Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: „Jesteśmy szczęśliwi”. Choć nie wszyscy…
Belgia: Dom wolnostojący to luksus? Jest drożej
Belgia: Rozwiązanie zbrodni sprzed lat? Przyznał się do ukrycia ciała 26-latki
Polska przed trybunałem. Aptekom wolno się reklamować
Belgia: Gaz, ropa, prąd. Jakiej energii zużywamy najwięcej?
Truskawki w rękach klienta. Czy może je dotykać, kiedy chce?
Belgia: Większość mieszkań za mniej niż ćwierć miliona euro
Belgia: 5 sklepów w Antwerpii zamkniętych. Powodem przemoc gangów
Niemcy: Liczba rozwodów stabilna
Co pacjent powinien jeść w szpitalu? Zasmażka odpada

"To najczarniejszy dzień w powojennej historii Belgii”

"To najczarniejszy dzień w powojennej historii Belgii” fot. Shutterstock

Obudziliśmy się w nowej rzeczywistości, powiedział Wouter Beke, lider flamandzkiej partii CD&V. Brukselska siedziba partii znajduje się tuż obok stacji metra Maalbeek, gdzie doszło do jednego z wybuchów.

O wtorkowych zamachach w Brukseli, w których zginęło 34 osób, już na tych łamach informowaliśmy LINK. Terroryści zdetonowali ładunki wybuchowe na lotnisku w Zaventem oraz w metrze.

- W chwili wybuchu nasze biura zaczęły się trząść. Znajdujący się tu pracownicy udzielili pierwszej pomocy rannym [na zewnątrz], wielu z nich miało poważne obrażenia. Później przyjechały służby ratunkowe i wtedy ze wszystkimi moimi pracownikami udaliśmy się w bezpieczne miejsce. Także oni potrzebują teraz pomocy psychologicznej – powiedział Wouter Beke. - Obudziliśmy się nowej rzeczywistości - dodał.

Także Bart De Wever, lider innej dużej flamandzkiej partii N-VA, użył mocnych słów.

- Wszystko wskazuje na to, że przeżywamy najczarniejszy dzień w powojennej historii naszego kraju – powiedział De Wever, który jednocześnie sprawuje także funkcję burmistrza Antwerpii.

Na specjalnej konferencji prasowej głos zabrał także premier Belgii Charles Michel.

- To czarny dzień dla naszego kraju. Wzywam wszystkich do zachowania spokoju i solidarności w tych trudnych chwilach – powiedział premier Michel.

- Obawialiśmy się ataku terrorystycznego i dziś do niego doszło. Nasz kraj i jego obywatele stali się ofiarą ślepych, brutalnych i tchórzliwych zamachów. W Zaventem i w centrum Brukseli terroryści dokonali dzisiaj mordów – mówił Michel.

 

22.03.2016 ŁK Niedziela.NL

Last modified onponiedziałek, 07 wrzesień 2020 17:23

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież