Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: Policja zastrzeliła mężczyznę wymachującego maczetą na uniwersytecie
Polska: Trwa zamieszanie wokół cen za wodę. Zapłacimy więcej?
Belgia: Miał ponad 6 mln euro zaległych mandatów i grzywien!
Polska: Zakaz używania fajerwerków. Jego złamanie mocno uderzy po kieszeni
Belgia, biznes: „Jeśli chcemy ocalić nasz dobrobyt, to ten wskaźnik musi wzrosnąć”
Belgia: Polska wciąż nisko, Belgia wysoko. Który kraj najzamożniejszy?
Belgia: Pogoda na 25 i 26 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 25 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Własnościowe lub wynajem? Tak się mieszka w Belgii
Polska: Żony polityków ujawnią swój majątek? Zdecydują o tym... politycy
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Pacjenci będą mogli być nagrywani w szpitalach. Bez wyrażenia na to zgody

Niebawem szpitale otrzymają prawo do nagrywania pacjentów. A nawet rejestrowania operacji.

Jeszcze w maju Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że nagrywanie pacjentów podczas operacji jest niedozwolone. Wyrok dotyczył sytuacji w jednym z wrocławskim szpitali. W placówce umieszczono informacje o monitoringu, ale nie zadbano o to, żeby sami pacjenci się na to zgodzili.

Co gorsza, chodziło także do rejestrowanie operacji. Sad jednak uznał, że nawet jeżeli takie działania mają być dowodem np. w sprawach o popełnione błędy lekarskie, to nagrywać nie można.

W opinii rzecznika praw pacjenta w szpitalu naruszono przepis wskazujący, że „pacjent ma prawo do poszanowania intymności i godności, w szczególności w czasie udzielania mu świadczeń zdrowotnych”.

Gdzie będą kamery?

Tymczasem już 6 września w życie wchodzą nowe przepisy, które pozwolą szpitalom nagrywać. Nawet operacje. I to bez zgody pacjentów.

„Kamery będą mogły zostać zainstalowane nie tylko w części ogólnodostępnej czy pokojach łóżkowych, w których przebywa pacjent po operacji. Monitoring będzie mógł zostać uruchomiony również w miejscach, gdzie są udzielane inne świadczenia zdrowotne, czyli przeprowadzane badania, zabiegi czy operacje” – alarmuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Pacjentowi pozostanie tylko odwołanie

Firma Jamano, która zajmuje się doradztwem prawnym, już wcześniej analizowało te przepisy. Adam Klimowski, dyrektor działu prawnego, wyjaśnia serwisowi termedia.pl , że taki monitoring mogą wprowadzić szpitale, zakłady opiekuńczo-lecznicze, zakłady pielęgnacyjno-opiekuńcze, zakłady rehabilitacji leczniczej lub hospicja.

Co więcej system kamer w takich pomieszczeniach musi być konieczny w procesie leczenia pacjentów lub dla zapewnienia im bezpieczeństwa. Zawsze jednak przy zakładaniu systemu monitoringu należy uwzględniać konieczność poszanowania intymności i godności pacjenta, potrzebę zastosowania monitoringu w danym pomieszczeniu oraz konieczność ochrony danych osobowych.

– Na ten rodzaj monitoringu pacjent nie będzie musiał wyrażać zgody. Podstawą prawną będzie tu bowiem nie zgoda osoby (art. 6 ust. 1 lit. a RODO, art. 9 ust. 2 lit. a RODO), ale prawnie uzasadniony interes placówki medycznej (art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Pacjent będzie mógł natomiast złożyć w tej sprawie sprzeciw na podstawie art. 21 RODO – precyzuje prawnik.

Kto będzie miał dostęp do nagrań?

Zanim szpitale zaczną nagrywać pacjentów, najpierw muszą się do tego przygotować. Trzeba wskazać, które konkretnie pomieszczenia zostaną objęte monitoringiem i kto do takich nagrań ma mieć dostęp.

29.08.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Policja znowu straszy wielką akcją. I wysyła na drogi superradiowozy

Tym razem szczególnie powinni się bać kierowcy jeżdżący zdezelowanymi autami. Bo nie dość, że trują środowisko, to na dodatek o wypadek takiego auta nietrudno.

„Mundurowi mogą przecież sprawdzić np., czy układ kierowniczy i hamulcowy działają prawidłowo. Podstawę do ukarania stanowią również wycieki płynu chłodzącego, paliwa czy oleju. A od kilku dni wady naruszające wymagania ochrony środowiska drogówka wykrywa najnowszym sprzętem…” – informuje dziennik.pl.

I zapowiada wielką akcję drogową policji. Przez kilka najbliższych dni funkcjonariusze będą uważniej patrolować drogi.

Podobne działania są zapowiadana regularnie. O ile jednak zwykle chodzi o prędkość i przestrzeganie innych zasad ruchu drogowego, o tyle tym razem policjanci mają zwracać szczególna uwagę na stan techniczny pojazdów.

Bez OC i badań

Wystarczy tylko wspomnieć, że nie każdy pojazd w Polsce ma opłacone OC. Według stanu na październik 2022: „Liczba pojazdów samochodowych podlegających obowiązkowemu ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej (OC) stan na 31 października 2022 r. wynosi 32 mln 931 tys. 117” – podał minister cyfryzacji Janusz Cieszyńki.

I dodał, że: „Liczba pojazdów samochodowych posiadających aktualną polisę OC stan na 31 października 2022 r. wynosi 21 mln 124 tys. 579”.

To nie wszystko, bo aż 13 mln 368 tys. 987 pojazdów nie miało badań technicznych. Być może dlatego, że wiele z nich takich kontroli zwyczajnie by nie przeszło.

Zgodnie z analizami z początku tego roku średni wiek samochodów jeżdżących po polskich drogach w ciągu 2 lat wzrósł z 13,4 do 14,2 lat. To najgorszy wynik od 5 lat.

Superradiowozy wyjeżdżają na drogi

„Policyjne Ekipy Techniki Drogowej i Ekologii w całej Polsce powiększyły flotę o specjalistyczne radiowozy ETDiE (KGP zakupiła 53 takie stacje diagnostyczne na kołach). Na pokładzie każdego oznakowanego volkswagena craftera znajduje się m.in. dymomierz, opóźnieniomierz (urządzenie przeznaczone do sprawdzania skuteczności hamulców), analizator spalin, przyrząd do pomiaru przepuszczalności światła szyb samochodowych i sonometr (urządzenie do pomiarów emisji hałasu)” – donosi Dziennik.pl.

I właśnie takich mobilnych stacji policja ma używać teraz na drogach.

Kierowcy muszą wiedzieć, że za kierowanie pojazdem niesprawnym technicznie grozi mandat od od 20 do 3000 zł. Z kolei za używanie pojazdu na obszarze zabudowanym w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmierny hałas taryfikator przewiduje 300 zł mandatu.

29.08.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(ss)


  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ile dziś kosztuje tona węgla? Ceny mogą nas zaskoczyć

Co prawda do zimy jeszcze daleko, ale osoby ogrzewające domy węglem już gromadzą jego zapasy na zimę. Ile teraz muszą zapłacić za tonę?

Ceny węgla na świecie osiągnęły najniższy poziom od ponad roku. Inaczej niż w Polsce, gdzie wciąż trudno znaleźć taki opał poniżej 1000 zł za tonę.

Najlepsze ceny węgla i ekogroszku mają teraz Polska Grupa Górnicza i hurtownie, w których ceny są korzystniejsze niż rok wcześniej, ale nadal nie wróciły do poziomów sprzed wojny w

Ukrainie i przerwania dostaw z Rosji. Markety chcą więcej.

Ile kosztuje tona węgla?

Od 2021 roku ceny węgla w Polsce wzrosły nawet o 400 proc. Wcześniej tona ekogroszku kosztowała między 800 a 1000 zł. W ubiegłym roku ceny sięgały nawet 3-4 tys. zł. To skłoniło rząd do uruchomienia dodatku węglowego.

W sklepie internetowym Polskiej Grupy Górniczej oraz w hurtowniach ceny węgla są bardziej przystępne niż w marketach budowlanych. Przykładowe ceny w PGG to: Kostka Ziemowit – 1170 zł, Kostka Piast – 1270 zł i Pieklorz Ekogroszek – 1400 zł.

Samorządy mają problem

Kilka miesięcy temu – przypomnijmy – z uwagi na wysokie ceny węgla w skupach rząd wcielił w rolę sprzedawców samorządy. Mogły one dostarczany im węgiel sprzedawać nie więcej niż po 2 tys. zł za tonę.

Wkrótce okazało się, że węgla jest za dużo. W efekcie samorządom coraz trudniej jest znaleźć na niego nabywców. „Rządowy” węgiel nie jest już tak atrakcyjny, a przepisy ograniczają samorządom możliwość handlowania tym surowcem.

Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna”, 138 miast ma łącznie jeszcze 10 614 ton niesprzedanego opału.

Czy rząd uruchomi dodatek węglowy?

Obecne ceny węgla są niższe niż rok wcześniej, jednak za węgiel i tak trzeba płacić więcej niż przed kryzysem. Dlatego wielu obywateli nadal liczy na wsparcie w postaci dodatku węglowego.

O dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł – przypomnijmy – mogła starać się osoba, która ogrzewa dom lub mieszkanie węglem. I to źródło ciepła wskazała w deklaracji złożonej do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, nie powiedziała wprost, że takie wsparcie będzie również. Stwierdziła tylko enigmatycznie, że sytuacja jest monitorowana. Nie wiadomo jednak, co dokładnie miała na myśli.

02.09.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Trzeba będzie zapłacić więcej za alkohol i papierosy

Używki znowu podrożeją. Już wiadomo, że za papierosy i alkohol będziemy płacić więcej. O ile?

Do takich zmian cen Polacy już powinni się przyzwyczaić, bo przecież jest to część planu Ministerstwa Finansów. Resort co roku podwyższa akcyzę na alkohol i wyroby tytoniowe. Tak ma być co najmniej do roku 2027.

MF argumentowało podwyżkę akcyzy m.in. tym, że palenie tytoniu zabija ponad 8 mln ludzi rocznie, a 3 mln osób umiera z powodu alkoholu.

O ile wzrosną wpływy ze sprzedaży rok do roku?

Na początku tego roku akcyza na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane (z wyłączeniem cydru i perry) poszła w górę o 5 procent. W przypadku papierosów, tytoniu do palenia, cygar i cygaretek oraz „wyrobów nowatorskich” było to 10 proc.

Już wiadomo, że w 2024 czeka nas powtórka. Resort finansów zapisał to już w przyszłorocznym budżecie: w przypadku alkoholu czeka nas 5-procentowa podwyżka, papierosów – 10-procentowa.

Taki ruch wynika nie tylko z troski o zdrowie Polaków. Przyszłoroczne wpływy z akcyzy są szacowane na 88,8 mld zł. Na ten rok prognoza była o 4,3 mld zł niższa.

Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych ocenia koszty związane z nadużywaniem alkoholu na blisko 31 mld zł rocznie.  

Ilu Polaków pali papierosy?

Według Narodowego Testu Zdrowia Polaków pali nas 8 mln. Najczęściej to osoby w wielu 40-49 lat. Badanie pokazało także, w których województwach palaczy jest najwięcej:

woj. warmińsko-mazurskie – 27 proc.,
woj. zachodniopomorskie – 26 proc.,
woj. lubuskie – 25 proc.,
woj. dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, pomorskie – 24 proc.,
woj. lubelskie, podlaskie – 23 proc.,
woj. łódzkie, mazowieckie, opolskie, śląskie, świętokrzyskie – 22 proc.,
woj. wielkopolskie – 21 proc.,
woj. małopolskie – 20 proc.,
woj. podkarpackie – 19 proc.

„Według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet w Bristolu przeciętny palacz żyje 10 lat krócej niż osoba niepaląca. Każdy papieros kosztuje 11 minut życia! Obliczono również, że przeciętny palacz (mężczyzna) od 17 do 71 roku życia wypala 311 688 papierosów”.

02.09.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)


  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed