Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na 18 i 19 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 18 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Linie lotnicze Brussels Airlines wznawiają loty do Izraela po ataku Iranu
Polska: Uwaga, kierowcy. Szykuje się rewolucja w mandatach
Nastolatka z Antwerpii ciężko ranna po potrąceniu przez tramwaj
Polska: Już są w sklepach i na targach, ale cena zwala z nóg. Szparagi na razie drogi
Polska: Nowe wjeżdża na polskie drogi. Ładowarki przy trasach i mniej spalin w powietrzu
Belgia: Zaginiony 9-latek odnaleziony żywy w rowie
Polska: Ksiądz-gwiazda TVP ukarany przez Watykan. Za sms-y do kobiety
Belgia: Dziś „Dzień zabawy na świeżym powietrzu”! Odbędzie się 60% aktywności
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Afery ciąg dalszy! Premier Belgii także wyraził zgodę na wizę delegacji Iranu

Premier Belgii, Alexander De Croo, powiedział, że Belgia nie miała innego wyboru, jak tylko wydać wizę umożliwiającą irańskiej delegacji udział w zeszłotygodniowej brukselskiej konferencji miejskiej. De Croo przyznał, że udzielił zgody belgijskiej Minister Spraw Zagranicznych, Hadji Lahbibowi, na wydanie wiz.

Obecność irańskiej delegacji na brukselskiej konferencji miejskiej była w ubiegłym tygodniu źródłem gorącej debaty politycznej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ) wydało wizy 14 Irańczykom, co spotkało się z ogromną krytyką.

Premier Belgii potwierdził teraz, że był świadomy pytań, które pojawiły się w okresie poprzedzającym szczyt miejski w Brukseli, dotyczących tego, czy wizy powinny być wydane delegacji irańskiej. Odradzali to urzędnicy MSZ. Jednak wizy zostały wydane po tym, jak De Croo udzielił Minister Spraw Zagranicznych pozwolenia na ich wydanie.

„Wraz z biurem Minister Spraw Zagranicznych doszliśmy do wniosku, że ponieważ zaproszenie zostało wysłane do burmistrza Teheranu przez brukselskiego Sekretarza Stanu, jest już za późno i Belgia nie miała innego wyjścia, jak tylko wydać wizę, aby uniknąć poważnego incydentu dyplomatycznego i upokorzenia Iranu” - wyjaśnił De Croo.

„Belgia nie podjęła tego ryzyka z tego prostego powodu, że pozostajemy zaangażowani w uwolnienie Europejczyków niesłusznie uwięzionych w Iranie” - dodał premier.

23.06.2023 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Ponad 41 tys. nowych wdów i wdowców

W ubiegłym roku około 41,1 tys. mieszkańców Belgii zostało wdową lub wdowcem. To o 1,7% mniej niż średnia z poprzednich czterech lat. Około 60% małżeństw w Belgii kończy się śmiercią jednego z partnerów.

Średni wiek ludzi, którzy w 2022 r. stracili męża lub żonę, wyniósł 75,5 lat. W przypadku kobiet ten wiek jest niższy i wyniósł 74,7 lat. Wśród mężczyzn było to 77,3 lat. Wiąże się to z różną średnią długością życia wśród mężczyzn i kobiet. Mężczyźni żyją średnio krócej, więc kobiety zostają wdowami częściej niż mężczyźni i w chwili owdowienia są w młodszym wieku.

W ubiegłym roku około 28 tys. kobiet mieszkających w Belgii musiało pochować męża. Liczba nowych wdowców była ponad dwukrotnie mniejsza i wyniosła 13 tys. - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Niespełna 6% mieszkańców Belgii, którzy pochowali w ubiegłym roku żonę lub męża, miało mniej niż 55 lat. Około 63% takich młodych wdów i wdowców mieszkało jeszcze razem z dzieckiem do 25. roku życia - poinformował urząd Statbel.

25.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Brutalny żart znanego reżysera. Pokazał nawet zdjęcie Kapitana Żbika z papieżem

Ta informacja rozpaliła nie tylko fanów komiksów. Andrzej Saramanowicz ogłosił, że rozpoczęły się zdjęcia do filmu o Kapitanie Żbiku. Okazało się to okrutnym żartem.

Andrzej Saramanowicz, scenarzysta, reżyser, producent filmowy, komentator i publicysta. Rozgłos zyskał za sprawą filmu „Testosteron” z 2007 roku, a potem były kolejne produkcje: „Lejdis”, „Ciało” czy „Bejbis” z 2022 roku.

Kapitan Żbik, polski Bond z PRL-u. Oficer milicji, bohater serii komiksowej (w latach 1967-1982), która jednocześnie była narzędziem komunistycznej propagandy, a z drugiej strony była popową opowieścią rodem zza Żelaznej Kurtyny. Żbik nie śledził opozycji, nie pałował demonstrantów, ale tropił przemytników diamentów i rozwiązywał skomplikowane sprawy kryminalne. Żbik był milicjantem, jakiego chcieli widzieć młodzi ludzie czytający komiksy. Serię tworzył m.in. Grzegorz Rosiński, twórca jednego z komiksowych hitów wszech czasów – „Thorgala”.

Pamięć o Żbiku jest żywa. Dzieciaki, które zaczytywały się w tych „zeszytówkach”, dziś, chociaż są już bardzo dorośli, nadal kupują wznowienia wydań. Od czasu do czasu ktoś pokusi się o napisanie i narysowanie nowej części przygód Żbika.

Będzie film!

Niespodziewanie Saramanowicz ogłosił, że zaczęło się kręcenie filmu o Żbiku.

„Długo to musieliśmy ukrywać, ale właśnie się dzieje: jutro zaczynamy zdjęcia do filmu o polskim Jamesie Bondzie, czyli Kapitanie Żbiku z Milicji Obywatelskiej. Tytuł filmu „Grzech to za mało”, w roli głównej Grzegorz Małecki. Ten film będzie nie tylko obfitował w spektakularne sceny pełne pościgów samochodowych, bijatyk, uwodzeń pięknych, choć sprzedajnych kobiet oraz błyskotliwie maczystowskich dialogów, ale spojrzy z właściwą naszym czasom wrażliwością na osiągnięcia PRL, przemilczane przez ideologiczny dyktat liberalnodemokratycznej III RP” – napisał reżyser na Facebooku.

Potem rozpalał emocje publikując „zdjęcia z planu”. Widać na nim papieża. Bo akcja filmu miała się dziać podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Polskie w 1979 roku. Filmowiec tłumaczył, że Żbik miał działać, bo Służba Bezpieczeństwa otrzymała informacje, że ktoś chce zabić papieża. Zapowiadało się mocno.

Fani

Reakcje fanów Żbika i kina były różne. Jedni mocno liczyli na film. Inni wątpili, że powstanie. Tymczasem to wszystko okazało się zwykłym żartem.

„Żyjemy w matriksie, bo chcemy w nim żyć. 19 czerwca mój przyjaciel Grzegorz Małecki miał urodziny. Z tej okazji, dla czystego żartu, napisałem, że robimy film „Grzech to za mało” o przygodach Kapitana Żbika. Było w tym poście wystarczająco dużo informacji, że to żart. Zdjęcie Małeckiego z garderoby filmu „Bejbis” (dla bardziej spostrzegawczych) oraz szereg nieprawdopodobnych idiotyzmów w samej treści” – napisał reżyser i wytłumaczył, że media informowały już o filmie, „przytaczając przy tym wszystkie bzdury, które dwa dni temu przy porannej kawie wklepałem dla hecy w klawiaturę ajfona”.

„Wszystko to jest oczywiście niewinnym wygłupem, ale przeraża lenistwo umysłowe wielu, przepraszam za wyrażenie, dziennikarzy, którzy gotowi są odpisywać skąd się da i co się da, bez jakiegokolwiek sprawdzenia rzeczywistości. I, rzecz jasna, nikt do mnie czy Małeckiego nie zadzwonił, by zapytać, czy to prawda. A szybko by usłyszał, że nie” – dodał Saramanowicz.

I zakończył: „Dla tych, co wolą proste komunikaty: nie robimy z Małeckim filmu o Kapitanie Żbiku. To był żart. Żart, k..a. Żart”.

Link: TUTAJ

27.06.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen komiksu

(sc)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Czeka nas powrót cukrowej gorączki. Bo magazyny szybko pustoszeją

Zapasy cukru się kurczą. Produkcja nowych partii jeszcze się długo nie zacznie. Czy czeka nas sklepowa gorączka, jakiej doświadczyliśmy rok temu.

Latem spożycie cukru w Polsce zawsze jest większe. Ludzie robią przetwory na zimę, większą produkcję mają także cukiernie. To także czas, kiedy zużywa się zgromadzone zapasy, bo nowego cukru jeszcze nie ma. Na to przyjdzie czas dopiero jesienią wraz ze zbiorem buraków cukrowych.

Klienci wykupowali, sklepy podnosiły ceny

To wszystko sprawia, że latem ceny cukru zawsze idą lekko w górę. Ale to, co wydarzyło się rok temu, to nie była zwykła sytuacja. Cukier w sklepach zaczął momentalnie drożeć. Klienci widząc, że cena to już ponad 4 zł za kilogram, zaczęli go masowo wykupować. To sprawiło, że towaru zaczęło brakować.

W odpowiedzi sieci handlowe zaczęły jeszcze bardziej podnosić ceny. W pewnym momencie sklepy musiały wprowadzić limity i ogłosiły, że jeden klient może kupić jednorazowo 10 kilogramów towaru.

Branża cukrownicza tej paniki nie rozumiała. Tłumaczyła, że w magazynach towar jest, a dostawy są realizowane zgodnie z podpisanymi umowami. Ale to nie ostudziło emocji.

Trzeba też pamiętać, że był to czas niedługo po ataku Rosji na Ukrainę. Rynki – bardzo różnych branż – zareagowały na to nerwowo. Polacy mieli wojnę tuż za granicą i to też miało wpływ na zachowanie klientów – zaczęli wykupować towar w obawie, że zaraz go zabranie.

Wieści z rynku nie są optymistyczne

Czy w tym roku sytuacja się powtórzy? Jest za wcześnie, żeby o tym przesądzać i nikt nikogo nie chce straszyć, ale wieści z rynku nie są optymistyczne.

„Cukier to dziś zdecydowany lider wzrostu cen. Stoi za nimi niższa podaż na świecie, także w Polsce, przy ciągle wysokiej konsumpcji. Globalne zapasy są najniższe od 11 lat” – donosi „Rzeczpospolita”.

W kwietniu na londyńskiej giełdzie ceny poszły o 20 procent w górę. W USA ceny były najwyższe od 2016 r., a Polska nie jest samotną wyspą gospodarczą i ten trend może do nas dotrzeć.

Skąd te problemy?

Przyczyną jest sytuacja na świecie. W Brazylii, gdzie cukier robi się z trzciny cukrowej, jego produkcja może w tym roku zmaleć, bo cukrownie chcą skorzystać z korzystniejszego opodatkowania biopaliw i zamiast cukru chcą produkować etanol. W chinach produkcja już jest niższa o 6 proc., a we Francji zbiory buraków są opóźnione.

Podczas ubiegłorocznej gorączki kilogram cukru kosztował nawet 9-10 zł. Obecnie jest to średnio 6,32 zł.

27.06.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sc)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed