Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Cztery razy większy i groźny. Szukają w Polsce „Monster ticks”, afrykańskiego kleszcza
Belgia: Pogoda na 16 i 17 maja
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 16 maja 2024, www.PRACA.BE)
Dalsze strajki w więzieniach we Flandrii i w Brukseli
Polska: Jedyna taka noc w roku. Muzea za darmo po zmroku
Belgia: Ofiara została 17 razy postrzelona z Kałasznikowa. Teraz aresztowano podejrzanego
Polska: Prawo jazdy kat. B także na cięższe samochody? Jest taki przepis
Belgia: Eksplozja przed domem na przedmieściach Antwerpii
Polska: Szok na poligonie. Żołnierz WOT zgubił karabin
Niemcy: Ważny polityk polskiego pochodzenia opuszcza prawicową partię AfD
Redakcja

Redakcja

Polska: Rata kredytu może dobić. Rząd chce pomóc. Komu?

Podnoszenie stóp procentowych sprawia, że rosną raty kredytów hipotecznych. Wiele osób musi co miesiąc oddawać o 50 procent więcej niż pół roku temu. Państwo przygotowuje koło ratunkowe.

Rada Polityki Pieniężnej 6 kwietnia podniosła stopę procentową z 3,5 proc. do 4,5 proc. To skokowy wzrost, który zaskoczył ekonomistów. Wiadome było, że stopy pójdą w górę, ale nikt się nie spodziewał, że aż tak mocno – obecnie są najwyższe od 2012 roku!

Taki ruch sprawia, że osoby spłacające kredyty muszą liczyć się z wyższymi ratami. Odczują to za trzy miesiące lub za pół roku. W zależności od podpisanej z bankiem umowy. A ponieważ od jesieni 2021 roku stopy rosną co miesiąc, to wiele osób oddaje teraz do banku o 50 procent więcej niż jeszcze pół roku temu.

„Tak gwałtowny wzrost stóp w krótkim czasie powoduje, że rośnie liczba osób, które mają problem z obsługą kredytów hipotecznych” - alarmuje portal businessinsider.com.
Dlatego rząd przygotowuje plan ratunkowy. Na razie są to informacje nieoficjalne. Jest kilka możliwości pomocy kredytobiorcom.

Rząd ma się posłużyć Funduszem Wsparcia Kredytobiorców (ta instytucja działa w Banku Gospodarstwa Krajowego). To finansowe narzędzie, dzięki któremu państwo pomaga osobom mającym problem ze spłatą rat. Jest to rozwiązanie głównie dla tych, u których rata przekracza 40-50 proc. miesięcznego dochodu.

Zasady działania funduszu mają zostać zmienione i uelastycznione w taki sposób, żeby więcej osób mogło skorzystać z pomocy. Obecnie FWK oferuje pieniądze na maksymalnie 36 rat albo pożyczkę (kiedy sprzeda się nieruchomość, a jeszcze trzeba spłacać kredyt) do 72 tys. zł. Potem za regularne oddawanie pieniędzy można liczyć na umorzenie części rat.

Rozważane są też inne kroki. RMF FM donosi, że możliwe jest przyznawanie wieloletniej nieoprocentowanej pożyczki na spłacenie rat. „To pozwoliłoby przetrwać najtrudniejszy okres. Niewykluczone jest także bezzwrotne dopłacanie przez państwo do kredytów” - informuje stacja.

Innym sposobem może być ustawowe ograniczenie marż kredytowych. Zostałyby zamrożone na kilka miesięcy. Dzięki temu raty mogłyby być niższe.

09.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ek)

 

 

  • Published in Polska
  • 0

Olena Pshenychna: Rosja to kraj zwyrodnialców, gwałcicieli i morderców

Autorką tej wstrząsającej analizy jest Ukrainka OLENA PSHENYCHNA. Opublikowała ją na swoim profilu na Facebooku. Jej wpis podniósł poziom emocji wśród internatów, którzy dali temu wyraz w swoich komentarzach. Przeczytajcie go, bo jest tego wart!

A co winna jest wielka rosyjska kultura? Za co to jej?” - regularnie wyją nowi rosyjscy dysydxenci, którzy pierwszym lotem uciekli ze swojego wielkiego i potężnego kraju.

„Och, wielka rosyjska kultura jest z pewnością niewinna. Jak i dobrzy Rosjanie. Będziemy coś z tym robić” - kiwają głową w odpowiedzi współczujący Europejczycy.

Drodzy, zrozpaczeni Europejczycy i inni koneserzy wielkiej rosyjskiej kultury (w tym Ukraińcy), dziś przez cały dzień oglądam zdjęcia i filmy z wyzwolonych miast i wsi obwodu Kijowskiego. Mojego rodzinnego obwodu Kijowskiego. Bucha. Irpin. Hostomel. I oto, co chcę wam powiedzieć:

Za każdym razem, gdy będziecie mówić o wielkim rosyjskim balecie, opowiem wam historię młodej nauczycielki z Browarów, która była wielokrotnie gwałcona na oczach rodziców, a następnie porwana przez rosyjskich złoczyńców. O około dziesiątkach, a może setkach zgwałconych Ukrainek. Często na oczach dzieci. O 15-16-letnich dziewczynach z Borodyanki, które doznały straszliwej przemocy ze strony kadyrowców. O ciałach pięciu zgwałconych młodych dziewcząt, które zostały zastrzelone i pozostawione na drodze. O tym obrzydliwym: „będziemy je…ać hohłushek” na przechwyceniach. Oto, co powiem wam w odpowiedzi o prześladowanym wielkim balecie rosyjskim.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkich rosyjskich kompozytorach, opowiem wam historię dziewczynki, przy której, wraz z jej młodszym bratem, umierała w podziemiach Mariupola ich matka. A potem, wraz ze zwłokami zmarłej matki, dzieci były zmuszone do dalszego ukrywania się w piwnicy przed ostrzałem. O chłopcu z Gostomla, na oczach którego rosyjscy żołnierze zastrzelili jego ojca. A potem chcieli zabić i syna, ale on przeżył. O dziewczynce, która została postrzelona prosto w twarz. O dzieciaku, który uciekał z babcią na łodzi.

Babcia utonęła. A chłopiec jest poszukiwany od prawie miesiąca. Oto, co powiem wam w odpowiedzi o prześladowanych wielkich kompozytorach rosyjskich.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkim rosyjskim malarstwie, opowiem wam o pokojowo nastawionych Ukraińcach rozstrzelanych w plecy w dzielnicy Makariv. Orki związywali im ręce, zanim strzelili. O około setkach trupów na ulicach Buczy, Irpenia, Gostomela. O masowych grobach na podwórkach osiedli mieszkaniowych. O masowych grobach ludności cywilnej do niedawna przytulnych i bezpiecznych miast. Masowe groby. W 21 wieku. Oto, co powiem wam w odpowiedzi o wielkim rosyjskim malarstwie.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkim rosyjskim teatrze, opowiem wam historię kobiety z rejonu Browarskiego, z domu której rosyjscy maruderzy, wycofując się, ukradli blachodachówkę. O czołgach i transporterach opancerzonych „drugiej armii świata”, obładowanych po brzegi ukradzionymi rzeczami z ukraińskich domów. Skradzionymi telefonami, tabletami, telewizorami, pralkami, dywanami, biżuterią, butelkami z alkoholem, patelniami, ubraniami, zabawkami, butami… – wszystkim, co ci zwyrodnialcy napotykali na swojej drodze. O tym, jak już z Białorusi jak najszybciej wysyłali łupy swoim rodzinom do Rosji. O tym, jak sprzedawali ukradzione na białoruskich bazarach. Oto, co powiem wam w odpowiedzi o prześladowanym, wielkim rosyjskim teatrze.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkim rosyjskim kinie, opowiem wam o brutalnie zastrzelonych koniach w stajniach w obwodzie kijowskim. O zwierzętach z jasnogorodskiego zoo, zakatowanych głodem i pragnieniem. O skórze jelenia spalonej po wybuchu. A teraz o maksymalnej dzikości… O alabaju, zabitym i zjedzonym przez rosyjskich okupantów. Tak, alabaju. Tak, o psie. Tak, zjedzonym. Oto, co powiem w odpowiedzi o wielkim rosyjskim kinie.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkiej literaturze rosyjskiej, opowiem wam o dziesiątkach przechwyconych i przesłuchanych rozmów rosyjskich żołnierzy z ich matkami i żonami. Rozmów, w których nie ma nic oprócz „nach*ja”. Rozmów, w których żony każą im, co ukraść w ukraińskich domach. Rozmów, podczas których matki śmieją się, gdy ich synowie opowiadają, jak ich koledzy gwałcą chochlushek. I jeśli wszystkie przekleństwa wyrzucić z tych rozmów, to zostaną w nich tylko „privet” i „paka”. Oto, co powiem wam w odpowiedzi na prześladowaną wielką literaturę rosyjską.

Nie ma już wielkiej rosyjskiej kultury, literatury, kina, malarstwa, teatru i baletu. Jest kraj zwyrodnialców, maruderów, gwałcicieli i morderców. Dzicy ludzie, dla których nie ma miejsca w cywilizowanym świecie!

A cierpiący nowi rosyjscy dysydenci w przytulnych mieszkaniach Berlina, Londynu, Larnaki, Mediolanu, Tbilisi, Astany, Wiednia i innych tymczasowych schronach niech podążają szlakiem rosyjskiego statku, dumnie niosąc w swoich rękach wielką rosyjską kulturę!

Wejdź na stronę Oleny Pshenychney:

 

08.04.2022 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Olena Pshenychna/FB

(ek)

 

  • Published in Wojna
  • 0

Dziś w Brukseli rusza festiwal Made in Asia

Festiwal popkultury i anime Made in Asia wystartował dziś w Brussels Expo Centre i potrwa do dnia 10 kwietnia.

Rozłożony w pięciu dużych halach wystawowych festiwal ma w swoim programie szereg wydarzeń, warsztatów i wydarzeń dla uczestników. W ubiegłym roku impreza przyciągnęła około 56 tys. osób, a w tym roku najprawdopodobniej festiwal będzie się cieszył jeszcze większym zainteresowaniem.

W ramach Made in Asia odbędą się turnieje gier wideo, konkursy cosplay, warsztaty językowe, kursy projektowania i spotkania z gośćmi.

„Odkryliśmy, że po długiej przerwie spowodowanej przez pandemię nasza społeczność bardzo ucieszyła się z powodu powrotu festiwalu” – poinformował Anthony Audenaerd, dyrektor wydarzenia.

Fani anime, mangi i kreskówek mogą spodziewać się występów artystów mangi, francuskojęzycznych lektorów anime oraz występów tradycyjnych japońskich grup muzycznych. Entuzjaści cosplayu będą mogli wziąć udział w konkursach indywidualnych i grupowych.

08.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Na Wielkanoc wydamy więcej niż rok temu, ale mniej niż przed pandemią

Po dwóch latach pandemii Polacy ponownie zasiądą do wielkanocnego stołu w większym gronie. Tegoroczna Wielkanoc nie będzie jednak tania.

Według badania Barometru Providenta, aż 69,2 proc. Polaków zamierza najbliższą Wielkanoc spędzić w rodzinnym gronie, ale we własnym domu.

Kolejnych 30,9 proc. respondentów wybiera się w odwiedziny do bliskich. Niewiele, bo tylko 7,2 proc. ankietowanych decyduje się w tym czasie na wyjazd wypoczynkowy lub wyjście do restauracji.

Pytani o tradycje wielkanocne, uczestnicy badania wymieniali m.in. malowanie pisanek (56,5 proc. odpowiedzi) oraz polewanie się wodą w lany poniedziałek (56,8 proc.). Najwięcej rodzin wskazało jednak śniadanie wielkanocne (90 proc.) oraz święcenie koszyczka (82,5 proc.). I właśnie te dwa ostatnie zwyczaje przyniosą w tym roku większe niż dotychczas wydatki.

Co się znajdzie na świątecznych stołach?

Uczestnicy badania wybrali potrawy, które - w ich ocenie - obowiązkowo muszą znaleźć się na świątecznym stole. Na pierwszym miejscu znalazły się jajka (91 proc.). Portal Dlahandlu.pl przygotował koszyk cenowy. Wynika z niego, że za opakowanie zawierające 10 jajek trzeba zapłacić średnio 6,39 zł. W ubiegłym roku było to o złotówkę mniej - 5,41 zł.

Drugie miejsce w tym rankingu zajęły biała kiełbasa (55,6 proc.) i żurek (50,5 proc.). Nie wyobrażamy sobie świąt również bez białego barszczu (35,4 proc.) i makowca (34,7 proc.).

Wszędzie podwyżki

Bez względu na to, czy zdecydujemy się na samodzielne przygotowywanie potraw, czy kupimy gotowe, musimy liczyć się z wyższymi wydatkami. To wszystko za sprawą nie tylko rekordowej  inflacji, ale również wojny w Ukrainie. Według raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych”, przygotowanego przez UCE Research i Hiper-Com Poland, o 90 proc. wzrosły ceny oleju. Cukier w porównaniu do roku ubiegłego był droższy o 53 proc. O 40 proc. podrożała margaryna do pieczenia, a masło kupimy za cenę wyższą o ok. 36 proc. To tylko kilka przykładów skoku cen, jednak nasze portfele odczują kryzys gospodarczy niemal na każdym kroku.

Przez gigantyczne ceny paliw rosną koszty transportu. Coraz większe wydatki dotykają też przedsiębiorców ze względu na koszty pracy, ceny nawozów, podwyżki cen energii oraz surowce potrzebne do wytwarzania produktów. Na rynku zbóż, za który w zdecydowanej części odpowiadają skonfliktowane kraje: Ukraina i Rosja, eksperci prognozują poważny wzrost cen. W Ukrainie wiele pól nie zostanie w tym roku obsianych, a to z pewnością przyczyni się do rekordowych podwyżek cen pieczywa czy tłuszczy roślinnych, w tym m.in. oleju słonecznikowego (Ukraina jest zagłębiem słoneczników). Ostatecznie większość tych kosztów przedsiębiorcy i tak przerzucą na konsumentów.

Według Barometru Providenta, Polacy planują wydać na tegoroczną Wielkanoc średnio 535 zł. Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska, powiedziała Newserii Biznes, że to więcej niż rok temu, ale mniej, jeśli porównać te wydatki do czasu sprzed pandemii. Wtedy wydaliśmy na święta o 100 zł mniej.

08.04.2022 Niedziela.BE // źródło: New4Media // fot. iStock

(ek)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed