Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na 26 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 26 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Udostępniono dodatkowe bilety do Royal Greenhouses w Laeken!
Polska: Dopłaty do mieszkań? Niekoniecznie. Polacy czekają na inną pomoc. Sprawdź – jaką
Belgia: W ten weekend Hangar Festival powita 10 tys. gości!
Polska: Łowy na grubą zwierzynę pachną grubymi pieniędzmi. Zostawiają je zagraniczni myśliwi
Belgia, Bruksela: Kolejne przypadki agresji wobec pracowników zbierających śmieci
Polska: Pożyczamy coraz więcej. Bo po te pieniądze nie musimy iść do banku
Belgia: Kodeks Dobrostanu Zwierząt na razie nie zostanie przyjęty w Brukseli
Polska: Zamiast iść do szpitala, żeby zanieść rzeczy bliskiemu, wyślesz je przesyłką. Do paczkomatu
Redakcja

Redakcja

Wyniki wyborów w Rzeszowie i co to oznacza dla Polski

Jeden z czwórki kandydatów zdobył w niedzielę ponad 50 procent głosów. To oznacza, że Rzeszów wybrał prezydenta już w pierwszej turze.

Znamy już wyniki z wszystkich komisji, w których w niedzielę rzeszowianie wybierali prezydenta miasta. Głosowanie było konieczne, po tym jak w lutym ze stanowiska zrezygnował Tadeusz Ferenc. 81-letni samorządowiec odszedł ze względu na stan zdrowia. Rządził stolicą Podkarpacia 20 lat.

Do wyborów stanęli:
Konrad Fijołek, wiceprzewodniczący Rady Miasta popierany przez KO, PSL i Polskę 2050,
Grzegorz Braun, poseł Konfederacji,
Ewa Leniart, wojewoda podkarpacka wspierana przez PiS,
Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski. (oficjalnie poparł go ustępujący Ferenc).
Według danych z komisji wyborczych ponownego głosowania nie będzie, bo jeden z kandydatów otrzymał w niedzielę ponad 50 procent głosów.
Wyniki wyborów w Rzeszowie
Konrad Fijołek – 56,51 proc.,
Ewa Leniart – 23,62 proc.
Marcin Warchoł – 10,72 proc.
Grzegorz Braun – 9,15 proc.

Te wybory to nie była tylko sprawa lokalnej polityki. Był to najważniejszy sondaż poparcia dla partii w tym roku. To też sprawdzian dla Zjednoczonej Prawicy, która wystawiła dwóch zwalczających się kandydatów. Komentatorzy podkreślają również, że głosowanie miało pokazać, czy wygrywa Polska samorządowa, czy jednak warszawska polityka.

Pomógł premier?

„W Rzeszowie nie wygrała żadna opcja, żadna formacja, żadna strona między nami obywatelami. W Rzeszowie tak naprawdę zwyciężyła jedność. Najpierw jedność między nami - grupą radnych, potem jedność rzeszowian. Tych wszystkich, którzy skupili się wokół idei, programu. Jestem głęboko przekonany, że w Polsce, w której tak silne są jeszcze podziały, już wkrótce, także zwycięży ta jedność.” - mówił na gorąco Fijołek, a w poniedziałek rano w wywiadzie dla TVN24 dziękował… premierowi.

Wybory miały się odbyć 14 marca, ale Mateusz Morawiecki przesunął je na czerwiec z powodu pandemii. Fijołek właśnie za to dziękował szefowi rządu, mówiąc, że to mu dało lepszy wynik, niż w pierwszych sondażach. „Spędziłem kampanię na ulicach Rzeszowa (…) i ten dłuższy czas kampanii pokazał mieszkańcom, kto jest bardziej autentyczny.” - tłumaczył prezydent elekt.

Ewa Leniart pogratulowała już zwycięzcy: „Czekamy do godzin nocnych, kiedy ostatecznie zostaną podane wyniki przez Państwową Komisję Wyborczą. Niemniej jednak już w tej chwili spieszę, by pogratulować rywalowi i podziękować wszystkim konkurentom.” - mówiła stojąc wśród swoich sztabowców na wieczorze wyborczym.

Frekwencja w wyborach na prezydenta Rzeszowa wyniosła 54,01 proc.

14.06.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot.: iStock

(ec)

 

  • Published in Polska
  • 0

Ile piłkarze zarobią na Euro 2020?

Grają o chwałę i sławę, o zapisanie się na kartach historii, ale i o bardzo duże pieniądze.

Mieli grać w 2020 roku, ale ze względu na pandemię Mistrzostwa Europy w piłce nożnej rozgrywają się dopiero teraz. W 11 krajach Euro 2020 rozgrywa się, na które zjechali najlepsi piłkarze Starego Kontynentu. Do 11 lipca będą walczyli o tytuł, sławę, uwielbienie kibiców i zapisanie się w historii. Ale w grę wchodzą również wielkie pieniądze, bo Euro 2020 to znakomita okazja do zarobku.

Mówiąc o piłkarskich pieniądzach, nie będziemy wyliczać indywidualnych kontraktów reklamowych, bo to jest kwestia poufna i dotyczy każdego z zawodników z osobna. Nie będziemy też pisać o tym, jakie pieniądze zarabiają na kontraktach, jakie ich krajowe związki sportowe podpisały z firmami. Skupimy się na oficjalnych pieniądzach od UEFA.

Pieniądze dla federacji

Prawda jest taka, że pieniądze UEFA wypłaca nie piłkarzom, ale krajowym federacjom, czyli w Polsce PZPN-owi. I to on środki podzieli nie tylko na zawodników, ale również na działaczy czy szkoleniowców. W tym roku europejska federacja ma do podziału aż 371 mln euro czyli 20 proc. więcej niż w podczas poprzedniego Euro.

Ile może dostać Polska? Zależy to od wyników sportowych, ale pięć lat temu za awans do turnieju i dotarcie do ćwierćfinału PZPN dostał 14,5 mln euro, z czego 1,8 mln euro otrzymali piłkarze i podzielili to między sobą jak chcieli. Wiadomo, że najniższa premia wyniosła 160 000 zł, a najwyższa 500 000 zł.

W tym roku za samo zakwalifikowanie się reprezentacji do turnieju było to 10 mln euro. Ile związek wypłacił zawodnikom? Było to 20 procent, a PZPN podzielił kasę w systemie punktowym. Ocenia graczy pod kątem występu w meczu, wejście w pierwszym składzie, wejście na boisko z ławki rezerwowych. Już za same eliminacje premie dla najlepszych mogły wynieść nawet 750 000 zł.

Bańka za mecz

Teraz mogą zarobić już tylko więcej, bo UEFA wypłaci 1 mln euro (około 4,5 mln zł) za każdy wygrany mecz, a 750 000 euro (3,38 mln zł) za remis. Porażka nie opłaca się wcale, nie ma za nią wypłat. To nie wszystko, bo kolejne 1,5 mln euro (6,75 mln zł) to nagroda za wyjście z grupy. Jeśli do tego są potrzebne dwa zwycięskie mecze (nie będziemy tutaj liczyć pozostałych rozwiązań systemu) to PZPN może otrzymać 3,5 mln euro (1,58 mln zł), gdy Polacy będą w gronie16 najlepszych zespołów. Awans do ćwierćfinału to kolejne 2,5 mln euro (1,12 mln zł).

Jak uda nam się powtórzyć wynik sprzed pięciu lat, to od początku eliminacji PZPN otrzymałby 17,5 mln euro (78,8 mln zł).

Kasa w grze

Im dalej zachodzi się w rywalizacji na Euro 2020, tym większa stawka do podziału dla narodowego związku i piłkarzy. Półfinał to zapewnione 5 mln euro (22,5 mln zł). Przegrana w finale oznacza wypłatę 7,5 mln euro (33,8 mln zł), a „zdobycie mistrza” wycenione zostało na okrągłe 10 mln euro (45 mln zł).

Cały czas trzeba pamiętać, że to pieniądze dla PZPN, a ten sam decyduje o nagrodach dla piłkarzy. Związek chce przekazać drużynie 25 proc. z tego, co otrzyma od europejskiej federacji. Jest jednak warunek, że reprezentacja musi wyjść z grupy. Za ćwierćfinał piłkarze mają dostać 30 proc. wygranych przez siebie pieniędzy, a gdyby Polska została mistrzem Europy, to nawet 40 procent.

14.06.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot.: iStock

(ec)

 

  • Published in Sport
  • 0

Belgia: Żywność na światowych rynkach bardzo podrożała. „Odczujemy to w portfelach”

- Jeśli wysokie ceny się utrzymają, to może to kosztować statystyczną rodzinę nawet kilkaset euro rocznie – skomentował wysokie ceny żywności na światowych rynkach Koos Gardebroek z holenderskiego uniwersytetu rolniczego w Wageningen.

Ceny żywności na światowych rynkach poszły w minionym roku aż o 40% w górę, wynika z danych FAO, agendy ONZ ds. żywności. Podrożały m.in. zboża, cukier, oleje roślinne, nabiał i mięso. Wskaźnik cen żywności FAO osiągnął najwyższy poziom od dekady.

Żywność drożeje także teraz, bo po zniesieniu obostrzeń przez wiele rządów wzrósł popyt na produkty spożywcze, a w krajach, w których udało się opanować sytuację pandemiczną, poprawiły się nastroje konsumenckie.

Rządy obecnie chętniej robią większe zapasy żywności, co także napędza popyt. Również wzrost cen paliw, a co za tym idzie kosztów transportu, prowadzi do wzrostu cen żywności.

Według ekspertów, cytowanych m.in. przez portal nu.nl, wyższe ceny na światowych rynkach dopiero po pewnym czasie przełożą się na wyższe ceny w supermarketach.

- W branży spożywczej często podpisuje się wieloletnie kontrakty, w których zapisane są stałe ceny – powiedział nu.nl Thijs Geijer z banku ING.
Wiele jednak wskazuje na to, że ceny nadal będą rosły i z czasem odczują to też konsumenci w Europie. W przeliczeniu na jedne gospodarstwo domowe może to oznaczać nawet kilkaset euro dodatkowych wydatków rocznie, uważa Gardebroek, cytowany przez nu.nl.


15.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Obecne tempo szczepień w Belgii najwyższe w UE!

Na każdych 100 mieszkańców Belgii przypadało w ciągu minionego tygodnia 1,27 podanych dawek szczepionki przeciwko koronawirusowi. To najlepszy wynik w Unii Europejskiej.

To właśnie w krajach Beneluksu tempo szczepień jest obecnie najwyższe. W Holandii na 100 mieszkańców przypadało w ciągu tygodnia 1,18 podanych dawek, a w Luksemburgu 1,15 – wynika z danych udostępnionych na Facebooku przez Woutera Beke, ministra zdrowia w regionalnym rządzie Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii).

Średnia dla całej Unii Europejskiej wyniosła 0,91 podanych dawek na 100 mieszkańców, informuje portal vrt.be. Dane dotyczą tygodnia od soboty 5 czerwca do piątku 11 czerwca.

W Polsce tempo szczepień w tym czasie było nieco niższe niż średnia dla całej UE (0,87 dawek na 100 mieszkańców). Najmniej osób zaszczepiono w tym czasie w Irlandii (0,11), Bułgarii (0,25) i Rumunii (0,28).

Premier Belgii Alexander De Croo pochwalił rodaków za dużą gotowość do przyjmowania szczepionek. – W grupach, w których wszyscy dostali zaproszenie do szczepień, zrobiło to już co najmniej 75-80% osób. To bardzo dużo w porównaniu z innymi krajami – powiedział De Croo, cytowany przez vrt.be.

14.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed