Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Czekasz na 800 plus? Zostało już niewiele dni na złożenie wniosku
Policjanci i imprezowicze ranni podczas nalotu na imprezę rave w Laeken
Belgia: Potrzebnych 75 nowych pracowników ochrony na lotnisku w Brukseli!
Belgia: Pogoda na 24 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 24 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, biznes: Belgia eksportuje więcej towarów niż Polska!
Polska: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?
Belgia: W trakcie śledztwo skonfiskowano luksusowe samochody i zajęto willę
Polska: Unia gra twardo. Podatek od aut spalinowych raczej jest nieunikniony
Belgia: Żyli razem 50 lat. Zabił ją młotkiem i poszedł spać

Belgijka wymęczyła Radwańską, ale ostatecznie przegrała

Agnieszka Radwańska fot. Jimmie48 Photography / Shutterstock.com Agnieszka Radwańska

Aż 2 godziny i 23 minuty trwał mecz drugiej rundy French Open, w którym Belgijka Alison Van Uytvanck zmierzyła się z najlepszą polską tenisistką, Agnieszką Radwańską.

23-letnia Belgijka dobrze rozpoczęła spotkanie i wyrównany pierwszy set zakończył się tie-breakiem. Sklasyfikowana obecnie na dziesiątym miejscu światowego rankingu Polka musiała w nim uznać wyższość mniej znanej przeciwniczki i przegrała go 3-7.

Wydawało się, że niespodzianka wisi w powietrzu. Tym bardziej, że 28-latka z Krakowa w minionych miesiącach prezentowała się gorzej niż niegdyś, a ziemna nawierzchnia na Roland Garros nie należy do jej ulubionych.

Doświadczona Polka jednak zmobilizowała się i kolejne dwa sety wyglądały już wyraźnie inaczej. Drugiego Radwańska wygrała 6-2, a w decydującym zwyciężyła 6-3.

Tym samym czwartek okazał się dla polskiego żeńskiego tenisa bardzo szczęśliwym dniem. Ponieważ także Magda Linette wygrała mecz drugiej rundy (niespodziewanie pokonując wyżej rozstawioną partnerkę deblową Anę Konjuh 6-0, 7-5), po raz drugi w historii polskiego tenisa do trzeciej rundy tego samego turnieju wielkoszlemowego awansowały aż dwie Polki.

Alison Van Uytvanck mimo porażki jest zadowolona z występu w Paryżu. Do turnieju głównego awansowała przecież z kwalifikacji i z czterech meczów rozegranych na kortach Roland Garros przegrała tylko jeden.

- Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona, to fajne uczucie wygrać kilka meczów z rzędu. W minionych miesiącach miałam problemy z kontuzjami, a mimo to nadal jestem blisko czołowej setki rankingu – powiedziała Belgijka.

 

01.06.2017 ŁK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież