Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Fuzja banków zagraża 150 miejscom pracy
Belgia: Prąd w ubiegłym roku potaniał. I to znacznie
Polska: Jesteś po zakrapianej imprezie? Tyle musisz poczekać, żeby znowu wsiąść za kółko
Belgia: Jest nas coraz więcej. Są wyniki spisu ludności
Pracownik belgijskiej agencji rozwoju zginął w zamachu bombowym w Strefie Gazy!
Belgia, biznes: Firm wciąż przybywa. Już ponad 1,1 mln!
Słowo dnia: Tasje
Niemcy podnoszą prognozę wzrostu PKB do 0,3% w 2024 roku
Belgia: 6 walońskich gmin zobowiązało się do wspierania dialektów regionalnych
Belgia: Wskaźnik zatrudnienia wśród migrantów osiągnął rekordowy poziom
Redakcja

Redakcja

Polska: Pasażerka PKP między siedzeniami odkryła siedlisko robactwa. Reaguje ministerstwo

Resort tłumaczy się z bulwersującej sprawy, którą nagłośniła jedna z pasażerek pociągu. „Wydano polecenie dokonania kompleksowego przeglądu całego taboru spółki pod kątem występowania insektów (...)” - podaje wiceminister infrastruktury.

Pismo wiceministra infrastruktury, Andrzeja Bittela to odpowiedź na interpelację grupy posłów, których zbulwersowała sytuacja ujawniona przez jedną z pasażerek pociągu PKP Intercity. Pod koniec listopada kobieta jechała z Poznania do Łodzi. „"W trakcie podróży na siedzenia zaczęły wychodzić małe, owalne, czerwono-brązowe owady. Okazało się, że znajdowały się dosłownie w każdym łączeniu między fotelami, a także w szczelinach między zagłówkami czy podłokietnikami” - opisała sytuację w internecie i umieściła film. Widać na nim gniazdo pluskiew i chodzące robaki.

Kiedy zgłosiła sprawę konduktorce, ta finalnie poradziła „porządnie się otrzepać przed wejściem do domu”.

Reakcja Bittela jest surowsza. „PKP Intercity przeprowadziło wewnętrzne dochodzenie w przedmiotowej sprawie. Wstępne ustalenia w zakresie przyczyn omawianego zdarzenia wskazują na zaniedbanie po stronie wykonawcy (podmiotu zewnętrznego) usługi stacjonarnego utrzymania czystości taboru. Uchybienia dotyczą przede wszystkim obowiązku odkurzania foteli oraz zakamarków pomiędzy nimi urządzeniem ssącym, oraz ich uporządkowania (doprowadzenia do stanu wyjściowego)” - podał i zaznaczył, że cały tabor kolejowej firmy ma zostać dokładnie sprawdzony.

Wiceminister dodaje, że każdy z pasażerów może zwrócić się do kolejowej spółki z reklamacjami i roszczeniami. Wówczas firma rozpatruje taką sprawę i bada jej okoliczności. W sytuacji gdy pasażerowie doznali uszczerbku na zdrowiu, szkoda zostaje zgłoszona do ubezpieczyciela, a PKP Intercity może też przyznać rekompensatę. W tym jednak przypadku – jak podaje Bittel – nikt spółce roszczeń nie zgłosił.

30.12.2021 Niedziela.NL // Bron: News4Media/ fot. iStock

(eg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Finał afery Paulo Sousy. Wiadomo, ile ma zapłacić za odejście

Polska reprezentacja piłkarska traci selekcjonera. Paulo Sousa za porzucenie posady zapłaci PZPN spore pieniądze. Kto teraz poprowadzi piłkarzy?

Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Portugalczyk, Paulo Sousa po niecałym roku rzucił posadę selekcjonera narodowej reprezentacji w piłce nożnej. Teraz będzie prowadził brazylijski klub Flamengo Rio de Janeiro. Mimo że Sousa nie był wybitnym selekcjonerem, to ta wiadomość zszokowała kibiców, komentatorów i działaczy sportowych.

Sprawą zajął się zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej. Spodziewano się natychmiastowych decyzji, ale wydany po posiedzeniu komunikat był lakoniczny. Sprowadzał się do faktu, że zarząd zapoznał się z sytuację i dalszych komentarzy nie będzie. Ale tu znów zmiana, bo w środę wieczorem zabrał prezes PZPN, Cezary Kulesza. „Jako Zarząd PZPN podjęliśmy jednogłośną decyzję o rozwiązaniu kontraktu z Paulo Sousą. W ramach porozumienia były selekcjoner zapłaci PZPN odszkodowanie zgodne z oczekiwaniami federacji” - ogłosił w mediach społecznościowych.
Niedługo potem, po raz pierwszy od wybuchu afery, głos zabrał sam Sousa. „Wszystkim z osobna dziękuję za to wzbogacające i zaszczytne doświadczenie. Zibiemu Bońkowi za możliwość pracy dla tego wspaniałego kraju, Polski. Piłkarzom dziękuję za naukę, ewolucję i ciężką pracę” - napisał w internecie i dodał, że jest wdzięczny PZPN za stworzone warunki do pracy. Dziękował także kibicom i na koniec dodał: „Uwierzcie, ufajcie sobie i do zobaczenia w Katarze!”

To oznacza, że sprawa jest już zakończona. Także finansowo. Z medialnych doniesień wynika, że Portugalczyk wpłaci na konto PZPN ok. 2 mln zł oraz zrezygnuje z wszelkich roszczeń wynikających z jego kontraktu. Tak samo będzie jeśli chodzi o jego współpracowników w sztabie reprezentacji.

Kto nowym trenerem? To pytanie pada teraz najczęściej. Wymieniani są: Adam Nawałka. Jerzy Engel, którzy już pracowali z reprezentacją. Mówi się także o Czesławie Michniewiczu prowadzącym jeszcze niedawno Legię Warszawa czy Marku Papszunie z Rakowa Częstochowa. Na liście potencjalnych kandydatów jest także były selekcjoner reprezentacji Niemiec, Juergen Klinsmann.

30.12.2021 Niedziela.NL // Bron: News4Media // fot. Sceen YouTube

(eg)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia, Antwerpia: Sklep w... ratuszu? „Niestety chętnych brak”

Władze Antwerpii mają problem. Mimo obniżenia ceny wciąż nie znalazły chętnego do wynajęcia kilku wyremontowanych pomieszczeń znajdujących się na parterze historycznego ratuszu.

Wydawałoby się, że to wymarzone miejsce do prowadzenia sklepu: w centrum miasta, przy rynku Grote Markt, w pięknym, historycznym ratuszu. Pomieszczenia miały być wynajmowane od lata przyszłego roku, bo właśnie wtedy skończyć ma się gruntowny remont budynku.

Władze miasta planowały, że w wyremontowanym ratuszu kilka pomieszczeń na parterze i w piwnicy zajmować będą sklepiki z pamiątkami i siedziby niewielkich firm. Początkowo chciano te pomieszczenia wynająć za w sumie 93.600 euro rocznie, ale nie znaleziono żadnych chętnych.

Samorządowcy obniżyli cenę do „jedynie” minimum 32.400 euro rocznie za część pomieszczeń na parterze i w piwnicy, ale i na taką propozycję nikt się nie skusił – poinformował lokalny dziennik „Gazet van Antwerpen”.

- Zastanawiamy się teraz, czy nie można wykorzystać tych pomieszczeń w inny sposób. Chcemy jednak, by znajdowało się w nich coś, co służyłoby szerszej publiczności – powiedział burmistrz Bart De Wever, cytowany przez „Gazet van Antwerpen”.

30.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Znani Belgowie: Jean-Claude Van Damme

To być może jeden z najbardziej znanych Belgów: Jean-Claude Van Damme, nazywany „muskułami z Brukseli”, zyskał sławę jako aktor być może niezbyt ambitnego, ale niegdyś bardzo popularnego, kina akcji.

Jean-Claude Van Damme urodził się 18 października 1960 r. w brukselskiej dzielnicy Berchem-Sainte-Agathe. Już jako jedenastolatek trenował sporty walki i ćwiczył na siłowni, a w wieku 21 lat wyjechał do Los Angeles, gdzie początkowo utrzymywał się z dorywczych prac (barman, taksówkarz, ochroniarz, dostarczyciel pizzy).

Marzył o karierze aktorskiej, ale początkowo grał tylko drugorzędne role. Przełomem był „Krwawy sport” z 1988 r. Lata dziewięćdziesiąte były złotym okresem dla Van Damme’a (a właściwie Van Varenberga, bo tak pierwotnie brzmiało jego nazwisko). To wtedy zagrał w takich filmach jak „Cyborg”, „Kickboxer”, „Uciec, ale dokąd?”, „Strażnik czas”, „Uniwersalny żołnierz”, „Lwie serce”, „Podwójne uderzenie”, „Nieuchwytny cel” czy „Nagła śmierć”.

Pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX w. gwiazda Van Damme’a zblakła, a aktor miał poważne osobiste problemy (np. uzależnienie od kokainy). Van Damme pięciokrotnie się żenił (w tym dwa razy z tą samą kobietą) i ma troje dzieci. W 2008 r. wystąpił w częściowo autobiograficznym dramacie kryminalnym „JCVD”, który zebrał dobre recenzje krytyków, a w 2012 r. zagrał z Sylvestrem Stallone w „Niezniszczalnych 2”. W ostatnich latach występował między innymi w kolejnych filmach z serii „Kickboxer”.

31.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Subscribe to this RSS feed