Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 24 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, biznes: Belgia eksportuje więcej towarów niż Polska!
Polska: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?
Belgia: W trakcie śledztwo skonfiskowano luksusowe samochody i zajęto willę
Polska: Unia gra twardo. Podatek od aut spalinowych raczej jest nieunikniony
Belgia: Żyli razem 50 lat. Zabił ją młotkiem i poszedł spać
Polska: Przed nami majówka i wielkie grillowanie. Zrobimy majówkowe zakupy w niedzielę?
Belgia: Trzy osoby ranne w masowej bójce w Geel
Polska: W sanatoriach nie ma nic za darmo. Chcesz spać w czystej pościeli, zapłać
Belgia, Burcht: Mężczyzna zadźgany nożem, partnerka aresztowana
Redakcja

Redakcja

Belgia: Dodatek na dziecko. „Niekorzystne zmiany, nawet 1.500 euro mniej”

Większość rodzin z co najmniej dwojgiem dzieci straci na nowych zasadach obliczania wysokości dodatku na dziecko – uważają eksperci z Centrum Polityki Społecznej (CSB) Uniwersytetu w Antwerpii. Flamandzki minister rodziny Jo Vandeurzen zaprzecza.

Nowe zasady obliczania wysokości dodatku na dziecko (kinderbijslag) mają wejść w życie we Flandrii w 2019 roku, przypomina dziennik „De Standaard”. Celem tych zmian miało być ograniczenie liczby dzieci wychowujących się w biedzie, jednak według raportu przygotowanego przez CSB na nowych przepisach zyskają jedynie rodziny z jednym dzieckiem.

W przypadku liczniejszych rodzin sytuacja wyglądać będzie już zupełnie inaczej. Według CSB nowe przepisy będą niekorzystne dla 60 % rodzin z dwojgiem dzieci oraz 70 % rodzin z trójką lub więcej dzieci. Rodziny z dwójką dzieci stracą średnio 133 euro rocznie, rodziny z trójką dzieci – 973 euro, a rodziny z czworgiem dzieci – nawet ponad 1.500 euro. Dotyczy to szczególnie rodzin zaliczanych do klasy średniej, gdyż w przypadku najbiedniejszych rodzin, straty te będą częściowo rekompensowane, opisuje „De Standaard”.

Według flamandzkiego ministra rodziny i zdrowia Jo Vandeurzena (z partii CD&V) oraz urzędu Kind & Gezin (Dziecko & Rodzina) w obliczeniach CSB znalazły się jednak błędy. „Nikt nie straci na nowych przepisach”, zapewniają. Poza tym jesienią ministerstwo pozna wyniki własnej analizy, mającej pokazać jaki będzie wpływ nowych przepisów na sytuacją finansową rodzin, czytamy w „De Standaard”. I jeśli okazałoby się, że będzie to wpływ negatywny, ministerstwo jest gotowe do wprowadzenia korekt.

 

11.07.2016 ŁK Niedziela.BE

Belgia: Wyraźny spadek przestępczości, ale ...

Poziom przestępczości w Belgii nie był tak niski od 15 lat. Jak wynika ze statystyk kryminalnych, 2015 roku odnotowano w sumie 898,826 raportów policyjnych.

W stosunku do poprzedniego roku, przestępczość w Belgii spadła o 7,7%. W Brukseli sytuacja wygląda jeszcze lepiej, tu statystyki poprawiły się o 10%.

Na redukcję stopy przestępczości z pewnością miało wpływ zagrożenie terrorystyczne oraz stały patrol wojskowy.

Największa poprawa dotyczy kradzieży samochodów (spadek o 14%), gwałtów (spadek o 7%), podszywania się pod policję (spadek o 13%), kradzieży metali (spadek o 11,5%) i kradzieży kieszonkowych (spadek o 20%).

Liczba przestępstw z bronią w ręku wzrosła niestety aż o 50%, terroryzm o 70%. W zeszłym roku odnotowano także zwiększoną liczbę oszustw internetowych oraz handlu ludźmi.

 

11.07.2016 MŚ Niedziela.BE

Polska: Czekają nas losowe kontrole Poczty Polskiej. Za niezarejestrowany odbiornik telewizyjny zapłacisz 681 zł

Jak wiecie, nie wyszło z dużą nowelizacją ustawy medialnej, wprowadzającej powszechną składkę audiowizualną na media narodowe – abonament wciąż będzie ściągany na starych zasadach. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego po prostu nie zdążyło z zapowiedzeniem zmian w czasie wymaganym przez Unię Europejską. Nie oznacza to jednak, że nic w kwestii abonamentu nie będzie się działo. Rozważane jest pozyskanie danych o abonentach kablówek i platform telewizji cyfrowej, zapewne posiadających jakieś niezarejestrowane odbiorniki telewizyjne. W teren ruszyć mają zaś już niebawem kontrolerzy Poczty Polskiej, którzy zapukają także do tych, którzy nigdy telewizora czy radia nie rejestrowali.

Zgodnie z obowiązującym prawem, każdy posiadacz odbiornika radiowego i/lub telewizyjnego musi w ciągu 14 dni od zakupu urządzenia zgłosić je w najbliższej placówce Poczty Polskiej. Powoduje to objęcie zgłaszającego obowiązkiem uiszczania opłat abonamentowych, już od pierwszego dnia miesiąca następującego po rejestracji. Jeśli opłata nie zostanie uiszczona, to wówczas uruchamiana jest procedura egzekucyjna.

Na początku Poczta wysyła zawiadomienie o konieczności płacenia, jeśli to nie pomoże, to wysyłane jest upomnienie z wezwaniem do wykonania obowiązku pod groźbą wszczęcia postępowania egzekucyjnego, a jeśli abonent i to zignoruje, to wystawiony zostaje tytuł wykonawczy do urzędu skarbowego, który zajmie się egzekucją zaległego abonamentu radiowo-telewizyjnego. Obecnie roczna opłata za radio i telewizor wynosi 245,15 zł, a za samo radio 75,60 zł.

Pilnować tych płatności z mocy ustawy ma Poczta Polska. Do tej pory jej kontrolerzy odwiedzali osoby, które kiedyś odbiornik zarejestrowały – i z jakiegoś powodu przestały płacić (niekoniecznie ze złej woli, może np. zapomniały wyrejestrować). Ale wygląda na to, że tym razem kontrole pojawią się także u tych, którzy odbiorników nie rejestrowali.

Rzecznik Poczty Polskiej wyjaśnił, że kontrole dotyczyć mogą każdego. Uzbrojeni w upoważnienia do przeprowadzania kontroli, wyposażeni w identyfikatory i legitymacje służbowe pracownicy Poczty Polskiej sprawdzać mogą wszystkich użytkowników odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych na terenie całej Polski. Wybór adresów do kontroli odbywać się ma losowo, brane będą pod uwagę też donosy osób trzecich, które poinformują Pocztę o odbiorniku.

Jeśli kontroler stwierdzi, że korzystamy z niezarejestrowanego odbiornika, wyda nakaz rejestracji, oraz obciąży kontrolowanego opłatą za używanie niezarejestrowanego odbiornika. To obecnie trzydziestokrotność opłaty abonamentowej obowiązującej w dniu wykrycia takiego odbiornika, obecnie będzie to więc 22,70 zł *30 = 681 zł. Na taką kwotę wystawiony zostanie tytuł wykonawczy do Urzędu Skarbowego. Nie liczcie na żadne ulgi ani rozłożenie tej kwoty na raty, Poczta Polska nie ma podstaw prawnych do takiego potraktowania zaległości.

Nie do końca jednak wiadomo, jakie to kompetencje kontrolerzy Poczty Polskiej posiadają do rozpoznania odbiornika. Problem tkwi bowiem w tym, że w świetle ustawy nie każde urządzenie wyglądające jak telewizor lub radio jest odbiornikiem radiofonicznym lub telewizyjnym, za którego zobowiązani jesteśmy uiścić abonament. Jak do tej pory nikt tej sprawy przed sądem nie podniósł, ale przypominamy: zgodnie z literą ustawy z dnia 21 kwietnia 2005 r. odbiornikiem radiofonicznym albo telewizyjnym (…) jest urządzenie techniczne dostosowane do odbioru programu.

To zaś oznacza, że jeśli urządzenie nie spełnia specyfikacji ETSI TS 101 154 V. 1.8.1:2007 Europejskiego Instytutu Norm Telekomunikacyjnych, to odbiornikiem nie jest, ponieważ nie jest dostosowane do odbioru programu. Wysłaliśmy do Poczty Polskiej zapytanie w tej kwestii – jak tylko instytucja ta przedstawi swoją wykładnię w tej kwestii, powiemy Wam dokładnie, za co tych 681 złotych opłaty dodatkowej płacić nie będziecie musieli.


08.07.2016 Dobreprogramy.pl

Belgia: „Zamachy oznaczają miliony euro mniej wpływów podatkowych”

Zamachy terrorystyczne w Brukseli z 22 marca tego roku pochłonęły 35 ofiar śmiertelnych i na kilka dni sparaliżowały stolicę. Ten akt terroryzmu przełożył się również na znaczne straty finansowe.

Jak poinformował belgijski minister finansów Johan Van Overtveld, wpływy z podatków są w tym roku jak na razie o 760 mln euro niższe niż zakładano. Według dziennika „Het Laatste Nieuws” w znaczącym stopniu przyczyniły się do tego zamachy z 22 marca.

Przypomnijmy, we wtorek 22 marca islamscy fundamentaliści przeprowadzili ataki samobójcze na lotnisku Brussels Airport oraz stołeczne metro. Zamachy kosztowały życie 32 niewinnych ofiar śmiertelnych – zginęło 17 obywateli Belgii i 15 obcokrajowców. Oprócz tego zginęło także trzech zamachowców.

Zagrożenie terrorystyczne przełożyło się na spadek liczby turystów odwiedzających Brukselę, a co za tym idzie niższe obroty np. w restauracjach czy hotelach. Tylko z tego powodu wpływy do budżetu z podatku VAT (btw) są w tym roku jak na razie o 369 mln euro niższe niż zakładano, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.

 

07.07.2016 ŁK Niedziela.BE

Subscribe to this RSS feed