Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Zanieczyszczenie powietrza w Brukseli skraca życie mieszkańców o nawet 5 lat!
Polska: 10 tysięcy nauczycieli straci pracę? To realny scenariusz
Polska: Kierowcy mogą powiedzieć „uff”. Jest decyzja w sprawie opłat od samochodów spalinowych
Hałas wokół lotniska w Brukseli niemal wrócił do poziomu sprzed pandemii
Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
Wycieczka z Belgii do Paryża z polskim przewodnikiem, 28-30 czerwca 2024
Niemcy: Trwa śledztwo w sprawie prania pieniędzy przez prawicowego polityka
Polska: Więcej pieniędzy! To dobra wiadomość do wielu osób. Wzrosły progi dochodowe
Belgia: Wokół zakładu 3M dojdzie do „wymiany” 137 tys. ton gleby
Belgia: Pogoda na sobotę 18 maja (Bruksela, Antwerpia, Brugia)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Inflacja już niziutka. Są najnowsze dane. A w Polsce?

We wrześniu inflacja w Unii Europejskiej wyniosła 4,9%. W Belgii była ona jednak dużo niższa. Tylko w dwóch krajach UE ceny rosną jeszcze wolniej niż w Belgii – wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

Wrześniowa inflacja w UE była aż o jeden punkt procentowy niższa niż w sierpniu, kiedy wyniosła 5,9%. W ubiegłym roku Europa zmagała się z wysokim wzrostem cen, a we wrześniu 2022 r. inflacja w UE wynosiła jeszcze 10,9%.

Obecnie to przede wszystkim drożejące usługi i wysokie ceny żywności wpływają na wysokość inflacji w UE. Z kolei energia jest obecnie tańsza niż rok temu, kiedy Europa zmagała się z kryzysem energetycznym, spowodowanym rosyjską inwazją na Ukrainę i nałożeniem sankcji na reżim Putina.

W Belgii inflacja obliczana przez Eurostat wyniosła we wrześniu jedynie 0,7%. To wyraźnie mniej niż w sierpniu (2,4%) i w lipcu (1,7%) oraz dużo mniej niż rok wcześniej. We wrześniu 2022 r. inflacja w Belgii była wielokrotnie wyższa niż obecnie i wynosiła aż 12,1%.

Belgijski Urząd Statystyczny Statbel stosuje nieco inną metodę obliczania inflacji. Według Statbel inflacja w Belgii osiągnęła we wrześniu tego roku poziom 2,4% i była najniższa od sierpnia 2021 r.

Krajem Unii Europejskiej z najwyższą inflacją pozostają Węgry. We wrześniu inflacja w tym państwie wyniosła aż 12,2%. W Rumunii było to 9,2%, w Słowacji 9%, w Czechach 8,3%, a w Polsce 7,7%. Inflacja w Polsce jest więc piątą najwyższą w UE.

W jednym kraju UE odnotowano we wrześniu nawet ujemną inflację. W Holandii ceny były we wrześniu 2023 r. średnio o 0,3% niższe niż rok wcześniej. W Danii inflacja wyniosła 0,6% w skali roku. We wszystkich pozostałych krajach UE inflacja była we wrześniu wyższa niż w Belgii.

19.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Koalicyjne przymiarki. Trzecia Droga chce środowiska, Lewica edukacji

Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica zaczynają rozmowy koalicyjne. Na stole leży podział stanowisk w rządzie i parlamencie.

Andrzej Duda nie powiedział jeszcze komu zleci misję utworzenia rządu. Bardzo możliwe, że będzie to jednak PiS.

– Jest Konfederacja, jest Polskie Stronnictwo Ludowe, są też posłowie z Platformy Obywatelskiej, którzy są mniej zadowoleni albo niezadowoleni – powiedział właśnie Przemysław Czarnek z PiS.

I dodał, że rozmowy o zdobyciu przez tę partię sejmowej większości już trwają.

– Spodziewamy się, że pan prezydent to właśnie nam i naszemu kandydatowi powierzy misję formułowania rządu, desygnuje naszego kandydata na prezesa Rady Ministrów i to my będziemy tworzyć rząd – dodał.

To jedno z wyjść, bo możliwe jest także, że Duda ostatecznie zdecyduje się na koalicję KO, Trzecia Droga, Nowa Lewica. To ona, jeżeli nie będzie sejmowych transferów, może utworzyć rząd.

Przegląd resortów

Scenariuszy jest kilka, ale już wiadomo, na czym najbardziej zależy poszczególnym partiom.

– Leży nam na sercu polityka klimatyczna i edukacja. Nie mniej ważny jest obszar cyfryzacji – powiedział Michał Gramatyka z Polski 2050. A to oznacza, że właśnie w te resorty chce w nowym rządzie celować partia.

Co do MON-u, to partia raczej nie myśli o tym, żeby wysłać tam cywila, ale np. byłego wojskowego generała Mirosława Różańskiego, który został senatorem.

Co do samego Szymona Hołowni, to planów jest także kilka. Po pierwsze – mógłby zostać wicepremierem, obejmując np. resort klimatu. To jednak nie jest przesądzone, bo sama partia widzi go w innym miejscu. Wielu działaczy chciałoby, żeby Hołownia został marszałkiem Sejmu. Zgodnie z konstytucją to trzecia osoba w państwie.

Negocjacje będą trudne, bo o stanowisku marszałka myślą także politycy PSL. I wskazują, że Polsce 2050 należy się stanowisko marszałka Senatu (druga osoba w państwie). Nowa Lewica z kolei spogląda na tekę wicepremiera z szerokimi kompetencjami.

I być może taki wariant może się przyjąć, ale wiadomo także, że Nowa Lewica chciałaby zarządzać (tak jak Polska 2050) polską edukacją.

Posłanka Lewicy jest gotowa

– Uważam, że społeczne oczekiwania są na tyle ogromne, że jesteśmy zobligowani do porozumienia i postępu. Naszym celem jest przekształcenie Polski i zdajemy sobie sprawę, że ludzie nie wybaczyliby nam, gdyby stanowiska przyświecały nam bardziej niż faktyczne reformy – podkreśla w rozmowie z serwisem Dziennik.pl Kinga Gajewska, posłanka KO.

Coraz głośniej mówi się o tym, że Przemysława Czarnka może w resorcie edukacji zastąpić Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy.

– Nigdy nie ukrywałam, że to główny obszar moich zainteresowań. Od edukacji zależy przyszłość państwa, ale też teraźniejszość tych obywateli, którzy jeszcze nie mogą głosować, ale są pełnoprawnymi obywatelami – powiedziała w rozmowie z wp.pl.

I dodała: – Dla Lewicy uczeń, uczennica, młody człowiek to nie jest przyszły człowiek albo przyszły obywatel, ale człowiek, którym trzeba się zaopiekować, którego trzeba wykształcić, któremu trzeba dać szanse rozwojowe.

Niezależnie od tego, czy pochodzi z mniejszego miasta, uboższej rodziny czy dużej metropolii.

18.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Szymon Hołownia Facebook / Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia i Paulina Hennig-Kloska

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: To już prawie koniec z urzędową papierologią

W grudniu e-Doręczenia zaczną być obowiązkowe dla wielu urzędów, w tym jednostek administracji publicznej i  samorządowych. Z adwokatem albo notariuszem też będzie można skontaktować się drogą elektroniczną.

To początek zmian, których celem jest zakończenie ery papierologii.

Oszczędności i wyzwania

Analizy przeprowadzone przez ekspertów z Obserwatorium.biz wskazują, że jeśli 90 proc. korespondencji administracji publicznej przyjmie formę elektroniczną, to oszczędności sięgną nawet ponad 2,3 mld zł rocznie. To dobra informacja, przeciwnie do rosnących zagrożeń związanych z bezpieczeństwem korespondencji.

W odpowiedzi na te obawy eksperci podkreślają potrzebę kampanii edukacyjnych prowadzonych przez administrację publiczną oraz dostawców usług, które pomogą wyjaśnić działanie systemu i rozwiać wątpliwości.

Rewolucja na lata

E-Doręczenia to innowacyjny sposób wymiany korespondencji, który ma zastąpić dotychczasowe listy polecone oraz inne formy korespondencji papierowej wersją elektroniczną.

Jak poinformował Portal Samorządowy, od 10 grudnia 2023 roku obowiązek korzystania z doręczeń elektronicznych będzie miało ponad 80 tys. urzędów: wszystkie organy administracji publicznej i samorządowej. Do posiadania adresu do doręczeń elektronicznych będą zobligowane także osoby wykonujące zawody zaufania publicznego, czyli m.in. notariusz czy adwokat, a także nowi przedsiębiorcy wpisani do KRS.

W kolejnych latach system będzie stopniowo rozszerzany na inne jednostki, aż do pełnej depapierologii w 2029 roku. Od października 2029 roku do systemu dołączą sądy i trybunały, komornicy, prokuratura (organy ścigania) i Służba Więzienna.

19.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Przy polskich drogach drogach stanęły wysokie kopuły. Sprawdź, co to jest

Podczas podróży autostradami naszą uwagę mogą przyciągnąć wysokie konstrukcje. Okazuje się, że to kopuły Fitzpatricka. Do czego służą?

Nazwa „kopuła Fitzpatricka” – jak podaje Interia – pochodzi od jej twórcy: Kanadyjczyka Johna Fitzpatricka, który był nie tylko konstruktorem, ale też sportowcem – specjalizował się w biegach sprinterskich. W celu rozwiązania problemów związanych z wypłukiwaniem soli drogowej Fitzpatrick zaprojektował unikatową kopułę.

Kopuła chroni sól

Pierwsza z tych kopuł powstała w latach 60. Testy wypadły pozytywnie, dlatego w latach 1968-1977 wzniesiono jeszcze około 200 kopuł Fitzpatricka. Pod koniec lat 70 XX kanadyjskie ministerstwo stwierdziło, że ta konstrukcja to najbardziej ekonomiczna i praktyczna metoda składowania soli drogowej.

Wybór materiału i kształtu miał na celu ochronę soli przed czynnikami atmosferycznymi i zapobieganie jej zbrylaniu. Nietypowa konstrukcja budowli sprawia, że na kopule nie gromadzi się śnieg, a silny wiatr nie jest dla niej zagrożeniem. W środku panują idealne warunki do magazynowana soli.

Pod zarządem GDDKiA

W Polsce kopułami Fitzpatricka zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Pod jej zarządem pozostaje niecałe 300 magazynów soli, z których część ma właśnie postać kopuł.

Typowe kopuły mają 30 metrów średnicy i 15 m wysokości, jednak największe z nich osiągają aż 41 m średnicy i 18 m wysokości. Mieszczą do 7 tys. ton soli, a wjechanie do nich samochodem ciężarowym lub dużą ładowarką nie stanowi problemu.

19.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. GDDKiA

(sp)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed