Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Robot zdał maturę. Jego pracę oceniało trzech nauczycieli. Znamy wynik
Belgia: Mężczyzna uniewinniony w sprawie "gwałtu z Tindera"
Polska: Oszukują na truskawkach. Można wpaść jak śliwka w kompot
Belgia: Pogoda na środę 15 maja
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 15 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, Ostenda: Na brzegu znaleziono ciało młodego płetwala karłowatego
Belgia: Ponad pół miliona euro za mieszkanie? Tutaj to normalne
Polska: Strajk w Poczcie Polskiej. Nie kupisz znaczka, nie wyślesz listu ani paczki
Belgia: Silne burze spowodowały powodzie w Walonii
Polska: Seria tajemniczych pożarów. Rosyjski scenariusz bardzo możliwy [ZDJĘCIA]
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Robot zdał maturę. Jego pracę oceniało trzech nauczycieli. Znamy wynik

Prymus – tak jak tysiące innych maturzystów – zdawał maturę z języka polskiego! Zajęło mu to około pół godziny. Są już wyniki. Jak mu poszło?

Prymus, czyli specjalnie przygotowany model językowy AI (sztuczna inteligencja), wziął w ten sposób udział w eksperymencie Fundacji Zwolnieni z Teorii.

Miał taką samą wiedzę

Przed tygodniem – 7 maja –  263 tysięcy maturzystów zdawało maturę z języka polskiego. Jeden z nich był wyjątkowy: Prymus, model AI.

Prymus przygotowywał się do matury na podstawie tej samej wiedzy co pozostali uczniowie. Przystąpił do matury z polskiego i ją zdał. Egzamin zajął mu około 30 minut.

Potem jego pracę oceniało – niezależnie od siebie – 3 nauczycieli, z których 2 to egzaminatorzy maturalni. Chociaż opinie na jej temat różniły się w detalach, to końcowy wniosek był spójny – praca została oceniona pozytywnie.

Przebieg eksperymentu rejestrowały kamery, a ich zapis wykorzystany został w spocie promującym kampanię „Otwarci na zmianę” Fundacji Zwolnieni z Teorii.

Czas na zmiany w polskiej szkole

– Dzisiaj model nauki w szkole polega na zapamiętywaniu treści. My widzimy potrzebę, żeby polska szkoła zmierzała do zrównoważenia wiedzy teoretycznej i praktycznej – mówi Paula Bruszewska, prezeska Fundacji Zwolnieni z Teorii na zdjęciu.



I podkreśla: – Osiągnięcie tego celu wymaga znalezienia w niej czasu na rozwijanie kompetencji przyszłości, takich jak współpraca, sprawczość, empatia. W umiejętnościach miękkich technologia jeszcze długo nie zastąpi człowieka.

List Otwarty czeka na podpisy

Fundacja Zwolnieni z Teorii zaprasza do tych poparcia zmian w systemie polskiej oświaty wszystkich zainteresowanych. Wystarczy podpisa List Otwarty, w którym Fundacja podkreśla konieczność pilnego zrównoważenia proporcji między wiedzą a umiejętnościami.

„Mniej teorii, więcej praktyki. Apelujemy o realny czas w szkole na aktywności, które umożliwią uczniom rozwijanie kompetencji przyszłości. (...) proponujemy, aby aktywności uczniów kształtujące kompetencje przyszłości zostały uwzględnione na maturze i w kryteriach rekrutacji na studia – piszą inicjatorzy listu. 

Podpisało go już 40 przedstawicieli edukacji, biznesu, mediów i organizacji pozarządowych.

Potwierdzają to badania

To, że polska szkoła wymaga zmian potwierdzają m.in. badania CBOS.

38 proc. uczestników badania uważa, że największym problemem polskiego szkolnictwa jest nadmiar nauki pamięciowej, a za mało nauczania przydatnych umiejętności.

28 proc. uważa, że polska szkoła jest nastawiona na rozwiązywanie testów i nie przygotowuje uczniów do samodzielnego, dorosłego życia.

Potwierdza to ostatnia edycja międzynarodowego badania PISA: 23 proc. polskich uczniów i uczennic znajduje się na poziomie 2 lub poniżej, co oznacza, że nie mają oni wystarczających kompetencji do radzenia sobie z wyzwaniami przyszłości.

O Fundacji Zwolnieni z Teorii

Fundacja Zwolnieni z Teorii działa od 10 lat. Wprowadza kompetencje przyszłości do szkół.

Zaprasza młodzież licealną do robienia własnych projektów społecznych. Pracując w zespole, nastolatki wychodzą poza szkołę, rozwiązują istotne problemy ich otoczenia: organizują zbiórki, biegi i gry terenowe, tłumaczą neuroróżnorodność, sztuczną inteligencję i działania proekologiczne.

Taki projekt zrobiło już 33,5 tys. nastolatków, chociaż – jak podkreślają przedstawiciele Fundacji Zwolnieni z Teorii – chociaż nikt im nie kazał i nie ma z tego matury. Wspierają ich nauczyciele z ponad 50 proc. szkół w Polsce.


15.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Fundacja Zwolnieni z Teorii

(sm)

Polska: Strajk w Poczcie Polskiej. Nie kupisz znaczka, nie wyślesz listu ani paczki

W czwartek 16 maja związkowcy z Poczty Polskiej organizują strajk ostrzegawczy. Co to oznacza dla klientów.

„W trosce o dobro pracowników i korzystających z usług Poczty Polskiej Obywateli, nie ma naszej zgody na wprowadzenie proponowanych przez Kierownictwo Spółki irracjonalnych zmian w funkcjonowaniu placówek pocztowych polegających m.in. na: likwidacji placówek pocztowych, zmniejszeniu liczby czynnych okienek, skróceniu czasu pracy placówek pocztowych, rezygnacji z pracy na dwie zmiany, czy też dalszej optymalizacji rejonów doręczeń polegającej na ich stopniowej likwidacji” – to fragment listu pocztowców do premiera Donalda Tuska.

To także ostrzeżenie, że pracownicy nie będą stać bezczynnie i mają zamiar protestować.

Kłopoty poczty

Zmiany, o których piszą pracownicy, to działania zarządu państwowej firmy, który ratuje ją przed katastrofą. Jej sytuacja jest tak zła, że pracownikom nie wypłaca się nawet ustawowych najniższych pensji, a różnicę wyrównuje premiami i nagrodami.

Dodatkowo planowana jest redukcja zatrudnienia – umowy nie będą przedłużane, a ludzi, którzy będą odchodzić na emerytury, nie będą zastępowali nowi.

Wszystko to przez to, że strata finansowa Poczty Polskiej za 2023 rok wyniosła ok. 800 mln zł.

Strajk ostrzegawczy

Pracownicy są zdeterminowani i grożą strajkiem. W czwartek 16 maja podczas protestu ostrzegawczego będziemy mieli próbkę tego, co może się wydarzyć w niedalekiej przyszłości.

Na czym ma polegać akcja?

Związek Zawodowy Pracowników Poczty informuje, że pocztowcy przez 2 godziny nie będą wykonywali swoich obowiązków zawodowych. Strajk ma trwać od 8 do 10. W tym czasie w placówce pocztowej niczego nie załatwimy.

Nie będzie można odebrać paczki, nadać listu, wpłacić pieniędzy ani nawet kupić znaczka.

Nie tylko o zmiany w PP chodzi związkowcom. Walczą także o pieniądze.

„Walczymy o nasze wynagrodzenia i miejsca pracy. 80 proc. z nas ma wynagrodzenie zasadnicze na umowę o pracę na pełny etat na poziomie 4023 zł. (tj. poniżej minimalnego wynagrodzenia w Polsce)” – tłumaczy powody protestu związek.


14.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Oszukują na truskawkach. Można wpaść jak śliwka w kompot

W Polsce zwłaszcza krajowe truskawki cieszą się dużą popularnością. Dobrze wiedzą o tym oszuści. I świetnie to wykorzystują.

Na lokalnych targowiskach już można natknąć się na pierwsze partie tych owoców, mimo że ich cena przewyższa koszt truskawek importowanych.

Polskie są tylko z nazwy

Okazuje się, że wysoka cena nie odstrasza kupujących, co świadczy o dużej popularności tych owoców. Jednak często zdarza się, że rzeczywiste pochodzenie truskawek pozostaje niejasne. I truskawki sprzedawane jako polskie wcale polskie nie są.

O tym, że nie wszystkie truskawki sprzedawane jako produkt krajowy rzeczywiście pochodzą z polskich upraw, zaalarmował m.in. Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych z Opola.

Naciągacze najczęściej podają:

nieprawdziwy kraj pochodzenia,
używają mało czytelnych etykiet z informacjami o pochodzeniu,
pomijają dane o pochodzeniu owoców.

Po tym rozpoznasz oszustwo

Przed oszustwem da się obronić, ale trzeba wiedzieć, czym różnią się polskie truskawki od zagranicznych.

Polskie truskawki charakteryzują się jaśniejszym kolorem i mniejszymi, bardziej przylegającymi szypułkami. Owoce są zazwyczaj bardziej okrągłe.

W przeciwieństwie do nich truskawki z importu, np. z Grecji, mają ciemniejszy kolor i większe, bujniejsze szypułki.

Tyle trzeba zapłacić za truskawki

A ile trzeba zapłacić za truskawki?

Na początku sezonu ceny tych owoców są wyjątkowo wysokie, bo dochodzą do kilkudziesięciu złotych za kilogram. Truskawki dostępne już od marca mogą kosztować nawet 35-40 zł za kilogram.

Poniżej 20 zł za kilogram zapłacimy w połowie maja. Najtaniej truskawki kupimy na przełomie czerwca i lipca.


15.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Freepik.com

(sm)

Polska: Seria tajemniczych pożarów. Rosyjski scenariusz bardzo możliwy [ZDJĘCIA]

Trzeba przyjąć, że codziennie wybuchające pożary w różnych rejonach Polski to – zdaniem ekspertów – efekt dywersyjnej akcji obcych służb.

Wielkie, azjatyckie centrum handlowe w Warszawie. Szkoła w Grodzisku Mazowieckim. Składowiska odpadów w Katowicach i Wrocławiu. Nad polskimi miastami wisi gęsty, czarny dym.

Od kilku dni wstrząsa nami seria dziwnych, ale potężnych pożarów. I nie muszą być przypadkowe. Przynajmniej w jednym przypadku, hali w Warszawie, wiadomo że ogień pojawił się w 8 miejscach jednocześnie. To już nie przypadek.

Tych spraw jest bardzo dużo

Te pożary łączy to, że są wielkie i przykuwają uwagę. Nie ma też ofiar śmiertelnych, co można znaczyć, że nikt nikomu nie chciał zrobić krzywdy. Chciał za to spowodować straty i zasiać strach.

Dlatego bardzo możliwy jest w tym przypadku tzw. rosyjski scenariusz.

– Jeszcze kilka tygodni temu polskie służby specjalne informowały o zatrzymaniu osoby, która przygotowywała się do zamachu na fabrykę w okolicy Wrocławia. Dosłownie 3 tygodnie temu mieliśmy informację o zatrzymaniu mężczyzny pod zarzutem szpiegostwa, który zbierał informacje na temat lotnisk Rzeszów i Jesionka. Także tych spraw jest bardzo dużo – mówił Polsat News Adam Bodnar, minister sprawiedliwości.

I dodał: – Podkreślam, teatr wojenny jest zaraz u naszego sąsiada i toczy się cały czas wojna hybrydowa. Nie można wykluczyć różnych, nawet tych najczarniejszych scenariuszy.

Inspiracja służb

W podobnym tonie wypowiadają się inni eksperci i politycy.

– To musi budzić podejrzenia, zwłaszcza że to nie są pożary tylko w Polsce. Mieliśmy pożary choćby w Finlandii. Tamtejsze służby już sygnalizują, że jest to inspirowane wyzwaniem w mediach społecznościowych, które jest rozpowszechniane wśród młodzieży. – To opinia Jacka Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Podkreślił on, że trzeba brać pod uwagę, że wszystkie te zdarzenia to „inspiracja służb”.

Rosja działa tak od dawna

W stanie wojny z Rosją Polska jest od dawna. Nie są to otwarte walki, ale działania dezinformacyjne. Sieć już od kilku lat jest zalewana fake'owymi informacjami na temat pandemii i wojny w Ukrainie. Takie działania mają na celu poróżnienie społeczeństwa, skłócenie go, destabilizacji także poprzez strach. Teraz – być może – takie działania przerodziły się w akcje dywersyjne.

– To może być oczywiście nowa forma straszenia ludzi w Polsce, siania strachu, zwłaszcza w obliczu wyborów europejskich. Natomiast my robimy wszystko, żeby zapewniać ludziom bezpieczeństwo, ale też nie siać paniki, jeśli to nie jest potrzebne – zapewniła Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska.

\


14.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. PSP

(sm)

Subscribe to this RSS feed