W sobotę, 25 listopada, na plaży we flamandzkim kurorcie Bredene znaleziono żywego żółwia morskiego karetta. Jest to pierwsza potwierdzona identyfikacja tego gatunku w Belgii. Zwierzę jest obecnie monitorowane w schronisku dla zwierząt Sea Life Blankenberge.
W sobotnie popołudnie spacerowicze znaleźli żywego żółwia morskiego na plaży w Bredene. Młode zwierzę o długości zaledwie 14 cm zostało zabrane z plaży przez funkcjonariuszy straży pożarnej w Ostendzie. Eksperci z Instytutu Nauk Przyrodniczych zidentyfikowali zwierzę jako bardzo młodego żółwia karetta.
„Powszechnie wiadomo, że silne wiatry północno-zachodnie powodują, że na nasze wybrzeże wyrzucany jest wszelkiego rodzaju martwy i żywy materiał z morza” – mówi Kelle Moreau z Instytutu Nauk Przyrodniczych. „Nie inaczej było podczas sztormu, który miał miejsce w dniach 24–25 listopada. Czasami dotyczy to zaskakujących obiektów lub zwierząt”.
„Żółw karetta występuje we wszystkich oceanach świata z wyjątkiem regionów polarnych. Niedojrzałe okazy z Ameryki Północnej i Zielonego Przylądka odbywają podróż w obydwie strony przez Atlantyk, która może zająć kilka lat, zanim powrócą do swojego naturalnego siedliska. Silne prądy mogą spowodować, że dryfują, a najmłodsze, a zatem najmniejsze okazy są najbardziej zagrożone” – mówi Kelle Moreau.
Żółw znaleziony w Bredene waży 770 gramów i ma uszkodzoną tylną część skorupy grzbietowej. Sea Life Blankenberge opiekuje się zwierzęciem i rozpoczęło leczenie antybiotykami. Jest zbyt wcześnie, aby określić, czy zwierzę będzie mogło zostać wypuszczone z powrotem na wolność oraz gdzie i kiedy będzie mogło to nastąpić.
27.11.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)
