Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Rowerzyści kontra piesi. A mandaty się sypią. Idą już w dziesiątki tysięcy
Belgia, biznes: Dobra wiadomość. Chodzi o belgijski przemysł
Belgia: Socjaliści walczą o płacę minimalną w wysokości 2500 euro
Narodowe Święto 3 Maja. Tak obchodzono je przed laty [ZDJĘCIA]
Świętujemy: Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja
Belgia: Pogoda na piątek 3 maja
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 3 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W Brukseli zebrano 700 ton darowizn dla Strefy Gazy
Belgia: Ilu z nas zamawia posiłki online?
Belgia, praca: Tylu ludzi pracuje ponad 49 godzin tygodniowo
Redakcja

Redakcja

Przerażający raport NIK. Suplementy diety groźniejsze niż sądzisz

– Nawet przez kilka lat, nieświadomi zagrożenia nabywcy, mogli kupować niebezpieczne dla zdrowia suplementy diety – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli i przedstawia szczegółowy raport w tej sprawie. Jest gorzej, niż sądzili konsumenci.

Informacje płynące z kontroli NIK poświęconej suplementom są przerażające. Sytuację pogarsza rozmiar rynku, jakiego dotyka przedstawiony właśnie raport. W latach 2017-2020 w Głównym Inspektoracie Sanitarnym złożono blisko 63 tys. powiadomień o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia do obrotu nowego suplementu diety. Okazuje się, że analizie poddano zaledwie 11 procent z nich. I to jeszcze nie jest najgorsze, bo NIK punktuje, że tylko część produktów weryfikowano pod zawartości niedozwolonych substancji.

„Weryfikacja niektórych powiadomień ciągnęła się latami. Najdłuższe analizy trwały od dwóch do niemal 14 lat i do dnia zakończenia kontroli NIK w maju 2021 r. wyniki badań wciąż nie były znane. Problem w tym, że poddane weryfikacji produkty, często budzące wątpliwości GIS, mogły być przez ten czas dostępne na rynku” – podaje NIK i tłumaczy: „Sprzedaż można bowiem rozpocząć z chwilą złożenia w Głównym Inspektoracie Sanitarnym powiadomienia o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia na rynek nowego suplementu diety”.

To nie wszystko, bo sprawdzenie, czy produkt jest bezpieczny trwało od trzech miesięcy do ponad trzech lat. Okazywało się, że część takiego towaru nigdy nie powinna trafić do sklepów i nie powinny być oferowane jako środki spożywcze.

„Kontrolerzy Izby zidentyfikowali w sieci suplementy diety z niedozwolonymi składnikami, które mogły stanowić zagrożenie dla zdrowia” – stwierdza jasno NIK.

Aby pokazać dokładnie, na czym polegają błędy, NIK przedstawia jeden z aspektów. W 14 sprawdzanych postępowaniach w żadnym producent nie przedstawił wymaganej opinii naukowej. W dwóch przypadkach producenci zrezygnowali z wprowadzenia na rynek produktów, ale w pozostałych sprawach GIS nie ponaglał i nie egzekwował nałożonych na przedsiębiorców obowiązków. „Przez ten czas analizowane suplementy można było legalnie kupić” – opisuje NIK.

Tymczasem rynek suplementów rósł. Przyczyniły się do tego działania reklamowe. Jednocześnie Polacy nie zyskiwali wiedzy o tym, czym dokładnie są takie produkty i czym różnią się od zwykłych towarów spożywczych czy leków. „Mając m.in. to na uwadze, Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt ustawy z propozycją wprowadzenia opłaty za reklamę suplementów diety, która miałaby trafiać na konto właściwego urzędu skarbowego. Resort zrezygnował jednak z tego pomysłu, co zdaniem NIK było nieuzasadnione” – punktują dalej kontrolerzy.

Lektura raportu może poważnie przestraszyć, bo w latach 2014-2016 nadzór nad takimi produktami „był niedostateczny”. Dopiero w lutym 2020 zaczęto wprowadzać zmiany w Państwowej Inspekcji Sanitarnej i modyfikując system informatyczny, usprawniono wstępne sprawdzanie powiadomień o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia na rynek suplementów diety. „Zmiany miały odciążyć pracowników i pozwolić na skuteczniejszą analizę ryzyka, jednak w latach 2020-2021 funkcjonowanie jednostek Państwowej Inspekcji Sanitarnej zdominowała pandemia SARS-CoV-2. Prace legislacyjne były skupione w tym okresie na kwestiach epidemicznych, które wymagały szybkiego reagowania – zmiany przepisów i tworzenia nowych wytycznych” – diagnozuje Izba.

Szacuje się, że polski rynek suplementów diety na koniec 2021 r. osiągnął wartość 6,5 mld złotych. Z badań wynika, że 48 proc. Polaków sięga po takie produkty, a 44 proc. z nich robi to częściej ze względu na pandemię koronawirusa.

18.01.2022 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot. iStock

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Inflacja w Belgii wyższa niż w Niemczech, Holandii i Francji

W grudniu 2021 r. inflacja w Belgii osiągnęła poziom 6,6% w skali roku. To nieco mniej niż miesiąc wcześniej (7,1%), ale nadal więcej niż w sąsiednich krajach.

We Francji inflacja w grudniu była prawie dwukrotnie niższa niż w Belgii i wynosiła 3,4% w skali roku – poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel, powołujący się na dane unijnego biura Eurostat.

Także w Niemczech (5,7%) i w Holandii (6,4%) inflacja w skali roku była w grudniu 2021 r. niższa niż w Belgii. W Holandii i Niemczech doszło w ciągu miesiąca do lekkiego spadku inflacji, a we Francji była ona taka sama jak w listopadzie.

Wysoka inflacja w Belgii to obecnie skutek przede wszystkim wysokich cen gazu, energii elektrycznej i paliw. Szeroko rozumiana energia kosztowała w grudniu 2021 r. w Belgii o prawie 47% więcej niż rok wcześniej. Koszty transportu zwiększyły się w tym czasie o prawie 9%, a napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe podrożały o 7%.

18.01.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

 

 

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Wkrótce początek procesu w sprawie „zabójczego tiramisu”

Za miesiąc w Tongeren rozpocznie się proces mężczyzny oskarżonego o otrucie żony poprzez dodatnie do tiramisu śmiertelnej dawki środków nasennych – poinformował portal vrt.be.

Oskarżonym jest pięćdziesięciokilkuletni mieszkaniec Alken. Do zdarzenia doszło sześć lat temu, ale proces w tej sprawie rozpocznie się dopiero teraz. Oskarżony jest obecnie objęty dozorem elektronicznym.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Co ciekawe, również rodzina zmarłej kobiety uważa, że oskarżony jest niewinny. Oskarżony został poddany badaniu na wykrywaczu kłamstw. Wykazało ono, że oskarżony kłamie, zaprzeczając, że nie przyczynił się do śmierci żony.

Według prokuratury oskarżony miał motyw, by dopuścić się morderstwa, gdyż w okresie, gdy do niego doszło, miał kochankę. Ze względu na nietypową śmierć (zatrucie się tabletkami na sen w tiramisu) belgijskie media nazywają tę sprawę „mordem tiramisu”.

Początek procesu zaplanowano na 18 lutego. Potrwa on do co najmniej 23 lutego, czytamy w portalu vrt.be.

18.01.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Kościół zamyka się w kwestii pedofilii. Prokuratura musi prosić o pomoc Watykan

Władze kościelne wydały specjalną instrukcję, według której państwowa Komisja ds. Pedofilii nie dostanie od polskich biskupów dokumentów dotyczących wykorzystywania małoletnich przez duchownych. Tak samo ma być, gdy o akta poprosi prokuratura.

W czerwcu 2021 roku polski episkopat przedstawił raport dotyczący pedofilii w Kościele. „Od połowy 2018 r. do końca 2020 r. dokonano 300 zgłoszeń wykorzystania seksualnego osób małoletnich w diecezjach oraz 68 w zakonach. 173 osoby (47 proc.) miało poniżej 15 roku życia i niemal tyle samo osób – 174 (47,3 proc.) – powyżej 15 roku życia. W obydwu grupach wiekowych udział chłopców i dziewcząt był taki sam (po 50 proc.). 21 zgłoszeń (5,7 proc.) nie zawiera informacji na temat wieku: 8 dotyczących wykorzystywania dziewcząt, 13 – chłopców” – podało Biuro Delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży, a to oznacza, że w sumie było 368 zgłoszeń.

Wielu komentatorów podkreślało wówczas, że może to być przełomowy krok Kościoła i znak, że hierarchowie otwierają się na współpracę z organami państwowymi. Chodziło o prokuraturę czy państwową Komisję ds. Pedofilii. Teraz jednak okazuje się, że sytuacja się zmienia. Jak informuje „Rzeczpospolita”, nuncjusz apostolski, abp Salvatore Pennacchio, rozesłał do wszystkich diecezji i kurii zakonnych w Polsce wewnętrzną instrukcję. Wskazuje ona, że akta postępowań kanonicznych wobec duchownych nie mogą być nikomu przekazywane.

Mają trafić do Watykanu, a polskie sądy i prokuratury muszą prosić o dostęp do dokumentów, korzystając ze skomplikowanej i długotrwałej procedury międzynarodowej pomocy prawnej. „Podobną informację – ale dotycząca tylko współpracy w tym zakresie z państwową Komisją-przekazał w miniony piątek jej szefowi, prof. Błażejowi Kmieciakowi, abp Wojciech Polak – delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży” – podaje dziennik.

Episkopat wydał w tej materii specjalny komunikat. Czytamy w nim, że sprawy dotyczące wykorzystywania małoletnich są w Kościele katolickim zarezerwowane wyłącznie dla jurysdykcji watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Dlatego właśnie udostępnienie akt procesowych powinno odbywać się drogą dyplomatyczną. „Mamy więc w tej sprawie do czynienia z relacją między rządem Polski a władzami Stolicy Apostolskiej, a nie między Państwową Komisją a Kościołem w Polsce” – podaje KEP i wyjaśnia: „Jeśli natomiast chodzi o współpracę między Konferencją Episkopatu Polski a Państwową Komisją, Ksiądz Prymas wskazał przykłady możliwej współpracy na dwóch płaszczyznach. Pierwsza dotyczy współpracy w badaniach statystycznych, po wcześniejszym ustaleniu z Instytutem Statystki Kościoła Katolickiego SAC jej zasad”.

Drugą płaszczyzną jest współpraca kościelnego Centrum Ochrony Dziecka przy projektach dotyczących ochronie dzieci. Takie zajęcia mogą być prowadzone w szkołach i placówkach opiekuńczych. „Może to słabo wyglądać, bo z jednej strony papież Franciszek mówi o potrzebie współpracy, my zapewniamy o swojej gotowości do współpracy, a z drugiej strony Kuria Rzymska niejako wiąże nam ręce. Krytyka spada na nasze głowy, bo zarzuca się nam, że coś ukrywamy. Wydawało się, że zniesienie sekretu papieskiego usprawni pewne procedury, a okazuje się, że będzie po staremu” – „Rzeczpospolita” cytuje jednego z kościelnych hierarchów.  

18.02.2022 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot. iStock

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed