Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Tutaj domy kosztują najmniej
Belgia, biznes: Mniej bankructw pod koniec kwietnia
Polska: Zdjęcia tu nie zrobisz, bo pójdziesz za to siedzieć. MON odpowiada na zarzuty
Belgia: Urzędniczki i urzędnicy federalni otrzymają urlop z powodu utraty ciąży
Polska: Masz zastrzeżony PESEL? Może cię to nieprzyjemnie zaskoczyć
Niemcy i Nowa Zelandia podpisały porozumienie o współpracy naukowej na Antarktydzie
Polska: Zmiany w L4. Będzie jeszcze więcej kontroli osób na zwolnieniach lekarskich
Belgia: Zamordował żonę... długopisem
Polska: Ważna zmiana. Szef dorzuci się do szkieł kontaktowych, a nie tylko do okularów
Belgia: Samochód? Nie w stolicy

Polska: Pobity ksiądz wygrywa w sądzie. Ta sprawa ma jednak drugie dno

Polska: Pobity ksiądz wygrywa w sądzie. Ta sprawa ma jednak drugie dno Fot. iStock

Pan Adam musi zapłacić za pobicie księdza Pawła. Tak zdecydował sąd. W tej sprawie jest jeszcze kobieta i życia rodziny zamienienie w piekło.

Ona ma na imię Iwona. Jej mąż to Adam, a ksiądz ma na imię Paweł. Wszystko wydarzyło się Ostrzeszowie w diecezji kaliskiej.

Sąd właśnie skazał pana Adama na 500 zł nawiązki na rzecz duchownego.

– Nie zgadzam się z takim wyrokiem. Nie wyobrażam sobie płacenia człowiekowi, który zniszczył życie mojej rodziny. Żona do dziś korzysta z opieki psychiatry, jeździ na terapię. To głęboko niesprawiedliwe – powiedział skazany „Gazecie Wyborczej”.

Osaczył swoją parafiankę

Ta historia zaczęło się kilka lat temu. Ksiądz znał panią Iwoną. Osaczał ją, molestował seksualnie. Na polecenie duchownego kobieta miała doprowadzać się do orgazmu. Ksiądz uzależniał panią Iwoną od siebie. I wykorzystywał to. Obłapiał, kładł ręce na piersi, a jej dłoń na swoim kroczu. Wpychał język do ust.

Ten wyrok dotyczy jednak innej sprawy.

Lekarka: krwiak na ciele księdza nie był świeży

W lutym 2018 roku ksiądz Paweł był przesłuchiwany w prokuraturze. Po wyjściu z budynku spotkał pana Adama. Ten nie przebierał w słowach i trącił barkiem duchownego.

– Kiedyś się spotkamy i nie będzie przy tobie obrońcy – miał wówczas rzucić w kierunku księdza.

Następnego dnia duchowny zgłosił się do lekarza. Mówił, że został uderzony w twarz i kopnięty w nogę. Miał krwiaki. Zawiadomił o sprawie policję.

To właśnie ślady pobicia były najważniejszym dowodem w sprawie, ale gazeta zaznacza, że biegła lekarka oceniła, że krwiak na ciele księdza nie był świeży i jej zdaniem mógł powstać od uderzenia lub przy upadku ze schodów.

Poznali się na pielgrzymce

Iwona poznała księdza Pawła w 2017 r. na pielgrzymce do Częstochowy. Stał się jej przewodnikiem duchowym. Kobieta pomagała mu na plebanii – sprzątała i gotowała. Z czasem ta relacja stawała się coraz dziwniejsza.

Ksiądz kazał kobiecie mówić na siebie „tato”, a to był dopiero wstęp to tego, co miało wydarzyć się później.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, ks. Paweł został przeniesiony do domu księży emerytów. Proces duchownego trwa. Zarówno kanoniczny, jak i karny.

Ksiądz nie przyznaje się do winy i twierdzi, że Iwona się w nim zakochała oraz, że sprowadziła go na „złą drogę”. Przyznał jednak, że pytał kobietę: „czy boli ją c...a”, a kiedy tracił cierpliwość, nazywał ją „po...ą”.

01.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież