Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Wakacje, jakie wakacje? I kiedy? (cz.54)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Wakacje, jakie wakacje? I kiedy? (cz.54) Fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

 

Wakacje, jakie wakacje? I kiedy?

Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Co raz częściej jednak słyszę w głowie cichy głos – jakie wakacje? A potem pojawia się pytanie – a tak w ogóle, to kiedy? Odpowiedź na pytanie gdzie, jest natomiast znana od dawna. Gdyby sytuacja była inna. Wyjazd miałabym już od dawna zaplanowany, dzieciaki właśnie cieszyłyby się z ukończenia roku szkolnego a ja zastanawiałabym się, czy zabrać ze sobą walizkę, czy torbę.

Już wiem, że w czasie tych wakacji nigdzie nie wyjedziemy, podobnie jak wiele innych osób. To będzie nasze pierwsze lato całe spędzone w domu. Pewnie znów pojechalibyśmy do Polski.

Nie pojedziemy, zostajemy na miejscu, ale to wcale nie znaczy, że wakacje będą mniej udane. Tylko, co robić, aby choć trochę mieć wrażenie wakacyjności?

W kończącym się właśnie tygodniu mój syn dowiedział się, że przyszłym tygodniu zaczynają się zajęcia na jego uczelni. To znaczy, powinnam napisać, że zostają wznowione. Do tej pory wszystkie zajęcia odbywają się wyłącznie przez Internet. Teraz wreszcie młodzi ludzie spotkają się „na żywo”. Na razie studenci będą spotykać się tylko raz w tygodniu. Jak długo będą trwać te zajęcia, jeszcze nie wiadomo. W tej chwili plan obejmuje trzy tygodnie. Za tydzień również moja córka będzie brała udział w zajęciach szkolnych, które przygotują uczniów do przejścia między poziomami szkół średnich. Jak one będą wyglądać, nie mamy pojęcia. To będzie dla niej prawdziwa przygoda. Co w tej sytuacji jest najlepsze? To, że oboje cieszą się z powrotu do szkoły.

Wszystkim bardzo brakuje kontaktu z innymi ludźmi, bycia „pomiędzy”.

Wakacje z pewnością w końcu się zaczną. Kiedy? Jeszcze nie wiemy. A jakie będą, zależy tylko od nas. Taka jest sytuacja i mogę rozmyślać nad tym, że wszystko, co planowałam, jest nie możliwe do zrealizowania. Ale, co mi z tego przyjdzie? Może zrobię nowe plany? Bardziej miejscowe. Sytuacji nie zmienię, nie mam na nią wpływu, ale mam wpływ na to, jak do niej podejdę. A może nie zrobię żadnych planów? Z ciekawością będę obserwować, co się będzie dziać w szkole córki i na uczelni syna. I zobaczymy! To będzie dopiero nowość. Nic nie planować!

Rozmyślając o tym, zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę bardzo długo nie miałam wakacji, chyba żadna mama tak naprawdę nie ma wolnego. Najpierw należy wszystko przygotować a potem na miejscu o wszystko zadbać. Ufff! Ileż razy po wyjeździe wracałam do domu z przemożną myślą, że potrzebne są mi wakacje po wakacjach, albo wakacje od wakacji? A może, nietypowa sytuacja daje mi szansę na zmianę? Już wiem! Zorganizuję wakacje dla siebie… w domu. Ciekawe, czy to jest w ogóle możliwe?

A zatem planuję wakacyjny eksperyment. Jest szansa powodzenia. W końcu dzieci mają tyle lat, że wszystko same potrafią zrobić, a przynajmniej powinny, no i tata ich wesprze a ja… właśnie otwarły się przede mną nowe możliwości. Co ja będę robić?

Prawie nic! Właściwie lista jest krótka, chcę chodzić na długie spacery, czytać, pisać i pić naszą poranną kawę, która zmieni się w południową a nawet popołudniową. Cieszyć się słońcem i nie myśleć, że muszę, że należy, że trzeba…

A zatem robię plan bez planów. Zacznę od tego, że w najbliższych tygodniach zainwestuję nieco w nasz ogródek, ponieważ to będą bardzo ogrodowe wakacje. Aby tylko pogoda dopisała! Przygotuję górę książek do przeczytania… no może kilka, z tą górą chyba przesadziłam. I jeszcze notatniki, by zapisać pomysły na kolejne opowiadania, bajki, książki oraz felietony. Wynikami tego przedziwnego eksperymentu z pewnością się podzielę.

 

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka

 


14.06.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(as)

 

Last modified onniedziela, 14 czerwiec 2020 12:27
Niedziela.BE