Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Więcej kobiet z pracą niż mężczyzn? Jest tylko jedna taka gmina
Niemcy i Francja opracują wspólnie nowy czołg
Słowa dnia: Binnen, buiten
Belgia: Znaczące utrudnienia w ruchu w tunelu Leonard w dniach 8–20 maja
Belgia, biznes: Belgijska gospodarka na plusie!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 5 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Płacenie za streaming? Już tylu ludzi to robi
Belgia: Inflacja w Belgii najwyższa w całej strefie euro!
Niemcy: Coraz więcej zagranicznych lekarzy
Słowa dnia: Kom binnen
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgijska wielojęzyczność jest sposobem na życie

Hej, miłośnicy języków i ciekawscy podróżnicy! Kiedy myślisz o Belgii, co przychodzi Ci na myśl? Pyszne czekoladki, światowej klasy piwo i surrealistyczna sztuka, prawda? Ale sprawa jest prosta – Belgia to także językowa kraina czarów, w której można wyruszyć w burzliwą podróż po nie jednym, nie dwóch, ale trzech językach urzędowych. Łapcie za kapelusze, bo zagłębiamy się w językowy gobelin Belgii!

Holenderski, francuski i niemiecki, o mój Boże!

Wyobraź sobie więc taką sytuację: stoisz w Brukseli, stolicy Belgii. Tutaj znajdziesz serce Unii Europejskiej i NATO. Ale zgadnij co? Znajdziesz tu także funky patchwork językowy. Widzicie, kraj jest podzielony na trzy główne regiony – Flandrię (holenderskojęzyczną), Walonię (francuskojęzyczną) i Region Stołeczny Brukseli, który jest oficjalnie dwujęzyczny. Zgadza się, trzy różne regiony, trzy różne języki. To jak wielojęzyczna kanapka!

Holenderski we Flandrii

Kieruj się na północ, a dotrzesz do Flandrii, gdzie język niderlandzki jest użwany na co dzień, chociaż Holedner będzie miał niewielki trudności aby się dogadać. To tutaj możesz powiedzieć „Hallo!” i zaprzyjaźnij się z mieszkańcami, delektując się wyśmienitymi belgijskimi goframi i najwyższej klasy czekoladkami. Ponadto Flandria może poszczycić się pięknymi miastami, takimi jak Antwerpia, Gandawa i Brugia, każde z niepowtarzalnym holenderskim urokiem.

Francuski w Walonii

Jeśli wybierasz się na południe do Walonii, króluje język francuski. Powiedz „Bonjour!” i delektuj się boską kuchnią, taką jak moules-frites (małże i frytki). Odkryjesz mieszankę zapierającej dech w piersiach przyrody, od wzgórz Ardenów po malownicze wioski. To miejsce, w którym można chłonąć sztukę, historię i kulturę.

Bruksela, dwujęzyczna przystań

Przejdźmy teraz do stolicy, Brukseli, gdzie króluje dwujęzyczność. Możesz pogawędzić po francusku lub niderlandzku i wszystko będzie w porządku. Niezależnie od tego, czy spoglądasz na kultowe Atomium, czy polujesz na słynną na całym świecie Manneken Pis, zawsze znajdziesz kogoś, kto dosłownie mówi w Twoim języku!

Niemiecki na Wschodzie

Nie zapomnij o maleńkiej społeczności niemieckojęzycznej na wschodzie kraju. Choć jest niewielka, nadal ta część kraju stanowi istotną część belgijskiego gobelinu językowego. Na wypadek, gdybyś chciał pochwalić się jakimś „Guten Tag!” to śmiało, a na pewno uszczęśliowisz tubylca.

Sztuka kompromisu

Różnorodność językowa Belgii może sprawić, że zaczniesz się zastanawiać, jak sobie radzą. Cóż, to trochę sztuka. Znaleźli równowagę, dzięki czemu wszyscy mogą żyć w harmonii. Każdy region ma swój własny rząd, a przepisy językowe zapewniają dostępność edukacji i usług rządowych w podstawowym języku każdego obszaru. To jak łamigłówka językowa, a Belgowie są mistrzami w układaniu elementów w całość.

Wszędzie niespodzianki językowe

Ale czekaj, jest więcej! Belgia to nie tylko języki urzędowe. Jest także domem dla wielu innych języków i dialektów. Eksplorując zakamarki tego językowego labiryntu, możesz natknąć się na jidysz, waloński, a nawet niektóre regionalne dialekty flamandzkie.

Jeśli więc kiedykolwiek będziesz szukał miejsca, w którym wielojęzyczność to nie tylko modne hasło, ale sposób na życie, spakuj walizki i udaj się do Belgii. Poznaj cuda językowe Flandrii, francuskie przysmaki Walonii i dwujęzyczny gwar Brukseli. To miejsce, w którym łączą się języki, kwitnie różnorodność, a gofry smakują jeszcze lepiej z domieszką wielojęzyczności. Pozdrawiamy Belgię – językową krainę czarów czekającą na odkrycie!

01.11.2023 Niedziela.BE / fot. Shutterstock, Inc.

(ep)

Tajemnica otacza morderstwo belgijskiej prawniczki

Trzy dni po zamordowaniu z zimną krwią prawniczki Claudii Van Der Stichelen wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Pomimo złożonego szkicu i licznych wskazówek po sprawcy nie natrafiono na żaden ślad. Dochodzenie trwa, a funkcjonariusze przeszukują pobliski las między innymi by znaleźć narzędzie zbrodni.

W sobotnie popołudnie, krótko po godzinie 13:00, Claudia Van Der Stichelen została śmiertelnie postrzelona na podwórku przed domem, a jej syn został ranny w ramię i trafił do szpitala. Napastnik uciekł, kierując się w stronę oddalonego o kilkaset metrów Rynku, ale stamtąd ślad zaginął.

Niewiele wiadomo o napastniku. Opisy wskazują na mężczyznę w wieku od 60 do 65 lat, wzrostu około 1,80 m, siwiejące włosy, ubranego w zielony lub niebieski kombinezon i plecak w kolorze szarym lub ciemnym.

Chociaż otrzymano ponad 30 wskazówek, sprawca pozostaje nieuchwytny. Sprawy prawne Van Der Stichelena, specjalizującego się w prawie budowlanym i rodzinnym, są badane, ale przyczyny ataku pozostają niejasne. Społeczność lokalna jest zaniepokojona, podejrzany jest na wolności. Syn ofiary ma zapewnioną ochronę w szpitalu, a w sądach w Dendermonde i Oudenaarde panuje wzmożona czujność.

W miarę rozwoju śledztwa wciąż pojawiają się pytania dotyczące tragedii, która wydarzyła się przed domem Sint-Lievens-Houtem. Dlaczego prawnik stał się celem ataku i dlaczego sprawcy nie udało się zatrzymać po trzech dniach? Wiele pytań, mało odpowiedzi; pozostaje nadzieja, że to się zmieni w nadchodzących godzinach lub dniach.

31.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shuttertock, Inc.

(ep)

  • Published in Belgia
  • 0

Ser z Flandrii Zachodniej drugim najlepszym na świecie!

Ser Super Gold Houtlandse Assche produkowany przez rodzinną firmę w Jabbeke (Flandria Zachodnia) zdobył drugą nagrodę w konkursie World Cheese Awards w Norwegii. Tylko jeden norweski ser okazał się smaczniejszy.

Producenci sera z Flandrii Zachodniej zgłosili osiem swoich serów, w tym ser dojrzewający przez 3 lata, który zdobył złoty medal w swojej kategorii i ser Arnoldus, który zdobył srebrny medal.

Jury uznało ser Houtlandse Assche za drugi najlepszy ser na świecie. Na pierwszym miejscu znalazł się ser norweski. Houtlandse to mocny, pikantny ser wytwarzany na bazie węgla drzewnego.

Ser produkowany jest z mleka pochodzącego od własnego stada krów. Rodzina ma stado 100 krów. Rolnik, Luc Callemeyn, twierdzi, że sekret smaku sera leży w dobrej opiece nad jego stadem: „Przychodzimy i witamy się z krowami o 6 rano. Powtarza się to wieczorami, kiedy sprawdzamy, czy wszystko jest z nimi w porządku”.

Po zwycięstwie w Norwegii pojawiły się nawet prośby z Holandii o import produktu, a także ze Stanów Zjednoczonych, jednakże rodzina zdecydowała się utrzymać działalność na małą skalę.

31.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: „Masowe konfiskaty kokainy wprowadzają mafie narkotykowe w gniew”

Walka z międzynarodowym handlem narkotykami przez lata wydawała się daremną czynnością, ale ostatnim czasie dodatkowe zasoby i lepsza współpraca powoli zaczęły przynosić owoce.

W ciągu ostatnich kilku tygodni służby celne i policja przechwyciły w porcie w Antwerpii łącznie ponad 23 tys. kilogramów kokainy – wartość rynkowa narkotyków przekroczyła 2 miliardy euro. Dzięki belgijskim detektywom przejęto w Holandii wiele tysięcy kilogramów kokainy, a policji federalnej udało się w zeszłym tygodniu aresztować w Brukseli jednego z największych przywódców marsylskiej mafii narkotykowej.

„Konfiskaty, które miały miejsce w ostatnich dniach i tygodniach, są naprawdę bezprecedensowe. Ubiegły rok był już rekordowy, gdyż przechwycono łącznie 110 ton narkotyków” – w rozmowie z De Standaard, powiedział Kristian Vanderwaeren, generalny administrator celny. „Do końca tego roku liczby te będą najprawdopodobniej o około 1/4 wyższe”.

„Ale to, że w tej chwili szkodzimy gangom narkotykowym, jest pewne” – powiedział Vanderwaeren. „Zajęcie 10 ton na raz oznacza utratę setek milionów euro. Widzimy, że nerwowość środowisku przestępczym rośnie”. Odniósł się do incydentu, który miał miejsce w zeszły wtorek, kiedy ludzie z jego zespołu o włos uniknęli zbrojnej konfrontacji z holenderskim gangiem narkotykowym, gdy ten próbował ukraść partię 10 ton skonfiskowanej kokainy.

Źródła mające kontakty z podziemiem narkotykowym powiedziały dziennikowi De Standaard, że sytuacja rzeczywiście jest są napięta. Vanderwaeren obawia się, że może dojść do bardziej brutalnych konfrontacji i dlatego opowiada się za utworzeniem silnie uzbrojonych jednostek interwencyjnych również w służbie celnej, na wzór Holandii.

„Oczywiście, że jestem dumny z wyniku osiągniętego w tym miesiącu. Ostatnio jednak szczególnie zaniepokoił mnie triadyczny szał gangów narkotykowych” – powiedział.

31.10.2023 Niedziela.BE // fot. Runzelkorn, DE / shutterstock.com

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed