Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Basen w Mechelen ewakuowany po tym, jak dzieci poczuły się źle
Polska: „Czytajcie! Czytanie daje wolność!” Wystartowała kampania #TataTeżCzyta2024
Polska: Kto głoduje w Sejmie? Nie rolnicy, ale kierowca tira i elektryk
Belgia: Dziś gwałtowne ulewy. W mocy kod żółty
Polska: Speed w akcji. Kierowca jechał tak szybko, że musi zapłacić kilka tysięcy złotych
Belgia: Ponad połowa osób LGBTQ+ doświadcza prześladowań
Belgijski gigant budowlany oskarżony o korupcję w Czadzie
Polska: Cztery razy większy i groźny. Szukają w Polsce „Monster ticks”, afrykańskiego kleszcza
Belgia: Pogoda na czwartek i piątek - 16 i 17 maja
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 16 maja 2024, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Polska: „Czytajcie! Czytanie daje wolność!” Wystartowała kampania #TataTeżCzyta2024

Dlaczego każdy regularnie czytający rodzic to fundament przyszłości dziecka? Jak rodzinne czytanie buduje poczucie wolności i sprawczości? W jaki sposób wzmacnia autentyczne partnerstwo i buduje głęboką relację mężczyzna-dziecko? I dlaczego to takie ważne, by tata, wujek czy opiekun też czytał? Na te pytania odpowiada kampania #TataTeżCzyta2024 Fundacji Powszechnego Czytania i wydawnictwa Tatarak.

Głównym celem kampanii jest zachęcenie mężczyzn, a w szczególności ojców i opiekunów do czytania dzieciom. Kampanii towarzyszy darmowa publikacja - poradnik dla rodziców i opiekunów „Supermoc książek #TataTeżCzyta2024”, a jej ambasadorami zostali m.in. Łukasz Dominiak „Who’s Your Daddy”, Łukasz „Juras” Jurkowski, Kamil Nowak „Blog Ojciec”, Marcin Perfuński „Supertata.tv”, Wiesław Nowobilski, Katarzyna Zielińska, Anna Czartoryska-Niemczycka, Magda Kordaszewska „Zabawkowicz” i Joanna Flis. Akcję wsparli również Anna i Robert Lewandowscy.

Badania czytelnictwa Biblioteki Narodowej pokazują, że panowie sięgają po lekturę zdecydowanie rzadziej niż kobiety (odpowiednio 36% i 50%). Podobnie rozkłada się stosunek emocjonalny do tej czynności - 53% kobiet lubi czytać, w przypadku mężczyzn zaś odsetek ten wynosi 36%. Różnice między postawami czytelniczymi kobiet i mężczyzn nie zależą tylko od poziomu wykształcenia czy czasu poświęconego na jego zdobywanie.

„Kluczowe znaczenie mają też różne modele socjalizacji do czytania w środowisku rodzinnym. Ukształtowane w dzieciństwie i wczesnej młodości postawy w tej dziedzinie rzutują na zachowania późniejsze. Brak męskiego czytającego wzorca to jedna z przyczyn porzucania czytelniczych nawyków przez chłopców” - podkreśla dr Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej. Aktywne zaangażowanie mężczyzn w socjalizację czytelniczą w środowisku rodzinnym sprzyja wyrobieniu i utrwaleniu czytelniczych postaw.

Hasło „#TataTeżCzyta …bo czytanie daje wolność” zwraca uwagę na czytanie jako skrzydła rozwoju. Badania z różnych dziedzin łącznie pokazują, że czytanie książek od małego buduje na poziomie indywidualnym nasze zdrowie psychofizyczne i sukces życiowy, co przekłada się, na poziomie społecznym, na sukces naukowo-gospodarczy i kapitał społeczny zbiorowości.

„Wolność w tym haśle rozumiemy jako zbudowane dzięki czytaniu samoświadomość i kompetencje, które umożliwiają dziecku stawanie się kim chce - daje mu prawdziwą wolność wyboru drogi życiowej i ścieżki zawodowej. Chcemy, by każde dziecko w Polsce miało taką szansę - rodzinne czytanie temu służy” - podkreśla Maria Deskur, prezeska Fundacji Powszechnego Czytania.

Bezpłatny poradnik dla rodziców i opiekunów „Supermoc książek #TataTeżCzyta2024”, to kompendium wiedzy o tym, dlaczego warto czytać dzieciom, co daje czytanie dziecku na poszczególnych etapach rozwoju i jak to robić. Poradnik w wersji online dostępny jest na stronie www.tatatezczyta.pl.

Organizatorzy zaprosili do współpracy czołowych polskich dystrybutorów i wydawców. Dzięki ich wsparciu poradnik „Supermoc książek #TataTeżCzyta2024” w nakładzie ponad 50 tys. egzemplarzy trafi bezpłatnie do wybranych księgarń, bibliotek, przedszkoli i szkół na terenie całej Polski, a rodzice mogą czerpać inspiracje z książek polecanych przez wydawców. Na stronie TataTeżCzyta.pl zamieszczone zostały m.in. scenariusze zajęć dla dzieci do pobrania i wykorzystania.

Kampanii #TataTeżCzyta towarzyszy spot z udziałem ambasadorów akcji, kampania telewizyjna, outdoorowa, spot reklamowy w radiu, kampania w social mediach oraz influencer marketing.

Kampania potrwa do 23 czerwca. Formuła akcji jest całkowicie otwarta. Każdy może się włączyć. Organizatorzy zapraszają do udziału, a także pobierania i wykorzystywania materiałów dostępnych na stronie TataTeżCzyta.pl.


16.05.2024 Niedziela.BE // źródło informacji: Fundacja Powszechnego Czytania - TataTeżCzyta.PL// fot. FPC/ TataTeżCzyta
 
(km)
 

Polska: Zdjęcia tu nie zrobisz, bo pójdziesz za to siedzieć. MON odpowiada na zarzuty

Ministerstwo Obrony Narodowej tłumaczy, dlaczego w Polsce nie można fotografować nie tylko obiektów wojskowych. Nie zamyka jednak furtki do zmiany przepisów.

Rzecznik praw obywatelskich (RPO) wytyka rządzącym, że obowiązujące przepisy są niezgodne z Konstytucją. Bo za zakazem fotografowania strategicznych obiektów (nie tylko wojskowych) – jeśli go złamiemy – stoją areszt lub grzywna. 

Dlaczego nie można tu robić zdjęć?

„Sąd może orzec przepadek przedmiotów pochodzących z wykroczenia lub służących do jego popełnienia – choćby nie stanowiły własności sprawcy” – przypomina Marcin Wiącek, RPO.

I podkreśla, że to sprzeczne z art. 54 ust. 1 Konstytucji RP. Zapewnia on każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Fotografowanie czy filmowanie mieści się w tym zakresie.

To nie jedyne zastrzeżenia RPO. Dodaje, że w Polsce wolności konstytucyjne można ograniczyć w wyjątkowych przypadkach. W tym coś jest nie tak.

„Wątpliwości konstytucyjne dotyczą też części (…) ustawy dotyczącej obiektów infrastruktury krytycznej, które (…) nie zostały uznane za szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa. W tym przypadku o zakazie fotografowania decyduje organ właściwy w zakresie ochrony obiektu, uwzględniając zagrożenia dla bezpieczeństwa obiektu” – uważa RPO.

Oznacza to, że właściwie nie wiadomo, dlaczego temu miejscu nie można robić zdjęć.

Zakaz rodem z PRL-u

To, że nie robi się zdjęć elektrowniom, jednostkom wojskowym czy innym strategicznym obiektom, było w PRL normą. W czasach zimnej wojny każdy taki fotograf mógł być uznany za szpiega. Nawet jeśli robił zdjęcie mleczarni. Ten przepis został skasowany w 2006 r., kiedy rządziło PiS.

Ta sama partia przywróciła te same zasady w 2023 r. Tłumaczyła to bezpieczeństwem, wojną w Ukrainie, działaniem w Polsce rosyjskich służb. Problem w tym, co teraz punktuje RPO, że zakaz jest bardzo szeroki i nie do końca wiadomo, czemu nie można robić zdjęć.

MON odpowiada

Do zarzutów rzecznika odniosło się właśnie Ministerstwo Obrony Narodowej. Wiceminister Stanisław Wziątek, że przy tworzeniu przepisów kluczowa była opinie Służby Kontrwywiadu Wojskowego. 

„SKW opowiedziała się za koniecznością utrzymania zakazu w stosunku do obiektów, które w ocenie podmiotów odpowiedzialnych za ich ochronę winny podlegać oznakowaniu, z uwagi na prewencyjny charakter zakazu, jak również możliwość rozpoznawania osób niestosujących się do polecenia. 

Podkreślono jednocześnie, że w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej przewidziane rozwiązania prawne mogą w istotnym stopniu przyczynić się do zwiększenia ogólnego bezpieczeństwa państwa” – przekonuje MON. 

Podobne stanowisko przedstawił Zarząd Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia.

Przepisy można zmienić

To jednak nie oznacza, że przepisy nie zostaną złagodzone. 

„(…) postulaty podnoszone w wystąpieniu Pana Rzecznika, jak i liczne uwagi zgłoszone w ramach uzgodnień międzyresortowych projektu rozporządzenia, zarówno w odniesieniu do regulacji ustawowych, jak i do projektowanego rozporządzenia, będą mogły być przedmiotem szczegółowej analizy na etapie ewentualnych prac sejmowych związanych z nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny” – dodaje wiceminister Wziątek.

12.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. iStock

(em)

 

Polska: Masz zastrzeżony PESEL? Może cię to nieprzyjemnie zaskoczyć

1 czerwca zacznie działać system związany z możliwością zastrzeżenia swojego numeru PESEL. To dobre rozwiązanie, ale wiążą się z tym również pewne niedogodności.

Możliwość zastrzeżenia indywidualnego numeru PESEL mamy już od jesieni 2023 roku. Jednak system zacznie działać dopiero 1 czerwca tego roku.

Co to jest PESEL?

To jeden z najważniejszych numerów służącym do identyfikacji osób mieszkających lub przebywających w Polsce. Można wyczytać z niego wiele informacji o jego właścicielu, m.in. datę urodzenia czy płeć. 

W wielu instytucjach numer PESEL w połączeniu z imieniem i nazwiskiem otwiera dostęp do wykonania ważnych operacji finansowych, decyzji prawnych czy transakcji – przypomina Bank Pocztowy.

I wyjaśnia, że osoba, która uznała, że nikt nie może posługiwać się jej numerem, dba o swoje bezpieczeństwo, bo np. żaden bank ani inna instytucja finansowa nie udzieli kredytu czy pożyczki komuś posługującemu się zastrzeżonym PESEL-em.

Jak zastrzec PESEL?

Można to zrobić zdalnie poprzez rządową aplikację mObywatel. 

„Żeby skorzystać z usługi, potrzebujesz profilu zaufanego, podpisu kwalifikowanego, e-dowodu lub danych do logowania do bankowości elektronicznej” – czytamy na rządowej stronie. 
Drugim sposobem jest udanie się do urzędu gminy. Tam należy złożyć stosowny wniosek. Co ważne, zastrzeżenie może być ustanowione na określony czas lub bezterminowo.

Jakieś minusy?

Każdy, kto zdecyduje się na ten krok, musi zdawać sobie sprawę, że wiąże się to z pewnymi niedogodnościami. Jeżeli nikt nie będzie mógł posługiwać się tym PESEL-em, to nawet jego prawowity posiadacz od 1 czerwca nie będzie mógł tego robić. Nie założy konta w banku, nie podpisze umowy u notariusza, nie weźmie kredytu i pożyczki, nie wyrobi sobie duplikatu karty SIM do telefonu.

Problem będzie też z wypłaceniem gotówki z banku z własnego konta. Osoba z zastrzeżonym numerem będzie mogła pobrać maksymalnie  trzykrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Obecnie to 12 726 zł.

I właśnie przed takimi konsekwencjami ostrzegają swoich klientów niektóre banki.

Można cofnąć, ale...

Jest jednak wyjście z takiej sytuacji. W każdym momencie można cofnąć tymczasowo zastrzeżenie (przez internet lub w gminie). I jeżeli jest taka potrzeba, później można do tego wrócić. Wówczas wszelkie ograniczenia znikną. 

Trzeba jednak pamiętać, że  cofnięcie zastrzeżenia jest skuteczne dopiero po upływie 12 godzin od jego dokonania.

12.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. iStock

(em)

 

Polska: Zmiany w L4. Będzie jeszcze więcej kontroli osób na zwolnieniach lekarskich

Prawie 30 mld zł wyda w tym roku Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (FUS) na wypłaty chorobowego. Dlatego rząd chce zmienić przepisy dotyczące kontroli L4.

Między innymi ZUS ma wypłacać chorobowe od pierwszego dnia pobytu pracownika na zwolnieniu lekarskim. A to oznacza dla budżetu jeszcze większe wydatki.

Ile kosztuje chorobowe?

W pierwszym kwartale 2024 r. – jak podał „Dziennik Gazeta Prawna” – łączna kwota obniżonych i cofniętych świadczeń z ubezpieczenia chorobowego wyniosła blisko 58 mln zł, o ok. 10 mln zł więcej niż kwartał wcześniej.

W 2023 r. ZUS przeprowadził 461 tys. kontroli zwolnień lekarskich. Większość z nich, bo ponad 80 proc., dotyczyła prawidłowości orzekania przez lekarzy czasowej niezdolności. 20 proc. – prawidłowości wykorzystania zwolnień przez pracowników.

Finalnie ZUS wydał 28 900 decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych, co w sumie dało 29 mln zł.

Dlatego wypłata świadczenia przez ZUS od pierwszego dnia chorobowego z intensywniejszym i sprawniejszym sprawdzaniem, czy pracownik rzeczywiście potrzebuje L4. I jak je w praktyce wykorzystuje.

Jakie jeszcze zmiany planuje rząd?

Ich autorzy chcą doprecyzować – czytamy w DGP – uprawnienia kontrolujących (m.in. jakich informacji może się domagać) i kontrolowanych.

– Rozpisanie praw i obowiązków jest też istotne dla pracownika, który dzięki temu będzie wiedział, na co musi się godzić, a które działania są niedopuszczalne. Pamiętajmy, że mówimy tu o ingerencji w jego prywatność – ocenia cytowany przez dziennik dr Tomasz Lasocki z Uniwersytetu Warszawskiego.

Co wiemy o pracownikach na L4?

Jak podał ZUS, w 2023 r. przeciętna długość zaświadczenia lekarskiego wynosiła 10 dni. 

Najczęściej na zwolnieniach lekarskich były osoby między 30 a 39 rokiem życia (26,9 proc.). W tej grupie wiekowej dominowały kobiety.

Wśród mężczyzn na L4 osoby najczęściej były osoby w wieku 40-49 lat (24,4 proc.). 

Najczęstszą przyczyną absencji chorobowej w 2023 r. były: 

• choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej – 17 proc. dni absencji chorobowej (40,4 mln dni), 

• choroby układu oddechowego – 14,5 proc. (34,3 mln dni), 

• ciąża, poród i połóg – 14,2 proc. (33,7 mln dni), 

• urazy i zatrucia– 13,4 proc. (31,8 mln dni), 

• zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania – 11 proc. (26,1 mln dni). 

12.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. iStock

(em)

 

Subscribe to this RSS feed