Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Bank centralny na minusie. I to dużym
Polska: Sweter i jeansy do kosza. Czekają nas poważne zmiany w segregacji śmieci
Belgia: „Koniec z prezentami od rządu”. W budżecie wielka dziura
Polska: Wielkanoc 2024. Jeśli jeszcze nie zrobiłeś świątecznych zakupów, to już wygrałeś
Brukselskie lotnisko spodziewa się, że ponad miliona pasażerów w czasie Wielkanocy
Belgia: Trzy osoby ranne w bójce w Schaerbeek
Niemcy: Dodatkowe kontrole graniczne na Euro 2024
Polska: „Ostatnia Wieczerza” odkrywa tajemnicę końca świata. Kiedy nastąpi?
Belgia: Praca na część etatu? Częściej kobiety
28 marca – Międzynarodowy Dzień Żelków

Dużo samobójstw w Belgii. „Wstydzimy się szukać pomocy”

Dużo samobójstw w Belgii. „Wstydzimy się szukać pomocy” fot. Shutterstock

Każdego dnia średnio 28 mieszkańców Belgii podejmuje próbę samobójczą, a w co dziesiątym przypadku kończy się ona śmiercią – poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców w Belgii co roku samobójstwo popełnia 14,2 osób (dane z 2012 r.). To najwyższy odsetek w Europie Zachodniej i 25. najwyższy na świecie.

Belgowie odbierają sobie życie o wiele częściej niż np. Holendrzy (8,2 samobójstw rocznie na każdych 100 tys. mieszkańców), Niemcy (9,2) czy Brytyjczycy (6,2).

W Polsce w 2012 roku na każdych 100 tys. mieszkańców przypadało 16,6 samobójstw. W Europie Wschodniej ludzie o wiele częściej odbierają sobie życie niż na południu czy zachodzie kontynentu. Na Węgrzech odsetek ten wynosi 19,1, w Rosji 19,5, a na Litwie aż 28,2.

W Europie odsetek samobójstw jest najniższy w krajach południa. W borykającej się z kryzysem Grecji wynosi on 3,8, czyli prawie cztery raz mniej niż w Belgii. We Włoszech jest to 4,7, a w Hiszpanii 5,1.

Według prof. Gwendolyn Portzky z Uniwersytetu w Gandawie tak wysoki wskaźnik liczby samobójstw w Belgii w porównaniu z innymi krajami Europy Zachodniej wytłumaczyć można m.in. mentalnością Belgów.

Według niej Flamandowie (czyli niderlandzkojęzyczni mieszkańcy północnej części kraju) w przeciwieństwie do np. Holendrów o wiele rzadziej mówią o swych problemach i rzadziej szukają profesjonalnej pomocy psychologicznej lub psychiatrycznej. Flamandowie wstydzą się prosić o pomoc, bo uważają, że zostanie to odebrane jako wyraz słabości, tłumaczy prof. Portzky, cytowana przez „Het Laatste Nieuws”.


11.09.2018 ŁK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież