Czternasta edycja flamandzkiej imprezy Erfgoeddag (Dzień Dziedzictwa Kulturowego) zakończyła się sukcesem, poinformowały w poniedziałek (28.04) flamandzkie media. Impreza – która miała także polski akcent – przyciągnęła w sumie 250,000 gości.

Erfgoeddag to coroczny cykl imprez we Flandrii i Brukseli. W muzeach, bibliotekach, kościołach i innych instytucjach kultury odbywają się wówczas dodatkowe imprezy: debaty, koncerty, pokazy filmów czy atrakcje skierowane do dzieci.

W sumie w niedzielę 27 kwietnia 500 organizacji przygotowało około 700 specjalnych atrakcji, które przyciągnęły ćwierć miliona odwiedzających – poinformowała organizacja FARO, zajmująca się kwestiami dziedzictwa kulturowego we Flandrii. Napisał o tym. m.in. flamandzki dziennik Het Laatste Nieuws. 

Tegoroczny temat brzmiał Grenzeloos – Bez granic. Na odbywającym się w muzeum S.M.A.K. w Gandawie sympozjum Mind the Map (zorganizowanym przy współpracy z amsterdamskim czasopismem naukowym Kunstlicht) przemawiał m.in. Łukasz Koterba, polski dziennikarz Niedziela.BE i Niedziela.NL.

Koterba opowiedział m.in. o tym, jak zmieniające się przez wieki granice pomiędzy Polską, Niemcami, Czechami, Austro-Węgrami i Czechosłowacją wpłynęły na życie i mentalność mieszkańców Śląska, regionu z którego pochodzi.

W przyszłym roku Erfgoeddag odbędzie się 19 kwietnia (tematem będzie Erf, czyli Dziedzictwo), a w 2016 roku - 24 kwietnia (temat Rituelen, czyli Rytuały).

Ł.K., Niedziela.BE

...Antwerpii i okolicach. Potwierdzają to najnowsze dane  z „Barometru Gospodarczego”, przygotowanego  przez m.in. antwerpski uniwersytet (Universiteit Antwerpen).

Kilka faktów z raportu: 44 procent obrotów flamandzkiej gospodarki ma miejsce w prowincji Antwerpia, a w przypadku inwestycji odsetek ten wynosi 38 procent. 

Jeśli chodzi o eksport, przewaga prowincji Antwerpia nad pozostałymi jest jeszcze większa: 60 % flamandzkiego eksportu pochodzi właśnie stąd! 

Antwerpia zawdzięcza to w dużej mierze portowi oraz obsługującym go firmom transportowym i logistycznym. Także przemysł chemiczny oraz obróbka diamentów to moce strony antwerpskiej gospodarki, czytamy w dzienniku Het Belang van Limburg.

Dobra sytuacja gospodarcza regionu przekłada się na wiele miejsc pracy. Prawie co trzecia aktywna zawodowo osoba we Flandrii mieszka właśnie w prowincji Antwerpia. Zaś liczba miejsc pracy w mocnych gospodarczo miastach prowincji – takich jak sama Antwerpia, a także np. Mechelen, Turnhout, Geel, Lier czy Herentals – zwiększyła się w okresie 2006-2012 aż o 6,5 procenta. 

Przypomnijmy: prowincja Antwerpia to jedna z pięciu flamandzkich prowincji (i w sumie dziesięciu belgijskich). Flandria to niderlandzkojęzyczna, północna część Belgii, zaś na południu kraju, w Walonii, mówi się po francusku. W mieście Antwerpia mieszka ok. pół miliona ludzi, w prowincji Antwerpia ok. 1,8 mln, a we Flandrii 6,4 mln. Cała Belgia (Flandria + Walonia + Bruksela) liczy w sumie nieco ponad 11 mln mieszkańców. 

Ł.K., Niedziela.BE

Flamandzki Parlament wystosował list z przeprosinami do ofiar przemocy i wykorzystywania seksualnego, do jakiego dochodziło w ubiegłym stuleciu we flamandzkich ośrodkach wychowawczych i internatach.

W ostatnich latach w mediach głośno było głównie o przypadkach wykorzystywania seksualnego dzieci przez księży, jednak zjawisko to nie ogranicza się do Kościoła. W 2013 roku wyszły na światło dzienne dowody na to, że również we flamandzkich ośrodkach wychowawczych i internatach dla dzieci i młodzieży dochodziło do znęcania się nad dziećmi i aktów wykorzystywania, pisze portal deredactie.be.

Miały one miejsce głównie w latach 1930-1990. W związku z tymi doniesieniami powołano specjalną komisję pod przewodnictwem psychiatry dziecięcego Petera Adriaenssensa. Przygotowała ona dwa raporty, opisujące to zjawisko i zawierające rady, jak tego typu przestępstwom dokonywanym na niewinnych dzieciach przez ich „opiekunów” zapobiec w przyszłości.

W reakcji na raporty flamandzki parlament przygotował specjalną rezolucję, w której władze przyznają, że taki proceder miał miejsce i proponują, jak temu zapobiec w przyszłości. Na początku kwietnia rezolucję jednogłośnie przyjęto.

List, firmowany nazwiskiem marszałka flamandzkiego parlamentu Jana Peumansa, jest kolejnym krokiem w procesie przyznania się flamandzkich władz do tego, że w kontrolowanych przez nie ośrodkach dochodziło do wykorzystywania seksualnego dzieci. Parlamentarzyści za to przepraszają, a przemoc wobec dzieci i ich wykorzystywanie nazywają czymś „obrzydliwym i nie do zaakceptowania”.

Ł.K., Niedziela.BE

Dobra wiadomość: w 2013 roku  w Antwerpii znacznie spadła liczba włamań do mieszkań i brutalnych kradzieży. Zła wiadomość: zarejestrowano o wiele więcej przestępstw związanych z narkotykami i prób kradzieży samochodów.

W 2013 roku ogólna liczba przestępstw w Antwerpii spadła o 3 procent w porównaniu z rokiem 2012 – wynika z danych przedstawionych we wtorek 22 kwietnia przez tamtejszą policję.  

Do najbardziej spektakularnego spadku doszło na polu włamań do mieszkań (spadek o 15 procent) oraz kradzieży z użyciem przemocy (mniej o 13 procent). Według gazety Het Laatste Nieuws przyczyniły się do tego m.in. większa liczba funkcjonariuszy na ulicy, więcej kamer oraz więcej policjantów działających incognito.

Jeśli chodzi o przestępczość narkotykową, statystyki są diametralnie inne. W 2013 roku zarejestrowano w Antwerpii aż o 22 procent więcej przestępstw narkotykowych niż w roku 2012.

Jednak i to jest według policji przejawem jej skuteczniejszego działania. Obecnie rejestruje się więcej przestępstw tego typu właśnie dlatego, ponieważ policja intensywniej zabrała się do ich ścigania – twierdzą antwerpscy funkcjonariusze.   

- To logiczne, bo w wyniku większego zaangażowania policji na tym polu automatycznie łapie się więcej przestępców – skomentował Bart De Wever, burmistrz Antwerpii (i jednocześnie lider nacjonalistycznej partii N-VA, będącej największym ugrupowaniem we Flandrii).

W ubiegłym roku w Antwerpii dochodziło też częściej do (prób) włamań do samochodów oraz ich kradzieży. Także ogólna liczba aresztowań w trakcie akcji policyjnych wzrosła: z 565 w 2012 roku do aż 1,432 w 2013 roku.

Ł.K., Niedziela.BE