Od końca 2020 roku Inspektorat Ekonomiczny belgijskiego Ministerstwa Gospodarki otrzymał ponad 180 skarg na Zalando.

Niektóre skargi dotyczyły wprowadzających w błąd promocji lub reklam. Ponieważ Zalando ma siedzibę w Berlinie, niemieckie władze interweniowały na wniosek Inspektoratu Ekonomicznego w Belgii.

Podczas letnich wyprzedaży w 2022 roku Inspektorat zidentyfikował naruszenia wskazań cen w Zalando. Internetowy gigant odzieżowy nie wspomniał o cenach referencyjnych i obliczył rabaty na podstawie pierwotnej ceny, a nie obowiązkowej ceny referencyjnej. Cena referencyjna to najniższa cena dostępna w ciągu 30 dni poprzedzających okres rabatowy.

Ponadto Zalando stosowało wprowadzające w błąd etykiety promocyjne, takie jak Deal, na produktach bez faktycznych obniżek od ceny referencyjnej. Zniżka czasami dotyczyła tylko ograniczonego wyboru rozmiarów lub modeli, podczas gdy etykieta była używana dla całego asortymentu produktów. Ponadto oryginalna cena mogła być nieaktualna i nie była stosowana od lat.

Ministerstwo Gospodarki skontaktowało się z niemieckimi władzami, aby podjęły odpowiednie środki przeciwko Zalando. Podczas gdy niemieckie władze nie przyjęły w pełni belgijskiego stanowiska, orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 26 września 2024 roku potwierdziło belgijską interpretację.

„Zalando od tego czasu zaktualizowało swoją stronę internetową. Zniżki są teraz poprawnie obliczane na podstawie ceny referencyjnej, a konsumenci widzą tylko rzeczywiste obniżki” — powiedział Étienne Mignolet, rzecznik prasowy Ministerstwa Gospodarki.

21.03.2025 Niedziela.BE // fot. Lea Rae / Shutterstock.com

(kk)

Według danych opublikowanych przez instytut bezpieczeństwa drogowego Vias, liczba wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych w Belgii wzrosła w zeszłym roku o 9%.

„Kilka lat temu wypadki z udziałem hulajnóg elektrycznych zdarzały się niemal wyłącznie w Brukseli” – powiedział Stef Willems z instytutu Vias. „Obecnie widzimy więcej hulajnóg elektrycznych na ulicach w całym kraju”.

Większość wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych ma miejsce we Flandrii, a Vias odnotował tam 10-procentowy wzrost liczby wypadków w porównaniu z rokiem 2023: z 851 do 937. Trzy osoby zginęły na miejscu.

Jeśli chodzi o całą Belgię, w 2024 roku policja odnotowała 1745 wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych. To wzrost o 9% w porównaniu do 2023 roku (1608 wypadków).

Według Vias, rzeczywista liczba wypadków z obrażeniami jest jeszcze wyższa, ponieważ po upadku bez strony przeciwnej policja niekoniecznie jest wzywana do sporządzenia raportu.

23.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W Herne, mieście w niemieckim kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, policjanci zastrzelili mężczyznę, który rzekomo zaatakował ich nożem.

Niemiecka gazeta Bild poinformował, że mężczyzna miał 51 lat i tego ranka groził sąsiadowi nożem. Kiedy policja przybyła na miejsce zdarzenia, 51-latek zaczął rzucać przedmiotami w radiowozy, rozbijając szyby pojazdu.

Kiedy policjanci weszli do domu, aby skonfrontować się z mężczyzną, ten zaczął biec w ich kierunku nich z nożem. Następnie funkcjonariusze go zastrzelili. Mężczyźnie udzielono pomocy, jednak nie udało się go uratować.

Do zdarzenia doszło zaledwie kilka dni po tym, jak w pobliskim Dortmundzie policjanci śmiertelnie postrzelili innego mężczyznę. W ciągu ostatnich kilku lat liczba śmiertelnych incydentów z udziałem niemieckich funkcjonariuszy policji gwałtownie wzrosła.

18.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W niedzielę wieczorem (16 marca), w brukselskiej gminie Anderlecht eksplodował akumulator elektrycznej hulajnogi, po czym pojazd stanął w płomieniach. Urządzenie znajdowało się w piwnicy, która nie była wyposażona w czujnik dymu.

„Brukselska straż pożarna została wezwana do pożaru piwnicy przy Rue Abbé Cuylits w Anderlechcie około godziny 02:00 nad ranem” - poinformował rzecznik prasowy straży pożarnej, Walter Derieuw.

„Po przybyciu na miejsce zdarzenia mieszkaniec wyniósł z piwnicy płonącą hulajnogę elektryczną. Dym z pożaru rozprzestrzenił się do budynku, a mieszkańcy zostali ewakuowani. Ugasiliśmy pożar, ale akumulator nadal się nagrzewał, więc umieściliśmy go w pojemniku o pojemności 1 m³ z wodą, aby trwale się schłodził”.

Akumulator ładował się w piwnicy, która nie była wyposażona w czujnik dymu. „Na szczęście mieszkańcy zostali obudzeni przez detonację akumulatora. Rodzina, rodzice i dwójka dzieci, zostali przewiezieni do szpitala na obserwację. Po wentylacji i sprawdzeniu poziomu CO dom nadal nadaje się do zamieszkania” - wyjaśnił Derieuw.

Pod koniec lutego ustępujący rząd Brukseli rozpoczął kolejną kampanię prewencyjną i informacyjną, aby zachęcić mieszkańców Regionu Stołecznego Brukseli do instalowania czujników dymu w swoich domach. Choć jest to wymagane przez prawo, nadal zdarza się to zbyt rzadko.

18.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)