Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Policja w Antwerpii odkryła ciało 60-latka mężczyzny. „Zmarł rok temu”
Niemiecka policja aresztowała dwóch rosyjskich szpiegów!
Polska: Znowu słychać lament plantatorów. Boją się o zbiór truskawek
Polska: Zakazy, ograniczanie, podwyżka. Sposoby na utrudnianie dostępu do alkoholu
Co czwarty mieszkaniec Belgii rozważa zmianę kariery
Belgia: Ceny w Belgii rosną już szybciej niż w Polsce!
Belgia: Pogoda na 18 i 19 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 18 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Linie lotnicze Brussels Airlines wznawiają loty do Izraela po ataku Iranu
Polska: Uwaga, kierowcy. Szykuje się rewolucja w mandatach
Redakcja

Redakcja

Etnograf o symbolach wielkanocnych: palmie, jajku, soli

Ze świętami Wielkanocy związane są takie symbole jak palma, jajko, sól, chrzan. O znaczeniach tych symboli opowiada dr Katarzyna Waszczyńska z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UW. Wyjaśnia, że symbole te z jednej strony wywodzą się z religii chrześcijańskiej, z drugiej – sięgają tradycji pogańskiej.

Nadejście świąt zapowiada palma wielkanocna. "Zgodnie z tradycją chrześcijańską palma to zarówno symbol męczeństwa, jak i triumfu. Tradycyjnie uważano ją też za symbol sił witalnych, życia, corocznego odnawiania roślin" – mówi cytownana na stronie UW dr Katarzyna Waszczyńska z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UW.

Poświęconej palmie przypisano niezwykłą moc, mającą ochronić domostwa przed ogniem. Dawniej zanoszono też palmę do pomieszczeń gospodarczych, wierząc, że ustrzeże zwierzęta przed złem. A gdy po raz pierwszy wyprowadzano krowy czy owce na pastwiska, delikatnie uderzano je palemką, by dawały dużo mleka czy wełny. Rolnicy pod pierwszą skibę wkładali gałązki wyjęte z wielkanocnej palmy. Ten rytuał miał uświęcić ich pola i dodać ziemi życiodajnej energii.

Tradycyjna palma wykonana jest z roślin zimozielonych, np. bukszpanu bądź tui, witek wierzbowych zakończonych puchatymi baziami (kotki wierzbowe), przyozdabiają ją kwiaty. "Mniej więcej do połowy XX wieku szczególne znaczenie przypisywano kotkom wierzbowym. Sądzono, że zjedzenie poświęconej bazi chroni przed bólem gardła. A rośliny zimozielone, np. bukszpan czy świerk, mają zaklęte w sobie życie wieczne" – wyjaśnia dr Waszczyńska.

Jeśli chodzi o zwyczaj święcenia pokarmów, to jak czytamy w informacji UW, był on praktykowany już w XVI wieku. Na Pomorzu oraz terenach nazywanych od XIX wieku Mazurami, święcenie pokarmów zaczęło upowszechniać się jednak dopiero po II wojnie światowej. "Na wsiach oprócz tradycyjnych pokarmów dawniej święcono też pokarm dla zwierząt oraz wszystko to, co rolnikom gwarantowało przetrwanie: wodę, kaszę jaglaną, bulwy kartofli, garść zboża do siewu" – mówi badaczka.

Dodaje też, że w tradycji święcenia pokarmów można zaobserwować pewną zmienność. "Dawniej gospodynie, przygotowując koszyczek do poświęcenia, wkładały do niego baranka z masła bądź cukru, a także: chleb, kołacz, mięso, wędliny, jajka, sól i chrzan" - mówi dr Waszczyńska i podkreśla, że najważniejsze w święconce są sól i chrzan, symbole nawiązujące do męki Chrystusa. Sól ma podwójne znaczenie odwołujące się do męczeństwa i oczyszczenia. "Podczas wieczerzy sederowej, odbywającej się w trakcie trwającego właśnie żydowskiego święta Pesach, równie istotne znaczenie ma słona woda i chrzan. Przypominają one o ciężkich doświadczeniach, jakich naród żydowski doznał w niewoli egipskiej. Należy tu zauważyć nawiązanie do wspólnej tradycji judeo-chrześcijańskiej" – tłumaczy antropolożka.

Jeśli chodzi o symbolikę jajka, to sięga ona starożytności i mitów kosmogonicznych. Jajko to praźródło naturalnego życia, które zawiera w sobie tajemnicę. Symbolizuje rozwój, zdrowie, energię, a w chrześcijaństwie – zmartwychwstanie. "Znów pojawia się tu element dwoistości. W sensie religijnym postrzegamy jajko jako symbol życia i zmartwychwstania, w kulturze jest kojarzone z budzącą się do życia przyrodą, życiodajnością, obfitością, dostatkiem i szczęściem" ─ mówi dr Waszczyńska. Dodaje też, że moc jajka może zostać zwiększona. Jednym ze sposobów jest zdobienie jajka. I tak na przykład jajka czerwone i zielone kojarzone są z życiodajnością.

"Śmigus i dyngus mają dwa odrębne znaczenia. Śmigus może być mokry i wiąże się wtedy z polewaniem wodą, ale może być też suchy – wtedy kojarzy się ze smaganiem witkami wierzbowymi. Wierzono, że uderzenie kogoś witką wierzbową zapewni mu szczęście i zagwarantuje odradzające się życie. Dyngus oznacza zaś wykup. Jeśli oczekiwało się na wiosennych kolędników, którzy składali wielkanocne życzenia, to trzeba było dać im dyngus w postaci pisanek czy ciasta" ─ opowiada dr Waszczyńska.

Zobacz artykuł "W kręgu wielkanocnej tradycji" [Uniwersytet Warszawski] -> https://www.uw.edu.pl/w-kregu-wielkanocnej-tradycji/


04.04.2021 Niedziela.BE // bron: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)

 

  • Published in Polska
  • 0

Motocykliści kontra kierowcy aut. Co można jednośladom na drogach?

Na drogach możemy zauważyć już pierwszych kierujących jednośladami. W związku z tym przypominamy hasło motocyklistów "Patrz w Lusterka".

-"Motocykliścy dysponują pojazdami, które są dużo szybsze niż samochody, przede wszystkim kierowcy samochodów muszą spodziewać się motocyklisty, który może pojawić się znikąd. Często widzimy na smochodach takie nalepki patrz w lusterka i jest to właściwe zachowanie, po to je mamy żeby w nie spoglądać, zwłaszcza przy zmienianiu pasa ruchu, wtedy kiedy zmieniamy kierunek jazdy trzeba się upewniać, bo czasami znikąd może pojawić się nam motocykl, który nie przekracza prędkości, ale ze względu na to, że ma duże przyspieszenie może nam się nagle pojawić" - mówi komisarz Tomasz Krawcewicz z wydziału ruchu drogowego.

Drogówka podkreśla, że kierowcy muszą zwracać uwagę na zachowanie bezpiecznego odstępu między pojazdami:
"Im większa prędkość, tym odległość powinna być większa i tutaj warto zwrócić szczególną uwagę na motocyklistów, bo hamowanie przez nich silnikiem może być niezauważalne , a  motocykl już zaczyna wytracać prędkość. Należy obserwować to co się dzieje na drodze i przedpole jazdy przed samochodem"
- tłumaczy Tomasz Krawcewicz z drogówki.

Dekalog motocyklisty

Przypomnijmy, że motocykliści mogą wyprzedzać samochody stojące (czy toczące się z niewielką prędkością) w korku, muszą jednak przy tym przestrzegać zasad o ruchu drogowym. Wyprzedzanie jest możliwe tylko wtedy, gdy jest dozwolone przepisami. Nie można wyprzedzać chociażby na skrzyżowaniach (chyba że z sygnalizacją świetlną), czy przed przejściem dla pieszych. Policja przypomina, że motocyklista, który wykonuje taki manwer musi upewnić się, że ma bezpieczne miejsce na wykonanie tego manwru, że nikomu nie zagrozi, nie może zajmować dwóch pasów ruchu.

"W takich sytuacjach, kiedy motocykliści przeciskają się między pojazdami zazwyczaj naruszają ten przepis, nie mogą też najeżdżać na linie ciągłą, najeżdżanie i przejeżdżanie przez tę linię jest zabronione. W sytuacjach, kiedy dojdzie do zdarzenia z regóły to motocyklista wskazywany jest jako winny spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym" - mówi komisarz Tomasz Krawcewicz.

Podobne zasady dotyczą omijania pojazdów (czyli tych zatrzymanych), tu jednak występuje dodatkowe obostrzenie, mianowicie kierujący omijając pojazd, oprócz zachowania bezpiecznej odległości od omijanego pojazdu, musi też zmniejszyć prędkość.

Kask z ciekawym wyjątkiem

Prawo o ruchu drogowym jasno wskazuje, że motocyklista i pasażerowie muszą korzystać z kasu chyba, że motocykl jest wyposażony fabrycznie w pasy bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o strój ochronny nie jest on wymagany, policjanci jednak apelują o zdrowy rozsądek i zakładanie kombinezonu lub specjalnie wzmocnionej odzieży.

Jazda na jednym kole

Co ciekawe motocyklista może jeździć na jednym kole, przepisy wprost nie zabraniają takiej jazdy. Jeśli jednak kierujący stwarza zagrożenie, funkcjonariusze nie wahają się wypisywać mandaty za stwarzanie niebezpieczeństwa w ruchu.

Wzajemy szacunek

Kierowcy samochodów często narzekają na motocyklistów oskrażając ich o  zagrożenia, jakie powodują na drodze. Tymczasem z policyjnych statystyk wynika, że często to kierowcy samochodów ponoszą winę za zdarzenia z udziałem motocykli.
Motocykliści z kolei powinni szczególnie pamiętać o dostosowaniu prędkości do warunków panujących na drodze, ponieważ najczęstsze przyczyny wypadków spowodowanych przez motocyklistów to nadmierna prędkość. Ogromnym zagrożeniem jest także nieprawidłowe wyprzedzanie i niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami.

03.04.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot. iStock

 

Polska: Już wkrótce szczepienia na COVID-19 będą mogły odbywać się w aptekach. Farmaceuci gotowi na nowe obowiązki

– Duża część aptek i farmaceutów w Polsce jest przygotowana do procesu szczepień – podkreślają przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Farmacji. Dzięki podpisanej właśnie przez prezydenta ustawie będzie to możliwe już w II kwartale. Kilka tysięcy farmaceutów rozpoczęło szkolenia w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego potrzebne do tego, żeby wykonywać szczepienia. Rozszerzenie listy zawodów, które mogą to robić, ma przyspieszyć proces wyszczepiania społeczeństwa. Dodatkowe szczepionki Pfizera, który dotarły do Polski pół roku przed terminem, będą więc mogły zostać szybko wykorzystane.

Bez pomocy farmaceutów oraz pozostałych grup nie jesteśmy w stanie tak szybko zaszczepić populacji, jak byśmy tego chcieli. Jednym z liderów w zakresie szczepień na świecie jest Wielka Brytania, gdzie farmaceuci się chwalą i szczycą, że tak naprawdę dzięki nim jest tak wysoka wyszczepialność, nie tylko na COVID-19, ale i na grypę – mówi agencji informacyjnej dr n. farm. Piotr Merks, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Farmacji, sekretarz generalny Europejskich Związków Zawodowych Pracowników Zatrudnionych w Aptekach. – Gospodarka jest w fatalnym stanie i jedyną szansą ratunku w tej całej sytuacji jest to, żeby jak najwięcej ośrodków mogło pacjentów szczepić.

1 kwietnia prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, która daje prawo do kierowania pacjentów na szczepienia zdecydowanie szerszej grupie zawodów medycznych niż tylko lekarze, którzy do tej pory mogli to robić jako jedyni. W gronie tym mają się znaleźć m.in. farmaceuci, dentyści, pielęgniarki, położne czy ratownicy medyczni. Szczegółowa lista zawodów ma być opublikowana w rozporządzeniu ministra zdrowia. Farmaceuci po przejściu dwuetapowego szkolenia także będą mogli wykonywać szczepienia. Kilka tysięcy z nich przechodzi już szkolenia, które kończyć się będą egzaminem. Zmiany w Narodowym Programie Szczepień zakładają także, że szczepienia będą również odbywać się w aptekach.

– Apteki są przygotowane do prowadzenia szczepień. Bardzo duża część aptek w Polsce posiada już specjalnie przygotowane pokoje konsultacji, bo my o tym projekcie właściwie mówimy od kilku lat, a pandemia była tylko kropką nad i – podkreśla Piotr Merks. – Nasze trzy projekty badawcze już dawno wykazały, że farmaceuci, zwłaszcza ci, którzy zostali przeszkoleni, są gotowi do szczepień, a trening spowoduje, że przełamią swoje obiekcje.

Włączenie farmaceutów i aptek do NPS pozwoli zwiększyć przepustowość szczepień w obliczu zakupienia przez Polskę dodatkowej puli szczepionek Pfizera, która miała dotrzeć jesienią – to niemal milion dodatkowych dawek. Odpowiedzialny za NPS minister Michał Dworczyk zadeklarował, że na koniec marca wolnych było niemal 2,3 mln terminów.

Trzeba zebrać potrzebne materiały: igły, strzykawki, przeprowadzić odpowiedni trening, co już trwa. Obecnie 1,5 tys. farmaceutów jest po części teoretycznej szkolenia, oczekujemy na część praktyczną, w której uzyskamy certyfikaty do tego, żeby wesprzeć ośrodki, w których się szczepi na COVID-19 – mówi przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Farmacji. – Z uwagi na to, że szczepionki są dobrze poznane, jest to wiedza bardzo udoskonalona przez wiele lat, dochodząca do perfekcji, to nie jest coś bardzo skomplikowanego w podaniu. Ryzyko z nimi związane, np. wstrząsu anafilaktycznego czy działań niepożądanych, jest dosyć niskie.

W Polsce do 1 kwietnia podanych zostało ponad 6,2 mln dawek szczepienia, co nie jest równoznaczne z liczbą osób zaszczepionych (wysoką odporność dają dopiero dwie dawki). Tego dnia został również pobity rekord zakażeń i zgonów – w ciągu doby przybyło 35 251 nowych chorych oraz 621 zmarłych.

W Europie ze szczepieniami najlepiej radzi sobie Wielka Brytania, która rozpoczęła szczepienia wcześniej niż Unia Europejska i postawiła na podanie pierwszej dawki jak największej liczbie osób. Dzięki temu już około połowy liczącego ok. 67 mln ludzi kraju ma przeciwciała na COVID-19; częściowo w wyniku przejścia choroby, ale w większości w efekcie zaszczepienia. We Wspólnocie najlepiej radzi sobie obecnie Malta, a najsłabiej – Bułgaria.

– Nie można porównywać przychodni do aptek czy innych miejsc, gdzie takie szczepienia są realizowane. Tu nie chodzi o współzawodnictwo, tylko o zwiększenie dostępności dla pacjentów. Na świecie obecnie nawet personel pomocniczy w aptekach czy przychodniach już zaczął podawać szczepionki – informuje sekretarz generalny Europejskich Związków Zawodowych Pracowników Zatrudnionych w Aptekach. – Na przykładzie Irlandii i Wielkiej Brytanii widać, że duże znaczenie ma edukacja i zachęcenie pacjentów przez farmaceutę w aptece do tego, żeby się zaszczepili. Jak pacjent nie chce tego zrobić w aptece, zawsze może pójść do przychodni, ale tam pewnie dłużej poczeka. Natomiast aptekę każdy ma w promieniu 5 minut od miejsca zamieszkania.

 

03.04.2021 Niedziela.BE // Bron: Newseria // fot. Shutterstock, Inc.

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia, Flandria: Nauczyciele dwa razy w tygodniu przetestują się na obecność koronawirusa?

Minister zdrowia w regionalnym rządzie Flandrii Ben Weyts chce, by wszyscy nauczyciele dwa razy w tygodniu wykonywali domowy test na obecność koronawirusa – poinformował dziennik „Het Nieuwsblad”.

Oczywiście nauczyciele nie będą musieli sami kupować testów, opisują flamandzkie media. Władze regionalne planują zakup dużej ilości tego rodzaju testów. Minister Weyts chce, by regularne testowanie nauczycieli rozpoczęło się już po przerwie wielkanocnej.

Aby starczyło dla wszystkich flamandzkich nauczycieli, co tydzień potrzebnych będzie około 400 tys. domowych testów na koronawirusa, szacują flamandzkie władze. To, jak szybko uda się kupić wystarczającą liczbę testów, nie zależy jednak tylko od rządu, podkreślił Weyts.

- Przygotujemy ofertę kupna, ale dostawy testów będą oczywiście uzależnione od producentów i sytuacji na rynku – powiedział minister Weyts, cytowany przez portal vrt.be.

– W okresie pomiędzy końcem przerwy wielkanocnej a pierwszymi dostawami domowych testów będziemy wykorzystywać jeszcze tzw. szybkie testy. Oczywiście te testy nie mogą być wykonywane przez samych nauczycieli i musi się tym zająć odpowiednio wyszkolony personel – dodał.

03.04.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed