Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Udostępniono dodatkowe bilety do Royal Greenhouses w Laeken!
Polska: Dopłaty do mieszkań? Niekoniecznie. Polacy czekają na inną pomoc. Sprawdź – jaką
Belgia: W ten weekend Hangar Festival powita 10 tys. gości!
Polska: Łowy na grubą zwierzynę pachną grubymi pieniędzmi. Zostawiają je zagraniczni myśliwi
Belgia, Bruksela: Kolejne przypadki agresji wobec pracowników zbierających śmieci
Polska: Pożyczamy coraz więcej. Bo po te pieniądze nie musimy iść do banku
Belgia: Kodeks Dobrostanu Zwierząt na razie nie zostanie przyjęty w Brukseli
Polska: Zamiast iść do szpitala, żeby zanieść rzeczy bliskiemu, wyślesz je przesyłką. Do paczkomatu
Belgia: Rząd Belgii otworzy więzienie w... Kosowie?
Belgia: Kibic Anderlechtu zmarł podczas meczu z Cercle Brugge
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Biznes: Czeka nas prawdziwa rewolucja na rynku benefitów pracowniczych. Coraz popularniejsze są w tej chwili tzw. karty na przyjemności

Benefity pozapłacowe są ważnym elementem motywowania i premiowania zaangażowania pracowników, budowania ich lojalności, a także przyciągania nowych talentów, ponieważ wielu kandydatów – zwłaszcza z młodszych generacji – nawet nie bierze pod uwagę ofert pracy, które nie uwzględniają pozapłacowych benefitów. Jak pokazało tegoroczne badanie ARC Rynek i Opinia na zlecenie Enter The Code, ogółem aż 75 proc. kandydatów zwraca uwagę na obecność takich bonusów w ogłoszeniach o pracę. Jednak część z nich – jak np. opieka medyczna czy ubezpieczenie na życie – jest już postrzegana jako wręcz podstawowy standard. Dlatego wielu pracodawców idzie obecnie o krok dalej i wprowadza nieoczywiste, spersonalizowane benefity, jak np. wsparcie w rozwoju pasji pracownika bądź vouchery i karty do wykorzystania na dowolne przyjemności.

– Badania preferencji pracowników pokazują, że czeka nas rewolucja na rynku benefitów pracowniczych. Ubezpieczenie, opieka medyczna czy karta sportowa są już niewystarczające, a pracownicy oczekują czegoś więcej, co daje im realną korzyść i wartość na co dzień – mówi agencji Newseria Biznes Karol Kamas, dyrektor marketingu i rozwoju Pluxee Polska.

Benefity pracownicze są już dziś standardowym dodatkiem do pensji oferowanym przez większość firm, niezależnie od wielkości i branży. W tegorocznym badaniu ARC Rynek i Opinia, przeprowadzonym na zlecenie Enter The Code, przepytano 1010 osób, spośród których 806 zadeklarowało posiadanie takich bonusów. Najczęściej była to prywatna opieka medyczna (35 proc.), elastyczne godziny pracy (32 proc.) i ubezpieczenie na życie (28 proc.), ale z perspektywy pracowników atrakcyjne okazały się też te dotyczące wellbeingu, jak zwiększony limit płatnego urlopu wypoczynkowego, a także udogodnienia w miejscu pracy, takie jak firmowa stołówka, darmowe przekąski i szkolenia wewnętrzne. Dokładnie połowa badanych zadeklarowała, że benefity są dla nich kluczowym dodatkiem do wynagrodzenia.

Pracodawcy kuszą takimi bonusami, aby w ten sposób motywować i wynagradzać zaangażowanie pracowników oraz budować ich lojalność. W tegorocznym badaniu ICAN Institute zrealizowanym na zlecenie VanityStyle aż 97 proc. pracodawców i przedstawicieli działów HR reprezentujących duże przedsiębiorstwa (powyżej 250 pracowników) i 91 proc. reprezentantów średnich podmiotów (od 50 do 250 pracowników) wskazało, że benefity pozapłacowe zwiększają skłonność pracowników do wiązania się z firmą. Z drugiej strony ponad połowa zatrudnionych uważa, że oferowane im świadczenia pozapłacowe nie są dopasowane do ich oczekiwań i potrzeb. Z kolei w badaniu Enter The Code 33 proc. badanych stwierdziło, że posiadane przez nich benefity są gorsze niż te, które oferują inne firmy. Część z nich – jak np. opieka medyczna czy ubezpieczenie na życie – weszła już wręcz do podstawowego standardu (w badaniu Enter The Code wskazało tak aż 55 proc. respondentów), dlatego wielu pracodawców na tym nie poprzestaje i wprowadza nieoczywiste benefity, jak np. wsparcie w rozwoju pasji pracownika, krótsze godziny pracy czy vouchery do wykorzystania na dowolny cel.

– Kiedy dostajemy od pracodawcy premię czy nagrodę w formie przelewu na konto, to traktujemy te pieniądze jako składową naszego miesięcznego wynagrodzenia i przeznaczamy na codzienne, większe wydatki jak spłata raty kredytu, opłaty za rachunki czy zakupy. Natomiast kiedy dostajemy taki bonus w postaci ekstraśrodków na karcie, to otwiera się możliwość przeznaczenia ich na coś zupełnie innego, na co w innym wypadku byśmy się nie zdecydowali. Wydajemy te pieniądze na to, co chcemy, a nie na to, co musimy, na swoje własne przyjemności. To może być dla niektórych wypad do kina, dla innych wycieczka za miasto albo prezent, na który normalnie byśmy sobie nie pozwolili. I Pluxee to jest właśnie taka karta na codzienne przyjemności – mówi Karol Kamas.

Pluxee to nowa marka, która powstała w wyniku rebrandingu spółki Sodexo Benefits & Rewards, specjalizującej się w programach lojalnościowych i benefitach pozapłacowych dla pracowników. Na polskim rynku już na starcie ma mocną pozycję, na którą składa się 25 lat doświadczenia pod poprzednią nazwą, portfel 50 tys. klientów oraz 2 mln użytkowników. Globalnie działa w ponad 30 krajach, świadcząc usługi dla ponad pół miliona firm.

– Z naszą ofertą docieramy do dwóch grup. Po pierwsze, do pracodawców, czyli przede wszystkim działów HR-ów, które wykorzystują nasze karty na przyjemności po to, żeby docenić i zmotywować swoich pracowników. Na ogół jest to związane z wszelkiego rodzaju okazjami, świętami czy rocznicami pracowniczymi. Wtedy taka nagroda, bonus, prezent trafia do pracownika, który środki zgromadzone na karcie może przeznaczyć na swoje własne przyjemności – czy w Polsce, czy za granicą – np. na jedzenie, prezent dla siebie lub kogoś bliskiego – wyjaśnia dyrektor marketingu i rozwoju Pluxee Polska. – Drugą grupą, która jest dla nas ważna, są działy marketingu i sprzedaży, które wykorzystują karty Pluxee do motywowania swoich partnerów biznesowych albo jako nagrody we wszelkiego rodzaju konkursach czy akcjach sprzedażowych. Wówczas nagrodzony otrzymuje kartę, którą może wykorzystać na to, na co chce bądź czego potrzebuje, w dowolnym miejscu i czasie.

W Polsce eVoucherami i kartami przedpłaconymi Pluxee wykonywanych jest obecnie nawet pół miliona transakcji tygodniowo. Pracodawcy – niezależnie od wielkości i branży, w której działają – mogą wybierać benefity dla swoich pracowników spośród cyfrowych i spersonalizowanych kart lunchowych Pluxee Lunch, prezentów świątecznych Pluxee Prezent, poprzez rozwiązania takie jak Pluxee Posiłek, aż po kompleksową, szeroką platformę benefitową Pluxee. Posiadacze kart mają do nich dostęp za pośrednictwem intuicyjnej aplikacji mobilnej, która zapewnia wygodny dostęp do ulubionych przyjemności. Obecnie jest w niej zarejestrowanych ponad 1,2 mln użytkowników. Każdy posiadacz aplikacji może błyskawicznie sprawdzić stan swojego konta i historię transakcji, wyszukiwać miejsca, w których chce dokonać zakupu, i zarządzać swoimi preferencjami. Środki z kart Pluxee może wydać na to, co chce.

– Karty – zarówno plastikowe, jak i wirtualne – oraz cyfrowe vouchery każdy może przeznaczyć na swoje własne przyjemności. Firmy przekazują je swoim odbiorcom, którzy aktywują kartę w aplikacji mobilnej Pluxee. Tam mogą m.in. sprawdzić saldo i historię transakcji, zarządzać kartą, nadać swój własny PIN albo zablokować ją, jeśli jest taka potrzeba, jak również uruchomić transakcje online’owe i e-commerce’owe z pełnym uwierzytelnieniem i bezpieczeństwem płatności – mówi Karol Kamas. – Karty Pluxee mają największą w Polsce i ciągle rosnącą sieć akceptacji (marka ma ponad 50 tys. partnerów), więc każdy użytkownik naprawdę może znaleźć dla siebie przyjemności, jakich potrzebuje.

Marka Pluxee, która powstała z przekształcenia Sodexo Benefits & Rewards, to fintech działający w obszarze HR, marketingu i sprzedaży. Nowy, cyfrowo zorientowany brand ma lepiej odpowiadać na zmieniające się potrzeby klientów i użytkowników. Jego przewodnie hasło to: przyjemności codzienności.

– W obecnych czasach najtrudniej nam wygospodarować środki na swoje przyjemności, najłatwiej oszczędzamy na sobie. Dlatego stworzyliśmy kartę na przyjemności Pluxee, żeby każdy – bez wyrzutów sumienia – mógł przeznaczyć te środki na to, co naprawdę chce, na swoje małe marzenia, i potrzeby, na kawę na mieście, wyjście z przyjaciółmi czy perfumy, o których zawsze marzył. Temu właśnie służy Pluxee – mówi ekspert. – Globalnie Pluxee to lider na rynku benefitów pracowniczych i instrumentów wsparcia sprzedaży. Łączymy kompetencje z zakresu instrumentów finansowych i nowoczesnych technologii po to, aby dać działom HR, marketingu i sprzedaży efektywne instrumenty do doceniania, nagradzania i motywowania pracowników i partnerów biznesowych.

W ramach planu strategicznego do 2025 roku Pluxee zamierza inwestować co najmniej 10 proc. swoich rocznych obrotów w nowe technologie. Marka chce m.in. wdrażać innowacje w obszarze płatności bezgotówkowych oraz zapewnić klientom i ich pracownikom łatwiejszy dostęp do swoich usług za pośrednictwem jednej platformy cyfrowej. Jej celem jest też intensyfikacja działalności w sektorze MŚP, rozszerzanie oferty w zakresie wellbeingu i rozwiązań podnoszących zaangażowanie pracowników, a także większe skupienie na benefitach żywieniowych, które są jednym z najbardziej pożądanych obecnie rozwiązań.

– Chcemy też mocno zaznaczyć naszą obecność na rynku nowoczesnych instrumentów finansowych – mówi Karol Kamas. – W planach mamy również szeroką kampanię reklamową skierowaną zarówno do B2B – czyli działów HR, marketingu i sprzedaży – ale również działania reklamowe skierowane do konsumentów, do ostatecznych użytkowników naszych produktów. Chcemy być obecni w internecie, w social mediach, z reklamami display, wideo, audio po to, aby dotrzeć do jak najszerszego grona.

Pluxee ma umożliwiać firmom budowanie employer brandingu i wizerunku atrakcyjnego pracodawcy, oferującego pracownikom innowacyjne i spersonalizowane rozwiązania. To istotne zwłaszcza w obecnych realiach rynku pracy – przy historycznie niskim bezrobociu, dużej rotacji kadr i rosnących oczekiwaniach pracowników zwłaszcza młodszych generacji, które ofert pracy bez benefitów często nawet nie biorą pod uwagę. Jak pokazało badanie ARC Rynek i Opinia, przeprowadzone na zlecenie Enter The Code, ogółem aż 75 proc. kandydatów zwraca uwagę na obecność takich bonusów w ogłoszeniach o pracę. Natomiast z ubiegłorocznej edycji tego samego badania wynika, że 40 proc. pracowników byłoby skłonnych zmienić pracę wyłącznie ze względu na lepsze benefity, a w przypadku dwóch ofert z podobnym wynagrodzeniem ten wynik jest nawet wyższy i sięga 66 proc.


12.10.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: new seria // tagi: benefity pozapłacowe, motywowanie pracowników, rebranding, wsparcie sprzedaży, Pluxee Polska, rynek pracy // mówi: Karol Kamas, dyrektor marketingu i rozwoju, Pluxee Polska // fot. Gorodenkoff, Estonia / shutterstock.com

(cp)


  • Published in Biznes
  • 0

Biznes: Unijne rozporządzenie dotyczące infrastruktury ładowania aut elektrycznych wejdzie w życie już w 2024 roku. Polska będzie mieć ekstremalnie mało czasu na wdrożenie zmian

W Polsce już od kwietnia 2024 roku zacznie obowiązywać unijne rozporządzenie AFIR dotyczące infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i tankowania wodorem. Wprowadzi ono szereg restrykcyjnych wymogów, wśród których jest m.in. obowiązek powiązania łącznej mocy stacji ładowania z liczbą zarejestrowanych samochodów z napędem elektrycznym (w praktyce może to oznaczać konieczność niemal pięciokrotnego podwyższenia mocy już za niecałe trzy lata), obowiązek rozbudowy ultraszybkich ładowarek dla elektrycznych samochodów ciężarowych wzdłuż sieci TEN-T i wymóg wyposażania wszystkich stacji ładowania w terminale płatnicze. – Na ten moment największym wyzwaniem pozostaje kwestia przedłużających się procedur przyłączeniowych stacji DC do sieci elektroenergetycznej – zauważa dyrektor zarządzający PSPA Maciej Mazur.

– Rozporządzenie AFIR to najważniejsza dla rynku zmiana z poziomu regulacyjnego Unii Europejskiej. Rozporządzenie wchodzi w życie już 14 kwietnia 2024 roku i będzie obowiązywało w każdym państwie członkowskim bezpośrednio, bez potrzeby implementacji. Nowe regulacje oznaczają m.in. dla państw członkowskich UE pewne działania związane z rozwojem infrastruktury, która będzie musiała rozwijać się wraz ze wzrostem rynku pojazdów. Konieczne będzie zapewnienie mocy stacji na poziomie 1,3 kW na każdy zarejestrowany BEV i 0,8 kW na każdy zarejestrowany PHEV. Ponadto wzdłuż sieci TEN-T będą musiały powstać strefy ładowania zarówno dla samochodów osobowych i dostawczych, jak i ciężarowych. Zagwarantowane zostanie również bardzo wiele narzędzi, które sprawią, że użytkowanie stacji ładowania będzie bezproblemowe dla każdego użytkownika. I jako kraj członkowski mamy na to bardzo mało czasu, ponieważ pierwsze cele są rozpisane już na 2025 rok – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA, prezydent Europejskiego Stowarzyszenia Elektromobilności (AVERE).

Rozporządzenie AFIR w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych (ang. Alternative Fuel Infrastructure Regulation) to element pakietu Fit for 55, którego celem jest dostosowanie unijnego prawodawstwa do nowego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych w UE o co najmniej 55 proc. do 2030 roku (w stosunku do poziomu z 1990 roku). Rada Unii Europejskiej formalnie przyjęła je pod koniec lipca br., a nowe regulacje będą obowiązywać we wszystkich krajach członkowskich UE, które zostaną zobligowane do osiągnięcia konkretnych celów wyznaczonych na rok 2025 i kolejne lata.

– Rozporządzenie AFIR, które było procedowane od lipca 2021 roku, zastępuje dyrektywę ws. rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych i stanowi absolutny przełom. W ubiegłym miesiącu zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw UE [i zacznie obowiązywać po sześciu miesiącach od dnia ogłoszenia – red.] i stanowi na poziomie regulacyjnym najbardziej ambitne narzędzie przyspieszenia rozwoju infrastruktury ładowania w Unii Europejskiej – mówi Aleksander Rajch, członek zarządu PSPA.

Infrastrukturę paliw alternatywnych wcześniej regulował AFID, czyli dyrektywa o infrastrukturze paliw alternatywnych. Komisja Europejska zaproponowała jednak zmianę charakteru tej regulacji. W europejskim porządku prawnym rozporządzenie ma bowiem inny charakter niż dyrektywa. Obowiązuje państwa członkowskie UE bezpośrednio i nie wymaga czasochłonnej implementacji do prawa krajowego. Podstawowy cel rozporządzenia AFIR to wprowadzenie takich przepisów, które zagwarantują szybki rozwój infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i wodorowych na terenie UE. Chodzi o to, aby stan tej infrastruktury nie był przeszkodą hamującą rozwój elektromobilności, która ma się przyczynić do dekarbonizacji sektora transportu. Dlatego też AFIR wprowadza m.in. szczegółowe wytyczne dotyczące mocy i rozmieszczenia stacji ładowania.

– W tej chwili problemem jest fakt, że brakuje m.in. ładowarek do ultraszybkiego ładowania na autostradach. Nie ma również wystarczającej sieci ładowarek prądu przemiennego w miastach, z których można by korzystać w godzinach nocnych, bo w tym przypadku ładowanie pojazdu trwa kilkanaście godzin – mówi Patrik Križanský, dyrektor Słowackiego Stowarzyszenia Pojazdów Elektrycznych (SEVA), wiceprezes Europejskiego Stowarzyszenia Elektromobilności (AVERE).

– Cały ekosystem elektromobilności i zrównoważonego transportu przyglądał się pracom nad rozporządzeniem AFIR. Zawarte w nim wymogi mogą się stać kluczowym czynnikiem dynamizującym rozbudowę infrastruktury ładowania – mówi Aleksander Rajch. – Te obowiązki dotyczą też sformułowania strategii przez państwa członkowskie UE, które będą wdrażały AFIR. Proces i stopień realizacji tych strategii będzie co roku weryfikowany przez Komisję Europejską. To jest coś, na co cała branża elektromobilności czekała, i w tej chwili potrzebna jest nam dyskusja o tym, jakie instrumenty są potrzebne, aby możliwe było spełnienie założeń AFIR na poziomie krajowym.

Eksperci zaznaczają, że cele wyznaczone przez rozporządzenie AFIR są bardzo ambitne. Jest wśród nich m.in. obowiązek rozbudowy infrastruktury ładowania wzdłuż sieci dróg TEN-T (transeuropejskiej sieci transportowej). Do 2025 roku wzdłuż głównych korytarzy transportowych UE co 60 km w każdym kierunku mają być rozmieszczone ogólnodostępne strefy ładowania o mocy co najmniej 400 kW, przeznaczone dla samochodów osobowych i dostawczych. Do 2027 roku moc takich stref będzie musiała wzrosnąć do co najmniej 600 kW. Podobne wymogi dotyczą sieci kompleksowej TEN-T (z terminami granicznymi ustalonymi na lata 2027, 2030 oraz 2035).

– Sieć TEN-T to główne arterie, autostrady i drogi ekspresowe w Unii Europejskiej. Polska ma tych dróg 7,5 tys. km, więc wdrożenie rozporządzenia AFIR będzie tu olbrzymim krokiem naprzód – zauważa członek zarządu PSPA.

Drugi, kluczowy obowiązek przewidziany w rozporządzeniu AFIR dotyczy wzrostu łącznej mocy ogólnodostępnych stacji ładowania na każdy zarejestrowany samochód całkowicie elektryczny (do co najmniej 1,3 kW) oraz każdą zarejestrowaną hybrydę typu plug-in (do co najmniej 0,8 kW). W Polsce – biorąc pod uwagę prognozowany, szybki rozwój rynku elektromobilności – oznacza to, że już za niecałe trzy lata moc infrastruktury ładowania będzie musiała wzrosnąć niemal pięciokrotnie względem 2022 roku.

– AFIR opiera się na dwóch założeniach. Pierwsze z nich dotyczy odległości, tzn. na określonego rodzaju drogach i autostradach trzeba będzie wybudować odpowiednią liczbę stacji ładowania. One mają być rozmieszczone co 60 km i mieć określoną moc, a te wartości będą rosnąć z czasem. Drugi cel opiera się z kolei na pojemności, tzn. stacje ładowania będą musiały mieć określoną moc uwzględniającą wszystkie pojazdy elektryczne i hybrydy plug-in na rynku – tłumaczy Patrik Križanský.

Zmiany przewidziane w AFIR dotyczą też płatności za usługi ładowania. W myśl rozporządzenia wszystkie ogólnodostępne stacje ładowania mają umożliwiać kierowcom elektryków łatwe i wygodne uregulowanie należności za wykorzystany prąd. W praktyce oznacza to, że każda ładowarka będzie musiała zostać wyposażona np. w czytnik kart płatniczych.

– Dziś mamy w Polsce ok. 90 MW mocy zainstalowanej w infrastrukturze ładowania elektryków, ale do 2025 roku będziemy musieli zwiększyć ją aż pięciokrotnie. Jednocześnie wiemy, że nawet przy milionie samochodów elektrycznych w Polsce – a przypomnę, że dziś mamy ich ok. 46 tys. – będziemy zużywać raptem ok. 1 proc. obecnego zapotrzebowania na energię elektryczną. To oznacza, że problemem nie jest zbyt duże zużycie energii, ale wzrost mocy zainstalowanej infrastruktury ładowania. I to będzie olbrzymim wyzwaniem – mówi Aleksander Rajch. – Oczywiście Polska już od jakiegoś czasu odpowiada na to wyzwanie, organizując np. system dopłat do rozwoju infrastruktury ładowania. Musimy jednak zrobić znacznie więcej, za tym musi iść też m.in. stabilizacja sieci, wdrażanie rozwiązań z obszaru smart chargingu, ładowanie dwukierunkowe i rozwój infrastruktury prywatnej.

Ekspert PSPA wskazuje, że infrastruktura prywatna już w 2025 roku znacząco przekroczy 100 tys. ładowarek, a czterech na pięciu kierowców pojazdów elektrycznych woli obecnie ładować się w domu, w swoich własnych punktach ładowania.

– W trasie potrzebne są jednak publiczne, szybkie ładowarki i rozbudowa takiej infrastruktury to nadrzędny cel rozporządzenia AFIR – mówi ekspert.

Jak zauważa Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, rozbudowa infrastruktury ładowania na skalę przewidzianą w AFIR nie będzie jednak w Polsce możliwa bez wprowadzenia szeregu zmian, które usuną najważniejsze bariery systemowe. Zaliczają się do nich m.in. przedłużające się procedury przyłączeniowe stacji DC do sieci elektroenergetycznej.

– Kwestia przyłączy elektroenergetycznych od dawna pozostaje dla Polski największym wyzwaniem – mówi dyrektor zarządzający PSPA Maciej Mazur. – Teraz to wyzwanie będzie jeszcze większe, bo uwzględniając ciężki transport, mówimy o lokalizacjach, których łączna moc będzie liczona w megawatach, a nie – jak dotychczas – w kilowatach. Mimo to wierzymy, że będziemy w stanie sprostać wyznaczonym obowiązkom, ale w tym celu musimy zmienić podejście i wprowadzić mechanizmy, które skrócą czas realizacji przyłączy i umożliwią przyłączanie punktów wysokiej mocy.

Wiceprezes Europejskiego Stowarzyszenia Elektromobilności Patrik Križanský dodaje, że dla Polski, jak i innych państw UE wyzwaniem będzie również czas potrzebny na budowę stacji ładujących, co wymaga m.in. uzyskania odpowiednich pozwoleń i na ogół też jest procesem długotrwałym.

– Powinniśmy przyjrzeć się temu procesowi i maksymalnie go uprościć – mówi.

Jak wskazuje Križanský, Słowacja już przygotowuje się do wdrożenia rozporządzenia AFIR i ma na ten cel specjalny fundusz współfinansowany z pakietu pomocowego UE. Przewiduje on ok. 50 mln euro przeznaczonych na dofinansowanie różnego rodzaju publicznych stacji ładowania elektryków.

– Fundusz jest podzielony na trzy części, z których jedną przeznaczono dla miast, w celu stworzenia standardowych stacji ładowania prądu zmiennego zlokalizowanych przy ulicach. Mamy również środki dla firm, które mogą się ubiegać o dofinansowanie dowolnego rodzaju ładowarek, a także 30 mln euro na budowę stacji ultraszybkiego ładowania na autostradach. Celem wyznaczonym na połowę 2026 roku jest budowa 230 nowych punktów ładowania na wszystkich autostradach na Słowacji – mówi wiceprezes Europejskiego Stowarzyszenia Elektromobilności.

PSPA wraz z kluczowymi podmiotami z branży e-moblity – w tym największymi operatorami stacji ładowania pojazdów elektrycznych – opracowało szereg postulatów legislacyjnych, których wdrożenie przyczyniłoby się do szybkiego i efektywnego wdrożenia w Polsce rozporządzenia AFIR. Dotyczą one m.in. istotnego skrócenia czasu realizacji budowy przyłączy ogólnodostępnych stacji ładowania do sieci OSD, który nie powinien przekraczać 12 miesięcy, bez względu na poziom napięcia.

Wszystkie propozycje zostały zebrane w „Białej Księdze Nowej Mobilności”, stworzonej i opublikowanej podczas ostatniego Kongresu Nowej Mobilności, odbywającego się w Łodzi pod koniec września. To największa w Europie Środkowo-Wschodniej konferencja sektora zrównoważonego transportu. W tym roku wzięło w niej udział ponad 3 tys. uczestników, w tym ok. 300 prelegentów, którzy omawiali najważniejsze zagadnienia związane z rozwojem nowej mobilności.


13.10.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: new seria // tagi: elektromobilność, samochody elektryczne, infrastruktura ładowania elektryków, rozporządzenie AFIR, PSPA, Kongres Nowej Mobilności // mówi: Maciej Mazur, dyrektor zarządzający, PSPA, prezydent Europejskiego Stowarzyszenia Elektromobilności (AVERE) / Aleksander Rajch, członek zarządu, PSPA / Patrik Križanský, dyrektor Słowackiego Stowarzyszenia Pojazdów Elektrycznych (SEVA), wiceprezes Europejskiego Stowarzyszenia Elektromobilności (AVERE) // fot. Halfpoint, Słowacja / shutterstock.com

(kp)


  • Published in Biznes
  • 0

Biznes: Zamów bukiet kwiatów stworzony dzięki sztucznej inteligencji

Na polskim rynku startuje Panksy - pierwsza w Europie kwiaciarnia internetowa działająca w oparciu o AI, naukę i psychologię. Wystarczy odpowiedzieć na kilka pytań, a wygeneruje pomysł na mocno zindywidualizowaną kompozycję, którą floryści zamienią w bukiet z dostawą do domu.

Jesteśmy świadkami rewolucji w branży kwiatowej. Polska jest pierwszym krajem, w którym startuje innowacyjna platforma florystyczna Panksy, w niczym nieprzypominająca tradycyjnej kwiaciarni. Stworzenie przygotowanej na daną okazję i odpowiedniej dla konkretnej osoby kompozycji kwiatowej umożliwiają połączone siły sztucznej inteligencji, nauki oraz wiedza psychologiczna. Na podstawie wygenerowanego z ich pomocą moodboardu planowany jest ostateczny wygląd zamówionego bukietu. Cały proces składania zamówienia odbywa się online, a jego realizacją zajmują się współpracujący z platformą lokalni floryści. To pierwsza tego typu usługa nie tylko w Polsce, ale i prawdopodobnie na świecie.

Ideą stojącą za nowatorskim modelem biznesowym Panksy jest teoria 12 archetypów stworzona przez Carla Gustava Junga. Ten uznany szwajcarski psychiatra głosił, że każdy człowiek ma określony rodzaj osobowości, który wyraża się poprzez jego charakter, wygląd i postrzeganie świata. Właśnie bazując na archetypach Junga, platforma dobiera najlepszą stylistykę oraz klimat bukietu dla danej osoby i na daną okazję.

Jak to działa w praktyce? Wystarczy wejść na Panksy.pl (TUTAJ) i wykonać krótki test składający się sześciu pytań dotyczących osoby, której chcemy wręczyć kwiaty. Algorytmy zaklasyfikują nasze odpowiedzi do jednego z archetypów, takich jak np. Mędrzec, Poszukiwacz czy Altruista. Na tej podstawie sztuczna inteligencja zaproponuje nam gotowe rozwiązania stylistyczne - inspirujące zdjęcia, kolorystykę, opis stylu proponowanego bukietu, a także gatunki kwiatów, jakie do niego pasują.

Aby sfinalizować zamówienie, należy wybrać wielkość bukietu, wskazać ewentualne alergie obdarowywanej osoby oraz rodzaj opakowania, a także określić termin doręczenia. Wszystkie zebrane przez Panksy dane wędrują do jednej ze współpracujących z platformą lokalnych kwiaciarni, która zajmuje się stworzeniem bukietu i jego doręczeniem.

Największą siłą Panksy jest to, że każdy zamówiony bukiet jest tworzony z myślą o konkretnej osobie, ponieważ bazuje na dużej ilości danych na jej temat. Ta idea wpisuje się w rosnące potrzeby polskich klientów w zakresie personalizacji produktów i usług. Według badania przeprowadzonego przez Empik Foto aż 95% Polaków uważa, że najlepszy prezent to ten spersonalizowany. Z kolei dla 45% z nich oryginalność jest najważniejszym czynnikiem decydującym o wyborze podarunku dla bliskich.  

Dotychczas floryści tworzyli kompozycje kwiatowe jedynie na podstawie szczątkowych informacji zebranych podczas krótkiej rozmowy z klientami. Brakowało rozwiązań, które mogłyby ten proces usprawnić i przyspieszyć. Z pomocą przyszedł postęp w rozwoju sztucznej inteligencji oraz uczeniu maszynowym, otwierający zupełnie nowe możliwości dla sektora kwiatowego. Polska jest do tego idealnym rynkiem, bo Polacy kochają nowe rozwiązania technologiczne.

Dane mówią same za siebie. Rynek kwiatowy w Polsce rozwija się dynamicznie już od wielu lat i nie spowolniła go nawet pandemia COVID-19. W 2020 roku Polski Związek Ogrodniczy oszacował jego wartość na 3,3 mld złotych. Jednocześnie jego globalne przychody osiągnęły w tym czasie, jak podaje Forbes, niemal 105 mld dolarów.

Panksy swoje usługi dostarcza nie tylko klientom indywidualnym, ale także partnerom biznesowym, takim jak agencje eventowe, hotele, wedding planerzy i inne firmy potrzebujące spersonalizowanych usług florystycznych. Otwiera się też na współpracę B2B z kolejnymi kwiaciarniami działającymi na terenie kraju. Lokalnym florystom oferuje wsparcie marketingowe, w tym własne kanały społecznościowe oraz influencerów. To ukłon w stronę małych polskich firm (często prowadzonych przez kobiety), dla których wyróżnienie się na nasyconym rynku i dotarcie do odbiorców stanowi spore wyzwanie.

Obecnie usługi realizowane są dla klientów indywidualnych wyłącznie na terenie Warszawy, a dla biznesowych również w innym większych miastach, platforma planuje ekspansję w Polsce oraz na rynkach zagranicznych.

10.10.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: All 4 Comms // fot. All 4 Comms / Panksy

(co)

  • Published in Biznes
  • 0

Polska: Pieszy z mandatem, bo nagrywał kierowcę na ulicy. Jest wyrok sądu

Mężczyzna nagrał telefonem kierowcę, który mógł popełnić wykroczenie drogowe. Kiedy sprawą zajęła się policja postanowiła ukarać autora filmu. Sytuację właśnie ocenił sąd.

– Powiedzieli, że z filmu nie wynika, żeby kierowca dopuścił się wykroczenia, bo to krótkie, 4-sekundowe nagranie. Powiedzieli jednak, ku mojemu zaskoczeniu, że z tej sprawy wyłączają odrębne wykroczenie i uważają, że popełniłem je ja, bo używałem telefonu podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych – tak pan Paweł wspominał niedawną wizytę na jednym z komisariatów policji w Poznaniu.

Ale od początku. Był lipiec. Mężczyzna szedł ulicą i miał zamiar przejść przez jezdnię na pasach. Zauważył nadjeżdżający samochód. Nie miał pewności, czy kierowca zwolni, czy zachowa się zgodnie z przepisami.

Dlatego wyciągnął telefon i nagrał jak auto mknie przez pasy kiedy tuż przed nim stoi pieszy.

Kierowca, pieszy, policja

Można pomyśleć, że sytuacja jest jasna. W myśl przepisów pieszy nie ma bezwzględnego pierwszeństwa (musi się upewnić, czy może wkroczyć na jezdnię), ale też kierowca musi, dojeżdżając do przejścia, zachować szczególną ostrożność i przepuścić pieszego.

Kierowca się jednak nie zatrzymał i przemknął przez zebrę. Pan Paweł wszystko nagrał. I wysłał film policji.

Finalnie policja uznała jednak, że w tej sytuacji trzeba ukarać pana Pawła za używanie telefonu na pasach.

Na to także jest przepis: „Zabrania się korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych” – czytamy w art. 14 pkt 8 Prawa o ruchu drogowym.

Wyrok sądu

Pan Paweł takim postępowaniem policji był zaskoczony i nie zgodził się z taką oceną sytuacji. Sprawa trafiła do sądu.

Asesor sądowy Zofia Kubicka-Grupa, która oceniała winę mężczyzny, doszła do wniosku, że prawo nie zabrania w sposób bezwzględny korzystania z telefonu na przejściu dla pieszych.

– Zabrania tylko takiego korzystania z tych urządzeń, które prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni czy przejściu dla pieszych. Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie dała sądowi podstaw do przyjęcia, że obwiniony korzystał z telefonu w sposób, który prowadził do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni czy przejściu dla pieszych. Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwianego, w których wskazywał, że nagranie wykonywał, nie patrząc w telefon. Świadczy o tym również chaotyczność tego nagrania – cytuje Radio Poznań.

Ostatecznie pan Paweł został uniewinniony. Wyrok jest nieprawomocny.

11.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed