Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Udostępniono dodatkowe bilety do Royal Greenhouses w Laeken!
Polska: Dopłaty do mieszkań? Niekoniecznie. Polacy czekają na inną pomoc. Sprawdź – jaką
Belgia: W ten weekend Hangar Festival powita 10 tys. gości!
Polska: Łowy na grubą zwierzynę pachną grubymi pieniędzmi. Zostawiają je zagraniczni myśliwi
Belgia, Bruksela: Kolejne przypadki agresji wobec pracowników zbierających śmieci
Polska: Pożyczamy coraz więcej. Bo po te pieniądze nie musimy iść do banku
Belgia: Kodeks Dobrostanu Zwierząt na razie nie zostanie przyjęty w Brukseli
Polska: Zamiast iść do szpitala, żeby zanieść rzeczy bliskiemu, wyślesz je przesyłką. Do paczkomatu
Belgia: Rząd Belgii otworzy więzienie w... Kosowie?
Belgia: Kibic Anderlechtu zmarł podczas meczu z Cercle Brugge

Zamach w Barcelonie. Wśród ofiar 44-letnia obywatelka Belgii.

Zamach w Barcelonie. Wśród ofiar 44-letnia obywatelka Belgii. fot. 4clips / Shutterstock.com

W ataku terrorystycznym, do którego doszło w czwartek późnym popołudniem w Barcelonie, zginęło co najmniej 13 osób, a 100 zostało rannych. Jak informują belgijskie media, jedną z ofiar śmiertelnych jest Belgijka, która wraz z mężem i dwojgiem dzieci spędzała urlop w tym katalońskim mieście. Oprócz tego w zamachu ucierpiało co najmniej dwoje innych obywateli Belgii, którzy trafili do szpitala, informuje dziennik Het Laatste Nieuws. Jedna z tych osób jest poważnie ranna, druga lekko ranna.

Zabita Belgijka to Elke V., 44-letnia mieszkanka Tongeren (prowincja Limburgia) na wschodzie kraju. Informację o jej śmierci potwierdziło belgijskie ministerstwo spraw zagranicznych. Kobieta przebywała w Barcelonie na wakacjach z mężem i dwoma synami w wieku 11 i 14 lat. W chwili ataku cała czwórka była na ulicy La Ramblas, gdzie doszło do zamachu. Na razie nie wiadomo, czy w ataku ucierpieli również jej mąż i dzieci. Elke V. pracowała na poczcie, a jej mąż to zawodowy żołnierz, informuje dziennik De Standaard.

Zabici i ranni pochodzą z wielu państw świata. Ulica La Ramblas, na której doszło do zamachu z użyciem furgonetki, to jedno z najpopularniejszych miejsc w Barcelonie, odwiedzanej co roku przez miliony turystów z całego świata. Wśród rannych i zabitych są obywatele 24 krajów.

Polskie ministerstwo spraw zagranicznych na razie nie poinformowało, by w ataku ucierpieli Polacy (stan na piątkowy poranek). Ministerstwo zwróciło się z apelem do Polaków w Barcelonie o to, by skontaktowali się z najbliższymi i poinformowali ich, że są bezpieczni. W związku z zamachami w Hiszpanii resort uruchomił specjalną infolinię: +48 22 523 8604.

Przypomnijmy, w czwartek po godzinie 17:00 rozpędzona furgonetka wjechała w tłum spacerowiczów na ulicy La Rambla. Na razie potwierdzono śmierć 13 osób, ale wśród 100 rannych wielu jest w stanie ciężkim. Kierowca furgonetki najprawdopodobniej zbiegł z miejsca tragedii.

Hiszpański rząd ogłosił trzydniową żałobę narodową. Tzw. Państwo Islamskie (ISIS) przyznało się do zamachu. Na razie nie wiadomo, czy sprawcy ataku przebywali na terenach ISIS i zostali tam przygotowani do ataków, czy też jedynie inspirowali się propagandą ISIS.

W związku z zamachami aresztowano kilka osób. W czwartek zatrzymano dwóch mężczyzn, Hiszpana i Marokańczyka; w piątek rano doszło do kolejnego zatrzymania. Jedną z tych osób zatrzymano w Alcanar na południu Katalonii. W noc poprzedzającą zamach w Barcelonie doszło tam do wybuchu w mieszkaniu, w wyniku którego zginęła jedna osoba. Najprawdopodobniej w mieszkaniu konstruowano bombę. W czwartek wieczorem na przedmieściach Barcelony policja zastrzeliła mężczyznę, który chciał rozjechać funkcjonariuszy.

W nocy z czwartku na piątek w miejscowości Cambrils, około 120 km od Barcelony, policjanci zastrzelili pięciu terrorystów, którzy chcieli przeprowadzić kolejny zamach. Terroryści wjechali samochodem osobowym w ludzi na deptaku; siedem osób zostało rannych.
Wiele wskazuje na to, że zdarzenia z Barcelony, Alcanar i Cambrils są ze sobą powiązane i terroryści planowali serię zamachów.

 
18.08.2017 ŁK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież