Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Flandria: Łąki, pola, lasy… Taka jest Flandria!
Polska: Majówka dłuższa o jeden dzień? Tak, bo integruje Polaków. Wniosek jest już gotowy
Belgia: Straszne! Przez trzy dni gwałcili 14-latkę. Najmłodszy podejrzany ma... 11 lat
Polska: Można zarobić na eurowyborach 2024. Ale zostały tylko dwa dni na zgłoszenie
Belgia: Pogoda na 8, 9 i 10 maja
Polska: Kierowcy samochodów spalinowych będą źli. Rząd dopłaci, ale do elektryków
Niemcy: Noah i Sophia najpopularniejszymi imionami dla dzieci w 2023 roku
Polska: Pijane i po prąd hulajnogami. Nocna szarża uliczna nastolatek [WIDEO]
Słowa dnia: Wat zie je er goed uit!
Polska: Matura i co dalej? Dobra praca, wysoka płaca, zadowolenie siebie
Redakcja

Redakcja

Wszystko drożeje, a pensja stoi w miejscu? Jak skutecznie negocjować podwyżkę

Już teraz czy poczekać do końca roku? Szefa zaskoczyć propozycją, czy lepiej umówić się na długą rozmowę? Jakich argumentów użyć, żeby zarabiać więcej? Podpowiadamy, jak przygotować się do negocjacji podwyżki w pracy.

Inflacja wyniosła 5 procent, produkty w sklepach drożeją, a koszty życia są coraz wyższe. Ekonomiści i analitycy rynku pracy oceniają, że przynajmniej 10 procent przedsiębiorstw uwzględnia fakt, że - w ciągu najbliższych trzech miesięcy - będzie musiało podnieść zarobki swoich pracowników. Jednak szefowie firm często nie przyznają podwyżek sami z siebie. Trzeba się o nie upomnieć.

Czas

Kluczowy w takich pertraktacjach jest czas. Środek wakacji nie jest najlepszy i lepiej wybrać ich koniec lub początek września. To moment, kiedy firmy wychodzą z letniego rozprężenia i wracają na swoje zwyczajne tory działania. Nie można o większe pieniądze upomnieć się tuż przed lub zaraz po urlopie. Przełożony musi widzieć zaangażowanie w pracę, a będzie o to trudno, kiedy ostatnie tygodnie pracownik spędził na plaży.

Należy z szefem umówić się na taką rozmowę. Niech zaplanuje sobie odpowiednią ilość czasu. Negocjacji nie powinno się przeprowadzać w biegu, łapiąc przełożonego na korytarzu. Musi także znać temat spotkania, bo także do pertraktacji powinien się przygotować. Złym scenariuszem jest ten, w którym żądaniami płacowymi pracodawca jest zaskoczony. Wówczas od razu może zakończyć spotkanie, tłumacząc że musi przeanalizować sprawę. Jeżeli komuś kończy się umowa na czas określony, ma podpisać nową lub zmienia formę zatrudnienia, to jest to dobry czas na rozmowę o pieniądzach. Nowa umowa może równać się nowej pensji.

Przygotowanie

Bardzo ważne jest przygotowanie się do rozmowy. Po pierwsze należy zadać sobie pytanie, czy na spotkanie z szefem idzie się po większe pieniądze, czy po awans i podwyżkę? Zarówno w jednym i drugim przypadku trzeba sporządzić listę swoich sukcesów, osiągnięć, udanych projektów. Czyli należy określić, jaką wartość dodaną pracownik przynosi firmie i należy ją odpowiednio wycenić. Można także sprawdzić, w różnego rodzaju raportach i ogłoszeniach o pracy, jak kształtują się zarobki w innych przedsiębiorstwach na podobnym stanowisku. Idąc po podwyżkę, trzeba ustalić, jakiej ona ma być wysokości. Jednak pierwsza propozycja powinna być wyższa. Nie szalenie wysoka, ale na poziomie który daje pole do negocjacji zarówno pracownikowi jak i pracodawcy. Eksperci radzą swoje realne oczekiwania zwiększyć o 30 procent.

Kryzys

Nie trzeba ukrywać, że wiele firm nadal znajduje się w trudnej, post pandemicznej rzeczywistości. Są branże, w których prośba o podwyżkę z góry skazana jest na niepowodzenie. W innych szef może odmawiać, tłumacząc się złą sytuacją na rynku. W takiej sytuacji kluczem jest pokazanie dodatkowej kreatywności i zaangażowania. To może być promowanie firmy na swoich prywatnych profilach społecznościowych, udzielanie się na łączonych zebraniach i podsuwanie dobrych rozwiązań dla innych działów przedsiębiorstwa. Najlepiej trzymać się zasady, że najpierw należy coś zrobić, a następnie prosić o podwyżkę.

Negocjacje

Taka rozmowa musi odbyć się w cztery oczy. Dyskusje o zarobkach wśród innych pracowników to zły pomysł. Spotkanie musi być spokojne, w przyjacielskim tonie. Nie można atakować przełożonego. Bardzo ważna rzecz: w dzisiejszych czasach może paść propozycja rozmowy telefonicznej lub przez internet. Pracownik powinien nalegać na osobiste spotkanie, bo to daje mu większą szansę na wygranie negocjacji.

Najlepiej zacząć od pochwalenia się swoimi sukcesami. Wyliczeniu ich i tego, jaką korzyść przyniosło to firmie. Nie chodzi wyłącznie o kwestie finansowe, ale także wizerunkowe, usprawniające prace oraz działalność przedsiębiorstwa. Dopiero potem należy przejść do konkretów. Eksperci radzą, aby samemu zaproponować kwotę i czekać na reakcję szefa. Ten na pewno wymieni inną, niższą sumę. I tu zaczynają się negocjacje. Najlepiej jest się spotkać w połowie drogi, a argumenty szefostwa delikatnie obalać. Fachowcy odradzają, w czasach kryzysowych, stawiania sprawy na ostrzu noża i grożenia odejściem z pracy. Sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza, ale nie idealna.

Przełożeni mogą też użyć argumentów pozapłacowych. Zaczną mówić o darmowym dostępie do prywatnej lecznicy, miejscu parkingowym pod firmą, benefitach z zakładu pracy. Wówczas trzeba nakierować rozmowę ponownie na pieniądze. Na fakt, że rośnie pensja minimalna i powoli zbliża się do poziomu zarobków pracownika, że rosną rachunki i różnego rodzaju opłaty. Trzeba podnieść argument, że wyższe zarobki dadzą zatrudnionemu komfort życia, dzięki czemu będzie mógł się jeszcze lepiej skupić na zadaniach w pracy. Nie powinno się wspominać o swoich kredytach, zobowiązaniach, długach. To pokazuje, że pracownik nie potrafi odpowiednio zarządzać własnymi finansami. Przełożony może także wykorzystać te informacje w negocjacjach, bo jeżeli miał już w głowie np. 500 zł podwyżki, słysząc o długach, może zmniejszyć tę kwotę licząc, że osoba w trudnej sytuacji finansowej przyjmie i taką.

Krocząca podwyżka

Jeżeli wydaje się, że przełożony nie jest skłonny płacić więcej, to i tak nie można ze spotkania wyjść z pustymi rękoma. Można zaproponować stopniową podwyżkę. Według ustalonego harmonogramu dojdzie się do umówionej z szefem wysokości pensji. Jeżeli ktoś oczekuje 500 zł więcej, to niech zaproponuje, że od września będzie to 200 zł podwyżki, a od listopada czy grudnia kolejne 300 zł. Można tę kwotę rozłożyć w inny sposób.

Jeżeli nawet to nie pomoże, z rozmów trzeba wyjść z planem na kolejne spotkanie. I a konkretną datą, kiedy będzie można wrócić do negocjacji. Być może szef zaproponuje początek 2022 roku, ale nie jest to dobry czas. Trzeba nalegać na inny – październik i listopad. Wtedy właśnie wiele firm konstruuje swoje budżety na kolejny rok i trzeba zadbać, aby oczekiwana podwyżka była uwzględniona w planach finansowych przedsiębiorstwa.

13.08.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot.: iStock

(es)

 

Polska: Tańszy urlop po sezonie? Wakacje we wrześniu będą droższe

Oferty wycieczek last minute we wrześniu kusiły tańszymi cenami. Niestety nie w tym roku. Ceny będą wyższe niż w poprzednich latach.

Poza wysokim sezonem turystycznym biura podróży obniżały ceny swoich ofert, by przyciągnąć jak najwięcej chętnych na tzw. „ostatni dzwonek”.

Wrzesień był zawsze okresem, w którym turyści mogli liczyć na znacznie niższe ceny za urlop spędzony za granicą. W tym roku niestety tak nie będzie – wynika z raportu Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata.

Popularne kierunki droższe niż rok temu

Ceny wycieczek w pierwszym tygodniu września 2021 roku, porównując je z cenami z tego samego okresu sprzed roku, wzrosły średnio o 177 złotych. Aż o 203 złote wzrosła średnia cena wakacji na hiszpańskiej Teneryfie. Nieco mniej zdrożały wyjazdy na greckie wyspy: Kos i Zakintos – odpowiednio o 174 i o 106 złotych. Największe wzrosty cen wyjazdów widoczne są natomiast przy ofertach wycieczek na będącą częścią archipelagu Wysp Kanaryjskich Gran Canarię. Te zdrożały średnio o 634 złote. Natomiast za wakacje w Albanii zapłacimy średnio o 482 złote więcej. Zdecydowanie najniższe podniesienie cen objęło popularny wciąż wśród Polaków kierunek, jakim jest Egipt. Na takie wakacje wydamy jedynie 32 złote więcej, a za wypoczynek w Turcji - jedynie 3 złote ekstra.

Tańsze afrykańskie Maroko

Ale są też obniżki cen. Największy roczny spadek zanotowano wśród ofert wakacyjnych do Maroka. Ze względu na to, że jest to obecnie mniej uczęszczany kierunek, za wycieczkę do państwa położonego w północno-zachodniej Afryce zapłacimy średnio o 541 złotych mniej.

Na ceny wycieczek negatywny wpływ ma przede wszystkim trwająca pandemia koronawirusa. To ona powoduje dodatkowe opłaty, które muszą ponosić pośrednicy m.in. za obowiązkową dezynfekcje kwater. Oprócz tego wciąż rosną ceny paliwa lotniczego. Jego koszt wzrósł o ponad 55 proc. w porównaniu do roku ubiegłego i wynosi obecnie mniej więcej 2,75 złotego za litr.

18.08.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot.: iStock

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Urlop w drugiej połowie sierpnia? Najpierw sprawdź pogodę

Zanim zaplanujesz urlop w ostatnich dniach sierpnia, sprawdź pogodę, jakiej możemy spodziewać się w najpopularniejszych polskich kierunkach turystycznych. Będzie słońce i deszcz. Miejscami pojawią się też burze.

Sierpień pod znakiem zmian

Prognozy na ostatnie tygodnie wakacji pokazują, że należy spodziewać się dużej zmienności zarówno temperatur, jak i opadów deszczu czy burz. Dlatego podczas pakowania walizki warto pomyśleć o kremie z filtrem, ale parasolka też może okazać się przydatna. Synoptycy przewidują, że końcówka wakacji będzie cieplejsza niż w ostatnich latach, jednak możemy spodziewać się też incydentalnych załamań pogody.

Mazowsze bez upałów

Jeśli wybierasz się na wakacje do stolicy Polski, jeszcze w najbliższy weekend towarzyszyć będzie ci słońce i temperatura od 23 do 26 st. C. Niestety już w poniedziałek zrobi się chłodniej. Termometry wskażą maksymalnie 22 st. C. a cały następny tydzień będzie deszczowy i pochmurny. Taka pogoda utrzyma się aż do końca sierpnia, choć jego ostatnie dni mogą być nieco bardziej słoneczne.

Nad morzem więcej słońca

Ruszając na urlop w kierunku miejscowości nadmorskich, również nie należy spodziewać się upałów. Najwięcej słońca będzie w okolicach Kołobrzegu, gdzie temperatura w sobotę i niedzielę wyniesie nawet 26 st. C. Przyszły tydzień przyniesie jednak ochłodzenie do 19 – 22 st. C. Taka aura towarzyszyć nam będzie aż do końca wakacji. Zakres temperatury będzie podobny dla wszystkich nadmorskich miejscowości. Im bliżej północy, tym więcej chmur pojawi się na niebie. Turyści odwiedzający Trójmiasto muszą liczyć się z przelotnymi opadami deszczu. Synoptycy nie przewidują jednak długotrwałych wyładowań atmosferycznych.

W Bieszczadach słońce i burze

W okolicach Soliny, czyli jednego z najważniejszych punktów turystycznych Bieszczadów, jeszcze w najbliższy weekend będzie bardzo ciepło. Termometry wskażą ok 28 st. C. We wtorek nadejdzie tam jednak chłodniejszy front atmosferyczny, a wraz z nim cały tydzień deszczu i burz, które przeplatać się będą z promieniami słońca. Kolejne dni zapowiadają się na pogodniejsze, a temperatura utrzyma się na poziomie 20 – 22 st. C. Wyjątkiem będą ostatnie trzy dni miesiąca, w których prognozowane są zwiększone opady deszczu, burze i temperatura w okolicach 18 st. C.

Pogodnie w Zakopanem i Krakowie

Wybierając ten kierunek, warto zaopatrzyć się w okulary przeciwsłoneczne, ponieważ zachmurzenie będzie w tych rejonach stosunkowo niewielkie. Deszczowe dni przyjdą w Tatrach dopiero pomiędzy 27 a 30 sierpnia. Podobna sytuacja pogodowa prognozowana jest w okolicach Krakowie. W Zakopanem temperatura utrzyma się w granicach 20 - 22 st. C. W Krakowie zaś będzie nieco cieplej. Tam termometry wskażą 22 – 24 st. C. Cieplejszy będzie jedynie nadchodzący weekend, który przyniesie nawet 28 st. C.

Pozostałe rejony ciepłe, z przelotnymi opadami

W zachodniej części kraju temperatura wyniesie maksymalnie 24 st. C. Tam co kilka dni mogą pojawić się przelotne deszcze. Na wschodzie termometry pokażą 23 – 24 st. C., jednak w tej części kraju zaświeci dużo słońca, a opady i towarzyszące im burze wystąpią dopiero w ostatnich, trzech dniach sierpnia.

13.08.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot.: iStock

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Kiedy możesz nagrywać interwencję policji, a kiedy ją opublikować?

Czy trzeba zapytać policjanta o możliwość wyciągnięcia smartfona i nagrania czynności? Kiedy można taki film opublikować w sieci? Wyjaśniamy, co na ten temat mówią polskie przepisy i eksperci.

Takie nagrania wykonywane są nie tylko podczas protestów ulicznych, gdy wkraczają mundurowi, ale także podczas innych interwencji: zatrzymań, legitymowania a nawet w trakcie kontroli drogowej. Mając w kieszeni smartfon, każdy w dowolnym momencie może go użyć i zarejestrować działania policji. Często nie chodzi o to, aby pokazać światu jak pracują służby, ale takie nagranie może być dowodem w sądzie. Jest jednak pytanie, czy to zgodne z prawem? Kolejne to warunki umieszczenia takiego materiału w internecie.

Brak przepisów

Nie ma w Polsce jasnego przepisu, regulującego tę kwestię. Istnieją jednak postanowienia RODO, czyli warunków ochrony danych osobowych, które w pewnym stopniu dotykają tego zagadnienia. Helsińska Fundacja Praw Człowieka wydała poradnik „Elementarz naszych praw i obowiązków w kontakcie z Policją”, gdzie zajęto się problemem nagrywania czynności wykonywanych przez mundurowych. Jak zatem tłumaczą eksperci, każdy może wyjąć z kieszeni telefon i rejestrować przebieg zdarzeń. Nie musi o tym informować policjanta, ani prosić go o zgodę. „W trakcie nagrywania nie można jednak utrudniać funkcjonariuszom przeprowadzanych czynności – tylko w takim przypadku funkcjonariusze mogą zakazać nagrywania.” - zaznacza HFPC. Trzeba także pamiętać, że nadal należy stosować się do poleceń wydawanych przez mundurowych.

Film w sieci

Inną sprawą jest upublicznienie nagrania, opublikowanie go w internecie. Tu zastosowanie mają przepisy RODO. Wizerunek policjanta, nawet jeżeli jest na służbie, w mundurze i miejscu publicznym, pozostaje daną osobową. „Publikacja takiego materiału jest więc, co do zasady, możliwa jedynie za zgodą nagranych funkcjonariuszy.” - przypomina Fundacja. Czyli bez wyraźnej zgody nagrywanej osoby, takiego filmu nie można upublicznić. Chyba, że nagranie zostanie poddane obróbce i zostanie na nim np. zniekształcony głos i zasłonięta twarz wraz z plakietką z nazwiskiem funkcjonariusza.

Manifestacja

Jak to się wszystko ma do nagrywanych protestów, gdy policja ochrania albo rozpędza zgromadzenie? Kłopotem jest brak przepisów, a prawnicy oceniają sytuację różnie. Niektórzy wskazują, że tematem filmu nie jest sam policjant, ale protest i jego przebieg. Konrad Siemaszko, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, podczas fali ulicznych manifestacji pod koniec ubiegłego roku, przypominał że sprawą zajmował się już Trybunał Konstytucyjny i dopuścił tzw. „wyjątek dziennikarski”. Siemaszko tłumaczył: „Jeżeli osoba nagrywająca ma na celu wyłącznie ‘publiczne rozpowszechnianie informacji, opinii lub myśli’, jej nagranie stanowi wkład dla debaty publicznej (na przykład ma dokumentować ewentualne naruszenie prawa), może to robić bez spełnienia obowiązku informacyjnego RODO.” - mówił i wyjaśnił, że ten wyjątek nie odnosi się wyłącznie do zawodowych dziennikarzy. „Wyjątkiem dziennikarskim” może być amatorskie nagranie, mające na celu zwrócenie uwagi opinii publicznej na nadużycia policji.

15.08.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot.: iStock

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed