Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria: Wkrótce kolejny strajk w więzieniach?
Polska: Boom na wojsko. Coraz więcej Polaków chce założyć mundur
Belgia: Eksplozja w Genk. Pół domu w gruzach, jest ofiara
Polska: Tragiczna majówka z mnóstwem pijanych kierowców na drogach [PODSUMOWANIE]
Słowa dnia: Alles goed? Alles oké?
Belgia: Pogoda na 6, 7 i 8 maja
Niemcy: Wybuch pożaru w berlińskiej fabryce metalu
Polska: Mieszkań więcej, ale sprzedający mogą windować ich ceny
Belgia: We wtorek do strajku nauczycieli w Antwerpii dołączy ponad 2000 osób
Polska: Kupisz jeden bilet i będziesz z nim jeździł wszystkim po całej Polsce
Redakcja

Redakcja

Wzrost cen daje się we znaki większości Polaków [RAPORT]

Rekordowa inflacja (10,9 proc.) i drożyzna sprawiają, że jest nam coraz trudniej radzić sobie z obciążeniami finansowymi. Ponad połowie Polaków nie starcza na życie.

Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH i Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce cyklicznie tworzą raport „Sytuacja na rynku consumer finance”, który jest częścią Badania Kondycji Gospodarstw Domowych w Polsce. Najnowsze dane nie napawają optymizmem – przez szalejące ceny towarów, usług i utrzymania mieszkań Polacy uginają się pod ciężarem tych zobowiązań.



Tylko 41,4 proc. respondentów jest w stanie odłożyć mniejsze lub większe kwoty na tzw. czarną godzinę. Pozostali żyją od wypłaty do wypłaty, przejadają oszczędności lub wpadają w kolejne długi.





Za trudną sytuację, w której znajduje się obecnie wielu z nas, przede wszystkim obwiniamy wzrost inflacji (83,3 proc.), niskie dochody (53,3 proc.) i Polski Ład (38,9 proc.). Nie bez znaczenia są również stale rosnące koszty kredytów, które przekładają się na coraz wyższe raty (32,9 proc.). Choć pandemia pozwoliła gospodarce nieco odetchnąć, jest ona wskazywana jako powód problemów finansowych przez niemal jedną trzecią respondentów (29,5 proc.).



„Widać więc wyraźnie, że największym wrogiem oszczędności jest wysoka, niestabilna inflacja, która zwiększa wydatki i zjada dochody. Z naszego badania wynika, że aż 84 proc. respondentów obawia się dwucyfrowej inflacji” – komentowali autorzy raportu.

I tak się stało! 1 kwietnia Główny Urząd Statystyczny ogłosił inflację, która zaskoczyła nawet ekspertów. Ceny w marcu – w porównaniu z ubiegłym rokiem – były wyższe o 10,9 proc. A to nie koniec tej galopady.

– Przy obecnym scenariuszu wydarzeń w kwietniu wzrost będzie prawdopodobnie jeszcze wyższy i przekroczymy 12,2 proc. – ocenił w rozmowie z portalem Forsal Mariusz Zielonka, ekspert Konfederacji Lewiatan.
C]A co z paliwem?

Ceny paliw... znów poszły w górę. Na razie o kilka, kilkanaście groszy. Ponieważ jednak drożeją też paliwa w hurcie i mocno drożała ropa na rynkach światowych, można się spodziewać, że ten trend wzrostowy utrzyma się do końca tygodnia.

– W ostatnich dniach w portfelach kierowców zostawało nieco więcej po wizycie na stacji paliw, bo koszty tankowania spadały. Najmocniej, bo aż o 30 groszy, potaniał litr oleju napędowego, który w tym tygodniu według notowania e-petrol.pl kosztował średnio 7,29 zł. Benzyna 95-oktanowa po obniżce o 20 groszy była wyceniana na 6,59 zł/l, a cena autogazu pozostała na poziomie sprzed tygodnia i wyniosła 3,79 zł/l komentują dla portalu e-Petrol.pl dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak.

I dodają: – Niestety kierunek i dynamika zmian na rynku hurtowym wskazują, że spadkowa tendencja na stacjach nie utrzyma się długo, a w przypadku diesla ceny znowu zaczną rosnąć. Według prognoz e-petrol.pl na przełomie marca i kwietnia na stacjach możemy spodziewać się cen z przedziału: 6,49-6,63 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, 7,32-7,49 zł/l dla diesla i 3,74-3,84 zł/l dla LPG.

05.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ek)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia, Flandria: Trzy czwarte mieszkańców zadowolonych z życia

Pełnoletni mieszkańcy Flandrii, poproszeni o ocenę ogólnego zadowolenia z życia w 10-punktowej skali, wystawili sobie średnią ocenę na poziomie 7,2 punktu.

Prawie trzy czwarte uczestników ankiety przeprowadzonej na zlecenie Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen wystawiło sobie ocenę 7, 8, 9 lub 10, co wskazuje na wysoki poziom zadowolenia.

Ludzie bardzo dobrze oceniający swoje życie (ocena co najmniej 8) stanowią połowę flamandzkiego społeczeństwa. Z kolei 6% ankietowanych wybrało ocenę 5 lub gorszą, co wskazuje na brak zadowolenia z tego, jak aktualnie wygląda ich sytuacja życiowa.

Flandria to północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii. Mieszka tutaj około 6,7 mln ludzi (cała Belgia ma około 11,7 mln mieszkańców). Ankietę przeprowadzono w ubiegłym roku.

Mieszkańcy Flandrii z wyższym wykształceniem lepiej (średnio 7,5 punktów) oceniają swoje życie niż ludzie z wykształceniem podstawowym i zawodowym (6,8). Także ludzie mieszkający z partnerem lub partnerką (7,4) są bardziej zadowoleni z życia niż osoby samotne (6,7).

04.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Flandria: W tych regionach bezrobocie spada najszybciej

W marcu tego roku we Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, zarejestrowanych było 182 tys. bezrobotnych. To o 13% mniej niż rok wcześniej.

Stopa bezrobocia we Flandrii wyniosła w marcu 2022 r. jedynie 5,7% - poinformowała w poniedziałek Hilde Crevits, minister pracy w regionalnym rządzie Flandrii. To mniej niż średnia dla całego kraju.

Do największego spadku bezrobocia we Flandrii doszło w prowincjach Limburgia i Flandria Zachodnia, czytamy w dzienniku „Het Laatste Nieuws”. Liczba osób bezskutecznie szukających pracy od roku do dwóch lat zmalała aż o jedną czwartą. Liczba młodych bezrobotnych (do 25 lat) zmniejszyła się o jedną szóstą.

Około 136 tys. ze 182 tys. flamandzkich bezrobotnych szuka zatrudnienia za pośrednictwem tutejszego urzędu pracy VDAB. Około 24,3 tys. bezrobotnych nadal się uczy lub uczestniczy w szkoleniach zawodowych. Najszybciej nową pracę znajdują bezrobotni z wykształceniem średnim i wyższym, wynika z danych zaprezentowanych przez minister Crevits.

04.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Surowe przepisy już nie działają na kierowców? Mamy najnowsze dane

W pierwszych tygodniach tego roku widać było, że piraci drogowi przestraszyli się wysokich kar. Jak sytuacja wygląda teraz? Wróciliśmy do starych nawyków?

Do 30 tysięcy złotych. Tyle od 1 stycznia 2022 może wynieść mandat dla łamiącego przepisy kierowcy. To nie jedyna zmiana w prawie i taryfikatorze kar. Stawki zostały znacznie podwyższone. I tak:

- za spowodowanie kolizji - 1,5 tys. zł,
- za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu - 2,5 tys. zł,
- za przekroczenie prędkości do 30 km/h - 400 zł.

Dane za styczeń wskazywały, że Polacy zaczęli jeździć wolniej i rozważniej. W pierwszym miesiącu tego roku w skali całego kraju policja odnotowała o 55 proc. mniej przypadków przekroczenia prędkości 50 km/h w terenie zabudowanym w porównaniu ze styczniem 2021. Było także o 10 proc. mniej kolizji i o 5 proc. mniej ofiar śmiertelnych wypadków.

Kiedy jeszcze władze planowały wprowadzenie nowych przepisów, wielu ekspertów ruchu drogowego i prawników uczulało, że takie mandaty mogą odstraszać przez krótki czas. Po pierwszych tygodniach, kiedy sprawa wysokich kar stanie się już mniej medialna, kierowcy wrócą do starych nawyków.

Prawnicy, między innymi rzecznik praw obywatelskich, wyjaśniali, że w Polsce nigdy nie sprawdziły się wysokie mandaty dla kierowców łamiących przepisy. Lepszym rozwiązaniem w ocenie RPO jest nieuchronność kary.

Już wiadomo, czy Polacy jeżdżą lepiej czy po staremu?

Najnowsze dane

Od 1 stycznia do 31 marca 2022 roku policja zarejestrowała ponad 6,5 tys. przekroczeń prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. To o 50 procent mniej niż w analogicznym okresie 2021 roku. Wtedy było ponad 13,2 tys. takich przypadków.

Z policyjnych rejestrów wynika także, że o połowę - z 400 przypadków w 2021 r. - zmniejszyła się liczba przekroczeń prędkości do 30 km/h ponad wskazane ograniczenie. Takie dane przytacza „Dziennik Gazeta Prawna”.

„Ale nie w każdej kwestii jest poprawa. Wzrosła liczba wypadków z 3503 w 2021 r. do 3854 w tym roku. To skok o 9 procent.

W ciągu trzech miesięcy tego roku było także więcej zabitych i rannych. „Na drogach śmierć poniosły 402 osoby, czyli o 19 więcej (383 w 2021/542 w 2020 roku). W tegorocznych wypadkach ucierpiało 4336 ludzi, to o 251 gorzej (4085/5793)” - informuje DGP. I dodaje, że jednym z powodów może być wzmożony ruch na drogach spowodowany tym, że wielu pracowników zaprzestało zdalnej pracy.

09.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja.pl

(ek)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed