Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Ile kosztuje zabicie męża? 37,000 euro

Mąż wrócił nad ranem kompletnie pijany. Żona nie wytrzymała i zaoferowała znajomemu budowlańcowi 37,000 euro za wykonanie wyroku śmierci. Znajomy się zgodził. Mąż nie żyje, żona i budowlaniec siedzą w więzieniu – oto finał smutnej historii z belgijskiego miasteczka Lebbeke.

To nie scenariusz kolejnej czarnej komedii braci Coen, ale prawdziwa opowieść z niewielkiego miasteczka Lebbeke, położonego kilkanaście kilometrów na północny zachód od Brukseli. Liczące około 18,500 Lebbeke rzadko pojawia się w belgijskich mediach. Jednak okoliczności morderstwa, do jakiego doszło tu na początku czerwca, zwróciły na Lebbeke oczy całego kraju.

 

Czarna wdowa? 

W poniedziałek (2.06) rano 33-letnia kobieta poinformowała policję, że natrafiła w mieszkaniu przy ulicy de Brusselsesteenweg na zwłoki 38-letniego męża, Wima V.C.. 38-latek był znany w okolicy z prowadzenia firmy, zajmującej się handlem samochodami.

Mąż padł najprawdopodobniej ofiarą brutalnych włamywaczy, powiedziała policjantom w trakcie pierwszego przesłuchania (wtedy jeszcze jako świadek), żona ofiary, Katrien R.

- Ponieważ jej opowieść była pełna sprzeczności, szybko stało się jasne, że żonę można uznać za podejrzaną – powiedziała dziennikowi Gazet van Antwerpen Kristine De Beule, rzeczniczka prasowa prokuratury okręgu Dendermonde.

W trakcie przesłuchania dzień później, we wtorek 3 czerwca, kobieta załamała się i przyznała, że to ona zaplanowała i zleciła morderstwo męża. Wykonawcą zlecenia był 44-letni Gino V.R., pracownik budowlany, mieszkający w tym samym miasteczku co jego zleceniodawczyni i ofiara.    

 

37,000 euro? Okrągła sumka, trudno odmówić...

Na razie trudno powiedzieć, dlaczego Katrien R. to właśnie do niego zwróciła się z tą ofertą. Gino V.R. to ojciec trójki dzieci. Dziennikarz Gazet van Antwerpen napisał, że na tym etapie nie wiadomo jeszcze jakiego typu relacja – jeśli jakakolwiek – łączyła Katrien R. z Gino V.R.

Wiadomo jednak, że to najprawdopodobniej wynagrodzenie najmocniej przemówiło do wyobraźni 44-letniego Gino. Za zabicie męża Katrien R. zaoferowała mu 37,000 euro.

- Katrien R. przyznała się do zaplanowania morderstwa swojego męża. Zapłaciła V.R. za oddanie tych fatalnych strzałów. Także on został uznany za podejrzanego i aresztowany po tym gdy w trakcie przeszukania jego mieszkania znaleziono tam pieniądze. V.R. zaprzecza jakoby miał coś wspólnego z tą sprawą – powiedziała rzeczniczka prokuratury w Dendermonde.

Mężczyzna twierdzi, że ma mocne alibi.

 

Bo zupa była… Nie, bo wrócił pijany nad ranem.

Belgijskie media informują także o prawdopodobnych motywach, które pchnęły 33-letnią żonę do zaplanowania morderstwa własnego męża. Najprawdopodobniej w związku Wima V.C. i Katrien R. już od jakiegoś czasu nie układało się najlepiej, piszą flamandzkie gazety.

Dziennik Gazet van Antwerpen zaprezentował nawet teorię, według której to zachowanie przyszłej ofiary w trakcie weekendu poprzedzającego morderstwo mogło odegrać kluczową rolę.

V.C.  poszedł w niedzielę na imprezę (wyścigi samochodowe), z której wrócił dopiero w poniedziałek nad ranem. Kompletnie pijany.  

 „Najwyraźniej właśnie ten incydent był przysłowiową kroplą, która w oczach jego żony Katrien R. przelała czarę goryczy”, napisał dziennikarz wspomnianej gazety.

 

Gdzie ta broń?

W pewnym sensie pozbycie się męża było w przypadku Katrien R. łatwiejsze niż w przypadku innych potencjalnych morderczyń. W domu małżeństwa R.-V.C. znajdowały się trzy sztuki broni. Ich właścicielem był V.C.  

Mężczyzna zginął więc najprawdopodobniej z własnej broni, ustalili śledczy. W trakcie przeszukania budynku znaleziono jedynie dwie sztuki broni. Pistolet, z którego najpewniej strzelano do mężczyzny, jest nadal poszukiwany.

Do mężczyzny oddano co najmniej kilka strzałów, poinformowały belgijskie media.

O tym, czy areszt tymczasowy Katrien R. i Gino V.R. zostanie wydłużony, zdecyduje w piątek (6.06) sąd w Dendermonde.

 

Ł.K., Niedziela.BE

Niedziela.BE