W ubiegłym roku na belgijskich drogach doszło do 30,2 tys. wypadków drogowych. To dużo mniej niż rok wcześniej – poinformował belgijski urząd statystyczny Statbel.

W trakcie najtrudniejszych okresów pandemii eksperci i rządzący apelowali do mieszkańców Belgii, by ci jak najrzadziej wychodzili z domów, miliony osób pracowało i uczyło się zdalnie, a wiele sklepów i punktów usługowych było zamkniętych.

Ograniczenie kontaktów społecznych przełożyło się na mniejszy ruch na drogach, a to z kolei na mniej wypadków drogowych.

Potwierdzają to twarde dane. W 2019 r., a więc przed pandemią, w Belgii doszło do 37,3 tys. wypadków drogowych. W 2020 r., który w dużej mierze był zdominowany przez pandemię, wypadków było już „tylko” 30,2 tys. Liczba wypadków drogowych zmniejszyła się więc w ciągu roku aż o 20%.

Podobnie było w przypadku liczby ofiar śmiertelnych oraz rannych. W 2020 r. w wypadkach drogowych w Belgii zginęło 499 osób (o 23% mniej niż rok wcześniej), a rannych zostało 37,1 tys. ludzi (spadek o 22%) – wynika z danych Statbel.

11.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

- Co roku zatrudniamy 700-800 nowych osób, bo wielu pracowników przechodzi na emerytury – powiedział Thomas Baeken, rzecznik prasowy firmy Infrabel, cytowany przez portal vrt.be.

W drugiej połowie 2021 r. spółka Infrabel, odpowiedzialna za belgijską infrastrukturę kolejową, planuje zatrudnić 400 nowych osób. Potrzebni są przede wszystkim pracownicy z wykształceniem technicznym, którzy będą się zajmować utrzymaniem torów, zwrotnic, sygnalizacji itp.

Około 200 nowych osób zatrudnionych zostanie we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii), głównie w Gandawie i Antwerpii.

- Tam jednak trudno znaleźć nowych pracowników, bo jest duża konkurencja ze strony innych firm, np. z portu w Antwerpii – powiedział Baeken, cytowany przez vrt.be.

Infrabel musi się więc postarać, by znaleźć wystarczająco wielu kandydatów i zapełnić wakaty. Firma zapowiedziała już m.in. specjalną kampanię w mediach społecznościowych, zachęcającą do pracy w Infrabel.

- Praca w Infrabel ma wiele zalet, stwarzamy możliwości rozwoju zawodowego i podnoszenia kwalifikacji – dodał Baecken.

13.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W 2020 r. w 30,2 tys. wypadkach drogowych na belgijskich drogach zginęło 499 osób. To o prawie 23% mniej niż rok wcześniej – wynika z danych opublikowanych stronie internetowej belgijskiego urzędu statystycznego Statbel.

Od kiedy w Belgii pojawił się nowy koronawirus, eksperci i rządzący apelowali do mieszkańców, by ci jak najrzadziej wychodzili z domów, a miliony osób pracowało i uczyło się zdalnie. Ograniczenie kontaktów społecznych przełożyło się na mniejszy ruch na drogach, a to z kolei na mniej wypadków drogowych.

Widać to też w statystkach dotyczących ofiar śmiertelnych wypadków. Było ich w 2020 r. niespełna pół tysiąca. To 145 mniej niż rok wcześniej.
Najczęściej w wypadkach ginęły osoby podróżujące samochodami osobowymi. Takich ofiar śmiertelnych było w ubiegłym roku 221, o 28% mniej niż rok wcześniej.

Drugą największą grupę stanowili rowerzyści. Zginęło ich w 2020 r. w kraju ze stolicą w Brukseli 87 (8% mniej niż w 2019 r.). W wypadkach straciło życie też 78 motocyklistów (spadek o 7%) i 65 pieszych (spadek o 29%).

Jedynie w przypadku kierowców ciężarówek doszło do wzrostu liczby ofiar śmiertelnych wypadków, ale mówimy tu o stosunkowo niskich liczbach. W 2019 r. w Belgii zginęło 11 kierowców ciężarówek, a w 2020 r. – 17.

Oprócz tego w 2020 r. w wypadkach drogowych w Belgii zginęło 13 motorowerzystów i 11 kierowców furgonetek – poinformował urząd Statbel.

13.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Jajka znoszone przez kury na terenie gminy Zwijndrecht nie nadają się do konsumpcji – wynika z analizy przeprowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu w Antwerpii.

- Ministerstwo zdrowia nadal pracuje nad analizą ryzyka. Jednak już teraz jest prawie pewne, że w Zwijndrecht nie będzie można jeść jajek od kur żyjących na tym terenie – powiedział w Radio 2 Antwerpen Steven Vervaet z zarządu tej gminy.

Wszystko ze względu na fabrykę koncernu 3M, znajdującą się w Zwijndrecht i zanieczyszczenie substancją PFOS (perfluorootanosulfonian). Naukowcy zbadali zawartość tej substancji w jajkach znoszonych przez kury w promieniu kilku kilometrów od fabryki.

- Jedząc tylko dwa takie jajka tygodniowo, w 80% do 100% przypadków przekraczana jest dopuszczalna norma PFOS. To oznacza, że istnieje poważne ryzyko zdrowotne – powiedział samorządowiec.

Naukowcy zamierzają przeprowadzić kolejne badania, obejmujące również tereny nieco dalej położone od 3M. W ciągu najbliższych dwóch tygodni ma się też okazać, jakie inne zakazy, ograniczenia i zalecenia będą obowiązywały mieszkańców Zwijndrechtu w związku z zanieczyszczeniem PFOS.

- Jeśli jednak chodzi o zakaz jedzenia jajek od tutejszych kur, to jest to właściwie już pewne. Mając takie wyniki badań, nie możemy postąpić inaczej – dodał Vervaet, cytowany przez vrt.be.

13.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)