Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Zwolnienia w Belgii, nowe miejsca pracy w Łodzi

- Pięknie! Ten europejski rynek! Teraz już nie tylko Polacy przyjeżdżają do nas, by odbierać nam nasze miejsca pracy, ale i firmy robią to samo – flamandzki dziennik „De Standaard” cytuje reakcję jednego z rozgoryczonych pracowników firmy Barry Callebaut. Koncern zapowiedział przeniesienie części miejsc pracy do Łodzi.

Koncern Barry Callebaut, od lat związany z Belgią, to największy na świecie producent czekolady i produktów kakaowych. Główny belgijski oddział firmy znajduje się obecnie w miejscowości Wieze, w połowie drogi pomiędzy Brukselą i Gandawą.

W piątek (20.03) flamandzkie media poinformowały, że firma zdecydowała o przeniesieniu części funkcji z Belgii do Polski. Chodzi tu jedynie o miejsca pracy w biurze, nie w samych fabrykach.

- W biurze w Polsce znajdą się wkrótce również dział księgowości, niektóre z funkcji administracyjnych oraz części działów informatycznego (IT), planowania transportu i działu master data – powiedział dziennikowi „Het Nieuwsblad” jeden z przedstawicieli związków zawodowych aktywnych w firmie.  

- Także aktywności z oddziałów w Hiszpanii, Włoch i Wielkiej Brytanii zostaną przeniesione do Polski – dodał działacz związku ACV.

Według Rogiera Van Sligtera z Barry Callebaut chodzi w sumie o 33 miejsca pracy. Zmiany dotyczyć mają jedynie pracowników biurowych, a koncern zapowiada, że będzie próbować, by zatrudnieni w Belgii, którzy stracą aktualne zajęcie, znaleźli nową pracę w innych działach firmy.  

Na reorganizacji w Barry Callebaut zyska Łódź. Już obecnie znajduje się tu oddział czekoladowego giganta, a po wprowadzeniu w życie tych zapowiedzi w oddziale w Łodzi pracę znajdzie jeszcze więcej osób.

- Naszym celem jest scentralizowanie wspomnianych funkcji na poziomie europejskim. Polska jest nam znana i nie można tam narzekać na brak dobrze wykształconego personelu – powiedział Van Sligter.

Zupełnie inaczej patrzy na to belgijski związek zawodowy ABVV. Przedstawiciel związku cytowany przez dziennik „De Standaard” mówi o „socjalnym dumpingu” i „ograniczaniu kosztów pracy poprzez ucieczkę z Belgii”.

 

23.03.2015 ŁK Niedziela.BE

Niedziela.BE