trzy czwarte z nich stanowiły kobiety.

Młodych nauczycieli nie jest wielu. Jedynie 8% z nauczycieli w UE miało w 2021 r. mniej niż 30 lat. Z kolei prawie dwie piąte stanowili nauczyciele w wieku 50 lat i więcej - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura Statystycznego Eurostat.

W 2021 r. na każdego nauczyciela szkoły podstawowej lub średniej w UE przypadało 12,1 uczniów. W 2013 r. było to jeszcze 13,3 uczniów na jednego nauczyciela.

Różnice pod tym względem są pomiędzy państwami UE całkiem spore. Krajem UE, w którym nauczycieli jest relatywnie najmniej, jest Holandia. Tutaj w 2021 r. na każdego nauczyciela przypadało aż 16,4 uczniów. We Francji było to 14,9, w Słowacji 14,3, a w Rumunii 14,1.

Relatywnie najwięcej nauczycieli jest w Grecji. Tutaj na każdego z nich przypadało w 2021 r. jedynie 8,2 uczniów, a więc dokładnie dwa razy mniej niż w Holandii. Na Malcie było to 8,7, a w Chorwacji 9,1.

Także w Belgii nauczycieli było w 2021 r. relatywnie wielu. Na jednego nauczyciela przypadało tutaj w 2021 r. jedynie 9,3 uczniów. Także w Polsce wskaźnik ten był niższy niż unijna średnia i wyniósł 10,9.

14.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Pomimo rosyjskiego bojkotu trwającego od 2014 roku, Belgia w dalszym ciągu eksportuje do Rosji prawie 40% produkowanych gruszek za pośrednictwem odbiorców zagranicznych. Belgia ma teraz wyprzedzić Włochy i stać się największym europejskim producentem gruszek.

Szacuje się, że w 2023 roku zbiory gruszek w Belgii wyniosą 412 tys. ton. Zbiory w Belgii wzrosły o 19% w ciągu zaledwie jednego roku. Ogłoszony na kongresie Prognosfruit we Włoszech wzrost produkcji pozycjonuje Belgię jako nowego lidera w europejskiej produkcji gruszek. Z kolei we Włoszech produkcja spadła do 250 tys. ton, głównie z powodu chorób roślin, pasożytów i powodzi.

Chociaż Rosja była w przeszłości największym rynkiem dla belgijskich gruszek, producenci poszukują obecnie nowych klientów. Chiny są obecnie głównym odbiorcą gruszek belgijskich, a pozostała część owoców sprzedawana jest do krajów sąsiedzkich, takich jak Niemcy, Holandia, Francja i Wielka Brytania. Belgia eksploruje także nowe rynki w Azji, zwłaszcza Wietnam.

Chociaż rosyjski bojkot miał wpływ na belgijski eksport gruszek, należy zauważyć, że belgijscy producenci nie sprzedają swoich owoców bezpośrednio do Rosji. Pośrednicy byli odpowiedzialni za zapewnienie, że znaczna część belgijskiego eksportu gruszek nadal dociera do Rosji. Pośrednicy, tacy jak np. Turcja, usuwają etykiety i wszelkie oznaczenia łączące gruszki z Belgią przed wysyłką owoców do Rosji.

14.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)