Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowa dnia: Alles goed? Alles oké?
Belgia: Pogoda na 6, 7 i 8 maja
Niemcy: Wybuch pożaru w berlińskiej fabryce metalu
Polska: Mieszkań więcej, ale sprzedający mogą windować ich ceny
Belgia: We wtorek do strajku nauczycieli w Antwerpii dołączy ponad 2000 osób
Polska: Kupisz jeden bilet i będziesz z nim jeździł wszystkim po całej Polsce
W Brukseli największa różnica we wskaźnikach zatrudnienia mężczyzn i kobiet
Belgia: Już 45% ludzi kupuje je online
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 6 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Więcej kobiet z pracą niż mężczyzn? Jest tylko jedna taka gmina
Redakcja

Redakcja

30 lat temu zaczęliśmy płacić plastikiem. Teraz czas na chipy

Pierwsza karta płatnicza zaistniała na polskim rynku trzy dekady temu. Pandemia sprawiła, że z takiej formy płatności korzystamy jeszcze częściej. A już można płacić ręką.

Na początek garść liczb. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że z końcem 2020 roku na polskim rynku było niemal 43,7 mln kart płatniczych. 87,8 proc. z nich działały metodą zbliżeniową. Tylko w trzech ostatnich miesiącach ubiegłego roku Polacy takimi kartami wykonali 1,56 mld transakcji bezgotówkowych. Samych terminali w kraju jest około miliona.

30 lat minęło

Karty płatnicze w sumie mają już ponad 50 lat, ale do Polski dotarły znacznie później. W tym roku obchodzimy 30. rocznicę ich obecności nad Wisłą. Zaczęło się od zmian ustrojowych po 1989 roku, kiedy do Polski zaczęły wchodzić zachodnie instytucje finansowe. Firma VISA zaczęła z bankami podpisywać umowy na wydawanie kart. Z kolei Polskie Biura Podróży ORBIS i Bank Inicjatyw Gospodarczych BIG S.A zaczęły budować wspólne centrum finansowe, co zaowocowało powstaniem w 1991 roku POLCARD.

„Pionierami na rynku wydawnictwa kart w Polsce były odpowiednio: w segmencie klienta biznesowego – Bank Inicjatyw Gospodarczych S.A., który już w 1991r. wydał pierwszą międzynarodową kartę płatnicza VISA Business, w segmencie klienta detalicznego – Bank Pekao S.A., który w 1993r. jako pierwszy wprowadził do swojej oferty kartę VISA Classic. W roku 1992r. POLCARD uruchomił pierwszy w Polsce terminal POS, a rok później wydał pierwszą krajową kartę płatniczą – kartę POLCARD.” – przypomina serwis pyarto.com.

Na początku z taką kartą niewiele można było zrobić, bo nie było miejsc, które akceptowały takie płatności. Brakowało terminali i bankomatów. Ale już dekadę później sytuacja się zmieniło. W 1996r. wydano milionową kartę płatniczą na polskim rynku, a w 2000 r., w Polsce było już ponad 10 milionów kart.

„Kluczowe dla dalszego rozwoju rynku płatności bezgotówkowych, w tym dla rynku kartowego, było uruchomienie systemów bankowości internetowej, które wprowadziły bankowość w kraju na zupełnie nowe tory. To właśnie boom technologiczny początku XXI wieku spowodował, że prawie wszystkie polskie banki wydawały karty swoim klientom, a pieniądz elektroniczny zaczął odgrywać kluczową rolę w polskiej gospodarce. W 2002r. wyemitowano w Polsce ponad 16 mln kart, natomiast wartość transakcji zrealizowanych za pomocą „plastików” przekraczała już 100 mln złotych.” – dodaje portal.

Implant pod skórą

Pytanie, co dalej? Żywot kart będzie jeszcze trwał, chociaż obecnie można w sklepach śmiało płacić, zbliżając do terminala telefon. Umożliwiają to odpowiednie aplikacje. Ale prawdziwy przełom już stoi u drzwi. Można płacić ręką, a dokładnie chipem znajdującym się pod skórą.

„Naszego implantu płatniczego nie można zapomnieć ani zgubić. Nie wypadnie nam z portfela, nikt go też stamtąd nie zabierze. Implantu nie da się zeskanować, sfotografować ani zhakować, jak karty kredytowej czy debetowej, aby później użyć wydrukowanych na niej danych.” – tak swój pomysł w mediach zachwala Wojciech Paprota, szef polsko-brytyjskiego startupa.

Urządzenie jest wielkości małej agrafki, ma około pół milimetra grubości. Działa dzięki układowi scalonemu i krzemowej otoczce, która zastępuje antenę. Wszystko to znajduje się w hermetycznej obudowie z biopolimeru. Implant został przebadany i nie stwierdzono, żeby wywoływał choroby czy ani alergie. Jego wszczepienie (w konkretnych placówkach w Polsce) trwa kwadrans.

Od połowy czerwca tak za zakupy może płacić pan Bartosz z Białej Podlaskiej. „To bardzo ciekawa rzecz, która ułatwi mi życie. Na co dzień nie używam gotówki, wolę płacić kartą lub telefonem. Implant sprawi, że będzie to jeszcze łatwiejsze.” – mówił dziennikarzom po zabiegu.

12.07.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot. iStock

(el)

 

Polska: Za parawanem, ale bez maseczki? Polaków wakacje w pandemii

Jedni chowają się za parawanami, chodzą po hotelowych korytarzach w rękawiczkach i dobrowolnie prezentują dowód szczepienia. Innym trzeba przypominać o zakładaniu maseczki w kolejce do szwedzkiego stołu. Polacy na wakacjach wobec pandemii podzieleni są niemal na pół, ale nie reagują tak skrajnie jak w zeszłym roku – wynika z ankiety Noclegi.pl. „Przez ten rok oswoiliśmy się z pandemią i umocniliśmy we własnych przekonaniach, co do niej” - podkreślają psychologowie.

Zapowiadany przez ekspertów boom rezerwacyjny trwa. Polacy masowo wyruszyli na wakacyjne wyjazdy w kraju, nie bacząc na rosnące ceny i zapominając o pandemii.

„Mała liczba zachorowań, rosnące poczucie bezpieczeństwa dzięki szczepieniom, ale też chęć odreagowania po ponad roku pewnego ograniczenia swobód, możliwości wyjazdu oraz konieczności ciągłej zmiany planów – to wszystko wpływa na wakacyjne postawy Polaków” – tłumaczy psycholog Maja Maciaszczyk i dodaje, że z jednej strony oswoiliśmy się już z tak zwaną „nową normalnością”, z drugiej zaś, nasze przekonania dotyczące zagrożeń związanych z pandemią umocniły się przez ten czas i są wśród Polaków wyraźnie podzielone.

Potwierdzają to dane z ankiety przeprowadzonej przez Noclegi.pl wśród właścicieli obiektów. „W zeszłym roku odbieraliśmy wiele sygnałów dotyczących skrajnych emocji i reakcji turystów. Zdarzały się awantury, gdy proszono hotelowych gości o zakładanie maski, z drugiej strony były osoby proszące o dezynfekowanie w ich obecności klucza do pokoju. W tym roku takich zgłoszeń praktycznie nie ma” – mówi Natalia Jaworska, ekspert Noclegi.pl.

Niemniej, podział w postawach widać nadal bardzo wyraźnie. W obiektach hotelowych blisko połowie gości nadal należy przypominać o noszeniu maseczki. Jak wynika z odpowiedzi hotelarzy, część gości zapomina o niej zupełnie, część nosi ją na brodzie. Ponad 60% respondentów przyznaje, że większość gości korzysta z dezynfekcji, szczególnie w recepcji czy przestrzeni restauracji. Kilka procent gości nosi rękawiczki we wszystkich częściach wspólnych obiektów.

Co ciekawe, w tym sezonie wzrosło zainteresowanie parawanami i to nie tylko w miejscowościach nadmorskich. „Goście pytają o nie znacznie częściej niż przed pandemią, a przecież od lat parawany są tak popularne, że stały się już przedmiotem żartów o Polakach na wakacjach. Najwyraźniej w tłumie plażowiczów dają one poczucie nie tylko pewnej intymności, ale też dystansu, do którego przyzwyczailiśmy się w pandemii” – dodaje ekspertka Noclegi.pl.

Jedna piąta wszystkich gości dobrowolnie informuje pracowników obiektu o tym, że została w pełni zaszczepiona. „To szczególnie ważne dla hotelarzy, bo wpływa na liczbę miejsc, które można wynająć, bo osoby zaszczepione nie wliczają się do limitu 75%, a właściciele nie mają prawnego narzędzia, by taką wiedzę zdobyć” – tłumaczy Jaworska.

To ważne również dla szukających wolnych miejsc, bo tych ubywa z dnia na dzień, pomimo wzrostu cen i to nawet o 1/3 względem ubiegłego sezonu.



12.07.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: Noclegi.pl // fot. Shutterstock, Inc.

(kl)

 

Polska: Jajka z salmonellą. Producent zwraca pieniądze, są niebezpieczne dla zdrowia

Główny Inspektor Sanitarny ponownie wycofuje z obrotu jajka, których skorupki zanieczyszczone są pałeczkami salmonelli. Sprawdź, czy masz je w swojej lodówce. Spożycie bez obróbki termicznej może być niebezpieczne dla zdrowia.

PIS zbadała popularne jajka

Państwowa Inspekcja Sanitarna, która regularnie dokonuje badania jakości oferowanych w Polsce produktów spożywczych, ponownie wzięła pod lupę jajka producenta Invest Michel. Podobnie, jak pod koniec czerwca, badanie laboratoryjne wykazało, że na ich skorupkach wykryto obecność pałeczek bakterii Salmonella Enteritidis. Spożycie tego produktu, bez obróbki termicznej, może negatywnie wpłynąć na zdrowie i samopoczucie. Ponadto jego kontakt z innymi powierzchniami może spowodować przenoszenie się bakterii.

Jak sprawdzić, które jajka wycofano z obrotu?

GIS podał szczegółowe dane, dotyczące kwestionowanego produktu. Jeżeli informacje zamieszczone na pudełku pokrywają się z poniższymi, należy bezwzględnie zrezygnować ze spożywania tego produktu.

Specyfikacja:

Produkt: Świeże jaja, klasa A, kategoria wagowa L-Duże, 10 szt.

Najlepiej spożyć przed: 20.07.2021

Kod na skorupkach jaj: 3PL 30221328

Producent: INVEST MICHEL Sp. j., Kobierne 44A, 05-311 Dębe Wielkie nr zakładu pakowania jaj PL 14125903 WE

Jakie działania zostały podjęte?

Choć wewnątrzzakładowa kontrola HACCP nie wykazała nieprawidłowości, GIS zdecydował się wycofać zanieczyszczoną partię jajek z obrotu. W wyniku kontroli ustalono wszystkich odbiorców towaru, którzy zobowiązali się natychmiast usunąć produkt ze sklepowych półek. Informację otrzymała również ferma, z której pochodziły jajka. Trwa szczegółowe postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia.

Zalecenia dla konsumentów

Osoby, które zakupiły wadliwy towar, proszone są o kontakt telefoniczny z zakładem pakowania, pod nr 606 990 211. Produkt można oddać, otrzymując zwrot pieniędzy, lub wymienić na pełnowartościowy.  Nie jest wymagane posiadanie paragonu, jednak opakowanie musi umożliwiać określenie, czy chodzi o wadliwą partię.

Warto również zapoznać się z poradnikiem Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, w którym wyjaśniono, jak obchodzić się z jajami.

12.07.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot Shutterstock, Inc.

(el)

 

Europosłowie zgodni co do oceny postępowania władz tureckich wobec opozycji

Tylko dwóch europosłów głosowało przeciwko rezolucji PE, w której Parlament wyraża głębokie zaniepokojenie z powodu ciągłych ataków i nacisków tureckich władz na partie opozycyjne. Dokument przyjęto 603 głosami za; 67 europosłów wstrzymało się od głosu.

Europosłowie potępili represje wobec opozycyjnych partii politycznych, w szczególności Ludowej Partii Demokratycznej HDP, i wezwali rząd turecki do zapewnienia wszystkim partiom możliwości swobodnego i pełnego wykonywania swoich działań, zgodnie z podstawowymi zasadami pluralistycznego i demokratycznego systemu.

W rezolucji przypomniano akt oskarżenia złożony przez Naczelnego Prokuratora Turcji w Trybunale Konstytucyjnym, z wnioskiem o rozwiązanie HDP, trzeciej co do wielkości partii politycznej w parlamencie tureckim oraz zakaz prowadzenia działalności politycznej wobec prawie 500 członków HDP. Sprawa przeciwko HDP jest kulminacją wieloletnich represji, w ramach których skazano tysiące członków partii, kadry kierowniczej, parlamentarzystów, lokalnych radnych i burmistrzów, głównie pod zarzutem terroryzmu.

Według eurodeputowanych zezwolenie HDP na niezakłócony udział w demokratycznych życiu Turcji jest najlepszym sposobem na zwiększenie inkluzywności społeczeństwa tureckiego i nadanie pozytywnego impulsu pokojowemu rozwiązaniu kwestii kurdyjskiej.

W rezolucji potępiono również decyzje władz tureckich dotyczące usunięciu z urzędu demokratycznie wybranych burmistrzów na podstawie wątpliwych dowodów i zastąpienia ich niewybieralnymi zarządcami. Wytknięto też władzom Turcji działania polityczne, ustawodawcze i administracyjne podjęte w celu sparaliżowania gmin kierowanych przez burmistrzów partii opozycyjnych w Stambule, Ankarze i Izmirze.

Działania te nadal podważają zdolność opozycji politycznej do korzystania ze swoich praw i wypełniania jej demokratycznych ról - ostrzegają europosłowie i wzywają Turcję do zapewnienia pluralizmu i poszanowania wolności zrzeszania się i wypowiedzi.

Posłowie do PE oceniają, że poza poprawą w kwestiach polityki zagranicznej, postęp w zakresie negocjacji akcesyjnych zależy od poprawy sytuacji w zakresie praw obywatelskich i praw człowieka oraz praworządności.


12.07.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: EuroPAP News // fot. Shutterstock, Inc.

(kl)

 

Subscribe to this RSS feed