Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na weekend (19, 20, 21 kwietnia)
Belgia: Pogoda na 19 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 19 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, Flandria: Oni najczęściej z pracą
Polska: Szykuje się unijna ekorewolucja. Czekają nas duże zmiany w budownictwie
Belgia: Cena benzyny 95 na najwyższym poziomie od 6 miesięcy!
Polska: Z lasów wciąż wyjeżdżają ciężarówki pełne drzew. Ekolodzy biją na alarm
Belgia: Brakuje amunicji. „Jeśli nas zaatakują, będziemy rzucać kamieniami”
Polska firma wygrywa w sądzie z Google. Takiej sprawy jeszcze u nas nie było
Ewakuowano toaletę na dworcu w Brukseli z powodu „podejrzanego zapachu"
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Sondaż. Polacy chcą znać majątki polityków i ich rodzin

Większość Polaków nie ma wątpliwości, że politycy powinni ujawniać nie tylko swój, ale także majątek swojej rodziny. Nawet w przypadku rozdzielności majątkowej czy konkubinatu.

To cena, jaką płaci się za sprawowanie funkcji publicznych, które powinny podlegać kontroli społecznej. Ktoś, kto decyduje się na taką działalność, musi być tego świadomy. Dotyczy to również, majątku małżeństwa Morawieckich, który ujawnił Onet.

Tak wynika z sondażu, który na zlecenie „Rzeczpospolitej” i RMF FM przeprowadził IBRIS.

Pytanie z sondażu…

Czy osoby piastujące najważniejsze funkcje w państwie powinny ujawniać cały majątek małżeński lub partnerski, nawet jeśli mają formalną rozdzielność majątkową lub łączy je konkubinat?
83,3 proc. respondentów odpowiedziało „tak”, w tym 66,6 proc. „zdecydowanie się zgadzam”, a 16,7 proc. „raczej się zgadzam”.
11 proc. było na „nie”, w tym 7 proc. odpowiedziało „raczej się nie zgadzam", a 4 proc. – „zdecydowanie się nie zgadzam”.
5,7 proc. uczestników sondażu odpowiedziało „nie wiem/trudno powiedzieć”.

Pytanie z sondażu…

Czy małżeństwo Morawieckich powinno ujawnić cały majątek? To kolejny z pytań zadanych respondentom.
82,1 proc. odpowiedziało „tak", w tym 69 proc. „zdecydowanie się zgadzam”, a 13,1 proc. „raczej się zgadzam”.
10 proc. odpowiedziało „nie”, w tym 6,5 proc. „raczej się nie zgadzam”, a 4,2 proc. „zdecydowanie się nie zgadzam”.
7,2 proc. odpowiedziało „nie wiem/trudno powiedzieć”.

Majątek Morawieckich

Sprawa majątku premiera i jego żony wraca co jakiś czas. Oficjalnie, zgodnie z oświadczeniem majątkowym Mateusz Morawiecki ma 69 500 zł oszczędności (stan na 31 sierpnia 2023 roku). Na koniec 2022 roku było to 15 700 zł. Oznacza to wzrost oszczędności o 53 800 zł.

Posiada też obligacje skarbowe warte 4 470 280 zł.

Jako premier od stycznia do sierpnia tego roku otrzymał 190 030,24 zł. Do tego prawie 30,5 tys. zł diety parlamentarnej.

Wiadomo jednak, że premier jest dużo bardziej zamożny. Wręcz bogaty. Zdaniem dziennikarzy Onetu nie pokazuje tego w oświadczeniach, bo to majątek jego żony, który został na nią przepisany, gdy Morawiecki wszedł do polityki, porzucając posadę prezesa banku.

Portal wyjaśnia, że na mocy intercyzy z 2013 roku żona premiera jest właścicielką atrakcyjnych nieruchomości, głównie na Dolnym Śląsku. Szacuje też, że w ostatnich latach Morawieccy posiedli nieruchomości warte prawie 120 mln zł.

Dodatkowo przychód Iwony Morawieckiej ze sprzedaży kilku z nich przekroczył w ostatnich trzech latach 21 mln zł.

Trybunał powiedział „nie”

Cztery lata temu, tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r., rząd – jak przypomniała „Rzeczpospolita” – złożył w Sejmie nowelizację ustaw, które wobec osób pełniących funkcje publiczne wprowadzały obowiązek ujawnienia majątku osobistego małżonków i partnerów, a także dzieci własnych, dzieci małżonka i przysposobionych.

Sejm przegłosował ustawę, ale jej wejście w życie zablokował prezydent i zaskarżył ją do Trybunału Konstytucyjnego. W listopadzie 2021 r. zapadł wyrok. TK uznało nowe przepisy za niekonstytucyjne. Dodajmy, że decyzja nie została podjęta jednogłośnie.

14.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska emerytami stoi. Polacy nie chcą pracować dłużej, niż muszą

Z roku na rok jest ich coraz więcej. 10 lat temu było ich niespełna 5 mln, dzisiaj już ponad 6. Bo tyle osób – jak podsumował ZUS – pobiera emerytury.

Z danych ZUS wynika, że średni wiek polskiego emeryta wynosi ponad 71 lat. 13,4 proc. ma 80 lat i więcej.

Polski emeryt odchodzi z pracy po przepracowaniu średnio 35,7 lat (mężczyźni 37,6, kobiety 34,2).

Polacy przebierają nogami

Większość Polaków przechodzi na emeryturę w ciągu pierwszego roku od uzyskania uprawnień. Średni wiek mężczyzny wynosił 65,2 roku, kobiety – 60,6 roku.

W 2022 r. ZUS przyznał emeryturę 70,3 proc. uprawnionym w dniu, w którym osiągnęli wiek emerytalny. W tym aż 77,7 proc. mężczyzn i 64,5 proc. kobiet.

18,6 proc. uprawnionych otrzymało emeryturę w ciągu 1-11 miesięcy po ukończeniu odpowiednio 60 lub 65 roku życia. Oznacza to, że 88,9 proc. pracowników przeszło na emeryturę w ciągu pierwszego roku od uzyskania uprawnień.

Ile przeciętny polski emeryt dostaje z ZUS?

Wysokość emerytury zależy od stażu pracy i długości odprowadzania składek do ZUS. Obowiązuje zasada: im dłużej pracujemy, tym wyższa mamy emeryturę.

W 2014 roku polski emeryt otrzymywał trochę ponad 1922 zł. Stanowiło 58,1 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.

Potem ta relacja już spadała na niekorzyść emerytów. I tak w 2018 r. świadczenie wynosiło już 54 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, czyli ponad 2161 zł.

W 2022 było jeszcze gorzej – 50,4 proc, czyli ponad 2789 zł.

Kobiety mają gorzej

Z roku na rok powiększa się różnica w wysokości emerytur mężczyzn i kobiet. W grudniu 2022 r. kobiety dostawały średnio o ponad 1100 zł niższe emerytury niż mężczyźni. 

– Te różnice wynikają z tego, że panie pracują krócej, zarabiają mniej i żyją średnio statystycznie dłużej niż mężczyźni – wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis z ZUS cytowana przez Infor.pl. – Kobiety mają także mniejsze dochody, bo przez część swojego życia są na urlopach związanych z wychowaniem dziecka. Często to właśnie one rezygnują z pracy, gdy muszą się opiekować chorym członkiem rodziny, np. starym rodzicem lub niepełnosprawnym dzieckiem.

14.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)


  • Published in Polska
  • 0

Wybory PL 2023. Debata w TVP, czyli PiS kontra reszta świata

Nie było gadżetów, ale nie obyło się bez personalnych przytyków. Sześciu liderów spotkało się w studio TVP na debacie przedwyborczej.

Było o imigracji, ochronie granicy, sprzedaży państwowych firm. A więc kwestiach, którymi w swojej kampanii wyborczej gra PiS, mieszając kampanię wyborczą z referendalną.

Od tego zestawu odbijały np. pytania o bezrobocie czy wizję armii. Były one jednak sformułowane w taki sposób, żeby uwypuklić sukcesy PiS i wytknąć błędy rządowi PO-PSL. Tak było, gdy prowadzący pytali o armię – wtedy właśnie była mowa o planie PO „obrony Polski na linii Wisły”.

Dzban i miliony

W debacie TVP wzięło udział 6 osób:

Mateusz Morawiecki (PiS),
Donald Tusk (Koalicja Obywatelska),
Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica),
Szymon Hołownia (Trzecia Droga),
Krzysztof Bosak (Konfederacja),
Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy).

Zgodnie z przewidywaniami to często nie było odpowiadanie na pytania, ale ocena rządu Morawieckiego. To jemu przeciwnicy wytykali błędy PiS, krytykowali decyzje polityczne.

– Mamy lidera obozu rządzącego Kaczyńskiego, który zasłania się Morawieckim, ministra obrony narodowej. Tchórze i dziwolągi nie mogą rządzić ojczyzną – mówił Tusk odpowiadając na pytanie o wojsko.

Gadżetów nie było. Nikt nie przyszedł z „prezentem” dla przeciwnika. Nikt nie wymachiwał teczkami i gotowymi projektami ustaw, jak bywało to w tego typu starciach w poprzednich latach. Ale były przytyki i personalne uderzenia.

– Zacznę od takiego pytania do Donalda Tuska. Wiem, że dostał pan wazon ze złotem i srebrem od Władimira Putina w 2010 r. Za co dostał pan ten wazon i ile jest wart? – zapytał Morawiecki.

Tym samym złamał ustalone zasady debatowania, zgodnie z którymi politycy w studiu nie mieli prawa zadawać pytań konkurentom.

Ale te reguły szybko odeszły w niepamięć, bo z kolei Tusk pytał premiera, ile milionów zarobił na sprzedaży nieruchomości podczas swojego premierostwa.

Kilka obietnic i zapewnień

Jeżeli jednak ktoś chciał usłyszeć jakieś konkrety, to z tego natłoku słów dało się wyłuskać kilka rzeczowych zdań.

– Pakiet unijny zmuszający Polskę do relokacji trzeba odrzucić. Nie ma podstawy, żeby to, co finansuje rząd niemiecki, uznawać za kryzys. Australia – straż graniczna ma tam prawo używać siły, żeby zawrócić migrantów – przekonywał Krzysztof Bosak, mając na myśli unijny mechanizm relokacji imigrantów.

– Dwa razy do roku waloryzacja rent i emerytur. Renta wdowia — połowa emerytury małżonka, który zmarł miałaby trafić do żyjącego małżonka – tak Joanna Scheuring-Wielgus przedstawiała propozycję Nowej Lewicy dla emerytów.

Hołownia zadeklarował, że chce utrzymania programu Rodzina 800 plus.

– Pieniądze, które zarabiacie, szanujemy, nie traktujemy jako confetti rozrzucane z helikoptera – mówił.

Chce też zwiększenia kwot wydawanych na żłobki. 6 proc. PKB na szkołę, z ciepłym posiłkiem, bez prac domowych.

Również przedstawicielka Nowej Lewicy zapewniała, że 800 plus nie zostanie zlikwidowane.

– Nie wiem, czy jest jeszcze co prywatyzować, bo to, co zostało, to zasoby strategiczne. Ze sprzedaży KGHM po 2 latach tyle samo było z dywidendy. Trzeba odpolitycznić spółki skarbu państwa, wprowadzać młodych menedżerów – mówił o rozwoju polskich firm Maj.

Podsumowanie

Na koniec każdy z liderów mógł udzielić swobodnej wypowiedzi. Morawiecki wyliczał sukcesy PiS i przekonywał, że głos oddany na kogokolwiek innego to w rzeczywistości wsparcie Donalda Tuska.

– Zastanawiam się Mateusz, jak prosiłeś o pracę u mnie, wyglądałeś na człowieka spokojnego. Co PiS robi z ludzi? – odparował lider KO.

I zaproponował kolejną debatę. Chce się zmierzyć z Morawieckim i Jarosławem Kaczyńskim.

– Liczyłem, że nie będzie przepychanki, którą mamy przez całą kampanię, ale się zawiodłem. My liczymy na świeżość w polityce. Nas media pomijają, ale wierzę, że nas jest najwięcej – przemawiał na koniec Krzysztof Maj.

Najbardziej rzeczowo wypowiadali się politycy Nowej Lewicy i Konfederacji. W punktach wyliczali, co chcą zrobić. Joanna Scheuring-Wielgus mówiła np. o opodatkowaniu księży, a Bosak streścił program wyborczy Konfederacji.

Zwycięzcą jest...

Kto wygrał debatę? Zależy kogo posłuchać, bo każda ze stron ogłosiła się zwycięzcą.

Zaraz po debacie w TVP były „Wiadomości”. Dosłownie po kilku minutach od zakończeniu starcia ogłoszono, że debatę wygrał premier Morawiecki. I to 6:0.

– To były jedyne 7 minut Konfederacji w TVP w tej kampanii wyborczej i możliwe, że jedynie. Wiedzieliśmy, że pytania będą ustawione pod PiS, wiedzieliśmy, że część pytań będzie powtórzone z referendum. Częściowo tak było i nie – skomentował starcie Krzysztof Bosak

A Szymon Hołownia dodał: – Mam nadzieję, że bawiliście się dobrze, a gdy pojawił się temat wazonów, to myśleliście o dzbanach. To nie była debata, tylko odpytywanka.

Kuriozalne pytanie z tezą

Portal NaTemat policzył, ile czasu trwało zadawanie pytań przez prowadzących debatę. Okazało się, że dłużej niż czas, jaki na odpowiedź miał każdy z kandydatów.

„Te pytania ośmieszają TVP. To telewizja publiczna jest największym przegranym tej debaty” – portal przytacza komentarz, jakie pojawił się w sieci.

A co wynika z podsumowania czasu zadawania pytań?

Otóż zadanie pierwszego pytania – jak czytamy – zajęło 70 sekund. Dotyczyło ono imigracji, relokacji migrantów i referendum. Z innymi pytaniami nie było lepiej. Dobrze widać to w zestawieniu:

• pytanie dotyczące imigracji: 70 sekund,
• pytanie dotyczące wieku emerytalnego: 45 sekund,
• pytanie dotyczące świadczeń społecznych: 39 sekund,
• pytanie dotyczące prywatyzacji: 70 sekund,
• pytanie dotyczące bezpieczeństwa Polski: 56 sekund,
• pytanie dotyczące bezrobocia: 44 sekundy.

Dodajmy, że wszystkie pytania, które usłyszeli uczestnicy debaty, były nie tylko długie i zawiłe, ale też z tezą. Na odpowiedź mieli 60 sekund, mniej niż prowadzący.

10.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen TVP / Wiadomości

(sp)

Belgia: Zatrzymany mężczyzna uciekł podczas transportu z więzienia

Zatrzymany mężczyzna uciekł podczas transportu pomiędzy więzieniem a bezpiecznym ośrodkiem dla nielegalnych imigrantów.

Zatrzymany mężczyzna uciekł autostradą E19, niedaleko Mechelen w prowincji Antwerpia. Wiadomo, że był transportowany z więzienia Marche-en-Famenne w prowincji Luksemburg do bezpiecznego ośrodka dla nielegalnych imigrantów w Merksplas w prowincji Antwerpia.

Zakrojoną na szeroką skalę operację poszukiwawczą rozpoczęto w piątkowe popołudnie, 6 października. Nie wiadomo, czy udało się ponownie złapać zbiega.

W oświadczeniu prasowym rzeczniczka Federalnej Służby Policyjnej, An Berger, stwierdziła że „dotyczy to osoby, która przebywa nielegalnie w kraju”.

09.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed