Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 9 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Młodzi i bezrobotni. Jest ich więcej niż rok temu
Polska: Nie na maksa i nie cały czas. Jak rozsądnie używać klimatyzacji w aucie?
Belgia: Hołd dla belgijskiej pary, która „zrewolucjonizowała” Eurowizję
Polska: W końcu jest dobra wiadomość. Rząd przyjął ustawę „ładowarkową”
Belgia, Flandria: Łąki, pola, lasy… Taka jest Flandria!
Polska: Majówka dłuższa o jeden dzień? Tak, bo integruje Polaków. Wniosek jest już gotowy
Belgia: Straszne! Przez trzy dni gwałcili 14-latkę. Najmłodszy podejrzany ma... 11 lat
Polska: Można zarobić na eurowyborach 2024. Ale zostały tylko dwa dni na zgłoszenie
Belgia: Pogoda na 8, 9 i 10 maja
Redakcja

Redakcja

Polska: PiS i opozycja wybrali zgodnie. Prof. Marcin Wiącek powołany na nowego RPO

Choć przysłowie głosi, że „do trzech razy sztuka”, wczoraj Sejm po raz szósty głosował w sprawie powołania Rzecznika Praw Obywatelskich. Tym razem zmieniły się jednak okoliczności, bo PiS, który dotychczas popierał jedynie zgłaszanych przez siebie kandydatów, zdecydował się w końcu ustąpić. W efekcie Marcin Wiącek, który w poprzednim głosowaniu przegrał z Lidią Staroń, został powołany na następcę Adama Bodnara.

PiS i historyczna „sztama” z opozycją

To niezwykły moment, bo posłowie zagłosowali na Marcina Wiącka ponad podziałami. Pięć nieudanych prób powołania rzecznika obywateli spowodowało, że politycy musieli obrać jeden kierunek. Być może wpłynęła na to również presja czasu, ponieważ 15 lipca swoje biuro będzie musiał opuścić Adam Bodnar, którego kadencja skończyła się we wrześniu ub.r. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że pełnienie przez niego funkcji, po jej zakończeniu, jest niezgodne z prawem.

„Jestem dumny, że to porozumienie ukształtowało się wokół mojej osoby, jest to dla mnie ogromy zaszczyt i czuję się z tego powodu niezwykle zobowiązany.” – pochwalał porozumienie wszystkich klubów wokół jego osoby Marcin Wiącek, który tuż po głosowaniu spotkał się z dziennikarzami.

Głosowali zgodnie

Podczas czwartkowych obrad Sejmu, posłowie oddali łącznie 423 głosy. 380 parlamentarzystów opowiedziało się za kandydaturą prawnika, przeciw było 2 posłów Konfederacji i posłanka PiS, a 43 osoby wstrzymały się od głosu. Marcin Wiącek tym razem był jedynym kandydatem. Został zgłoszony przez klub Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści, klub Lewicy, klub Prawo i Sprawiedliwość, oraz koła: Polska 2050 i Polskie Sprawy. Głosowanie Ssejmu nie przesądza jeszcze o objęciu stanowiska przez Wiącka. Teraz sprawa trafi do Senatu, który będzie musiał zaakceptować wybór parlamentarzystów.

Kim jest Marcin Wiącek?

Kandydat na RPO od 12 lat jest wykładowcą na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Od 14 lat z kolei, jest zatrudniony również w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Niegdyś był członkiem Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. Od 4 lat zajmuje stanowisko kierownicze w Zakładzie Praw Człowieka Wydziału Prawa i Administracji UW.

09.07.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot. rpo.gov.pl

(el)

 

6 rzeczy, których lepiej nie zostawiać w samochodzie podczas upałów

Zostawiasz auto na zewnątrz podczas upałów? Lepiej przejrzyj jego zawartość. Niektóre przedmioty, pod wpływem wysokiej temperatury, mogą wybuchnąć, a nawet wywołać pożar. Koniecznie sprawdź, czy nie masz ich w schowkach i bagażniku.

Wnętrze pojazdu, pod wpływem ciepłego powietrza i promieni słonecznych, może osiągnąć temperaturę powyżej 50 st. C. Wiele mówi się na temat nieodpowiedzialnego zostawiania w nagrzanym aucie dzieci i zwierząt, i słusznie. Zapominamy jednak o sprawie, choć mniejszej wagi, to równie istotnej w czasie letnich upałów. Niektóre rzeczy pozostawione w takim skwarze mogą eksplodować lub zmienić swoje właściwości. Warto poświęcić kilka minut i przejrzeć wszystkie zakamarki, aby uchronić auto przed zabrudzeniem, a nawet podpaleniem, a także zadbać o swoje zdrowie.

1. Środki chemiczne

Pamiętajmy, aby dokładnie sprawdzać oznakowanie umieszczone na produktach, np. przeznaczonych do sprzątania w samochodzie. Spraye, dezodoranty oraz podobne preparaty, składają się m.in. z gazu. Pod wpływem wysokiej temperatury, jego objętość może wzrastać, a to z kolei może spowodować wybuch. W najgorszym wypadku będziemy musieli uporać się zabrudzeniem tapicerki i elementów auta, które raczej nie będą łatwe do usunięcia.

2. Pożywienie i napoje

Jeżeli podczas jazdy spożywamy zwykłą wodę, nie musimy się o nią martwić. Jeśli jednak jesteśmy zwolennikami napojów gazowanych, mogą one zachować się podobnie jak środki chemiczne. Pod wpływem ciepła butelka może wybuchnąć, a słodki, klejący płyn, wątpliwie ozdobi wnętrze naszego pojazdu. Ponadto plastik, z którego produkowane są butelki, może wydzielać szkodliwe dla zdrowia antymony i bisfenole. O tym, jak rozpływająca się czekolada mogłaby rozlać się po siedzeniach, nie trzeba chyba nikomu opowiadać…

3. Laptop, tablet, telefon, baterie

Są to urządzenia stosunkowo wytrzymałe na warunki atmosferyczne, jednak ekstremalna temperatura panująca w rozgrzanym nadwoziu, może być dla nich wyrokiem. Promienie słoneczne i gorące powietrze zdecydowanie nie służą wyświetlaczom naszych elektronicznych gadżetów. Ponadto w takich warunkach szybciej zużywają się baterie. Dotyczy to również niepozornych urządzeń, takich jak piloty do bramy czy nawigacja samochodowa.

4. Mokre ubrania, ręczniki

Ciepłe, wilgotne środowisko, to ulubione warunki bakterii do rozmnażania się. Jeżeli wracamy z plaży, lepiej nie zostawiać w samochodzie mokrych kąpielówek i ręczników. Wilgoć rozprzestrzeni się po całym samochodzie, a drobnoustroje urządzą sobie z niego nie lada „folwark”. Może to negatywnie przełożyć się na nasze zdrowie i samopoczucie.

5. Lekarstwa

To bardzo ważne, by o nich pamiętać, zwłaszcza kiedy nie są bezpośrednio w zasięgu wzroku. Medykamenty poddane ekstremalnym temperaturom, mogą nie tylko tracić swoje właściwości lecznicze, ale również wydzielać niebezpieczne substancje. Większość leków wystawionych na długotrwały upał i promienie słoneczne, powinniśmy wyrzucić do kosza.

6. Zapalniczka

Zwykle zapalniczki są opatrzone ostrzeżeniem, że lepiej nie pozostawiać ich na słońcu. Warto unikać też wysokich temperatur, aby uniknąć wybuchu. Gaz, którym są wypełnione, to paliwo. Wnętrze samochodu w dużej mierze składa się w elementów łatwopalnych. Nietrudno wyobrazić sobie, że takie połączenie może skończyć się nawet pożarem, a w konsekwencji utratą samochodu.

12.07.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot. Shutterstock, Inc

(el)

 

Polacy wrócili do domu. Jaki był koszt misji w Afganistanie

Polscy żołnierze zakończyli afgańską misję. Przez 20 lat obecności naszej armii w tym kraju zginęły 43 osoby. Znane też są częściowe koszty finansowe.

„Dziękuję wam za waszą służbę. Za to, że wy i wasi koledzy przez te wszystkie lata godnie reprezentowaliście Polskę w misji w Afganistanie. Otóż z waszym przyjazdem dziś tu, do Wrocławia zakończyła się misja Polaków w Afganistanie. To była decyzja sojusznicza. Wypełniliście misję, uwodniliście, że żołnierze Wojska Polskiego są w stanie wspierać naszych sojuszników zawsze, gdy zajdzie taka potrzeba, a była to misja stanowiąca olbrzymie wyzwanie. Można powiedzieć, że po II wojnie światowej, obok misji w Iraku, to właśnie misja w Afganistanie była największym wyzwaniem, przed jakim stanęło Wojsko Polskie.” – takimi słowami przed tygodniem szef MON powitał ostatnią grupę żołnierzy wracających z afgańskiej misji.

Wysłaliśmy tam armię w 2002 roku, jako wsparcie USA, które weszły do Afganistanu po ataku na World Trade Center 11 września 2001 roku. Wojsko Polskie uczestniczyło w trzech operacjach: Enduring Freedom (2002-2007), International Security Assistance Force-ISAF (2003-2014), Resolute Support (2015-2021).

Nie były to wyłącznie działania czysto bojowe, bo z czasem działania naszej armii zmieniły się w misję stabilizacyjno-szkoleniową. Polacy operowali z 26 miejsc stacjonowania i byli odpowiedzialni za bezpieczeństwo w prowincji Ghazni.

Koszty ludzkie

Przez ten czas zginęło 43 żołnierzy, a 200 zostało rannych. Dwa lata temu została wprowadzona ustawa o weteranach, na mocy której zarówno uczestnicy misji jak i ich rodziny otrzymują wsparcie.

Koszty finansowe

Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych właśnie ujawniło częściowe koszty afgańskiej operacji. „W sumie w tym okresie, jak podaje MON, w misji wzięło udział ponad 33 tys. żołnierzy i pracowników cywilnych. Przewinęło się przez nią ponad 500 sztuk sprzętu.” – informuje „Rzeczpospolita”.

Armia nie ujawnia kwotowych strat w sprzęcie, który został zniszczony w czasie walk, ale podaje, że do 2014 r. z budżetu państwa na działania w Afganistanie przeznaczono 5 mld zł. To pieniądze na utrzymanie żołnierzy i sprzętu. Od 2015 roku do 31 marca tego roku była to kwota 370 milionów złotych.

Pełne dane, co do afgańskiej misji, mają być znane za około dwa miesiące.

12.07.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot. MON

(el)

 

Polska: Biedronka uderza w UOKiK. „Nie dam się zastraszyć”

Po kontrolach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, które wykazały w sieci sklepów Biedronka stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych, sieć postanowiła wyrazić swoją dezaprobatę dla wydanych decyzji. W wywiadzie dla Interii, Tomasz Chróstny, który jest prezesem UOKiK twierdzi, że nie da się zastraszyć i nadal będzie przyglądał się stosowanym przez sklepy mechanizmom.

Sieć nie zgadza się z karą

W rozmowie z Interią, Tomasz Chróstny zdradził, że Biedronka nie zgadza się z karami nałożonymi przez niego po kontrolach dotyczących m.in. mechanizmów rabatowych. Te miały być wprowadzone już po rozpoczęciu współpracy z dostawcami. Taka praktyka nie daje im możliwości przewidzenia warunków współpracy, a to według prezesa UOKiK jest traktowane jako nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej. Decyzja w wydana w tej sprawie jest kluczowa z punktu widzenia zarówno biznesowego, jak i rynkowego.

„Dotyczy ważnych mechanizmów tak biznesowych, jak i rynkowych. Proszę zauważyć, że nie kwestionujemy zasadności stosowania rabatów, które zostały transparentnie uzgodnione na początku współpracy, dzięki czemu dostawca miał możliwość przewidzieć efekty ekonomiczne współpracy. Natomiast w przypadku decyzji grudniowej względem Jeronimo Martins Polska zakwestionowaliśmy mechanizmy rabatowe wprowadzane już po rozpoczęciu współpracy i - co do zasady - ustalane wstecznie, w odniesieniu do już zrealizowanych i rozliczonych dostaw.” – wyjaśnia Chróstny.

Chcą się bronić

Autorzy wywiadu zauważyli, że Jeronimo Martins Polska chce dochodzić przed sądem swoich praw. Spółka czuje się bowiem pokrzywdzona i traktowana niesprawiedliwie, na tle innych sieci handlowych. Prezes UOKiK wyjaśnia jednak, że nie ma mowy o „uwzięciu się” na konkretną firmę, ponieważ kontrole prowadzone są jednocześnie w wielu przedsiębiorstwach. W przypadku kluczowej decyzji dot. retrorabatów, badanie było prowadzone w 19 różnych sieciach.

„Co więcej, każda decyzja prezesa UOKiK znajduje oparcie w zebranym materiale dowodowym. To jest podstawą wydanych decyzji, bowiem mamy świadomość tego, że może być ona zweryfikowana przez sąd, stąd naszą rolą jest zapewnić bardzo dobrej jakości materiał dowodowy, potwierdzający zasadność tej decyzji.” – dodaje.

Personalne uderzenie

Interia zapytała Tomasza Chróstnego o plany spółki Jeronimo Martins, która planuje dochodzić odszkodowania ze skarbu państwa, UOKiK lub nawet z własnej kieszeni prezesa instytucji, czy sieć ma według niego szansę na wygranie tego sporu. Przedstawiciel urzędu wyjaśnił, że jest to niemożliwe, ponieważ spółka dostała czas na zaniechanie niewłaściwych praktyk. Pierwotne kontrole nie skutkowały jeszcze nałożeniem kary. Dopiero dodatkowa weryfikacja wykazała, że firma nie podjęła działań, aby wyeliminować stwierdzony problem. Na pytanie, czy Tomasz Chróstny nie zamierza się ugiąć, prezes odpowiada:

„Moją rolą jako prezesa UOKiK jest zadbanie o uczciwe mechanizmy rynkowe - na podstawie prawa i w granicach prawa. Nie dam się zastraszyć, jako Urząd będziemy w dalszym ciągu z determinacją eliminować z rynku praktyki wymierzone w konsumentów i uczciwie działających przedsiębiorców”.

12.07.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot. UOKiK

(el)

 

Subscribe to this RSS feed