Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Brukselskie lotnisko spodziewa się, że ponad miliona pasażerów w czasie Wielkanocy
Belgia: Trzy osoby ranne w bójce w Schaerbeek
Niemcy: Dodatkowe kontrole graniczne na Euro 2024
Polska: „Ostatnia Wieczerza” odkrywa tajemnicę końca świata. Kiedy nastąpi?
Belgia: Praca na część etatu? Częściej kobiety
28 marca – Międzynarodowy Dzień Żelków
Polska: Zmiany w pracach domowych i ocenach z religii. I to od razu po Wielkanocy
BELGIA! DZIEŃ DOBRY! - czwartek 28 marca 2024
Belgia: W ciągu dekady liczba chrztów dorosłych podwoiła się
Belgia: Wynajmują mieszkania socjalne, choć mają nieruchomości za granicą. Są kary

Belgia: „Egzekucja wykładowcy z Uniwersytetu w Brukseli coraz bliżej”

Belgia: „Egzekucja wykładowcy z Uniwersytetu w Brukseli coraz bliżej” fot. Shutterstock

Adwokat irańskiego naukowca Ahmadreza Djalaliego, związanego z brukselską uczelnią, nie odwołał się od kary śmierci, na jaką irański sąd skazał jego klienta – informuje flamandzki dziennik De Standaard.

Djalali od kwietnia 2016 roku przebywa w irańskim areszcie, a w październiku 2017 roku został skazany na karę śmierci za „współpracę z wrogimi krajami i działanie na szkodę bezpieczeństwa narodowego Iranu”. Według organizacji praw człowieka wyrok nie jest oparty na żadnych dowodach.

Adwokat gościnnego wykładowcy Uniwersytetu w Brukseli mógł się jeszcze odwołać od wyroku. Tak się jednak nie stało, opisuje portal vrt.be. Według Gerlanta van Berlaera, kolegi irańsko-szwedzkiego naukowca z brukselskiej uczelni, stało się tak ponieważ adwokat Djalaliego najprawdopodobniej współpracuje z sędzią, który skazał jego klienta na śmierć.

- Jest oczywiste, że jedynym błędem, jaki popełnił Djalali, cieszący się szacunkiem w świecie nauki w różnych krajach świata, był fakt, że wspólnie z innymi naukowcami z innych państw działał na rzecz poprawy pomocy udzielanej ofiarom katastrof, między innymi w jego ukochanej ojczyźnie, czyli Iranie – De Standaard cytuje współpracownika Irańczyka.

Petycję w sprawie Djalaliego podpisało już 268 tys. ludzi. W jego obronie stawali również belgijscy, szwedzcy i unijni politycy oraz naukowcy. Jak na razie – bezskutecznie. W czwartek 14 grudnia Amnesty International planuje protest przed irańską ambasadą w Brukseli.


12.12.2017 ŁK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież