Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
Wycieczka z Belgii do Paryża z polskim przewodnikiem, 28-30 czerwca 2024
Niemcy: Trwa śledztwo w sprawie prania pieniędzy przez prawicowego polityka
Polska: Więcej pieniędzy! To dobra wiadomość do wielu osób. Wzrosły progi dochodowe
Belgia: Wokół zakładu 3M dojdzie do „wymiany” 137 tys. ton gleby
Belgia: Pogoda na sobotę 18 maja (Bruksela, Antwerpia, Brugia)
Belgijska skrzypaczka w półfinale Konkursu Królowej Elżbiety
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 18 maja 2024, www.PRACA.BE)
Film „Putin”, w reżyserii Patryka Vegi [zobacz ZWIASTUN 2:30min]
Polska: Kiedy wakacje, ile jeszcze wolnego do końca roku szkolnego?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Unia Europejska: Takiego testu na prawo jazdy nie zda każdy. Dałbyś radę? [WIDEO 8:57min]

Unia Europejska chce, aby kandydaci na kierowców przechodzili test percepcji. Oznacza to jedno: zdobycie prawka będzie trudniejsze.

Pomysłów dotyczących kierowców Komisja Europejska ma wiele. Postuluje np., żeby seniorzy z prawem jazdy regularnie przechodzili badania medyczne, sprawdzające czy nadal mogą prowadzić samochód. Proponuje też obniżenie wieku do 16 lat – od którego można zostać kierowcą.

Teraz głośno jest o obowiązkowym teście percepcji. Finalnych decyzji nie ma, ale jeżeli pomysł zostanie przyjęty, to zdobycie prawa jazdy stanie się naprawdę trudne.

Test percepcji

Takie testy przechodzi się już w kilku europejskich krajach: Wielkiej Brytanii, Szwajcarii czy w Belgii. Polega to na tym, że kandydat na kierowcę ogląda filmik i musi w czasie rzeczywistym wskazać potencjalne zagrożenia.

Serwis Beesafe tłumaczy: „Wprowadzenie testu percepcji zagrożeń do egzaminu na prawo jazdy przyniesie wiele korzyści. Po pierwsze, poziom bezpieczeństwa na drogach znacząco się poprawi, ponieważ przyszli kierowcy będą bardziej świadomi i odpowiedzialni.

Po drugie, kierowcy będą lepiej przygotowani do radzenia sobie w trudnych sytuacjach na drodze, co może znacząco zmniejszyć liczbę wypadków.

Po trzecie, wprowadzenie testu percepcji zagrożeń może również wpłynąć na zmniejszenie kosztów związanych z ubezpieczeniem samochodu, ponieważ kierowcy szkoleni w rozpoznawaniu zagrożeń będą uważani za mniej ryzykownych”.

Zaznacza jednocześnie, że do tego rozwiązania trzeba przygotować kandydatów na kierowców, egzaminatorów i cały system szkolenia oraz sprawdzania umiejętności.

„Muszą zostać stworzone standardy i kryteria oceny. To oznacza, że musi być jasno określone, jakie umiejętności i zachowania są oczekiwane od kandydatów oraz jakie błędy mogą wpłynąć na niezaliczenie testu. Kwestia ta wymaga szczegółowej analizy i konsultacji ekspertów ds. bezpieczeństwa drogowego” – czytamy.

Na czym to polega?

W internecie można znaleźć wiele przykładowych testów. To np. film (kręcony z kabiny pojazdu), na którym „jedzie” się samochodem i podjeżdża do przejścia dla pieszych. Na chodniku jest już człowiek i wówczas zdający musi zdecydować, czy jechać dalej, czy się jednak zatrzymać. Sprawę utrudnia fakt, że przed „naszym samochodem” jedzie inny, który trochę utrudnia monitorowanie sytuacji na drodze.

 

 


17.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg/kg)


Polska: Kradną w sklepach na potęgę. Znaczy idą święta

Kradzieże w sklepach to nie nowość, jednak ostatnio przybierają na sile. Jedni kradną z biedy, inni – z chciwości. Sytuacja może się jeszcze pogorszyć. I to znacznie.

Zmiana przepisów, która podniosła z 500 do 800 zł próg, od którego kradzież jest uznawana za przestępstwo, sprzyja klientom z lepkimi rączkami.

Więcej kradzieży, większe straty

Z policyjnych statystyk wynika, że liczba wykroczeń związanych z kradzieżami w dużych sklepach w 2022 roku wzrosła o 20,8 proc., do 188,3 tys. O 24,6 proc. wzrosła liczba kradzieży w małych sklepach – odnotowano ich już ponad 46 tys. W policyjnych statystykach za 9 miesięcy tego roku odnotowano już 204,4 tys. wykroczeń kradzieży w sklepach. To więcej niż w trzech pierwszych kwartałach 2022 roku (ponad 172,5 tys.).

Teraz prawdopodobnie będzie jeszcze gorzej. Nowe regulacje, ustanawiające wyższy próg kwalifikacji kradzieży jako przestępstwa, mogą nieuchronnie doprowadzić do zwiększenia liczby kradzieży sklepowych. Tak więc sklepy, szczególnie te wielkopowierzchniowe, ale i osiedlowe, poniosą większe straty. Bo złodzieja nie zawsze uda się przyłapać na gorącym uczynku i szybko ukarać.

Tłumaczą się biedą

Policja twierdzi, że kradzieże sklepowe to plaga. Złodzieje zaś tłumaczą się biedą związaną z wysoką inflacją. I rzeczywiście, ze sklepów bardzo często giną podstawowe produkty spożywcze. Jednak nie zawsze.

Z półek znikają również towary luksusowe, np. perfumy, drogie alkohole, drobna elektronika. Za tymi kradzieżami przeważnie stoją zorganizowane grupy przestępcze.

Jak twierdzi dr Andrzej Maria Faliński, wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, zmiana przepisów na pewno niekorzystnie wpłynie na liczbę dokonywanych kradzieży, zwłaszcza wykroczeń, ponieważ do 800 zł można spokojnie nakraść tyle, żeby mieć z tego namacalną korzyść.

Istnieje ryzyko, że złodzieje zachęci przez przepisy do większej zuchwałości będą chcieli ukraść nie tylko więcej, ale i coraz częściej będą celować w droższe produkty.

Za złodziei zapłacimy wszyscy

Za straty sklepów spowodowane kradzieżami płacą ostatecznie uczciwi klienci. Podniesienie cen to powszechny sposób sklepów na zrekompensowanie braków w towarze.

Z sondażu przeprowadzonego przez UCE Research na zlecenie Grupy SkipWish wynika, że aż 44 proc. respondentów popiera zaostrzenie kar wobec osób dopuszczających się kradzieży.

Radykalniejszych przepisów domaga się również branża handlowa, choć przewiduje, że samo ich wprowadzenie nie wyeliminuje problemu.

14.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Policja

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Koniec TVPiS. Co się może wydarzyć w mediach publicznych

Działania w mediach publicznych mogą być ekspresowe. Jeszcze w środę lub w czwartek prezesi TVP i Polskiego Radia mogą zostać odsunięci od władzy. Danuta Holecka już nie ewakuuje.

Danuta Holecka, szefowa „Wiadomości” TVP przeczuwała, co może się stać, kiedy powstanie rząd Donalda Tuska i zgodnie z nieoficjalnymi informacji, już na początku grudnia zdecydowała, że odchodzi z telewizji.

Spikerka, kojarzona z propisowską propagadną 12 lub 13 grudnia miała prowadzić swoje ostatnie wydanie „Wiadomości”. Niespodziewanie, we wtorek, nie było jej na antenie. Ale po serwisie informacyjnym, w TVP Info, prowadziła magazyn „Minęła 20”. Przerwany zresztą transmisją z Sejmu.

Wiele osób mogło poczuć się rozżalonych, bo w internecie urządzono akcję wspólnego oglądania ostatnich „Wiadomości” Danuty Holeckiej.

Odejście po latach

Holecka jest szefową “Wiadomości” od 1 maja 2019 roku. W TVP pracuje od 1993 roku. Zaczynała jako prezenterka, a w styczniu 1997 zadebiutowała jako prezenterka głównego wydania “Wiadomości. Prowadziła je tylko pół roku. Ponownie zaczęła to robić od sierpnia 2003 do października 2004 i w 2010 roku. Potem Holecka pracowała w stacji TVP Info, a od 13 stycznia 2016 roku ponownie jest prezenterką głównego wydania “Wiadomości”.

W wtorek Holecka miała sama zrezygnować z etatu w TVP. Ale prezenterka miała także z telewizją podpisane umowy biznesowe i w ich myśl może – to nieoficjalne informacje – po odejściu zainkasować wypłatę za 12 miesięcy. Mowa o ok. 600 tys. złotych.

- Nie ma predyspozycji do tego, żeby stać się w przyszłości dobrą, rzetelną dziennikarką. Nie zrobiła żadnego reportażu. Czytała to, co ktoś jej pisał. Moim zdaniem była za wysoko postawiona w tej hierarchii. Stała się twarzą TVP, a ona była po prostu prezenterką, a nie prawdziwą dziennikarką. Gdyby nie to całe szczucie, nigdy nie zwróciłbym na nią uwagi. Nie będę za nią tęsknił – tak w Onecie Danutę Holecką ocenił medioznawca, Wiesław Godzic.

Zmiany w TVP

Nowa władza jest zdeterminowana, żeby zmienić media publiczne. Tymczasem pierwsze wydanie nowych „Wiadomości” ma prowadzić Marek Czyż, szefem programu ma zostać Paweł Płuska, dziennikarz "Faktów" TVN. Ale to nie koniec, bo sam serwis może zmienić nazwę. „Wiadomości” są „Wiadomościami” od 18 listopada 1989 r. Wcześniej był to „Dziennik Telewizyjny”.

Głębsze zmiany

Zmianą mediów publicznych ma się zająć Bartłomiej Sienkiewicz z PO jako minister kultury. To będzie wymagało czasu, bo np. trzeba zmienić najpierw skład Rady Mediów Narodowych (wybiera prezesów medialnych spółek), lub ją zlikwidować. Ale Sienkiewicz może szybko zdecydować o odsunięciu od władzy prezesów TVP i Polskiego Radia.

Może to się stać już w środę lub czwartek.

W 2022 roku Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku.

14.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. TVP

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Wysoki poziom pestycydów wykryty w próbkach wody wokół szklarni

Jak wynika z nowego badania przeprowadzonego przez Pesticide Action Network Europe (PAN), w próbkach wody wokół szklarni w Belgii, Holandii, Hiszpanii i Niemczech wykryto alarmująco wysoki poziom pestycydów.

W Belgii próbki pobrano w Sint-Katelijne-Waver w prowincji Antwerpia, w małym zbiorniku wodnym położonym wśród kompleksów szklarniowych, łąk i budynków. Zbadano także kałuże wody deszczowej oraz lokalną studnię.

Kilka z 33 wykrytych pestycydów to substancje zakazane. Chociaż poziomy poszczególnych pestycydów mieszczą się w krajowych i europejskich normach dotyczących wody, ich łączna liczba budzi poważne obawy – ostrzega PAN Europe.

W badaniu wykryto łączne stężenia perstycydów do 90 mikrogramów na litr w wodach powierzchniowych w Belgii i do 21 mikrogramów na litr w wodzie deszczowej. Według PAN, takie stężenia wynoszą 180 i 42 razy więcej niż niedawno zaproponowany próg 0,5 mikrograma na litr dla całkowitej ilości pestycydów w wodach powierzchniowych.

Belgia miała najwyższy poziom pestycydów spośród czterech badanych krajów, a stężenie fluopikolidu w wodach powierzchniowych we wstępnej fazie testów wynosiło 47 mikrogramów na litr. Wyniki te pokazują, że „pestycydy uciekają ze szklarni, które z pewnością nie są systemami zamkniętymi” – stwierdza organizacja PAN Europe.

13.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed