Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Jest nas coraz więcej. Są wyniki spisu ludności
Pracownik belgijskiej agencji rozwoju zginął w zamachu bombowym w Strefie Gazy!
Belgia, biznes: Firm wciąż przybywa. Już ponad 1,1 mln!
Słowo dnia: Tasje
Niemcy podnoszą prognozę wzrostu PKB do 0,3% w 2024 roku
Belgia: 6 walońskich gmin zobowiązało się do wspierania dialektów regionalnych
Belgia: Wskaźnik zatrudnienia wśród migrantów osiągnął rekordowy poziom
Polska: Ile włożyć do koperty ślubnej w tym sezonie? To zależy, ile wychodzi za talerzyk
Z belgijskiego muzeum skradziono cesarski, chiński „dzban na wino”
Belgia: Pogoda na 26 kwietnia
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Jak mogło dojść do tej tragedii? 14-latka umierała z zimna 500 metrów od komendy policji

Ojciec dziewczyny od rana jej szukał. Był na policji, ale jakoś nikt nie próbował namierzyć jej telefonu. 14-latka umierała przed sklepem niedaleko policji. Samotnie wśród ludzi.

Kiedy zajrzymy na stronę internetową policji, zobaczymy, jak funkcjonariusze odnajdują zagubione dzieci, żeby nie zamarzły. Przeczytamy apele o to, aby pomagać osobom, które marzną na ulicach. I można zadać pytanie, jak to wszystko się ma do tego, co wydarzyło się w Andrychowie w powiecie wadowickim.

Głęboka hipotermia

Natalia została przewieziona do szpitala w stanie głębokiej hipotermii.

– Dziecko trafiło do szpitala we wtorek około godz. 18. Była w stanie bardzo głębokiej hipotermii, temperatura ciała wynosiła 22 stopnie – przekazała rzeczniczka szpitala Katarzyna Pokorna-Hryniszyn.

I dodała, że na dziewczynkę czekał ponaddwudziestoosobowy zespół specjalistów przygotowanych do przeprowadzenia procedury ECMO.

– Wszystko odbyło się w rekordowym tempie. Niestety, to wszystko działo się za późno – wyjaśniła rzeczniczka.
14-latki nie udało się ej uratować. Zmarła.

Kilka godzin na mrozie

Natalia spędziła kilka godzin na mrozie koło sklepu w centrum Andrychowa. Ludzie ją mijali. I nic, żadnej reakcji. Zareagowała tylko jedna osoba – pan Rafał, przyjaciel rodziny dziewczynki, który pomagał w jej poszukiwaniach.

– Zobaczyłem twarz dziewczynki, tragiczny widok. Leżała z telefonem w ręku. Telefon funkcjonował cały czas, bo nawet miała palec na ekranie i on się świecił – powiedział dziennikarzom.

Mężczyzna przeniósł dziewczynę do sklepu. Tam zaczął ją  reanimować.

– Przykładałem rękę i nie wyczuwałem pulsu, nie wyczuwałem oddechu – podkreślał pan Rafał.

Rodzinna tragedia

Natalia mieszkała tylko z tatą. Wyszła z domu rano i miała pojechać do położonej 7 km dalej miejscowości Kęty. Tam chodziła do szkoły.

Ale poczuła się źle. Zadzwoniła do rodziny i powiedziała, że nie wie, co się dzieje i nie wie, gdzie jest. Później kontakt się urwał. Ojciec dziecka zaczął poszukiwania. Prosił o pomoc policję.

– W momencie otrzymania zawiadomienia o zaginięciu policjanci niezwłocznie uruchomili wszelkie procedury związane z poszukiwaniami. Dziewczynka została odnaleziona na terenie Andrychowa około godz. 13.30 – powiedziała Onetowi st. asp. Agnieszka Petek, rzeczniczka prasowa KPP w Wadowicach.

Trwa śledztwo. Prokuratura chce szczegółowych wyjaśnień

W policji zaczęła się kontrola, a prokuratura rozpoczęło śledztwo. Bo jak to jest możliwe, że przed sklepem umierała dziewczyna? I jak to możliwe, że działo się to zaledwie 500 metrów od komendy policji?

Według relacji mediów – ojciec Natalii czekał godzinę, aż przyjęto zgłoszenie o zaginięciu. Policja nie skorzystała także z prostego narzędzia, jakim jest namierzenie telefonu. Tak można by ustalić, gdzie jest dziewczyna i szukać jej w tym rejonie.

– Prokurator realizuje czynności procesowe. Są to w szczególności przesłuchania świadków. Mają one na celu wszechstronne wyjaśnienie tej sprawy i ustalenie wszystkich okoliczności tego zdarzenia, ewentualnych osób, które na skutek działania lub zaniechania mogły przyczynić się do śmierci dziecka – powiedział prokurator Janusz Kowalski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

03.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock / zdjęcie jest ilustracją do tekstu

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Nie udzielisz pomocy potrzebującemu? Możesz trafić za kratki

W Polsce każdy obywatel ma obowiązek udzielić pomocy potrzebującemu, jeśli może to zrobić, nie narażając się na niebezpieczeństwo. Inaczej pójdzie siedzieć.

Pierwsza pomoc to nie tylko wezwanie pogotowia i resuscytacja krążeniowo-oddechowa. To wszelkie działania mające na celu, oprócz podtrzymania życia, zmniejszenie skutków wypadku, ataku choroby czy urazu. W prosty sposób możesz uratować komuś życie.

Kto musi udzielić pierwszej pomocy?

W Polsce każdy ma obowiązek udzielić pierwszej pomocy potrzebującemu. Poza sytuacją, w której udzielenie pomocy naraziłoby świadka wypadku na niebezpieczeństwo. Nie popełnia przestępstwa ten, kto nie udziela pomocy w sytuacji, gdy wymagałoby to poddania się zabiegowi lekarskiemu, lub gdy na miejscu znajdują się służby ratownicze.

Mimo to wielu z nas uchyla się od tego obowiązku, tłumacząc to strachem przed brakiem umiejętności oraz obawą przed odpowiedzialnością karną w związku z rozleglejszym uszkodzeniem ciała ofiary wypadku.

Oglądamy się na innych, mając nadzieję, że ktoś zrzuci z nas odpowiedzialność. Niesłusznie. W walce o ludzkie życie każda sekunda jest cenna i nie ma co zwlekać.

Pierwsza pomoc: a co, jeśli udzielimy jej źle?

Strach przed odpowiedzialnością za błędy popełnione podczas udzielania pierwszej pomocy jest bezzasadny, ponieważ prawo chroni nas w takiej sytuacji. Jeśli działamy w dobrej wierze, nie poniesiemy odpowiedzialności za nieumyślnie wyrządzone szkody.

Tymczasem za zignorowanie osoby pozostającej w niebezpieczeństwie, nawet jeśli ostatecznie poszkodowany przeżyje, możemy trafić za kratki nawet na 3 lata.

Podstawowe zasady pierwszej pomocy

Jeśli poszkodowany jest nieprzytomny i nie oddycha, natychmiast rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową.

Zacznij od 30 ucisków na środku klatki piersiowej w tempie 100-120 ucisków na minutę, wykonaj do 2 oddechów ratunkowych. Rób tak, dopóki poszkodowany nie odzyska przytomności, lub do czasu przyjazdu karetki i przejścia poszkodowanego pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego.

Jeżeli osobą poszkodowaną jest dziecko i nie oddycha, zacznij od wykonania 5 oddechów ratowniczych. Następnie wykonaj 30 ucisków (lub 15 dla osób z wykształceniem medycznym i po specjalistycznych kursach) i 2 oddechy. Działaj w cyklu 30 ucisków i 2 oddechów do czasu przybycia pomocy.

04.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: „Latający samochód”. Powiało prawdziwą grozą. Co z kierowcą? [WIDEO]

Takie rzeczy to tylko w Ameryce. Od niedawna – okazuje się – także w Sosnowcu. Samochód przebił bariery i spadł z dużej wysokości na drogę. Wszystko zostało nagrane.

Było około godziny 16.30 kiedy policjanci z Sosnowca otrzymali zgłoszenie o wypadku przy Drodze Krajowej numer 94.

– Skierowani na miejsce mundurowi ustalili, że 63-letni kierujący samochodem hyundai nie dostosował prędkości do panujących warunków, w wyniku czego uderzył w barierki ochronne znajdujące się na parkingu – informuje policja.

To nie koniec, bo auto zjechało na drogę zjazdową z trasy krajowej. – Mężczyzna został ukarany mandatem karnym – dodaje policja.

Film robi wrażenie

Ta sucha informacja nie oddaje jednak tego, co się wydarzyło. Media opisujące sprawę już określiły ją mianem „latającego samochodu”. Żeby potwierdzić tę opinię, trzeba zobaczyć film, na którym widać całe zdarzenie. Robi wrażenie!

Link: TUTAJ

Widać, jak auto jedzie górną drogą i uderza w bariery. Te nie wytrzymują i zostają rozerwane. Następnie auto spada z dużej wysokości na jezdnię poniżej. Chwilę wcześniej tą drogą przejeżdżał inny samochód.

Kierowcy hyundaia nic poważnego się nie stało.

01.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Pogoda na weekend

W niedzielę (3 grudnia) będzie dość pochmurno. Rano nad krajem pojawi się strefa opadów deszczu i śniegu. Najpierw spadnie śnieg, także we Flandrii, a później deszcz.

Maksymalna temperatura waha się od -1 do 3 stopni. Wiał będzie umiarkowany wiatr.

03.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Pogoda
  • 0
Subscribe to this RSS feed