Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, biznes: „Jeśli chcemy ocalić nasz dobrobyt, to ten wskaźnik musi wzrosnąć”
Belgia: Polska wciąż nisko, Belgia wysoko. Który kraj najzamożniejszy?
Belgia: Pogoda na 25 i 26 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 25 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Własnościowe lub wynajem? Tak się mieszka w Belgii
Polska: Żony polityków ujawnią swój majątek? Zdecydują o tym... politycy
Decathlon zakończy działalność logistyczną w Willebroek. „Likwidacja 132 miejsc pracy”
Polska: Żabka zrobi konkurencję kwiaciarniom. Plan jest ambitny, ale nie bez szans
Belgia: Wielka bijatyka w więzieniu. „Rzucali nożami”
Polska: Przywłaszczył sobie portfel z pieniędzmi. Ta pazerność będzie go teraz kosztowała

Bez biletu do samolotu? W Brukseli to (niestety) możliwe

Bez biletu do samolotu? W Brukseli to (niestety) możliwe fot. Shutterstock

Od uruchomienia w maju 2015 r. nowych bramek bezpieczeństwa na brukselskim lotnisku doszło już do około 50 incydentów zagrażających bezpieczeństwu, alarmują pracownicy portu. I zapowiadają protest.

Nowe nie zawsze oznacza lepsze. Bramki na Brussels Airport miały usprawnić ruch na lotnisku. Osoby latające pomiędzy krajami strefy Schengen nie muszą już być kontrolowane przez pracowników lotniska, obecnie wystarczy, że przyłożą do skanera bilet i bramka się otwiera.

To jednak bardzo dziurawy system bezpieczeństwa, przekonuje w dzienniku „Het Nieuwsblad” Bart Neyens z ACOD Vliegwezen, belgijskiego związku zawodowego pracowników branży lotniczej.

- Już dziesiątki nieupoważnionych osób bez biletów przedostało się na drugą stronę bramki. Odbywa się to tak, jak czasem dzieje się to brzy bramkach na stacjach metra. Ktoś staje tuż za pasażerem, który skanuje bilet i przechodzi wspólnie z nim. W dni, kiedy ruch na lotnisku jest duży, tak jak obecnie, do takich sytuacji dochodzi codziennie – powiedział Neyens.

W minioną niedzielę (26.07) zdarzyło się nawet, że dwie osoby bez biletów weszły na pokład samolotu, opisuje „Het Nieuwsblad”. Kiepsko działające bramki bezpieczeństwa oznaczają więcej pracy i stresu dla pracowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na lotnisku.

Często muszą oni ścigać „podejrzanych”, którzy w sposób nieuprawniony przeszli na drugą stronę bramki. I następnie okazuje się, że nie chodzi tu o jakiś terrorystów czy awanturników próbujących wejść na pokład samolotu bez biletów, ale zwyczajnych turystów, którzy np. się zgubili, szukali toalety albo chcieli się cofnąć po zapomniany bagaż.

Związkowcy reprezentujący pracowników lotniska chcą zwrócić uwagę na te problemy oraz domagają się od rządu jasnej wykładni przepisów, z której wynikałoby jak pracownicy ochrony mają reagować na przypadki „nieuprawnionego” przechodzenia przez bramki.

Dlatego na poniedziałek 3 sierpnia zapowiedzieli strajk włoski. Ta forma protestu oznacza, że pracownicy będą w sposób drobiazgowy i rozwlekły wykonywać swe czynności, co może doprowadzić do paraliżu portu. Tym bardziej, że początek sierpnia to okres, w którym i bez tego na lotnisku jest tłoczno, a kolejki są długie. Kto 3 sierpnia ma zaplanowany lot z Brussels Airport powinien na miejscu pojawić się z dużym wyprzedzeniem, radzą eksperci.

- Przez kilka godzin będziemy przeprowadzać kontrole ściśle według przepisów. Możemy zatem szczegółowo przeszukiwać bagaże, albo już na parkingu zatrzymywać ludzi do kontroli. Oczywiście nie chodzi nam o to, by męczyć pasażerów, ale najprawdopodobniej odczują konsekwencje tej akcji – powiedział jeden ze związkowców cytowany przez portal deredactie.be.

 

31.07.2015 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież