Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na piątek 17 maja
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 17 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W Tervuren zauważono 20 młodych dzików
Polska: Leczyli boreliozę zakazaną w Polsce metodą. Wkroczył rzecznik praw pacjenta
Belgia: Podejrzany o podwójne morderstwo w Molenbeek oddał się w ręce policji
Film „Putin”, w reżyserii Patryka Vegi [zobacz ZWIASTUN 2:30min]
Polska: W jakim stanie jest Poczta Polska? To niemal trup
Basen w Mechelen ewakuowany po tym, jak dzieci poczuły się źle
Polska: „Czytajcie! Czytanie daje wolność!” Wystartowała kampania #TataTeżCzyta2024
Polska: Kto głoduje w Sejmie? Nie rolnicy, ale kierowca tira i elektryk
Redakcja

Redakcja

Koronawirus w Belgii: Dane wciąż bardzo optymistyczne (13.05.2021)

Z czwartkowej (13.05.2021) aktualizacji wynika, że pomimo niewielkiego wzrostu liczby zakażeń, koronawirusowe dane w dalszym ciągu są korzystane – informuje instytut zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 3 do 9 maja Covid-19 diagnozowano u średnio 2 993 pacjentów dziennie, co oznacza niewielki wzrost o 1% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 020 332 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni odnotowano średnio 363 przypadki zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co z kolei oznacza 15-procentowy spadek w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch tygodni.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 36,9 śmiertelnych przypadków koronawirusa dziennie, co oznacza spadek o 0,8% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu Covid-19 zmarło 24 630 obywateli Belgii.

W okresie od 6 do 12 maja do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 154,1 pacjentów z Covid-19, co oznacza spadek o 14% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Łącznie w środę (12.05.2021) w belgijskich szpitalach przebywało 2 024 pacjentów zakażonych koronawirusem, co oznacza spadek o 77 osób w porównaniu z dniem poprzednim. W grupie tej 657 osób przebywało na oddziałach intensywnej terapii (o 29 osób mniej niż dzień wcześniej). Łącznie 423 pacjentów wymagało podłączenia do respiratora (tu dane pozostają bez zmian).

W zeszłym tygodniu przeprowadzano dziennie średnio 52 590,1 testów na obecność koronawirusa. 6,4% z nich miało wynik pozytywny (spadek o 0,8%). Warto dodać, że liczba przeprowadzonych testów była wyższa o 11%. Łącznie do dnia 12 maja (z tego dnia pochodzi ostatnia aktualizacja) ponad 3,7 mln obywateli Belgii otrzymało co najmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 39,5% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Ponadto prawie 1,2 mln osób (25%) otrzymało już drugą dawkę preparatu, co oznacza, że osoby te są w pełni chronione przed wirusem.

Współczynnik reprodukcji wirusa wynosi obecnie 0,91. Oznacza to, że epidemia w dalszym ciągu spowalnia. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.


13.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia, Bruksela: Nauczyciele, którzy zorganizowali nielegalną wycieczkę do Turcji, objęci sankcjami

Ukarano dwóch brukselskich nauczycieli, którzy w okresie Wielkanocy zabrali uczniów na nielegalną szkolną wycieczkę do Turcji, nawet pomimo faktu, że obowiązywał zakaz odbywania podróży zagranicznych.

Śledztwo zostało wszczęte po tym, jak wyszło na jaw, że dwaj członkowie personelu ze szkoły średniej La Cime w brukselskiej gminie Forest, zorganizowali nielegalną wycieczkę do Turcji. W minioną środę (12.05.2021) dyrektor placówki, Christian Watterman, poinformował, że nauczyciele zostaną objęci sankcjami dyscyplinarnymi. Nie zdradzono, o jakie sankcje chodzi, ponieważ jest to „poufna sprawa”.

Nauczyciele zabrali 12 uczniów na szkolną wycieczkę do Turcji w momencie, kiedy obowiązywał w Belgii zakaz odbywania wyjazdów zagranicznych (został on zniesiony dopiero w dniu 19 kwietnia). Aby ominąć zakaz, grupa pojechała autobusem do Niemiec i poleciała do Stambułu z Kolonii.

Rodzicom uczniów przekazano, że wycieczka została zorganizowana przy pełnym wsparciu szkoły La Cime. Dopiero po powrocie okazało się, że podróż była nielegalna.


13.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

 

Belgia: Z powodu ryzyka burzy i podtopień aktywowano numer alarmowy 1722

W związku z prognozami pogody Królewskiego Instytutu Meteorologicznego RMI, zgodnie z którymi w Belgii należy spodziewać się gwałtownych burz i silnych opadów deszczu, federalna służba publiczna (FPS) zdecydowała się na uruchomienie specjalnego numeru alarmowego 1722.

FPS aktywowało infolinię w czwartek po południu, zaś powodem jest ostrzeżenie pogodowe RMI dotyczące burz i opadów deszczu. Możliwe są także podtopienia.

Zgodnie z założeniami, numer jest przeznaczony dla obywateli, którzy doświadczyli problemów, jednakże nie są w sytuacji bezpośrednio zagrażającej życiu. Przedstawiciele FPS przekazali w oświadczeniu, że na numer należy zgłaszać incydenty, które „nie są potencjalnie niebezpieczne, ale wymagają interwencji straży pożarnej”.

Kiedy występuje zagrożenie życia, należy tradycyjnie dzwonić pod numer alarmowy 112. Infolinię 1722 uruchomiono w ramach działań zapobiegawczych, nie zaś dlatego, że poziom zagrożenia w kraju uznano za bardzo wysoki.


13.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Polacy chętniej sięgają po tańsze smartfony. Coraz częściej oferują one najnowsze technologie dostępne dotąd w najdroższych modelach czołowych producentów

W 2020 roku w Polsce sprzedano ponad 8,5 mln smartfonów. To spadek o ok. 8,5 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Jeszcze bardziej spadła jednak łączna wartość wszystkich sprzedanych smartfonów, co oznacza, że Polacy sięgają po coraz tańsze urządzenia. To efekt między innymi tzw. demokratyzacji rynku, dzięki której modele wyposażone w najnowsze technologie można kupić w coraz przystępniejszej cenie. Średnia wartość zakupionego smartfona wyniosła w 2020 roku około 1056 zł, podczas gdy najdroższe, flagowe modele potrafią kosztować po kilka tysięcy złotych. Tymczasem tańsze smartfony także wyposażone są w najnowsze technologie, takie jak 5G, superszybkie ładowanie czy ekran Super AMOLED.

 Na rynku smartfonów demokratyzacja – choć wolę słowo „popularyzacja”, bo oznacza to samo, a kojarzy się trochę lepiej – to obniżanie progu wejścia w świat nowych technologii – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Łukasz Łyżwa, szef sprzedaży realme Polska, krajowego przedstawiciela chińskiego producenta smartfonów i akcesoriów.

Według danych firmy analitycznej IDC w Polsce w 2020 roku do sprzedaży trafiło 8,53 mln smartfonów. To co prawda o 8,5 proc. mniej niż rok wcześniej, jednak wpływ na to mogła mieć pandemia. Łączna wartość wszystkich sprzedanych smartfonów wyniosła 9,1 mld zł (spadek o 11,4 proc. r/r). Średnia wartość zakupionego smartfona wyniosła około 1056 zł. Statystyki pokazują więc, że Polacy polubili smartfony, które oferują dobre osiągi, ale nie kosztują fortuny. W efekcie krajowy rynek zdominowały urządzenia ze średniej półki, dostarczane głównie przez producentów z Chin.

– Nasze modele ze średniej półki często oferują rozwiązania, które wcześniej dostępne były tylko we flagowcach. W ubiegłym roku przy premierze serii 7 zrobiliśmy tak z bardzo szybkim ładowaniem i ekranem Super AMOLED – obie te technologie trafiły do smartfona za 1299 zł. W tym roku wprowadziliśmy w tej cenie realme 8 Pro, a więc smartfon z potężnym aparatem 108 Mpix. Teraz na celownik wzięliśmy technologię 5G. Chcemy, żeby była tania – podkreśla Łukasz Łyżwa.

Tegoroczny raport Newzoo „Global Mobile Market Report” wskazuje, że do końca tego roku ponad 700 mln aktywnych smartfonów będzie oferowało możliwość łączności 5G. To około 16 proc. spośród wszystkich smartfonów obecnych na rynku. Dla porównania w 2020 roku tylko 5 proc. urządzeń oferowało łączność najnowszej generacji. Prognozy Newzoo wskazują, że do 2023 roku już ponad 43 proc. (czyli 2,1 mld sztuk) smartfonów ma mieć łączność 5G.

– Niedrogie urządzenia z 5G to jeden ze sposobów na to, żeby sieć nowej generacji mogła trafić pod strzechy. Jeśli zamkniemy się w świecie flagowców za kilka tysięcy złotych, to nigdy nie spopularyzujemy 5G – mówi szef sprzedaży realme Polska.

Rosnąca popularność marek takich jak realme, która weszła do Polski stosunkowo niedawno, również potwierdza fakt, że Polacy – zamiast flagowców, których ceny oscylują zazwyczaj wokół kilku tysięcy złotych – wybierają coraz częściej dobrej klasy smartfony w przystępnej cenie. To zresztą trend zauważalny też w innych krajach. Realme, od momentu debiutu w 2019 roku, szybko stało się jedną z najszybciej rozwijających się marek w Europie. Według firmy analitycznej Counterpoint w pierwszym kwartale tego roku wzrost sprzedaży marki na Starym Kontynencie sięgnął 183 proc. r/r., a obecnie realme plasuje się w Top 4 najpopularniejszych producentów smartfonów w Czechach, Grecji i na Słowenii.

 Pierwszy rok realme na polskim rynku zamknęliśmy z kilkunastoma premierami smartfonów na koncie. Mamy oczywiście w planach kolejne, w tym debiut flagowego modelu realme GT w najbliższych miesiącach. Na pewno rzucimy wyzwanie cenowe tym producentom, którzy okopali się na bardzo wysokiej półce cenowej. Ceny flagowych urządzeń w ostatnich latach poszły bardzo mocno w górę i mamy ambitny plan, żeby spróbować nieco ten beton skruszyć – zapowiada Łukasz Łyżwa.

Jak wynika z nowego raportu Accenture („Technology Vision 2021”), demokratyzacja i większa przystępność technologii – w tym także nowego standardu 5G – będą kluczowe dla firm w kontekście zmiany środowiska pracy, którą wymusiła pandemia COVID-19. Hybrydowy i zdalny model pracy często wymaga od firm, żeby zaopatrzyły swoich pracowników w odpowiedni sprzęt. Wcześniej pracownikom często pozwalano przynosić do biura własne urządzenia, co wiązało się z koniecznością ustalenia nowych zasad wykorzystania laptopów czy smartfonów w pracy (BYOD, bring your own device). W tej chwili już 81 proc. liderów biznesowych i technologicznych uważa, że wiodące firmy z ich branży zaczną przechodzić od podejścia „przynieś własne urządzenie” do podejścia „stwórz własne środowisko pracy”.

 Chcemy dać ludziom – i podkreślam: wszystkim, a nie tylko grupie wybranych – niedrogie smartfony 5G. Dziś w wielu branżach wydajność pracy zależy od tego, jak szybki masz internet w swoim telefonie. Jeśli prowadzisz biznes i masz możliwość wyposażenia swoich pracowników w urządzenie wspierające 5G, to dajesz im doskonalsze narzędzie pracy, bo smartfony często służą jako punkty dostępowe do mobilnego internetu. Dokładnie takim urządzeniem jest realme 8 5G, czyli smartfon z najnowszą technologią za mniej niż 1 tys. zł. To jak światłowód, ale podpięty do smartfona – podkreśla szef sprzedaży realme Polska.

Według Newzoo na 38 mln Polaków przypada obecnie 25,3 mln smartfonów, co oznacza, że takie urządzenie posiada ponad 66 proc. z nich. Na świecie odsetek ten wynosi nieco ponad 48 proc.


14.05.2021 Niedziela.BE // bron: Newseria // foto: Telefon Real Me 8 5G // fot. Newseria

(cm)

 

Subscribe to this RSS feed