Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Wybory samorządowe 2024. Kampania bez fajerwerków. Wszystko na jedno kopyto
Belgia: Bank centralny na minusie. I to dużym
Polska: Sweter i jeansy do kosza. Czekają nas poważne zmiany w segregacji śmieci
Belgia: „Koniec z prezentami od rządu”. W budżecie wielka dziura
Polska: Wielkanoc 2024. Jeśli jeszcze nie zrobiłeś świątecznych zakupów, to już wygrałeś
Brukselskie lotnisko spodziewa się, że ponad miliona pasażerów w czasie Wielkanocy
Belgia: Trzy osoby ranne w bójce w Schaerbeek
Niemcy: Dodatkowe kontrole graniczne na Euro 2024
Polska: „Ostatnia Wieczerza” odkrywa tajemnicę końca świata. Kiedy nastąpi?
Belgia: Praca na część etatu? Częściej kobiety

Belgijski minister rolnictwa krytykuje komunikację pomiędzy Belgią a Holandią

Belgijski minister rolnictwa krytykuje komunikację pomiędzy Belgią a Holandią fot. Shutterstock

Minister rolnictwa, Denis Ducarme, skrytykował złą komunikację pomiędzy rządem holenderskim a belgijskim – przede wszystkim w związku z ostatnią jajeczną aferą, gdy skażone fipronilem jajka trafiły na rynek. Ducarme zabrał głos podczas nadzwyczajnego spotkania Komitetu Federalnego Parlamentu, które zostało zwołane dziś, w celu omówienia sprawy.

Minister rolnictwa podkreślił, że Holendrzy wiedzieli o fipronilu znalezionym w jajkach już w ubiegłym roku – swoje słowa Ducarme oparł na oficjalnych raportach. Co więcej, jak twierdzi minister, rząd holenderski zwlekał mniej więcej miesiąc z poinformowaniem Belgii o ponadprzeciętnej zawartości nielegalnej substancji w jajkach.

Ducarme mówił: „Nasza Federalna Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności zdobyła informacje za pośrednictwem nieoficjalnych kanałów – od holenderskiego Urzędu ds. Żywności i Towarów. Dane te jednak były przeznaczone tylko do użytku wewnętrznego. Znalazł się wśród nich między innymi raport zaadresowany do tamtejszego ministra, w którym informowano o obecności fipronilu w jajkach już w listopadzie 2016 roku. Nie otrzymaliśmy od rządu holenderskiego żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie".

2 czerwca 2017 roku po raz pierwszy pojawił się sygnał o zbyt wysokim poziomie fipronilu w jajkach. Rozpoczęto wówczas śledztwo i objęto zakazem sprzedaży kilku producentów. Mniej więcej w połowie czerwca Federalna Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności doszła do wniosku, że zanieczyszczenia mogły pochodzić z Holandii. 19 czerwca belgijski Minister Rolnictwa zwrócił się do Hagi z prośbą o wyjaśnienia. 6 lipca, z powodu braku odpowiedzi, ponownie zażądał wyjaśnień, tym razem przez oficjalne europejskie kanały. Raport z Holandii dotarł do Belgii dopiero 20 lipca. "Straciliśmy dużo czasu i nie mogliśmy przeprowadzić odpowiednich testów" – skomentował Ducarme.

 

13.08.2017 KK Niedziela.BE

 

Last modified onniedziela, 13 sierpień 2017 10:49

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież