Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
W ciągu 10 lat liczba przypadków świerzbu w Belgii wzrosła o 176%!
Niemcy: Rozbito siatkę zajmującą się przemytem obywateli Chin
Mieszkańcy Brukseli protestują przeciwko budowie w pobliżu Bois de la Cambre
Polska: Pociągi już się nie spóźniają tak bardzo. Pomogła im w tym jedna rzecz
Polska: Policzyli, co by się stało, gdybyśmy ze wszystkim chodzili do lekarza
Belgia: Ilu z nas „streamuje” filmy i seriale?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 20 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Młodzi i zdrowi. To zdecydowana większość
Belgia: Chwalił Hamas, atakował Belgię. Zostanie wydalony?
Polska: E-rejestracja zlikwiduje kolejki do lekarzy? Wyjaśniamy, o co chodzi

W Belgii zamieszanie wokół TEGO zdjęcia króla

fot. Shutterstock fot. Shutterstock

Złośliwe czepianie się drugorzędnych kwestii czy dowód na oderwanie się belgijskiej rodziny królewskiej od trosk zwykłych obywateli? W Belgii rozgorzała dyskusja na temat zdjęcia króla Filipa, wypoczywającego za granicą w czasie, gdy cały kraj żył zagrożeniem terrorystycznym.

Dyskusja wokół zachowania króla w dniach po paryskich zamachach, gdy w Belgii trwała obława w poszukiwaniu terrorystów, rozkręciła się na dobre po opublikowaniu zdjęcia monarchy przez satyryczne czasopismo „Le Canard enchaîné”. Fotografię zobaczyć możemy również TUTAJ.

Na zdjęciu widzimy króla Belgów Filipa, który czytając książkę spokojnie popija koktajl w trakcie urlopu we francuskim kurorcie w Bretanii. Zdjęcie zrobiono w dniu, w którym w Brukseli podniesiono poziom zagrożenia zamachami do stopnia czwartego w 5-punktowej skali. Oznaczało to faktyczne sparaliżowanie życia w stolicy, w której np. przestało jeździć metro, zamknięto szkoły, a policja przekonywała mieszkańców do pozostania w domach.

Publikacja zdjęcia jedynie wzmocniła krytykę, z jaką już wcześniej spotkał się monarcha, któremu zarzucano za małą aktywność w tym trudnym dla wielu Belgów czasie. Przedstawiciele pałacu podkreślają, że wyjazd do Bretanii był już od dawna zaplanowany, a przez cały weekendowy pobyt monarcha na bieżąco był informowany przez premiera i służby o sytuacji w kraju.

Służby prasowe pałacu wyraziły też swój żal w związku ze zdjęciem, „które zrobiono bez pozwolenia i w sferze prywatnej”. „To nie jest elegancki sposób pracy. Jak każdy wie, także król ma prawo do prywatności”, czytamy w oświadczeniu wydanym przez przedstawicieli rodziny królewskiej.  

W środę 2 grudnia do całego zamieszania odniósł się sam główny zainteresowany. Król powiedział, że „wczoraj spędził całe popołudnie z rodzinami ofiar zamachów w Paryżu i Bamako” (Bamako to stolica Mali; również tam doszło niedawno do krwawych zamachów).

- Usłyszałem wiele słów cierpienia. To pomaga nabrać dystansu do pewnych błahostek, które niewiele znaczą w porównaniu z istotą życia – powiedział belgijski monarcha, cytowany przez dziennik „Het Laatste Nieuws”. Belgijskie media od razu zaczęły sugerować, że mówiąc o „błahostkach” król miał na myśli zamieszanie wokół zrobionego mu zdjęcia.

 

03.11.2015 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież