Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 29 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W tym regionie najwięcej nowych mieszkań
Belgia: Mniej podróżujemy? Spadek liczby rezerwacji hotelowych
Parlament Europejski opowiada się za zrównoważonymi opakowaniami
Belgia: Praca gorsza niż wykształcenie? To częste
Belgia: Te gminy się wyludniają
W ciągu ostatnich 20 lat w Belgii wykryto pięć razy więcej nowotworów skóry
Niemcy: Nadszedł czas na ograniczenie prędkości na autostradach?
Belgia: Tylu ludzi kupuje książki i czasopism przez Internet
Słowo dnia: Teek
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Kominiarze robią więcej i chcą więcej zarabiać. Wszyscy za to zapłacimy

Kominiarze twierdzą, że mają więcej obowiązków, dlatego powinni mieć wyższe zarobki. To dobra informacja dla kominiarzy, ale zła dla pozostałych.

Od września obowiązują nowe regulacje, które nakazują przeprowadzenie inwentaryzacji energetycznych w budynkach mieszkalnych. Inwentaryzację mogą przeprowadzić zarówno samorządy gminne, jak i kominiarze. Ci jednak domagają się za swoje usługi dodatkowych opłat.

Domy pod kontrolą

Przepisy, które weszły w życie we wrześniu, są częścią zaktualizowanej ustawy wspierającej termomodernizację i remonty. Celem jest zbieranie danych na temat izolacji cieplnej budynków, grubości ścian, rodzaju ogrzewania, a także ogólnego zużycia energii.

Podczas inwentaryzacji kontrolujący sprawdzi również, czy budynek figuruje w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Te informacje mają pomóc w zaplanowaniu rządowych programów dofinansowujących termomodernizację.

Za przeprowadzenie inwentaryzacji odpowiadają samorządy gminne. Mogą to zrobić również kominiarze, ale oczywiście nie za darmo.

Na razie nie ma pieniędzy

Pomimo ambitnych założeń do tej pory nie wiadomo, w jaki dokładnie sposób rząd zamierza sfinansować to przedsięwzięcie (w skali kraju może ono kosztować co najmniej miliard złotych), co stawia samorządy i właścicieli budynków w niepewnej sytuacji. Rząd nie przekazał samorządom pieniędzy na wykonanie tego zadania, a jednostek samorządowych nie stać na to, żeby finansować je z własnej kieszeni.

Kominiarze zaś zapowiadają, że za przeprowadzenie inwentaryzacji będą wymagać od właścicieli budynków dodatkowych opłat w wysokości od 50 do 500 zł.

– Żądanie przez kominiarzy takich dodatkowych opłat według nas nie ma żadnego uzasadnienia – mówi Adam Perz z Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego.

Czy będziemy musieli głębiej sięgnąć do kieszeni? Czas pokaże.

17.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Za dużo obowiązków, za mało pieniędzy. Policjantów ubywa z dnia na dzień

Coraz mniej osób chce pracować w policji. Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna”, tylko w ostatnim roku ubyło aż 5 tysięcy etatów.

Obecnie w służbie pozostaje około 95 tys. funkcjonariuszy, mimo że zapotrzebowanie wynosi około 107 tys. Największy deficyt kadrowy, bo sięgający aż 40 proc, występuje w oddziałach zajmujących się zwalczaniem cyberprzestępczości.

Jest coraz gorzej

Na 1 października 2023 roku liczba etatów w polskiej policji wynosiła około 107 tys., jednak nie wszystkie stanowiska były obsadzone. Aktywnie pracowało nieco ponad 95 tys. policjantów. Rok wcześniej sytuacja była mniej dramatyczna, bo brakowało tylko 5 proc. kadry przy zapotrzebowaniu bliskim 105 tys. etatów.

Problemy kadrowe dotyczą głównie wydziału cyberprzestępczości, w którym z 800 etatów zapełnionych jest jedynie 487. Braki kadrowe widać również w służbie prewencyjnej i kryminalnej, gdzie ubyło odpowiednio 3,4 tys. i 1,5 tys. policjantów.

Za to kierownictwo ma się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Nieobsadzonych pozostaje tylko 60 z blisko 1,9 tys. etatów.

Taka praca się nie opłaca

Jednym z czynników wpływających na braki kadrowe w policji jest niska atrakcyjność finansowa służby. Obecnie średnie uposażenie policjanta to niecałe 7 tys. zł brutto. Idąc np. do wojska, można liczyć na podobne zarobki, a często mniejsze obciążenie pracą.

Dodatkowo funkcjonariusze coraz chętniej przechodzą na emeryturę, zamiast pozostać w służbie. Przynajmniej część emerytów do pozostania w policji z pewnością przekonałyby wyższe zarobki, na co wskazują związkowcy.

20.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: List żelazny dla sprawcy wypadku na A1. Jest decyzja sądu

Czy Sebastian M. będzie mógł wrócić do Polski i chodzić wolno aż do prawomocnego wyroku? To zależy od listu żelaznego, o który starał się podejrzewany o spowodowanie wypadku na autostradzie A1. Sąd właśnie zdecydował w tej sprawie.

Obrońcy Sebastiana M. przekonywali, że jest ofiarą hejtu i jeżeli jeszcze weźmie się pod uwagę zaangażowanie polityków w tę sprawę (chodzi o Zbigniewa Ziobrę), to nie może on liczyć w Polsce na w pełni sprawiedliwe traktowanie. Dlatego oczekiwali listu żelaznego dla mężczyzny znajdującego się w areszcie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Taki dokument sprawiłby, że Sebastian M. mógłby wrócić do kraju i aż do wydania prawomocnego wyroku odpowiadać przed sądem z wolnej stopy.

Tragedia na A1

W połowie września w koszmarnym wypadku na autostradzie A1 zginęli rodzice i 5-letnie dziecko. Żywcem spłonęli w samochodzie, który uderzył w bariery energochłonne.

Zdaniem prokuratury winny wypadku jest Sebastian M. To on prowadził bmw, jadąc za szybko, wymijając kolejne samochody, zmieniając pasy uchu i „nie zachował odpowiedniej, bezpiecznej odległości od poruszającego się przed nim w tym samym kierunku samochodu osobowego marki Kia Proceed, w wyniku czego uderzył w tył wskazanego pojazdu marki Kia Proceed”.

4 października został zatrzymany w Dubaju. Ma zostać przewieziony do Polski, żeby stanąć przed sądem. 30-dniowy termin wynikający z umowy ekstradycyjnej już minął, ale trzeba wziąć pod uwagę że ZEA mogą wydać mężczyznę tylko w sytuacji, gdy mają pewność, że w Polsce może liczyć na sprawiedliwy proces.

To miał mu zapewnić list żelazny.

Sebastian M. liczy na list żelazny. Jest wyrok

Takiego listu jednak nie będzie. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim nie przystał na wniosek obrońcy mężczyzny. Powodów jest kilka.

Sędzia Grzegorz Krogulec ocenił, że przepisy wskazują, że jeżeli wydaniu listu sprzeciwia się prokuratura, a tak było w tej sprawie, to jest to negatywna przesłanka do uwzględnienia wniosku o wydanie listu żelaznego.

– Niezależenie od powyższego istnieje druga przyczyna, przemawiająca za odmową listu żelaznego wobec podejrzanego. Wydanie listu żelaznego stosuje się wyjątkowo, przede wszystkim w sytuacji, gdy w interesie publicznym leży wyjaśnienie sprawy, a miejsce pobytu podejrzanego poza granicami kraju nie jest znane, bądź jest znane, ale wydanie takiej osoby przez państwo obce jest albo niemożliwe, albo powodowałoby znaczne trudności – dodał sędzia.

Jednak wypłacą pieniądze z ubezpieczenia

Głośny jest także inny aspekt tej tragedii. Firma ubezpieczeniowa odmówiła rodzinie ofiar wypłaty odszkodowania z OC Sebastiana M. Uznała, że należy z tym poczekać aż do prawomocnego wyjaśnienia przyczyn zdarzenia. Taka decyzja zapadała, mimo że pełnomocnik rodziny przedstawiał wiele dokumentów z przygotowania prokuratorskiego. Ab te jasno wskazują, że kierowca kia nie przyczynił się do wypadku.

Kiedy tylko sprawa została nagłośniona Compensa zmieniła zdanie.

„Przed momentem do Kancelarii wpłynęła decyzja od Towarzystwa Ubezpieczeń zmieniająca stanowisko w sprawie odmowy wypłaty odszkodowania dla rodziny kierowcy samochodu m-ki KIA, który uczestniczył w tragicznym wypadku na autostradzie A1 w dniu 16.09.2023 r.

Towarzystwo Ubezpieczeniowe przyjęło swoją odpowiedzialność i przyznało rodzinie świadczenie. Jak wskazano w decyzji, podstawą takiego stanowiska były dokumenty zgłoszenia szkody, które jako pełnomocnik przedłożyłem do akt likwidacyjnych” – podał mecenas Łukasz Kowalski, pełnomocnik bliskich rodziny, która zginęła w tym koszmarnym wypadku.

Link: TUTAJ


17.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. KW PSP Łódź

(sl)


  • Published in Polska
  • 0

Polska: Na zamrożenie cen prądu. Oszuści kuszą niższymi opłatami

Firmy energetyczne ostrzegają przed podejrzanymi wiadomościami. Stoją za nimi oszuści, którzy polują na pieniądze swoich ofiar, licząc na ich naiwność.

Ceny prądu w tym roku zostały zamrożone i być może będzie tak także w 2024 roku. Na razie wiadomo, że firmy energetyczne przedstawiły swoje propozycje nowych taryf. Są tajemnicą, ale nieoficjalnie wiadomo, że gdyby oczekiwania energetyków weszły w życie, to w 2024 r. czekałyby nas podwyżki cen sięgające ponad 100 procent.

Ceny prądu 2024

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku tak srogich podwyżek jednak nie będzie.

– Ostateczne ustalenie taryf to kompetencja prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, ale już widać, że konieczne jest wprowadzenie mechanizmu osłony obywateli przed wzrostem cen w 2024 r. – powiedział niedawno minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Jest jednak mało prawdopodobne, żeby dalej był ministrem, bo rząd tworzy koalicja KO, Trzecia Droga i Lewica. A i ta strona także mówi o działaniu osłonowym.

– W naszych rozmowach pojawia się termin kolejnych 6 miesięcy, w których ceny energii elektrycznej byłyby zamrożone. Widzimy miejsce, aby cały 2024 rok dla cen gazu był zamrożony, a później jakieś stopniowe dochodzenie do cen rynkowych – powiedział Andrzej Domański, ekspert ekonomiczny Koalicji Obywatelskiej.

Kuszą niższymi opłatami

Ten gorący czas oczekiwania na rządowe decyzje wykorzystują oszuści. Polują na tych, którzy wyglądają informacji o zamrożeniu cen, i wysyłają im wiadomości nadane rzekomo przez firmy energetyczne.

„Sprawcy korzystają z różnorodnych adresów e-mailowych niepowiązanych ze Spółkami Grupy Energa. E-maile kierowane przez oszustów mogą zawierać logotyp spółki i fałszywe wezwanie do zapłaty zaległości, a w tym faktury lub zestawienia nierozliczonych należności. Ostrzegamy, że otwarcie pliku może zainfekować urządzenie, na którym zostanie otwarty, lub doprowadzić do kradzieży wrażliwych danych użytkownika, np. danych logowania do konta bankowego” – tłumaczy Energa.

To nie wszystko, bo takie informacje przychodzą także sms-ami – ostrzega z kolei Polska Grupa Energetyczna. Firma CyberRescue raportuje, że tylko w ciągu ostatniego długiego weekendu otrzymała aż 200 zgłoszeń o takich atakach.

19.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed