Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Kierowcy mogą powiedzieć „uff”. Jest decyzja w sprawie opłat od samochodów spalinowych
Hałas wokół lotniska w Brukseli niemal wrócił do poziomu sprzed pandemii
Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
Wycieczka z Belgii do Paryża z polskim przewodnikiem, 28-30 czerwca 2024
Niemcy: Trwa śledztwo w sprawie prania pieniędzy przez prawicowego polityka
Polska: Więcej pieniędzy! To dobra wiadomość do wielu osób. Wzrosły progi dochodowe
Belgia: Wokół zakładu 3M dojdzie do „wymiany” 137 tys. ton gleby
Belgia: Pogoda na sobotę 18 maja (Bruksela, Antwerpia, Brugia)
Belgijska skrzypaczka w półfinale Konkursu Królowej Elżbiety
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 18 maja 2024, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: O ile podrożały ubrania męskie?

W sierpniu tego roku za ubrania męskie płacono w Unii Europejskiej średnio o 5,4% więcej niż rok wcześniej. W Belgii wzrost cen ubrań dla mężczyzn był jeszcze większy.

W minionych kilkunastu miesiącach ceny wielu produktów poszły mocno w górę. Także w butikach i sklepach z ubraniami często płacimy sporo więcej niż jeszcze rok czy dwa lata temu.

W Belgii ubrania męskie podrożały w ciągu roku o 9,6% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat. W Polsce wzrost ten wyniósł 6,1%.

W kilku krajach UE te produkty podrożały w tym czasie dużo bardziej. W Estonii ubrania męskie podrożały o 12,3%, w Holandii o 12,2%, w Rumunii o 11,8%, a na Węgrzech o 11,3%.

Tylko w jednym kraju UE ubrania męskie były w sierpniu tego roku tańsze niż rok wcześniej. Tym państwem była Hiszpania, ale spadek ceny nie był wielki, bo o 1,7%. Na Litwie, w Danii i w Portugalii ubrania męskie podrożały w ciągu roku o mniej niż 1%.

Belgia i inne kraje UE długo zmagały się z wysoką inflacją. Po rosyjskim ataku na Ukrainę mocno podrożały surowce, paliwa i energia. Potem w dużym stopniu to rosnące ceny żywności i napojów napędzały inflację. Obecnie wskaźnik inflacji jest już dużo niższy niż jeszcze kilka miesięcy czy rok temu.

18.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Skonfiskowano ponad 7700 kg kokainy o wartości kilkuset milionów euro

We wtorek (17 października) holenderska policja podała, że wspólne, belgijsko-holenderskie dochodzenie doprowadziło do przechwycenia około 7700 kilogramów kokainy. Według centrum badań nad uzależnieniami Jellinek, rynkowa wartość kokainy może wynosić od 345 do 462 milionów euro. Z najnowszych szacunków holenderskiej prokuratury wynika, że kwota ta wynosi blisko 570 mln euro.

W poniedziałek (16 października) celnicy pracujący w porcie w Antwerpii znaleźli kokainę ukrytą w partii bananów. Następnie powiadomili grupę zadaniową składającą się z śledczych i prokuratorów z obydwóch krajów.

„Belgijsko-holenderski zespół policji podążał za ciężarówką do Bleiswijk” – podała policja. Miasto w Holandii Południowej położone jest pomiędzy Rotterdamem a Zoetermeer. „Kiedy usunięto ładunek, zespół interweniował i aresztowano 43-letniego, polskiego kierowcę oraz pięć osób, które usuwały ładunek”.

Trzej podejrzani to Holendrzy w wieku 41, 49 i 60 lat. Pozostali dwaj to obywatele Belgii w wieku 21 i 48 lat. Niewykluczone są dalsze zatrzymania – dodała policja.

Sprawą kierowała grupa zadaniowa Fortius utworzona w celu zwalczania przemytu kokainy z Antwerpii do Holandii.

18.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)


  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Dobre wieści dla właścicieli elektryków. Liczba stacji ładowania przekroczyła magiczną barierę

Wrzesień był symbolicznym miesiącem dla polskiego sektora elektromobilności – mówi ekspert, a samochodów elektrycznych na polskich drogach przybywa.

Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych to największa w Polsce organizacja zajmująca się rynkiem elektromobilności. To hasło było bardzo modne kilka lat temu, kiedy władza promowała kupowanie i produkowanie samochodów elektrycznych.

Nie mówimy tu wyłączenie o planach wypuszczenia na rynek rodzimego elektrycznego samochodu dostawczego Elvi (nic z tego nie wyszło) czy produkcji osobówki pod nazwą Izera (na razie nic z tego nie wychodzi), ale także autobusach elektrycznych i wodorowych. W tym segmencie polskim firmom nie idzie najgorzej.

Coraz więcej elektryków na drogach

Od kilku lat widać też, że Polacy kupują elektryczne osobówki.

„Według danych z końca września 2023 r., w Polsce było zarejestrowane łącznie 50 386 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Przez pierwsze trzy kwartały br. ich liczba zwiększyła się o 16 971 sztuk, tj. o 57 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 r.” – wylicza teraz PSPA.

Oznacza to, że po polskich drogach jeżdżą 87 724 samochody osobowe z napędem elektrycznym. Natomiast cała flota w pełni elektrycznych, osobowych aut liczy 45 198 sztuk. Co do hybryd to jest ich 42 526 , a liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosi 5212.

„Stale rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec września składała się z 18 922 szt., jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 619 122 szt. Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 1006 szt.” - dodają eksperci.

Gdzie ładować?

To, co może zniechęcać do zakupu e-samochodu, to problem z ładowaniem. Nie ma jeszcze w Polsce gęstej sieci ładowarek. Ale coś się w tej sprawie zmienia.

Pod koniec września 2023 r. w Polsce funkcjonowało 3068 (6159 punktów) ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych. 33 proc. z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 67 proc. – wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.

– Wrzesień był symbolicznym miesiącem dla polskiego sektora elektromobilności. Łączna liczba autobusów elektrycznych w naszym kraju wynosi już ponad tysiąc szt. Taką samą granicę przekroczyła również liczba szybkich, ogólnodostępnych stacji ładowania DC. Od początku roku w Polsce przybyło ponad 250 takich ładowarek, a ich udział w sieci infrastruktury ładowania wzrósł z 29 proc. do 33 proc. To jeden z wyższych udziałów szybkich stacji ładowania w państwach członkowskich Unii Europejskiej – podkreśla Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.

21.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

Polska: Znowu będziemy chodzili na zakupy w niedziele? Opozycja obiecała to wyborcom

Przed wyborami opozycja obiecywała zniesienie zakazu handlu w niedziele. Jak pokazują sondaże, chce tego większość badanych. Ale nie wszyscy. Ten zakaz od 5 lat dzieli Polaków.

Jeden z sondaży zlecił UCE Research portal wiadomoscihnadlowe.pl.

54 proc. ankietowanych domaga się powrotu niedziel handlowych.
28,21 proc. wyraziło poparcie dla likwidacji niedzielnego zakazu.
37,7 proc. uczestników badania nie chce, żeby zakaz handlu w niedziele został zniesiony.

Obietnice opozycji

Czy zatem, jeśli opozycja, która ma przewagę w Sejmie, stworzy rząd, to zakaz handlu w niedziele zostanie zniesiony?

„Rzeczpospolita” przypomina, że Platforma Obywatelska w swoim programie „Sto konkretów” zapowiedziała, że tak się stanie. W zamian każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne.

Z kolei Trzecia Droga obiecała wprowadzenie handlu w  niedziele 2 razy w miesiącu.

Co na to handlowcy?

Polska Rada Centrów Handlowych od lat domaga się uwolnienia handlu w niedziele. Między innymi dlatego, że niedziele były dla sklepów dniami największych obrotów w ciągu tygodnia. To przekładało się na większe zatrudnienie i wyższe wpływy podatkowe.

Obecnie centra handlowe, która – jak mówi Krzysztof Poznański z Polskiej Rady Centrów Handlowych w rozmowie z „Rzeczpospolitą” – muszą być ogrzewane, chronione i sprzątane, w niedziele stoją puste. A to kosztuje.

Kolejny argument „za” to zwiększenie obrotów handlu o około 4 proc. i wzrost zatrudnienia. Według szacunków – zniesienie zakazu handlu w niedziele mogłoby zwiększyć zatrudnienie, zwłaszcza w galeriach handlowych, o 20-40 tys. pracowników

Z kolei dla klientów otwarte w niedzielę  sklepy oznaczałyby większą swobodę w robieniu zakupów.

Te nastroje studzi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Jej zdaniem – jak powiedziała w rozmowie z Rz – wymaga to namysłu, bo zmieniły się nawyki zakupowe Polaków. Wpływ na to ma m.in. inflacja i boom na zakupy internetowe.

Co na to pracownicy sklepów?

Zapytał ich o to portal INNPoland

– Mogę pracować w niedziele, ale na pewno nie za takie same pieniądze – podkreśla Anna.
– Nie chcę harować 7 dni w tygodniu – mówi Małgorzata.
– Mam męża i dziecko, a niedziela to jedyny dzień, żeby wspólnie spędzić czas – podkreśla Katarzyna.
– Ja już teraz pracuje w niedzielę. W zamian za to mam dodatkowy dzień wolny w tygodniu. To dobre rozwiązanie, bo dzięki temu mogę np. pójść do lekarza lub załatwić sprawy w urzędzie – wylicza Renata, pracownica.
– Myślę, że zamiast obowiązku powinna być taka możliwość. Jak ktoś chce, niech idzie stać za ladą w niedzielę, ale za większe pieniądze. Chętnych nie zabraknie – stwierdza Robert.

21.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed